Strona 1 z 4

Na trzepaku [Mati, Seba, Aqua i Ven]

: 26 kwie 2019, 13:28
autor: Matanjah
Gdy zaś Mati z Sebą szwendali się gdzieś pomiędzy kanionem a ziemiami Legionu i tak kluczyli nie wiadomo zresztą ile, w końcu bracia postanowili coś w szamać bo (nie wiem jak Sebie) ale Matiemu kiszki zagrały marsza. Ciemniejszy chłopak zatrzymał się i zatrząsł zaczątkami grzywy.
- Ej, typie - zagadnął. - Cho poćwiczymy polowanie. Wrzuciłbym coś na ząb.
Spojrzał wyczekująco na swojego braciszka i chwilę wpatrywał się w jego przodozgryz.
- To jak, da rade?

Re: Na trzepaku [Mati, Seba, Aqua i Ven]

: 27 kwie 2019, 11:26
autor: Sebastos
No pewnie że kiszki marsza mu grają, co on jakiś odmieniec? Poza Neolityczną mordą w stu procentach dorastający nastoletni lew z zadatkaki na byczka, a nie anorektycznego fajfusa.
- Co typie? - Rzucił w odpowiedzi i zatrzymał się.
- A czy małpa potrafi podrapać się po orzechach? Tsk, pewnie że potrafi. - Czyli da radę, tylko trzeba coś namierzyć, a tu jak w tyłek nic nie dawało znaku życia.

Re: Na trzepaku [Mati, Seba, Aqua i Ven]

: 27 kwie 2019, 17:45
autor: Ventruma
Gdy Ven zaburczało w brzuchu udała się na polowanie. Chodziła cicho po krzakach szukając celu. Z za krzaków zobaczyła coś ciemno, ciemno brązowego. Prawie czerwonego. Ruszało się. A coś było jeszcze obok. ,,Pewnie to jakieś zabłąkane gnu o dziwnych barwach'' pomyślała. Chyba za dużo dziś nie myślała jeśli stwierdziła takie coś. Dla pewności zaczaiła się w krzakach obok i czekała. Ven nie wiedziała, że to lwy, bo przez gęste krzaki było widać tylko kawałek ciała tego czerwonego. A po rozmowie wywnioskowała, że jest ich dwóch. A więc zaczaiła się i czekała, aż dla pewności zobaczy cały cel, żeby nie było tak, że to jest coś niebezpiecznego.

Re: Na trzepaku [Mati, Seba, Aqua i Ven]

: 05 maja 2019, 14:07
autor: Matanjah
- DOBRZ - Powiedział dość głośno Mati po czym zaczął się rozglądać. - Upolujemy coś zajebistego i nażremy się fest, zobaczysz. Moja w tym głowa.
Kiedy tak się zaczął rozglądać jego zmysły jakby się wyostrzyły - a przynajmniej tak mu się wydawało. Zaczął kręcić się w koło i węszyć i przyglądać się wszystkiemu. W pewnym momencie zobaczył pewien ruch między krzakami. Nie miał pojęcia co mogło tam być ale jednocześnie mogła to być równie dobrze chowająca się zwierzyna.
- Tsss.. Seba... - szepnął do brata i wskazał mu łapą po cichaczu ruszający się krzak po czym machnął łapą w jego stronę, żeby dać czerwonemu sygnał do ataku z zaskoczenia. Potem odbił się od ziemi i skoczył prosto na kawową postać, która kryła się w krzakach.
- MAM CIĘ! - Warknął przy tym.

Re: Na trzepaku [Mati, Seba, Aqua i Ven]

: 16 maja 2019, 18:40
autor: Sebastos
Zarechotał, no i takie coś sobie cenił w ich relacjach. Mogli się szarpać, prac po ryjach, wyzywać od najgorszych, a i tak sztame równo trzymali. - O kurwa, tak się nawpierdalam że przez resztę dnia dupy spod drzewa nie ruszę.- Podzielił skórę na niedźwiedźiu i już ze smakiem oblizał wystające dolne kły i czarny zadziorny nos ruszając w ślad za bracholem. Niuchał powietrze, potem szukał czegoś przy ziemi, ale kiedy wciągnął mrówek kichnął i otarł pysk łapą.
- He? Czego... - Ma coś!! Szybko przyczaił się i wystartował za Matim.
- Grrrraurr wyskakuj z boczu tłusta świnio!!

Re: Na trzepaku [Mati, Seba, Aqua i Ven]

: 16 maja 2019, 19:08
autor: Ventruma
Ven się przestraszyła, bo wszystko działo się tak szybko, więc z automatu drapnęła Matanjaha w twarz, po czym patrzyła przestraszona to na jednego, to na drugiego.

Re: Na trzepaku [Mati, Seba, Aqua i Ven]

: 16 maja 2019, 19:16
autor: Matanjah
Mati skoczył pierwszy więc zdążył złapać lwicę (choć tego, że tak na prawdę w krzakach czaiła się lwica a nie świnia nie zauważył) i prawie by ją chwycił zębami za skórę gdy nagle jego piękny, równy i przystojny nos nieuchronnie spotkał się z pazurami. Samczyk odskoczył nagle będąc totalnie zdziwionym po czym przytknął łapę do nosa, z którego pociekła mu krew.
- KURWA MAĆ - wrzasnął jak oparzony - OD KIEDY TO ŚWINIE MAJĄ PAZURY?!
Przetarł nos łapą po czym by po chwili oblizać go z krwi. Z niemałym wkurwieniem wlepił błękitne ślepia w swój cel po czym zdurniał.
- E, typie - pacnął Sebę łapą - to nie świnia tylko jakaś laska.

Re: Na trzepaku [Mati, Seba, Aqua i Ven]

: 16 maja 2019, 19:19
autor: Ventruma
Ven była trochę zdezorientowana. Miała otwarty pysk ze zdziwienia. Nie chciała nic mówić, ale ciągle patrzyła się to a jednego, to na drugiego, by być przygotowana na niespodziewany atak.

Re: Na trzepaku [Mati, Seba, Aqua i Ven]

: 16 maja 2019, 19:31
autor: Sebastos
Zatrzymanie się graniczyło z cudem, zaparł się łapami, a i tak prawie jednął łbem w dwójkę przed nim.
W efekcie tak gwałtownego hamowania, poleciał do przodu, a potem upadł na zadek.
W szoku był, krótko, bo zaraz roześmiał się jak głupi chrumkając przy tym jak prosie.
- O ja pierdole. "To nie świnia, to jakaś laska."- Tym że wyżej wymieniona pomylona była zszokowana w ogóle się nie przejął, ważniejszy był ubaw po pachy. Otarł samotną łezkę spod oka.
- Będziesz miał super bliznę, jak ja. - Pokazał własny nochal i wreszcie spojrzał na Ven.
- Ej typko, zamknij paszczę, bo Ci mucha wleci.

Re: Na trzepaku [Mati, Seba, Aqua i Ven]

: 16 maja 2019, 19:33
autor: Ventruma
Ven szybko zamknęła pysk. Potem powoli zaczęła się wycofywać.. powoli..