Strona 1 z 1

Spacer po lesie [Invicta und Nabo]

: 15 wrz 2019, 12:47
autor: Nabo
Co prawda Nabo został odesłany do pilnowania więźnia, jednak przedtem postanowił udać się na mały spacer w celu uzupełnienia swoich zapasów maruli. W końcu nie miał zamiaru pełnić warty na trzeźwo. Niestety tym razem jak na złość nie mógł znaleźć nic co nadawałoby się na przygotowanie napoju. Czyżby zdążył już wszystko wyzbierać?
-Cholera, przecież coś musi tu jeszcze być!- wykrzyknął z wyraźną irytacją po czym wepchał łeb w zarośla, w nadziei, że w ten sposób uda mu się dorwać chociaż kilka owoców.

@Invicta

Re: Spacer po lesie [Invicta und Nabo]

: 15 wrz 2019, 13:01
autor: Invicta
W krzakach czekała na niego niespodzianka. Prawie zderzył się z lwicą, która była wyraźnie zaskoczona i zmieszana. Prychnęła głośno i cofnęła się o dwa kroki.
- Złodziej i pijak... bo każdy pijak to złodziej - mruknęła oschle, patrząc na niego z rozdrażnieniem. Samiec najwyraźniej nie dbał zbytnio o swoją kondycję, czuć też było od niego specyficzną woń.

Re: Spacer po lesie [Invicta und Nabo]

: 15 wrz 2019, 13:30
autor: Nabo
Widząc przed sobą czyjąś głowę, Nabo z krzykiem odskoczył w tył, a lądując omal nie stracił równowagi i z trudem uchronił się przed zaliczeniem gleby. Cóż, kiedy inni stali w kolejce po koordynację i sprawność fizyczną on zapijał się na śmierć.
-Złodziej, pijak, wypraszam sobie- odparł wyraźnie oburzony.
-Jestem szanującym się naukowcem i nigdy niczego nie ukradłem- dodał, przyglądając się ukrytej w zaroślach sylwetce.
-No może raz zwinąłem marulę ze stadnego magazynu ale była mi potrzebna na eksperymenty- powiedział, nie wspominając przy tym, że po prostu chciał się upić.