Strona 1 z 1

Nie siła się liczy, lecz bystrość [Nataka i Haribu]

: 28 sie 2020, 0:25
autor: Haribu
Gdzieś na Równinie, blisko brzegu Martwej Rzeki
Haribu nie zamierzał trzymać się zakazu ojca - ani wykonywać więcej jakichkolwiek jego poleceń. Dlatego kiedy akurat pewnego dnia się nudził - gdyż nawet jemu się to czasem zdarzało - postanowił przekroczyć granice Lwiej Ziemi i zobaczyć, co leży poza nimi.
Szedł na zachód tak długo, aż dotarł do rzeki, po czym wskoczył do niej i z trudem przepłynął na drugi brzeg. Silny prąd znosił go na południowy wschód, a nikła muskulatura nie pomagała z nim walczyć, ale w końcu, po wielu minutach, zdołał się wyczołgać na piasek po drugiej stronie. Leżał tak przez dłuższy czas bez ruchu, oddychając ciężko i mając nadzieję, że nikt go akurat nie widzi. W tamtej chwili gorzko przeklinał wrodzoną słabość. Nejlos albo Newton na pewno by się tak nie zmęczyli, Khalie pewnie też. Bardzo rzadko zazdrościł rodzeństwu tężyzny, gdyż wiedział, że góruje nad nimi intelektem i dojrzałością, ale teraz chętnie by się zamienił, choć na krótki czas.
Po półgodzinie leżenia podniósł się wreszcie do siadu. Mokra grzywa kleiła mu się do pyska i właziła do oczu, a futro było ciężkie i zimne. Zdecydowanie nie czuł się teraz jak potomek królów i wnuk samego Kanclerza. Raczej jak zmokły struś.

Re: Nie siła się liczy, lecz bystrość [Nataka i Haribu]

: 29 sie 2020, 0:10
autor: Nataka
Gdy Haribu wypłynął na brzeg i położył się na ziemi przymykając ślepia - Nataka, leżąc na jednym z powalonych, martwych drzew tuż nieopodal uśmiechnęła się pod nosem i machając leniwie ogonem odczekała tak chwilę, przyglądając się przybyszowi. Nie przeszkadzała mu w odpoczynku, bo sama tego bardzo, ale to bardzo nie lubiła...
Tak też, gdy młody samiec podniósł się do siadu Nataka westchnęła i odparła zaczepnie:
-To nie lada wyczyn pokonać prąd tak wartkiej rzeki. Jest tylko jeden, mały problem... Wkroczyłeś na ziemie stada, które... Nie lubi intruzów.-
Nataka posłała nieznajomemu tajemniczy, pewny siebie uśmiech i z gracją zeskoczyła z konara, na którym leżała.
-Kim jesteś?-
Spytała ze spokojem w głosie.

Re: Nie siła się liczy, lecz bystrość [Nataka i Haribu]

: 29 sie 2020, 0:29
autor: Haribu
Niemal podskoczył, słysząc znienacka czyjś głos i natychmiast podniósł wzrok. Lwica, z jasną grzywką i dziwnymi malunkami na ciemnym obliczu. Jakim cudem jej nie zauważył? Zmęczenie zmęczeniem, ale powinien wykazać się większą czujnością, mógł już nie żyć, gdyby nie to, że nieznajoma postanowiła najwyraźniej najpierw porozmawiać.
- Dzień dobry - przywitał się, ukrywając zaskoczenie za maską uprzejmej obojętności.
Pociągnął kilka razy nosem, węsząc w powietrzu. Nic. Wyczuwał zapach obcy zapach samicy, ale brzeg, na którym wylądował, nie pachniał jakoś szczególnie. Wyczuwało się na nim woń wielu różnych zwierząt, które zapewne zaspokajały tu pragnienie, w tym parę lwów, ale wszystkie pachniały różnie - pewnie samotnicy. Żaden zapach nie przypominał zapachu rozmówczyni.
- Jest pani pewna? - odezwał się, siadając prosto. Mówił pewnie, ale z szacunkiem, wiedząc, że niektórych bardzo łatwo urazić, wytykając błąd. - O ile mi wiadomo, mam całkiem dobry węch, a na tym brzegu nie czuję żadnych oznaczeń zapachowych, wskazujących, że należy do jakiegoś stada. - Może ciemnofutra blefowała. Na jej miejscu, Haribu pewnie zrobiłby to samo, gdyby chciał zostać sam.
Gdy zeskoczyła z drzewa, zielonooki jedynie postawił uszy, poza tym w żaden sposób nie zdradzając agresji czy zdenerwowania. Wiedział, że powinien zrobić wszystko, aby nie dopuścić do walki, którą z pewnością by przegrał. Na szczęście, lwica póki co wydawała się spokojna, lecz to mogła być jedynie taka poza.
- Haribu, ze stada Lwiej Ziemi - przedstawił się. Podawanie nazwy stada, do którego nawet oficjalnie nie przynależał, było ryzykowne, gdyż jeśli czerwonooka naprawdę należała do jakiejś grupy, mogła być ona w konflikcie w lwioziemcami, co stawiałoby go w nieciekawej sytuacji. Z drugiej strony, zaatakowanie go mogłoby być kiepskim posunięciem ze względu na Lwią Ziemię i starsza samica musiała o tym wiedzieć.