Strona 1 z 3

Patrol graniczny [Datura, Deme]

: 14 sie 2019, 15:50
autor: Datura
No i gdzie do jasnej dżumy podziewał się kanclerz kiedy był potrzebny? Dotarła aż do granicy sawanny a po nim ani widu ani słychu. Zaczęła nawet podejrzewać, czy się przed nią nie ukrywa, co mogłoby być nawet prawdopodobne biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia. No cóż, trudno jego strata. I tak niechybnie go dopadnie, a wtedy drogi kanclerz przekona się jak kończy się zadzieranie ze stadną szamanką.
Przysiadła na chwilę, wpatrując się w dal, lecz jak mogła przypuszczać, nie zauważyła tam nic godnego uwagi. Wstała więc i z łbem przy ziemi zaczęła przyglądać się okolicznym roślinom w poszukiwaniu potencjalnie trujących, tnących lub kłujących roślin. Przecież musiała się odpowiednio przygotować na spotkanie ze stadną szychą.

@Deme

Re: Patrol graniczny [Datura, Deme]

: 14 sie 2019, 16:09
autor: Deme
Sawannę przemierzała wysoka i smukła lwica. Aż zbyt smukła, gdzie tylko próbowała zapolować tam wkraczały inne lwy bo 'to ich terytorium'. Ostatnio jadła dwa dni wcześniej, przez przypadek spłoszyła młodego geparda, który zaskoczony dobiegł zostawiając niedojedzone źrebię zebry. Dorosła lwica potrzebuje więcej mięsa. Gdy zmęczona snuła się po sawannie wypatrywała zwierzyny, ale nic nie znalazła. Teraz widziała kilka antylop palących się na słońcu ale przypomniała sobie odciski łap i podrapane akacje, które minęła. Coś jej mówiło że tereny na których się znajdowała należały do stada albo po prostu kilku lwów. Jak zawsze kierowała się zasadą 'Jak zrobię coś źle to przyjdą i mi o tym powiedzą' ale postanowiła zachować szczególną czujność. I kiedy miała zacząć skradać się do antylop usłyszała szelest i po obróceniu się w stronę źródła dźwięku zobaczyła piaskową lwicę. Nie było sensu uciekać i jedyne co mogła zrobić to udawać że nie polowała. Wyprostowała się i poszła w stronę z której przyszła. Mimo że wyglądała na pewną siebie tak naprawdę bardzo się denerwowała. Sama lwica nie wydawała się dużym zagrożeniem, ale co jeśli nie była sama?

Re: Patrol graniczny [Datura, Deme]

: 14 sie 2019, 16:53
autor: Datura
Ech, nic ciekawego. Tylko trawa, nudne liście i niegroźne kwiatki. Z nudów zerwała jeden i umocowała go sobie za uchem, lecz nawet taka ozdoba nie mogła odwrócić uwagi od kwaśnej miny nie opuszczającej twarzy Datury.
Przyjrzała się uważnie na sylwetkę w oddali, która zobaczywszy ją natychmiast zawróciła. Zdecydowanie podejrzane zachowanie. Od razu przyszło jej na myśl, że lwica musiała coś knuć skoro ucieka na jej widok. Uważała, że posiada monopol na knucie i spiski na Lwiej Ziemi, więc musiała natychmiast sprawdzić kim jest i czego tu szuka nieznajoma.
- Hej! Zaczekaj chwilę! - zawołała, biegnąc za lwicą. Jej postawa wyrażała raczej zaciekawienie niż wrogość, więc obca nie powinna się obawiać.

Re: Patrol graniczny [Datura, Deme]

: 14 sie 2019, 17:16
autor: Deme
Deme z każdym krokiem szła coraz szybciej ale jak się szybko okazało została zauważona przez obcą lwicę. Nie zwalniała do tąd, aż ta jej nie zawołała. Ucieczka byłaby bez sensu, w końcu Deme nic złego nie zrobiła. Jeżeli zrobiła to wkrótce się o tym dowie. Zatrzymała się i gdy piaskowa była już blisko odwróciła się. Zmierzyła nieznajomą chłodnym wzrokiem. Nie była mała ale nie wyglądała też na silną. Uwagę Dem przykuły jej ciemne fiołkowe oczy. Takich jeszcze nie widziała ale nie dała się rozproszyć. Spojrzała lwicy w oczy, prostując się przy tym. Jeżeli obcej przyszłoby do głowy atakować, niech przynajmniej wie że ma do czynienia z nieco większym przeciwnikiem.
- Tak?- zwróciła się niby uprzejmie ale jej ton zdradzał irytację i niezadowolenie.

Re: Patrol graniczny [Datura, Deme]

: 14 sie 2019, 17:25
autor: Datura
Dogoniwszy lwicę stanęła naprzeciw niej i przyjrzała się jej badawczo. Na pierwszy rzut oka nie sposób było poznać skąd pochodziła nieznajoma.
- Nie sądzisz, że wypada się przywitać spotykając kogoś własnego gatunku? - uśmiechnęła się do nieznajomej, lecz ani na chwilę nie przestawała świdrować jej wzrokiem i próbowała zgadnąć, co tamta przed chwilą knuła.
- Nazywam się Datura. Można powiedzieć, że tu mieszkam. - stwierdziła, na razie nie wspominając o stadzie. Miała cichą nadzieję, że być może lwica jest jakimś szpiegiem lub zamachowcem, bo tacy nie pojawiali się zbyt często na terenie Lwiej Ziemi. A jeśli lwica miałaby jakiś niecny plan, dajmy na to morderstwa, może mogłyby się dogadać, żeby umilić sobie to nieciekawe popołudnie.

Re: Patrol graniczny [Datura, Deme]

: 14 sie 2019, 17:44
autor: Deme
Na uwagę nieznajomej Deme przewróciła oczami. Zaczęła nieco nerwowo kołysać ogonem.
-Witaj nieznajoma lwico- Niebieskooka najchętniej odwróciłaby się i pobiegła tam skąd przyszła. Jednak jasna lwica już pewnie miała wątpliwości co do Dem, ucieczka z pewnością nie byłaby rozwiązaniem. Więc chcąc nie chcąc 'intruzka' stała w miejscu i słuchała. Uznała że przedstawienie się powinno chociaż trochę złagodzić napięcie między nią a Daturą.
- Jestem Dementa i nie jestem stąd. Skoro tu mieszkasz to pewnie nie chcesz abym tu była, wybacz przeoczyłam oznaczenia granicy. To mogło zabrzmieć dla Datury dziwnie. Granice nawet jeżeli oznaczenia nie są odnawialne od kilku dni są dosyć łatwe do wyczucia. Ale Deme nie bardzo przejmował się tym co pomyśli o jej wytłumaczeniu jasna lwica.
-Skoro tu mieszkasz to pewnie nie chcesz żebym tu była, prawda?

Re: Patrol graniczny [Datura, Deme]

: 14 sie 2019, 19:03
autor: Datura
Nerwowość lwicy nie uszła uwadze Datury i spowodowała, że jeszcze czujniej wlepiała wzrok w nieznajomą.
- Właściwie, to granica jest gdzieś tam. - wskazała za siebie - Więc jesteśmy na terenie niczyim. A zresztą, przyda się czasami zmiana towarzystwa. - usiadła swobodnie przed Dementą licząc, że ta nie będzie próbowała zwiać bez pogawędki.
- Skoro nie jesteś stąd, to co cię tutaj sprowadza. A może to za czyjąś przyczyną się tutaj znalazłaś? - spojrzała znacząco na Demę, jakby próbując odczytać w jej myślach z kim współpracuje czy też na czyje zlecenie szpieguje tą okolicę.

Re: Patrol graniczny [Datura, Deme]

: 14 sie 2019, 19:15
autor: Deme
Dam nieco zmieszała się gdy Datura wskazała jej granicę. Mimo że była głodna, możliwość odpoczęcia nawet w towarzystwie obcej lwicy wydawała się rozsądna. Nieco rozluźniła się u również usiadła. I wtedy Datura zadała pytanie o jej pochodzenie. Nie chciała zdradzać zbyt wiele.
Pochodzę ze stada, bardzo dalekiego. Teraz... szukam sobie jakiegoś miejsca do zamieszkania. A ty? Żyjesz w stadzie, prawda?- Deme dawno z nikim nie rozmawiała. Nie przydałaby się do tego ale brakowało jej kontaktu z innymi lwami.

Re: Patrol graniczny [Datura, Deme]

: 14 sie 2019, 19:25
autor: Datura
Odpowiedź Dementy nie zdradzała zbyt wiele szczegółów. Właściwie to nie zdradzała nic o tym, kim właściwie jest i czy może stanowić jakieś niebezpieczeństwo.
- Tak, należę do Lwiej Ziemi. Mieszkamy sobie tam i wielbimy naszą "wielką" królową, a w wolnych chwilach ratujemy sieroty i damy w opałach. Jeszcze jakieś pytania? - spytała, nie skrywając złośliwości dla lwioziemców.
- Ale lepiej pomówmy o tobie, bo wydajesz mi się niezwykle zajmującą osobą. Bardzo dalekie stado mówisz? Co więc skłoniło cię, żeby przejść taki kawał drogi? Pewnie po drodze znalazłabyś mnóstwo równie przyjemnych zakątków do zamieszkania. - owszem była wścibska i nie zamierzała się wcale z tym kryć. Zawsze może uznać to za element patrolu.

Re: Patrol graniczny [Datura, Deme]

: 14 sie 2019, 19:39
autor: Deme
Czy Datura nie lubiła swojego stada? Czy próbowała "oszukać" Deme? Z początku wydawała się być miłą A teraz wyglądała na podejrzliwą i wścibską. Nie to żeby sama Dementa była lepsza.
Obawiam się że nie chcesz wiedzieć. Jeżeli jednak nalegasz to powiem tylko tyle. Miałam wysoką pozycję w stadzie ale podczas polowania straciłam węch. W ich oczach jedene na co mogłam się przydać to rodzenie lwiątek i "pomoc" w polowaniach. A to NIE jest to czego chciałam. Potem oskarżyli mnie o morderstwo brata. Czy to wystarczająco dużo abyś przestała myśleć że jestem... szpiegiem? Poddenerwowana Dem wstała a resztę wypowiedzi wymówiła przez kły. Szybko jednak się ogarnęła i uspokoiła. Jeżeli chciała tu zamieszkać, a chciała to musiała zadbać o chociażby neutralne stosunki z tą całą 'Lwią Ziemią'