Strona 1 z 1

Nieudane polowanie [Nyeusi, Nuzira]

: 06 sty 2019, 17:57
autor: Nuzira
Ostatnich kilka dni zdecydowanie nie należało do jej ulubionych, przez swą upartość oraz chęć uchwycenia największej zdobyczy z całego stada postanowiła śledzić bawoły, które przylazły na Złą Ziemię, lecz była ich zaledwie garstka. Przeczucie a może doświadczenie mówiło jej że nie będzie to tylko tyle zwierzyny więc powoli i grzecznie szła za nimi, aż w końcu dotarła do całego stada. Oczywiście przez to wszystko straciła poczucie czasu jak i nie przyglądała się terytorium idąc za nimi więc zgubiła się, od tak. Nici więc z dużej zdobyczy, głupia nie była, złapała jakąś mniejszą i powoli szła w stronę domu, przynajmniej tak jej się wydawało. Po dwóch dniach najadła się i porzuciła krówsko, za dużo energii zabierało jej wleczenie tegoż truchła, a po kilku dniach ostatecznie wróciła na tereny stada. Od razu skierowała się do swej królowej by poinformować że żyje i ma się dobrze, mogli w końcu pomyśleć że nie żyje, rzadko oddalała się na tak długo od domu.

Re: Nieudane polowanie [Nyeusi, Nuzira]

: 10 sty 2019, 19:49
autor: Nyeusi
Nyeusi przechadzała się po granicach stada. Nie był to zwyczajny rutynowy patrol. Tak na prawdę Herszt rzadko wybierała się na takowe, lecz w obliczu ostatnich wydarzeń wolała być przy pewnych rzeczach osobiście. Wody po ostatniej powodzi opadły przynosząc na Złą Ziemię zaginionych towarzyszy i przybłędy, z którymi trzeba było się szybko rozprawić.
I tak to na horyzoncie zauważyła kolejną lwia sylwetkę. Gotowa na wszystko ruszyła w jej stronę pewnym krokiem tak jak pani na swych ziemiach. Nie widząc jeszcze dokładnej postaci, w zarysie sylwetki mignął jej kilka razy podwójny ogon.Tego nie można z niczym pomylić. Puściła się truchtem w stronę lwicy.

Re: Nieudane polowanie [Nyeusi, Nuzira]

: 10 sty 2019, 20:15
autor: Nuzira
Od małego miała pod górkę, podwójny ogon miał swe plusy ale i sporo minusów, głównie te dostrzegała przez początek swego życia. Bycie innym wywoływało strach, niepewność, co za tym idzie niechęć, starano się jej unikać lecz na szczęście Nuzira miała pazur po swej babce i nie dawała sobie wejść na głowę. Zaakceptowała ten fakt, ba, odwróciła to na swą korzyść, uważała że to dar, podkreślający jej wyjątkowość. Choć przekreślano jej przyszłe polowania, stopniowo uczyła się panować nad obiema końcówkami dzięki czemu coraz częściej przynosiła zdobycz, zdarzały się lecz takie dni jak ten gdy musiała schować swą dumę i pogodzić się z porażką, nie było to jednak dla niej takie trudne, nie była zadufana w sobie. Uparta, bezlitosna i stanowcza może już tak.
Idąc przez tereny dostrzegła w oddali lwicę, z początku nie potrafiła rozpoznać kim była, ktoś ze stada a może jakaś przybłęda? A może znów pomyliła drogę i trafiła na inne ziemie, oby nie lwioziemców, choć z drugiej strony przynajmniej by się zabawiła. Na szczęście jednak gdy ta zbliżała się do Nuziry rozpoznała jej ślepia. -Nyeusi!- krzyknęła, podbiegając bliżej, lecz na tyle by zachować dystans, w końcu to przywódca, na dodatek nie wiedziała czy zaraz nie ździeli jej po łbie za znikanie bez zapowiedzi. -Wybacz mą nieobecność.- wyrzuciła w końcu z siebie po chwili przyglądania się ciemnobrązowej lwicy.

Re: Nieudane polowanie [Nyeusi, Nuzira]

: 10 sty 2019, 20:30
autor: Nyeusi
Rzeczywiście, normalnie za takie masowe znikanie Nyeusi dawałaby niezłe tortury, nie mówiąc już o wykluczeniu ze stada,a le ostanie wydarzenia były nietypowe. Podczas ostatnich powodzi członkowie stada wysyłani na patrole czy polowania nie powracali, a przecież byli to potomkowie założycieli, którzy z własnej woli nigdy nie opuściliby Rodziny, dlatego Nyeusi cieszyła się na widok każdego kto ponownie zawitał na terenach Złej Ziemi.
- Nuzira - Przywitała ją zachowując powagę, kto wie czy pośród tych wszystkich nieszczęśliwe zaginionych nie znajdzie się jeden prawdziwy zdrajca. Musiała przynajmniej zadać kilka podstawowych pytań. - Gdzie sie podziewałaś?

Re: Nieudane polowanie [Nyeusi, Nuzira]

: 10 sty 2019, 20:37
autor: Nuzira
Ona była właśnie jedną z tych, którzy nie opuściliby stada bez jakiegoś ogromnego powodu, to były jej rodzinne ziemie, to właśnie tu była jej historia i nie zamierzała tego od tak zostawić, dla jakiegoś kaprysu czy lepszego bytu, choć akurat to było obecnie tu zapewnione. -Polowałam, za bardzo się wciągnęłam i niestety straciłam orientację w terenie.- westchnęła, pogodzić się z tym to jedno, ale mówić głośno i to jeszcze hersztowi o tym, no z tym już ciężko. Szczególnie że nie było łatwo udowodnić że jest gotowa na samodzielne polowania, nie tylko jej ale i braciom, szczególnie jednemu nadopiekuńczemu gamoniowi. Zawsze dążyła do samodzielności, więc każda porażka w tym kierunku okropnie bolała.

Re: Nieudane polowanie [Nyeusi, Nuzira]

: 28 sty 2019, 18:30
autor: Nyeusi
Herszt pokiwała wolno głową. No cóż, nie uważała Nuziry za kłamcę, młoda wiedziała o konsekwencjach opuszczenia stada, z resztą raczej nie opuściłaby też swoich braci.
- Dobrze że wróciłaś, mamy wiele do zrobienia. - Odpowiedziała w końcu. Tym razem jej wybaczy, stado również potrzebowało siły, więc i teraz przywita zaginioną. - I następnym razem nie poluj sama - Dodała poważnym tonem.

(sorki, nie ma sensu przedłużać xD)