Strona 1 z 2

Tajemnicze spotkanie nad rzeką 1 [Hazir, Berghi]

: 26 kwie 2019, 20:04
autor: Hazir
Hazir w końcu wyszedł z górskich terenów, chcąc odpocząć od obowiązków i odwiedzić dalsze tereny jednakże nie będzie zbytnio oddalał się od rodzimego stada. Westchnęła przymrużając krwawe ślepia. Po kilku minutach zauważył rzekę, wtedy zbliżył się dostojnym krokiem chcąc napić się jej i odpocząć przy drzewie.

Re: Tajemnicze spotkanie nad rzeką 1 [Hazir, Berghi]

: 26 kwie 2019, 20:14
autor: Berghi
Tego dnia Berghi nie zaczęła najweselej. Wstała lewą łapą, nie wyspała się i od samego rana bolała ją głowa. Zbyt duży natłok myśli i stresu jednocześnie dawał o sobie wyraźnie znać. Nie miała możliwości zebrać sojuszników, zapewne dlatego iż uznają ją za uzurpatorkę. Przełknęła tę myśl i westchnęła, opierając głowę o drzewo pod którym przyszło jej odpoczywać od upałów Lwiej Krainy. Dokładnie chwilę po tym przymrużyła ślepia, a gdy ponownie je otworzyła dostrzegła samca o dwukolorowej grzywie. Głównie ze względu na nienajlepsze samopoczucie zdecydowała się nie wstawać i nie silić się na darmo by zyskać sojusznika w walce o tron Lwiej Ziemi. Westchnęła ciężko cały czas obserwując lwa. Póki co nie miała powodów by się go obawiać.

Re: Tajemnicze spotkanie nad rzeką 1 [Hazir, Berghi]

: 26 kwie 2019, 20:20
autor: Hazir
Samiec leżał pod drzewem, nienawidził takiego żaru jak teraz. Po chwili wyczuł czyjąś woń wtedy rozglądał się na różne strony spokojnie. Wzrok spoczął na odpoczywającej lwicy w cieniu, na dobrą sprawę mógłby zagadać o ile nie wystraszy się bo może różnorako to zrozumieć. Nie miał zamiaru straszyć lwice czy innych osobników na chwilę obecną bo nie są na terenach Legionu Seta. Wstanął na równe łapy, spojrzał się w przeciwną stronę i westchnął cicho. Potem spojrzał się raz jeszcze na lwicę i ruszył spokojnym krokiem.
- Witaj - rzekł.

Re: Tajemnicze spotkanie nad rzeką 1 [Hazir, Berghi]

: 26 kwie 2019, 20:50
autor: Berghi
Całe szczęście nie zaatakował jej podczas odpoczynku za co już była mu niezwykle wdzięczna, a na dodatek to on raczył ruszyć w jej kierunku i pozwolił jej dalej wypoczywać. Spojrzała mu prosto w oczy i wzdrygnęła się, miał w nich to coś co sprawiało, że przeszył ją zimny dreszcz. Uśmiechnęła się jednak słysząc jego powitanie.
- Witaj, nazywam się Berghi z rodu Lwiej Ziemi, Pierwsza Tego Imienia, Niespalona, Królowa zza gór, Wybawicielka Niewolników. - przedstawiła się przy okazji.
- Wybacz mi, że leżę to nie brak szacunku, a jedynie moje złe samopoczucie.

Re: Tajemnicze spotkanie nad rzeką 1 [Hazir, Berghi]

: 26 kwie 2019, 20:55
autor: Hazir
Hazir spojrzał się na nią spokojnym wzrokiem. Miał wzrok faktycznie, który potrafił przeszyć daną osobę napotkaną na wylot ale no cóż tak bywa. Nikle uśmiechnął się do niej.
- Jestem Hazir, drugi przywódca stada Legionu Seta, pierwszy syn założyciela stada - odparł krótko przedstawiając się dumnie, wypinając pierść do przodu. Po usłyszeniu słów o złym samopoczuciu, zrozumiał że musiał ktoś ją mocno zdenerwować albo słońce tak praży w łeb.
- Nie przejmuj się tym. A co się stało że tak słabo czujesz? - spytał.

Re: Tajemnicze spotkanie nad rzeką 1 [Hazir, Berghi]

: 26 kwie 2019, 21:14
autor: Berghi
Dobrze przyjął jej miano, jako jeden z nielicznych w sumie bardzo porządnie. Nie zaśmiał się, ani nie znudził, nie doszukiwał się też tego, czy są prawdziwe. Zainteresował ją natomiast tym, że on również był synem KOGOŚ, a na dodatek miał władzę. Nic o żadnym Legionie nie przyszło jej jeszcze usłyszeć więc nie wiedziała co może o nim myśleć. W każdym wypadku zobaczyła w tym swoją szansę.
Samiec wykazał się też naprawdę szarmanckim wychowaniem pytając ją o samopoczucie wraz z próbą pocieszenie. Uśmiechnęła się szerzej i postanowiła poprowadzić swój nowy plan naprzód, wprowadzić go w życie.
- To pewnie zmiana ciśnień... a co ja będę ci wciskała kity! - odchrząknęła, szczerość w relacji z nieznajomym może nie jest rozsądna, ale może... - Jak się pewnie domyślasz mam wiele wspólnego z Lwią Ziemią. To ona wywołuje u mnie duży stres i nerwy, a właściwie sytuacja z nią związana.

Re: Tajemnicze spotkanie nad rzeką 1 [Hazir, Berghi]

: 26 kwie 2019, 23:04
autor: Hazir
Hazir usiadł obok rozmówczyni, żeby odpocząć w cieniu co bardzo mu się przydało w takim momencie. Spokojnie spoglądał się w horyzont, ale usłyszał słowa Berghi.
- No za pewne tak, tym bardziej żar jest wkurzający - odpowiedział szorstkim i chłodnym tonem głosu, ale spokojnym dlatego nie musiała się tego obawiać.
- Widać po twoich rysach, że wyglądasz na Lwioziemkę - odparł. Na dobrą sprawę za Lwią Ziemią nie przepadał tym bardziej te dumne stado za czasów świetności jego ojca zamordowało gwardzistów, a jakaś garść uciekła jak tchórze z polu walki.
- A co się dzieje na tej Lwiej Ziemi? Właściwie nasze stado miało walkę dość dawno - odpowiedział krótko na słowa lwioziemki. Na dobrą sprawę, ona wyróżniała się odwagą i sprytem co było można to zauważyć gołym okiem.

Re: Tajemnicze spotkanie nad rzeką 1 [Hazir, Berghi]

: 26 kwie 2019, 23:34
autor: Berghi
Z każdą następną sekundą traciła powoli wszystkie myśli mówiące o zagrożeniu ze strony Hazira, jego głos również nie wydawał się zdradzać żadnych złych emocji. Berghi spoglądnęła na lwa i wzdrygnęła się, ból głowy powoli ustępował, ale nadal niemiłosiernie ją męczył.
- Wróciłam po latach do krainy, by odzyskać tron. Nie wiem jednak czego mogę się tam spodziewać, ale obawiam się, że może nie pójść mi za łatwo. Problemem jest to, że ciężko tutaj o jakichś sojuszników, którzy chcieliby się za mną wstawić i pomóc zdobyć to co odebrano mojemu ojcu. - streściła. - O walce nic mi nie wiadomo... jesteśmy wrogami? - w jej głosie jednak nie było lęku, a zaskoczenie.

Re: Tajemnicze spotkanie nad rzeką 1 [Hazir, Berghi]

: 26 kwie 2019, 23:46
autor: Hazir
- Hmm coś mi to przypomina, jak opowiadasz o odzyskaniu tronu, a raczej o walce żeby ją zdobyć - odparł krótko do niej. Na dobrą sprawę Legion Seta mogliby być wrogami dla każdego, jednakże wpierw muszą odbudować swoje stado a potem pokazać lwioziemcom na co ich stać. A to jeszcze długa droga przed nimi. Usłyszał kolejne słowa Berghi.
- Jeśli potrzebujesz wsparcia, mogę Ci w tym pomóć - odpowiedział krótko do Berghi. A miał w tym plan, bo mógłby nawiązać sojusz jedynie pod warunkiem jeśli ona stanie się królową wtedy będzie miał silnego sprzymierzeńca.
- Hmm wrogami... właściwie można to tak ująć, ale jest szansa żeby to zmienić. Jeśli byś odzyskała tron na Lwiej Ziemi, możemy stać się sojusznikami tak naprawdę - rzekł.
- A jeśli chcesz wiedzieć, to stado mojego ojca zamordował byłego generała Baturiego i niektórymi gwardzistami którzy polegli. A reszta uciekła z polu walki. Jednakże jedynie nam powiedział przed odejściem z niektórymi lwami. Wkroczyli na nasze terytorium więc zgotowaliśmy im taki los na jaki zasłużyli. - odparł krótko.

Re: Tajemnicze spotkanie nad rzeką 1 [Hazir, Berghi]

: 27 kwie 2019, 19:27
autor: Berghi
Słysząc, że Hazir może jej pomóc niemal aż podskoczyła z radości, ale całe szczęście powstrzymała się. Podniosła ciało na łapy i uśmiechnęła się szeroko nie mogąc uwierzyć w to co usłyszała. Oblizała wargi i zaczęła słuchać dalej. Na wszystko miała już plan. Sklecenie sojuszu z jednoczesnym odzyskaniem władzy brzmiało sielsko, ale nie wiedziała tak naprawdę w jaki sposób mógłby jej pomóc.
- Teraz oboje będziemy mieli okazję odkupić błędy naszych poprzedników. - stwierdziła nie rozpaczając nad zabitymi, bo to i tak nie wróciłoby im życia - Dysponujesz liczną armią? Chciałabym zapobiec niepotrzebnemu rozlewowi krwi po obu stronach, może pokaz siły wystarczy. Mam nadzieję, że nie wprowadzasz mnie teraz w jakąś zasadzkę?