Strona 1 z 2

Nowe horyzonty [Shauri, Kifo]

: 25 kwie 2019, 17:24
autor: Shauri
Nastał słoneczny dzień, gdzie można było usłyszeć śpiew ptaków na drzewach. Ruszyła zatem do przodu, chcąc odejść z tamtejszych terenów żeby odnalezc własną drogę i nowy dom. Nie chciała być ciągle pod opieką matki i dwójki rodzeństwa. Każdy powinien żyć na własny rachunek i założyć rodzinę w przyszłości dlatego tak postanowiła mrocznoziemka że tak zrobi chcąc udowodnić innym jaka jest naprawdę. Gdy zaczynała zbliżać się na tereny ziem zachodu, zauważyła niedaleko rzekę gdzie mogła schłodzić swoje cielsko i suchy pysk. Po dotarciu w miejsce odpoczynku weszła do wody i poczuła ulgę, a potem wyszła myjąc swoje futro pod drzewem które znalazła nieopodal wodopoju tak jakby.

Re: Nowe horyzonty [Shauri, Kifo]

: 26 kwie 2019, 13:40
autor: Kifo
W czasie jednego z kilku postojów w trakcie tejże pieszej wycieczki krajoznawczej stada Kifo oddalił się na bezpieczną odległość. Nie to, że czegoś się bał, wręcz przeciwnie, ale chodziło raczej o to by zorientować się przynajmniej po zapachu, że grupa ruszyła albo postanowiła się gdzieś przenieść. W każdym razie czarnogrzywy kręcił się po okolicy szukając czegoś ciekawego, na czym mógłby zawiesić oko na kilka dłuższych chwil. Wtedy też zatrzymał się dostrzegając coś rdzawego w pobliżu wodopoju, ale jeszcze niezbyt wyraźnego dla jego oczu. Przyglądał się kilka chwil przyglądał się temu czemuś i zorientował się, że to jakiś obcy lew. Podszedł więc bliżej chcąc rozeznać się czy przypadkiem nie wleźli na teren jakiegoś stada.
- Ej ty - odezwał się. - Kim ty jesteś?

Re: Nowe horyzonty [Shauri, Kifo]

: 26 kwie 2019, 13:53
autor: Shauri
Lwica skończyła myć swoje rdzenne futerko co było dzisiaj nieładne i nieprzyjemne w dotyku. Po chwili zauważyła przechodzącego samca, a myślała że nikogo nie spotka na tych terenach. Nie bała się na chwilą obecną, ponieważ była odważna i silna na tyle jeśli ją zaatakuje. Jednakże chyba na to nie zanosi się na taką sytuację.
- Jestem Shauri, pochodzę z południowych ziem i szukam nowego domu innym słowem stada,
gdzie zagrzeję na stałe
- odpowiedziała krótko dając do zrozumienia, że nie jest jakimś zagrożeniem wobec niego.
- Mam nadzieję, że nie weszłam na czyjeś tereny? - spytała się spoglądając krwawymi ślepiami.

Re: Nowe horyzonty [Shauri, Kifo]

: 05 maja 2019, 13:32
autor: Kifo
Kompletnie nieskrępowany obecnością samicy, która po rozeznaniu okazała się być samotniczką, podszedł do wodopoju i sam skosztował kilku łyków wody. Podniósł spojrzenie na nią i przyjrzał się lwicy bardzo dokładnie. Wyglądała na zdrową więc zapewne samotniczką była dopiero od niedawna.
- Nazywam się Kifo - odpowiedział na jej grzeczność. Skoro szukała stada może nadawała się do ich grupy? Brakowało w niej samic i grupa łowiecka musiałaby być uzupełniana samcami żeby wykarmić całe stado. Nie miał nic przeciw polowaniom ale podział ról w stadzie właśnie na tym polegał by nie musieli wszyscy robić wszystko.
- Nie weszłaś na niczyje tereny. Jeszcze - odparł. - Bo tak się składa, że podróżuję ze stadem, które poszukuje terenów i - kto wie? Może zajmiemy również to miejsce.

Re: Nowe horyzonty [Shauri, Kifo]

: 07 maja 2019, 18:53
autor: Shauri
Stała cały czas obserwując samca, ale nie czuła jakiegoś zagrożenia. Po usłyszeniu jego imienia.
- Miło mi Cię poznać - wypowiedziała. Lwica wyczuła, że jest obserwowana w jakiś sposób może nad czymś myśli? Albo zna stado do którego warto wstąpić w szeregi. Shauri spojrzała się swoimi ślepiami w brązowego po usłyszeniu że nie weszła w czyjeś tereny to trochę uspokoiła się na chwilę bo przynajmniej może zrobić postój przed kolejną wędrówką.
- Ahh rozumiem - rzekła. - O stadem? A jakie jest wasze stado? - rzekła zaciekawiona spoglądając na Kifo. Gdy pozna więcej informacji na temat wędrującego stada, może dołączy do nich o ile to nie członkowie, którzy palą się do dobroci czy czymś podobnym bo niestety z takimi nie dogada. A szuka takiego stada gdzie poczuje siłę i wspólnotę z innymi.

Re: Nowe horyzonty [Shauri, Kifo]

: 10 maja 2019, 13:19
autor: Kifo
Skinął samicy łbem po wymianie grzeczności ale trochę się nie spodziewał spotkać samotnej lwicy, która z marszu byłaby zainteresowana stadem. Nie pachniała innymi lwami więc teoretycznie nie powinno być w tym żadnego podstępu ale i tak nie zamierzał jej dawać zbyt wielu informacji.
- Tak więc szukasz jakiegoś stada? - Rozejrzał się ukradkiem po okolicy. - Czyli nie ma tutaj żadnych innych stad czy lwów w okolicy?
Zawsze to lepiej wybadać grunt. Może lwica zechce udzielić informacji i zasłuży sobie nieco na wdzięczność Kifo? Może.
- Jakie jest nasze stado? Ma potencjał - odpowiedział. - Ale przydałoby się przyjąć kilka łowczyń.
Bez dwóch zdań, brakowało im lwic.

Re: Nowe horyzonty [Shauri, Kifo]

: 12 maja 2019, 0:48
autor: Shauri
Lwica usiadła wygodnie na ziemi słuchając rozmówcy chcąc dowiedzieć się kilka ważnych informacji na temat stada o którym wspomniał przed chwileczką. Potem usłyszała pytanie na temat innych stad.
- No niestety nie zgrzałam długo w stadach. W południowych ziemiach urodziłam się ale chciałam od rodziny odłączyć i znalezc nowe stado. W wędrówce niczego ciekawego nie znalazłam aż do momentu jak Cię tutaj spotkałam dlatego jestem zainteresowana na temat wędrującego waszego stada - rzekła wiedząc doskonale, że musi zrobić bardzo dobre wrażenie na nowym.
- Hmm to mi się podoba - odpowiedziała. - Mówisz, że szukacie łowczyń ? To dobrze się składa, że bardzo dobrze poluję i nie narzekali na mnie w poprzednim stadzie co do moich umiejętności - wypowiedziała się ze spokojem do Kifo.
- Mam wiedzę podstawową i ponad nią, jeśli chodzi o polowanie. Wiem w jakich warunkach można upolować dane zwierzę - odparła.
- Kiedyś dowodziłam w grupie lwic, które nie potrafiły niczego upolować dlatego pokazałam im jak prawidłowo się poluje i za pewne do dzisiaj radzą sobie - odpowiedziała jak specjalistka. Nie lubiła się zbytnio chwalić swoimi umiejętnościami, ale może jednak go coś tu zainteresuje i wezmie do przywódcy stada.

Re: Nowe horyzonty [Shauri, Kifo]

: 13 maja 2019, 2:14
autor: Kifo
Przez cały ten czas przysłuchiwał się wywodowi lwicy, który przypominał po prostu przedstawienie się w najlepszym możliwym świetle. Kifo pozostało jedynie potakiwać w milczeniu i czekać aż samica skończy mówić. Wtedy też wzruszył ramionami i sapnął.
- Nie jestem przywódcą więc nie ja zadecyduję o tym czy zagrzejesz miejsce w stadzie - odpowiedział od niechcenia - ale mogę cię przedstawić.
Było jednak coś co uważał, że wymagało wyjaśnienia bo może i lwica nie była do końca świadoma tego na co się pisała. Nie miał pojęcia jakie było jej poprzednie stado i nie zamierzał go oceniać.
- Tylko żeby nie było, że sobie przyjdziesz a potem będziesz sobie chciała odejść jak ci się będzie podobało. Jeśli dołączysz do naszego stada to już do końca życia.
Uważał to za dość istotne do przekazania co jednocześnie było dla niego zasadą dość trudną. Sam zresztą zastanawiał się czy dotrzyma tej zasady.

Re: Nowe horyzonty [Shauri, Kifo]

: 13 maja 2019, 19:16
autor: Shauri
- To jest oczywiste, że jeśli miałabym dołączyć to na stałe. Nie jestem typową lwicą, która ujrzy coś co mi się nie spodoba to zwieję. A po drugie nie widzę powodów żebym chciała zwiać. Zawsze uważałam, że trzeba być w silnym stadzie, które posiada ambicje i nie tylko. Sama nie lubię lwów, którzy zdradzają stado z różnych pobudek bo tacy nie zasługują na życie - wypowiedziała ze spokojem do niego.
- Byłabym wdzięczna - rzekła.

Re: Nowe horyzonty [Shauri, Kifo]

: 14 maja 2019, 19:01
autor: Kifo
Beznamiętnie przysłuchiwał się temu wywodowi lwicy i pozostało mu tylko potakiwać. Skoro była zdecydowana to nie zamierzał jej tego odbierać no bo nie miał w tym interesu. Postanowił więc wtrącić się.
- W takim razie kręć się gdzieś w okolicy. Jak już zatrzymamy się to znajdę cię i przyprowadzę do przywódcy. Może tak być? - Spojrzał wyczekująco na lwicę ale nie czekał długo bo zamierzał już zawrócić w razie gdyby stado ruszało już dalej.
- No i niech tak będzie. Krąż gdzieś blisko.

zt

tutaj wbij viewtopic.php?f=134&p=8028#p8028