Strona 1 z 3

Czarodziejka z Lwiej Ziemi [Jojo i Silver]

: 26 lip 2019, 22:38
autor: Jojo
w przeszłości, podczas szukania drogi do domu, gdzieś na lwioziemskiej sawannie

Gwiazdy nie były pomocne. Choć próbowała iść ich tropem, spotkanie z czarnogrzywym lwem sprawiło, że zgubiła drogę i odnalezienie jej nie było wcale proste. Zaczynała martwić się, że rozgniewała Przodków ucieczką w domu i dlatego pomieszali gwiazdy, żeby nie wskazywały drogi na Lwią Skałę. Chętnie by ich za to przeprosiła, ale jak miała to zrobić? Jeżeli byli tam daleko na niebie, to musiałaby krzyczeć strasznie głośno, żeby ją usłyszeli. Mama mówiła, że wujek potrafi rozmawiać z duchami, ale nie spytała go nigdy jak to się robi. Może trzeba do tego użyć czarów? Tak, na pewno trzeba tak zrobić. Kolejnym problemem było więc w jaki sposób się czaruje. Kiedy Gha'al to robił, to przebierał taki dziwny wyraz twarzy, a oczy jakby mu błyszczały. O ile potrafiła robić świetne miny, to sztuczka z oczami wydawała się trudniejsza. Postanowiła więc tą część zostawić na później, a na razie zaczęła wykrzywiać pysk, przybierając najdziwniejsze miny z nadzieją, że któraś z nich okaże się magiczna.

@Silver Hunter

Re: Czarodziejka z Lwiej Ziemi [Jojo i Silver]

: 28 lip 2019, 16:38
autor: Silver Hunter
Smukły, srebrzysty gepard przemierzał sawannę. Nad jego głową znajdowało się czyste, wysrebrzone gwiazdami i księżycem niebo. W ich bladym świetle noc stała się widmowo przejrzysta. W pewnym momencie czujny słuch geparda wyłowił szelest w wysokiej trawie, a czuły węch zakomunikował mu, iż przebywa tam jakieś kocię. Zaciekawiony zaczął się bezszelestnie skradać, aby nie spłoszyć nieznanego zwierzęcia. Ku swemu zdziwieniu ujrzał małą lwiczkę, która siedziała w trawie wyraźnie zagubiona.
- Hej mała, co Ty tu robisz? - zapytał nie wyczuwając nigdzie zapachu dorosłego lwa. Czyżby lwiątko było zupełnie same?

Re: Czarodziejka z Lwiej Ziemi [Jojo i Silver]

: 29 lip 2019, 18:01
autor: Jojo
Do ostatniej chwili nie zauważyła, że ktoś się do niej zbliża. Dlatego słysząc nagle głos tuż obok siebie, podskoczyła jak na sprężynkach, strosząc sierść. Nie znała tego kota, ale miała wrażenie że jest z tego samego gatunku co pan Lapis. Poza tym, że całkowicie nie potrafił znaleźć drogę, dał jej cenną wskazówkę - żeby nie ufać obcym. Dlatego też Jojo przybrała na tyle groźną minkę, na ile pozwalał jej słodki pyszczek.
- Nic. - odpowiedziała, wykonując ostrożnie kilka kroczków w tył.
- Ja tylko idę do domu. Mój tata niedługo po mnie przyjdzie. On jest bardzo groźny i jest wojownikiem. - zapewniła geparda.

Re: Czarodziejka z Lwiej Ziemi [Jojo i Silver]

: 30 lip 2019, 14:03
autor: Silver Hunter
- Tak szczerze mówiąc, to nie powinien zostawiać Cię tu samej. Tu nie jest bezpiecznie - pokręcił głową dziwiąc się, że jakikolwiek lew mógł pozostawić własne dziecko samo sobie pośrodku sawanny, gdzie czyhało tyle niebezpieczeństw w postaci różnych groźnych stworzeń. - Na pewno znasz drogę do domu? - zapytał przypatrując się jej sceptycznie. Widok tak małego lwiątka, zupełnie samego i pozbawionego opieki, naprawdę go zdziwił.

Re: Czarodziejka z Lwiej Ziemi [Jojo i Silver]

: 31 lip 2019, 15:18
autor: Jojo
Niebezpiecznie? Teraz to ją porządnie wystraszył. Bała się spotkać kolejnego mordercę dzieci albo czarownika, który zmieni ją w żabę. Szczególnie że w bajkach tylko ksieżniczki mogły zostać odmienione z powrotem. A może księciowie... to jeszcze gorzej. Musiała za wszelką cenę unikać czarodziejów. I zatrutuch owoców. Chociaż nie pamiętała dlaczego, chyba by bolał ją od nich brzuch.
- Są tutaj złoczyńcy? - spytała przejęta.
- No znam... to znaczy pan Gha'al mi powiedział, w którą stronę mam iść. Bo dom jest gdzieś niedaleko, muszę tylko poczekać aż będzie widać gwiazdy. - wyjaśniła. Nie przyznała się na razie, że chyba nie pamiętała które gwiazdy były właściwe.
- A mogę panu ufać? - spytała przezornie.

Re: Czarodziejka z Lwiej Ziemi [Jojo i Silver]

: 01 sie 2019, 15:06
autor: Silver Hunter
- Obawiam się, że tak. W końcu można spotkać ich wszędzie - stwierdził rozglądając się wokoło przezornie, jednak nie wyczuwał żadnego zagrożenia, przynajmniej na razie, jako że w każdej chwili mogło się to zmienić. - Pan Gha'al? A któż to taki? - zdziwił się słysząc pierwszy raz owo imię. - No cóż, ja nie należę do tych, którzy krzywdzą małe, bezbronne lwiątka - odparł przekonująco w odpowiedzi na jej pytanie, zastanawiając się, co właściwie ma z nią począć. Jakoś nie miał serca jej tu pozostawić.

Re: Czarodziejka z Lwiej Ziemi [Jojo i Silver]

: 02 sie 2019, 18:44
autor: Jojo
Naśladując ruchy geparda, także rozejrzała się na boki, upewniając się że są sami. Obawiała się takiej odpowiedzi, więc skuliła się i położyła uszy, starając się żeby nie było jej widać spośród traw. Może wtedy nikt zły jej znajdzie.
- To jest czarodziej! - na wzmiankę o Gha'alu od razu się rozchmurzyła.
- Wyczarował mi motyli. A one się zamieniały w gwiazdki. I latały wokół mnie, o tak! - zakręciła się wokół własnej osi, podekscytowana wspomnieniem tego widoku.
- Dobrze, że pan taki nie jest. - odpowiedziała. Bo właściwie czemu miałaby mu nie uwierzyć, skoro był taki miły.
- A ja nie jestem bezbronna. Też zostanę czarodziejką! - pochwaliła się z dumą. - Wtedy zamienię pana Mane w ślimaka. I codziennie będę wyczarowywać złote motylki, zobaczy pan.

Re: Czarodziejka z Lwiej Ziemi [Jojo i Silver]

: 03 sie 2019, 19:15
autor: Silver Hunter
- Mane'a? Znasz go? - gepard obrzucił ją bystrym spojrzeniem, nagle zesztywniawszy, bowiem miał już do czynienia z lwem o tym imieniu i bynajmniej nie należały one do przyjemnych. - A ten czarodziej, czy przebywa gdzieś w pobliżu? - spytał popatrzywszy na nią z pewną dozą sceptycyzmu, jako że nie należał do tych, którzy wierzą w magię i czary, lecz był ciekaw, co ona ma na ten temat do powiedzenia.

Re: Czarodziejka z Lwiej Ziemi [Jojo i Silver]

: 03 sie 2019, 19:32
autor: Jojo
- Tak, to przez niego się zgubiłam. - powiedziała smutno. - Bo poszłam sama na cmentarz i chciałam potem wrócić do domu, ale pan Mane mnie zabrał do swojej jaskini, a potem pan Gha'al zaczarował pana Mane bo powiedział, że jest zły i zabrał mnie ze sobą, ale ja chciałam sama wrócić i zapomniałam za którymi gwiazdami iść. - wyrzuciła z siebie jednym tchem.
- Nie wiem gdzie jest teraz. Kiedy odchodziliśmy od pana Mane, to zasnęłam i niósł mnie na grzbiecie, więc nie wiem jak daleko doszliśmy. No i było wtedy ciemno. - dodała na usprawiedliwienie.
- Ale powiedział mojej mamie czarami, że niedługo będę w domu, więc moja rodzina pewnie mnie teraz szuka. - rzekła, choć gdzieś w głębi duszy zaczynała w to wątpić.

Re: Czarodziejka z Lwiej Ziemi [Jojo i Silver]

: 04 sie 2019, 14:24
autor: Silver Hunter
- Obawiam się, że na chwilę obecną nie jestem w stanie Ci pomóc. Chodź, poszukamy jakiejś kryjówki. Tu nie jest bezpiecznie - stwierdził ruszając przed siebie, czujny na każdy podejrzany szelest. Próbował wychwycić wonie innych lwów, jednak nic nie wskazywało na to, aby jakikolwiek przedstawiciel ich gatunku był gdzieś w pobliżu, a jakoś nie miał serca zostawiać tej małej na pastwę losu pośrodku sawanny. Wszak sam również uważał się za lwa,więc czuł się zobowiązany pomagać przedstawicielom swojego gatunku. A ta mała, cóż przypominała mu jego zaginioną siostrę, która była do niej podobna będąc w jej wieku. - Idziesz?- zapytał oglądając się za nią. Widział, że była wyczerpana i słaniała się na łapkach. - Tylko nie mów, że będę musiał Cię nieść - westchnął przewracając oczami.