Król Lew PBF

Czarnogrzywy lew przemierzał sawannę, kiedy wyczuł woń rannej antylopy. Do pyska napłynęła mu ślina, ponieważ już od jakiegoś czasu odczuwał głód i chętnie wrzuciłby coś na ząb. Ruszył przez wysoką trawę, idąc tropem rannego zwierzęcia. Wkrótce jego oczom ukazała się antylopa gnu, która leżała na ziemi dysząc ciężko, a z jej boku sączyła się krew. Lew przygotował się do zadania śmiertelnego ciosu, gdy wtem znienacka, z rosnących naprzeciwko gęstych zarośli, wyskoczył inny lew, który rzucił się na dogorywające zwierzę. Widząc to Shadow również wyskoczył z ukrycia ze zjeżoną sierścią. - To moja zdobycz! Zjeżdżaj stąd, leszczu! - zawarczał groźnie, szczerząc kły i zagrodził mu dostęp do ofiary, która na widok dwóch drapieżców usiłowała się podnieść.