Strona 1 z 1

Otwórz Pandory Puszkę {Venus & Hexados}

: 20 sie 2020, 0:04
autor: Hexados
Tydzień przed pojawieniem się Hexadosa na fabule, teren między równiną a martwą rzeką, zachód słońca.


Niewyobrażalnym pozostaje złożoność świata. Tak skomplikowane dzieło rzemieślnicze, zarazem niedoskonałe w doskonałości pełnej. Chciałoby się powiedzieć o miliardach elementów, które tworzą widzianą teraźniejszość zwaną jutro przeszłością. Jedna część tego świata, a może pasowałoby określenie jedna machina biologiczna tegoż świata złożona z wielu części spędzała czas nad strumykiem. Na horyzoncie widniało zachodzące słońce mające przed sobą najtrudniejszy etap każdego życia, mowa o początku i końcu, niekończącym się cyklu. Hexados stał w bezruchu wpatrzony w niezniszczalne zwierciadło, którego choćby pragnął i użył całej siły - nie zdoła uszkodzić. Woda połączona ze słabnącym światłem słonecznym dawała odbicie sylwetki pierwotnego zwierzęcia, lwa o kłach zaginionych na przestrzeni istnienia. Tak bardzo zastanawiał się nad złożonością świata, tak bardzo pragnął sensu, że nie zauważyłby niczego, nikogo. Jakby przyszło mu trwać umysłem w zupełnie innym miejscu.
Przemielił poduszkami łap mokry grunt i zatopił zmęczone wędrówką kończyny w letniej wodzie. Odetchnął głęboko w samym sobie, jakby ciężar ciężki zdjąć z jego barków i rozrzucić po okolicy. Ach, gdyby tylko miałby dzielić z kim piękno tego świata, choćby bez słów użycia. Po co mu słowa? Gesty potrafią mówić więcej, a wracając wzorkiem do zwierciadła tak bardzo pogrążał się w myślach kresu, którą złożoność świata miała niebawem przerwać czystym zrządzeniem losu.

// @Venus //