Strona 1 z 1

Nieświadome spotkanie [Nilima i Thanatos]

: 03 gru 2018, 17:46
autor: Thanatos
Thanatos nie potrafił się zbytnio podnieść po tamtejszym romansie, który posiadał dawno ale naturalnie musiał o tym zapomnieć. Dzięki rozmowom z braćmi zrozumiał że nie powinien się dobijać tym bo szybciej zwariuje. Gdy ruszył zamyślony w kierunku wodopoju miał ochotę orzezwić się biorąc przyjemną kąpiel, a po tym wyjść z wody idąc w cień chcąc odpocząć w przyjemnym chłodzie leżąc pod drzewem. Oczami spoglądał w horyzont zastanawiając nad kilkoma rzeczami.

Re: Nieświadome spotkanie [Nilima i Thanatos]

: 03 gru 2018, 17:54
autor: Nilima
Maleńka istotka szła przed siebie. Nie miała celu podróży, a zauważywszy wodę, miała ochotę się napić. Nie ukrywała swej obecności więc jej maleńkie kroczki, szło usłyszeć z daleka. Zbliżając się do wody, zauważyła lwa.
- Witam. - Powiedziała nieśmiało, mając nadzieję, że nie przeszkadza.
Podeszła do wody, uchyliła nisko głowę i zaczęła pić. Uszka miała nastawione aby w razie czego słyszeć, czy nie przeszkadza.

Re: Nieświadome spotkanie [Nilima i Thanatos]

: 03 gru 2018, 17:57
autor: Thanatos
Thanatos zauważył młodą lwiczkę miał dziwne wrażenie, jakby skądś ją znał ale to pewnie jedynie omamy. Spokojnie westchnął przymrużając niebieskie ślepia. Obserwował trochę młodą, która gasi pragnienie no cóż nie tylko mu chciało było gorąco.
- Witaj - wypowiedział miłym tonem głosu do niej.

Re: Nieświadome spotkanie [Nilima i Thanatos]

: 03 gru 2018, 18:07
autor: Nilima
Kiedy skończyła pić, podeszła do lwa.
- Jestem Nilima, mogę przysiąść? - Zapytała z lekkim uśmieszkiem na pyszczku.
Chciała również, troszeczkę posiedzieć w cieniu. Była zmęczona wędrowaniem i musiała w końcu gdzieś odpocząć. To miejsce wydawało jej się w porządku, aby pozostać troszeczkę dłużej niż planowała.

Re: Nieświadome spotkanie [Nilima i Thanatos]

: 03 gru 2018, 18:10
autor: Thanatos
- Jestem Thanatos, tak jak najbardziej możesz - odpowiedział spoglądając na nią spokojnym wzrokiem. Uznał że towarzystwo mu się przyda, jakoś nie lubił przebywać sam. Dzięki temu on nie musi myśleć o różnych bzdurnych rzeczach.