Strona 1 z 1

Spotkanie w oazie [Jaskier, Jasmin]

: 28 wrz 2020, 20:23
autor: Jaskier
Po opuszczeniu sawanny żółty hien przez długi czas błąkał się po jałowej pustyni. W końcu wyczerpany, u kresu sił i wytrzymałości, dotarł do dużej, życiodajnej oazy, gdzie roślinność krzewiła się bujnie. Ledwo żywy z pragnienia wszedł w zbawczy cień wysokich i rozłożystych palm kokosowych i ostatkiem sił doczłapał się do strumienia, wypływającego spośród skał. Zanurzywszy pysk w chłodnej i czystej, źródlanej wodzie zaczął pić i pić bez końca, gdy wtem coś zaszeleściło w pobliskich krzewach. Uniósł czujnie głowę oblizując ociekający wodą pysk, ujrzawszy po drugiej stronie strumienia najpiękniejszą istotę, jaką kiedykolwiek widział. Była to smukła, płowa lwica o pięknych, wyrazistych oczach w kolorze błękitu. Zamarł nie bardzo wiedząc jak się zachować. W końcu nie miał dobrego doświadczenia z przedstawicielami je gatunku, podobnie zresztą jak i swego własnego, dlatego pozostawał samotnikiem, marzącym o stadzie, które go zaakceptuje i przyjmie jak swojego. - Emm... Witaj - odezwał się niepewnie.

Re: Spotkanie w oazie [Jaskier, Jasmin]

: 29 wrz 2020, 22:36
autor: Jasmin
Spacer wśród nadbrzeżnych drzew zawsze przynosił ochłodę w upalne dni. Chwilowo nie mając żadnych obowiązków przechadzała się nad wodą. Z daleka zobaczyła jakiś ruch, więc podeszła bliżej aby przywitać się z tym, kto także przyszedł tu odpocząć. Zadziwiła się, widząc kogoś nienależącego do stada. Nieczęsto widywano tutaj przybyszy, którzy przeszliby pustynię.
- Witaj. Niech bogowie cię błogosławią wędrowcze. Proszę, rozgość się. Z pewnością jesteś strudzony po podróży. - uśmiechnęła się uprzejmie do gościa by poczuł że jest mile widziany.
- Nazywam się Jasmin i należę do stada Oazy. - przedstawiła się. Nie naciskała jednak na przybysza. Z pewnością był zmęczony i sam powie o sobie co uzna za słuszne.

Re: Spotkanie w oazie [Jaskier, Jasmin]

: 30 wrz 2020, 20:33
autor: Jaskier
Popatrzył na nią zaskoczony, unosząc brwi. Nie spodziewał się bowiem tak uprzejmego powitania.
- Stado Oazy, powiadasz? Czy oby na pewno nie masz nic przeciwko mojej obecności tutaj, skoro te tereny są zajęte przez Twoje stado? Stado lwów jak dobrze rozumiem? - dopytał się przyglądając się podejrzliwie uroczej, młodej lwicy.