Strona 1 z 5

szamani, szamanizm i co dalej...

: 07 sie 2020, 15:46
autor: Ragir
To wątek rzeka,każdy inaczej to widzi, ma inna wizje itp. Ja pozwolę sobie napisać moje przemyślenia, wizje, pomysły odnośnie tak ciekawej.. klasy?

Mam szamana, którym chciałam grać ale cóż czas, w którym go złożyłem był trudny i w sumie szamanizm był nudny, moze nawet bardziej niż teraz? Osobiście kocham klimaty spirytystyczne i interesuję sie nimi od lat xD

Chciałbym poruszyć kilka kwestii.
Obrazek 1. Szaman z zapisu.
No w końcu się niby da ale jakos to pokątne z tego ci mi tam ludki gadali ale to inna sprawa.
Nasz szamanizm miał sie opierać w jakimś stopniu an tym z afryki.
O co mi chodzi? O prosta sprawę mam Furahę, którego zapis opisywał jego szkolenie szamańskie i inne takie a i tka an fabule mimo posiadania <7 laT?> wiedzę na poziomie młodziaka, który dopiero poznaje szamanizm. Co już samo w sobie trochę kłoci sie z szamanizmem w kulturach gdzie wiedzę nabywa się z czasem i czym starszy tym mądrzejszy i posiada większe "zdolności". Taki starszy szaman potem przekazuje wiedzę swemu następcy itp.

Nie wiem czemu tutaj ludki u władzy bali się, że szamanów będzie za duzo, będą za silni i takie tam. A jakoś nie widzę aby szamanów było aż tyle. Ani to, ze sa jakos super silni.

Uważam, ze dobrze, że staty maja takie jakie mają, ok. bojowy szaman może wykraczać poza pojmowanie przez niektórych x).

Szaman expi sie niczym rzemieślnik czy medyk, rozumiem, ze to pewna doza progresu itp. Może byc całkiem ciekawie lub męczące. Każdy jest inny.

Uważam po prostu, że czym starsza postać szamana z zapisu tym powinien posiadać faktyczną wiedze ,poziomy u nas xp> Aby móc nauczać czy robić coś z tym.
Jedni powiedzą, ze to powergaming i zaraz namnoży sie takich. Możliwe ale co w tym złego? Mamy od czegoś chociaż MG, który może być tym strażnikiem, który będzie wymagał konsekwencji w odgrywaniu takim szamanem. W końcu jesli ktoś jest szamanem a zachowuje się jak zwykły lew to odebrać mu "moce". Jak? Prosto fabularnie zawsze mozna uznać, ze duchy opuściły ów szaman lub popadł w niełaskę temu nie użyczają mu swej wiedzy czy mocy.
A to, że osoba grająca starszym szamanem moze zbierać jakieś tam rzadsze rzeczy to pikus w gruncie.

Do tego to co można jako szaman an danym poziomie to bym jakoś pozmieniała xp.

Obrazek Nauki szamańskie a expienie i sprawa duchów

Expienie szamana jest męczące przynajmniej z części rozmów jakie miałam z ludkami. System jest trochę mało elastycznym a pobieranie nauk tez jest mocno ograniczone. Płacenie npcowi za naukę jest tez trochę takie meh.
Obecny mg widzę, ze robi fajne duchowe rzeczy, przynajmniej zaczyna to fajnie w końcu cos dla koneserów spirytystycznych rzeczy.

Jak leczyć opętanie? Poza tym mało kto jest opętany a jak tu odróżnić opętanie od choroby psychicznej xD
rozmawiałam ostatnio z jednym z forumowych szamanów na ten temat.
B opętany traci kontrole nad postacią i opętująca osoba zaczyna nia grac? To mimo wszystko słabe, ciekawe ale jednak słabe.
Sam duch powinien miec problemy z tym.
Np. dzieci jako łatwiejsze cele, bo i w kulturach przyjmuje się, ze dzieci do pewnego wieku sa bardziej podatne na widzenie zjawisk i odczuwanie, tka więc i opętanie moze byc prostsze niż w dorosłą osobę, która w gruncie moze nie wierzyć itp. Nie mamy tutaj czegoś takiego "jak staty siła woli".

Idea expenia i stawiania się bardziej doświadczonym uważam za ciekawe ale no wyszło co wyszło.

Do tego ponoć szaman powinien widzieć ducha w sumie czemu Enka widzi? Nie jest szamanem i po co nim być jak każdy może je widzieć? Też taki wniosek padł po ówczesnej rozmowie z jednym z szamanów.

No i skoro oni moga się expić to czemu nie ma paska expa dla wojownika i łowcy? Bo to troche krzywdzące dla szamana. Bo nie ważne czy w kp/zapisie jesteś dobrym wojem czy nie masz staty to zawsze jesteś wojem, nie ważne czy jestes alkoholikiem, który nigdy nie ruszył palcem do walki ale masz staty takie, że we walce i tak masz równe szanse z tym, który od młodego szkolił sie na wytrawnego woja. Smutne.
I nie przekonuje mnie argument, że od razu każdy by był pro łowca czy warkiem. Nie. Nie każdy chce grać taka postacią. Poza tym pisząc, ze kimś takim się jest <warkiem czy łowcą> pownno to być pokazane na fabule, skoro jestem wojem a tylko chleje, lub tylko romansuje to cóż, statystyka/pasek efektywności spada az osoba nie zacznie an nowo wykazywać sie i ćwiczyć czy coś.
Tak samo szaman.
Mym zdaniem jest on pokrzywdzony bo musi wbijać expa a nie jest to tak proste.

Narzekanie a co proponuje? Może lekka przebudowę? Dać możliwość "wykupywania" tego co danego szamana interesuje? Możliwości nauki tego też na swój własny sposób. Mg by oceniał potem czy zdobył ów wiedzę czy też pkt. do ów zdolności.
Wiem jak to brzmi "uu... kolejne utrudnianie, u kolejne kombinowanie"
Postaram się jakoś to opisać tak aby było zrozumiałe, co w mym przypadku nie jest łatwe xD

Obrazek

Pierwsza opcja:
każda zdolność ma swoją "cenę" np. leczenie opętań- koszt 20 pkt.
Szaman za zwoje szamańskie rzeczy otrzymuje expa jak teraz, tylko nie wbija poziomów a ma te punkty, które potem moze wydać. np. mam 10 pkt. to aby wykupić zdolność, którą chcę musze zdobyć jeszcze 10, to robie te szamańskie rzeczy rytuały czy cos tam (to już by przy głębszym obmyśleniu ilośc możliwych pkt do otrzymania co za co byłoby do ustalenia)

Osoba z zapisu moze otrzymać np. od 10 do 60 pkt w zależności od doświadczenia (opisanego ale z głową i dokładniej niz zapis na 10 zdań i juz xp)

w tym wariancie byłoby trza po prostu "wycenić" zdolności ale można byłoby stworzyć inne co mogloby (ale nie musi) urozmaiciłoby szamanów.

Druga opcja:
Taka hybrydka tego co mamy z tym wyżej. Na czym polega?
poziomy zostają tak samo koszta. Więc jak to działa?
Zdolności maja 3 drzewka związane z poziomem jaki posiadamy.
Expa można albo wymieniać na zdolności albo wbijać do 3 poziomu.
Coś za coś bo albo lecimy na 3 poziom ale jesteśmy bardzie ograniczeni (posiadamy startowe zdolności/ograniczone te co umiemy)albo spokojnie "wykupujemy" zdolności z każdego poziomu robiąc sobie balans "troche kupie potem dobijam i kupię"(mam podstawowe plus kilak z 1 poziomu wykupione będąc na ów poziomie, potem doexpiam do 2 poziomu i kupie kilak zdolności, które tym samym pozwolą expic szybciej bo je masz i możesz używać)
Nie wiem czy dobrze to zobrazowałam.

Trzecia opcja:
Niech każdy może byc szamanem tka jak każdy moze rzemieślnikiem. Tylko zamiast zręki to percepcja.
poziom 1- do np. 35 percepcji i potrafi sie tylko takie rzeczy (albo można wykupić tylko ograniczona ilość zdolności np. zamiast wszystkie to tylko 10 z tych np. 40)
poziom 2- od 36 do 45/50 percepcji i potrafi rzeczy tylko z poziomu 1 i 2 (albo moze wykupić ograniczona ilość np. polowe czyli 20 z 40)
poziom 3 od 46/51 percepcji może wszystko (lub może kupować z całej puli 40 zdolności bez ograniczenia jak wcześniejsze poziomy)

Obrazek

Czemu poruszam to "wykupowanie"?
Dałoby to trochę większą elastyczność i różnorodność u szamanów, bo i mogli bawić się w specjalizacje
-ci od klątw
-ci od duchów
-ci od zaklinania
-ci od eliksirów itp.

Wiem, że z początku mogłoby byc to trochę skomplikowane ale jak u rzemieślników jest pewna swoboda i u szamanów byłoby fajno.
Obrazek Zaklinanie

to kolejna rzecz, która mogłaby byc fajna. Do tego wymagała aby bycia rzemieślnikiem lub kontaktów z takim.

Na czym zaklinanie miałoby polegać?
Na usługach w zaklinaniu przedmiotów/amuletów.
Bo i stadne amulety, które zwiększają staty sa magicznie wyczarowywane xD

Przedmioty mogłoby byc zaklęte zwiększając jedną ze statystyk. Nie było by to takie od czapy. Składniki i zbieranie ich zawsze jest czasochłonne i zwiększenie o 1. np.

lefek chce byc bardziej zwinny, to szaman rząda zapłaty, następnei wyznacza termin czy coś, bo musi iść po surowce (chyba, że je ma)potem odprawia rytuał zaklinania i w amulecie zrobionym przez rzemieślnika lub przedmiocie przyniesionym przez lefeła (np. kamien xD).
Lefeł otrzymuje przedmiot z stata "zręczność +1"
Oczywiście można zaklinacz wielokrotnie takowy przedmiot tylko czym większa staty tym zwiększa sie proporcjonalnie ilość potrzebnych surowców i co za tym idzie koszta.
Jeśli lefeł chce "zręczność +2" to mus dwa razy więcej szaman użyć surowców.

Alchemicy
U nich podobnie jak wyżej, zresztą jak u innych szamanów i ich "specjalizacji xD"

Szamani mogli by się specjalizować, mówi się w końcu, ze jak ktoś jest od wszystkiego to jest do niczego xD

Obrazek


Szamani mogliby sie specjalizować lub byc ogólni czyli potrafią cos w każdej specjalizacji ale nie potrafią za to wszystkiego z ów specjalizacji np.
Każda specjalizacja ma po 20 itków/zdolności itp. (każda zdolność kosztuje np. po 5)
Jednak jest ograniczona ilość pkt. za które można wykuć zdolność np. do 100 przez co albo kupisz wszystko w swej specjalizacji albo po trochu z różnych.

No i aby nie robic kalek szamanów to pewna pula zdolności mogłaby być "ogólna" takie podstawy podstaw dla każdego szamana, a potem bardziej rozwinięte.
Wiem, że może wydawać sie to trudne ale takie nie jest. Stosuje coś podobnego gdzie indziej i nie am problemów.

Re: szamani, szamanizm i co dalej...

: 07 sie 2020, 16:08
autor: Datura
Komentowanie samych pomysłów pozostawię na razie graczom, a sama tylko wyjaśnię kilka rzeczy o których wspomniałaś.
Ragir pisze:Nie wiem czemu tutaj ludki u władzy bali się, że szamanów będzie za duzo, będą za silni i takie tam. A jakoś nie widzę aby szamanów było aż tyle. Ani to, ze sa jakos super silni.
Nie wiem czy to na pewno tylko ludki "u władzy". Swego czasu była dość emocjonalna dyskusja w sprawie tego czy szamani powinni mieć możliwość rzucania klątw żeby nie być zbyt mocni z tego co pamiętam. Były też głosy od graczy żeby nie iść zbyt mocno w szamanizm i tak się na nim nie skupiać, bo zrobi nam się bardziej forum fantasy niż KL, a duchy, czary itp. powinny być dodatkiem do fabuły a nie głównym elementem.
Ragir pisze:Do tego ponoć szaman powinien widzieć ducha w sumie czemu Enka widzi? Nie jest szamanem i po co nim być jak każdy może je widzieć? Też taki wniosek padł po ówczesnej rozmowie z jednym z szamanów.
Enasalin widzi tylko Maera bo on się do niej doczepił jako duch opętujący tak jak Tabiri do ciebie, czy tak jak Sigrun ma swojego ducha. Nikt inny oprócz En nie widzi Maera, a ona sama nie widzi innych duchów.
Ragir pisze:Niech każdy może byc szamanem tka jak każdy moze rzemieślnikiem. Tylko zamiast zręki to percepcja.
Obecnie jest tak, że dla lwa do rzemieślnictwa potrzeba 51 zręczności, a do szamaństwa 51 percepcji.

Re: szamani, szamanizm i co dalej...

: 07 sie 2020, 17:11
autor: Ragir
Datura pisze:
07 sie 2020, 16:08
Komentowanie samych pomysłów pozostawię na razie graczom, a sama tylko wyjaśnię kilka rzeczy o których wspomniałaś.
Ragir pisze:Nie wiem czemu tutaj ludki u władzy bali się, że szamanów będzie za duzo, będą za silni i takie tam. A jakoś nie widzę aby szamanów było aż tyle. Ani to, ze sa jakos super silni.
Nie wiem czy to na pewno tylko ludki "u władzy". Swego czasu była dość emocjonalna dyskusja w sprawie tego czy szamani powinni mieć możliwość rzucania klątw żeby nie być zbyt mocni z tego co pamiętam. Były też głosy od graczy żeby nie iść zbyt mocno w szamanizm i tak się na nim nie skupiać, bo zrobi nam się bardziej forum fantasy niż KL, a duchy, czary itp. powinny być dodatkiem do fabuły a nie głównym elementem.
Tak brałam w tym udział i tak rzucanie kląt od tak jak to mialo byc było zbyt op, bo i ofiara miała by minimalne szanse na odparcie takich ataków. Gdzie w zwykłej walce są w miarę równie szanse obrony i ataku.
Poza tym to co podała nie robiłoby czarów na klu bo większość to rzeczy praktyczne jak alchemia czy też zaklinanie przedmiotów bez rzucania klątw czy innych czarów marów x3
Ragir pisze:Do tego ponoć szaman powinien widzieć ducha w sumie czemu Enka widzi? Nie jest szamanem i po co nim być jak każdy może je widzieć? Też taki wniosek padł po ówczesnej rozmowie z jednym z szamanów.
Enasalin widzi tylko Maera bo on się do niej doczepił jako duch opętujący tak jak Tabiri do ciebie, czy tak jak Sigrun ma swojego ducha. Nikt inny oprócz En nie widzi Maera, a ona sama nie widzi innych duchów.
Ma sesje z MG gdzie to nie Maevru (nie śledzę dokładnie tego tak mi tam zarzucono tym x) )
Ragir pisze:Niech każdy może byc szamanem tka jak każdy moze rzemieślnikiem. Tylko zamiast zręki to percepcja.
Obecnie jest tak, że dla lwa do rzemieślnictwa potrzeba 51 zręczności, a do szamaństwa 51 percepcji.
Tak ale w porównaniu z rzemieślnikiem gdzie większość ma wystarczająca zręczność, bo to branie tak staty jako norma u szama to jednak percepcja 51 to mało kto i raczej ci którzy chcą nim być. Temu potencjalna propozycja obniżenia tego wymogu. Tym bardziej, że większość bierze minimum na percepcji. A zmniejszy tak aby jednak i inni mogli :D
Wątpie aby nagle wszyscy się rzucili by byc szamanem x3

Re: szamani, szamanizm i co dalej...

: 07 sie 2020, 18:33
autor: Datura
Jeśli chodzi o akcję specjalną, to nie wiem co MG tam planuje ale skoro En je widzi to raczej nie są po prostu zwykłe duchy.

I jeszcze dodam tu w temacie, bo na czacie pojawiły się wątpliwości. Można robić rzeczy z wyższego poziomu niż ten na którym się jest, ale wtedy istnieje szansa że może się nie udać. Jak na przykład lecząc Uhariego o mało go nie zabiłam XD

Re: szamani, szamanizm i co dalej...

: 07 sie 2020, 18:37
autor: Tendai
"Jak na przykład lecząc Uhariego o mało go nie zabiłam XD"
przyznaj, że chciałas zabic ty feministko >3

Re: szamani, szamanizm i co dalej...

: 07 sie 2020, 20:22
autor: Enasalin
A to nie jest przypadkiem tak, jak to niegdyś było na "starym" kl'u, że to od gracza zależy czy widzi duchy czy nie, w sensie, gracz widzi gracza, a opętanie to narzuca, w sensie, że musi widzieć czy mu się to podoba czy nie? Tak samo z tymi duchami przykutymi do rzeczy/miejsc, które ponoć znacznie łatwiej nawiązują kontakt w swoim miejscu. A to szaman mógł sobą narzucić kontakt z duchem, który np. nie chciał być widziany.
Skrótem: postać zwykła <- duch <-> szaman czyli, że ze mną duch jak chce może nawiązać kontakt, ale ja nie mogę, i jak nie chcę to duch najwyżej mi może wysyłać "symbole swojej obecności", jakiś wietrzyć czy inne chuju muju. A duch i szaman mogą gadać jak chcą.
W sensie, zawsze mi się wydawało, że tak to działa, ale może kurde byłam jednak w błędzie XD
Tak samo z percepcją, no nie ma jakiegoś określenia jasnego na wspomaganie widzenia dziwnych zjawisk, no ale tak na chłopski rozum, jak duch chce mi się narzucić, a ja mam te biedne 30 percepcji, to mogę śmiało powiedzieć, że ja nic nie widzę, a głupi wiatr, nawet jak dziwny, to tylko wiatr. I elo. Jakbym miała te 60 to może mogłabym stwierdzić, że "coś mi się przywidziało", no ale jak duch nie będzie mi się chciał pokazać, to się nie pokaże i elo.


Na razie się nie odniosę do tematu, bo w sumie nie wiem co o tym myśleć, bo jak dla mnie w ogóle powinno to być uporządkowane, a nie Ath robi co chwila jakieś dziwne "rytuały", cholera wie skąd, cholera wie jak, skąd on bierze te info o "składnikach", nie ma to ani początku ani końca, jego wiedza jest jak tego mitycznego szamana, którego poziomu nikt nie może zdobyć, w ogóle nie jest to ani usystematyzowane, ani wyjaśnione, no po prostu wygląda to jakby on biorąc pieczę adminowską nad szamanizmem mógł wszystko, a reszta niech się domyśla albo biega z MG. No kurde słabo XD Jakbym ja szamanem chciała coś wymyślić, to pewnie zaraz by było, że tego nie mogę, na to mam za mały poziom, a to w ogóle jest jakieś dziwactwo i na dupę dostanę nosorożca zagłady XD Nawet nie da się z tym kłócić skoro w zasadzie nie ma na czym argumentów opierać.

Btw. fajnie jakby było na forum więcej fantastyki, niż tego realnego króla lwa. Brakuje mi tego, przynajmniej było pierdyliard "ścieżek" rozwoju postaci, a większość i tak wolała być "zwyczajna" co dodawało smaczku. Takie kurcze" halo, gramy naprawdę cudakami jeśli chodzi o sierść zwierzaków, w dodatku gadamy, knujemy, bawimy się w rzemieślników, szamanów, dlaczego nie mogłoby być tego wincyj". Jasne, trzeba by było nad tym popracować, dać jakieś ograniczenia, no ale ten. Takie dziecięce marzenie ;w;

Re: szamani, szamanizm i co dalej...

: 08 sie 2020, 0:08
autor: Elandir
Datura pisze:bo zrobi nam się bardziej forum fantasy niż KL, a duchy, czary itp. powinny być dodatkiem do fabuły a nie głównym elementem.

Nie chcę być złośliwy. Ale w jaki sposób można nazwać bądź określić obecne sesje z duchami/demonami, dziejące się w różnych częściach krainy? Albo lwy wspinające się za pomocą liny na Kilimandżaro? Rytuały przeprowadzane przez głównego szamana forum?
Niestety, ale jeśli mielibyśmy iść całkowicie w realizm, to musielibyśmy darować sobie grę lewkami. Które knują, leczą, tworzą pancerze i nie tylko.

Datura pisze:Enasalin widzi tylko Maera bo on się do niej doczepił jako duch opętujący tak jak Tabiri do ciebie, czy tak jak Sigrun ma swojego ducha. Nikt inny oprócz En nie widzi Maera, a ona sama nie widzi innych duchów.

W takim razie jaki jest sens istnienia szamana? Skoro każdy może widzieć ducha, jeśli taki może objawić się każdemu. Nie powinno być tak, że to szaman jest pomostem łączącym oba światy i jeżeli ktoś zapragnie pogadać z duchem lub odwrotnie. To powinien zgłosić się do szamana? Tak samo, jak ktoś przychodzi do rzemieślnika, aby ten wykonał mu pancerz lub torbę.

Datura pisze:Obecnie jest tak, że dla lwa do rzemieślnictwa potrzeba 51 zręczności, a do szamaństwa 51 percepcji.

Racja i co to zmienia? Rzemieślnik nie osłabia wojownika i na dodatek daje mu kopa w postaci wytwarzanych pancerzy, torb itd. Za to taki szaman jest słaby w każdej materii. I nie wiadomo już, do czego jest on tak naprawdę potrzebny.

I sumując powyższe argumenty nie widzę żadnego logicznego ani tym bardziej ciekawego aspektu gry "szamanem" Bo ciężko nazwać go specjalizacją bądź nawet klasą postaci, skoro wystarczy stworzyć zwykłego szaraka i ten tak samo będzie zdolny postrzegać oraz rozmawiać z duchami. A samą otoczkę mistycyzmu można rozegrać fabularnie, jak to zresztą zrobił Ragir. W takim razie, ode mnie również pytanie do administracji, co zamierzacie w owej kwestii poczynić. Albowiem, jak to trafnie zauważyła Enasalin. Jedyny szaman na forum, który świetnie się bawi oraz sporo może i nikt tak na prawde nie wie gdzie leży kres jego możliwości, to Athastan. Do którego trzeba ze wszystkim w owej tematyce się kierować. I nie zawsze można uzyskać odpowiedzi. A poza tym jest to strasznie męczące, kiedy ze wszystkim trzeba radzić się u pomysłodawcy. Bowiem człowiek nie wie, czy akurat można tak zrobić bądź nie.

Re: szamani, szamanizm i co dalej...

: 08 sie 2020, 1:49
autor: Hiraeth
To jest tak bardzo, bardzo, BARDZO mój temat, że nie wytrzymię do rana. :D
Ragir pisze:mam Furahę, którego zapis opisywał jego szkolenie szamańskie i inne takie a i tka an fabule mimo posiadania <7 laT?> wiedzę na poziomie młodziaka, który dopiero poznaje szamanizm. Co już samo w sobie trochę kłoci sie z szamanizmem w kulturach gdzie wiedzę nabywa się z czasem i czym starszy tym mądrzejszy i posiada większe "zdolności". Taki starszy szaman potem przekazuje wiedzę swemu następcy itp.
Więc GRAJ NIM jakby miał te zdolności. Opisuj, że jest stary, mądry itd, itp. W obecnej mechanice jest tylko kwestia tego, że jak chcesz robić coś bardziej skomplikowanego, co wykracza poza Twój poziom, musisz rzucać kostką, i może ci nie wyjść. Ale może wyjść, i dostajesz punkty doświadczenia. Nikt nie zastrzega, że nie masz prawa znać jakiegoś rytuału. Nikt się o to nie czepia. Tylko kwestia, że no, czasem może nie wyjść.
To co proponujesz daje pole do nadużyć i jest niesprawiedliwe w stosunku do osób, które GRAJĄ aktywnie. Piszą, działają, szukają zahaczek fabularnych. A nie że wpis "bo postać ma ileś tam lat i z miejsca wyższy level". Okej, niech będzie mądrzejsza itd, niech odgrywa tę wiedzę (tak jak ktoś inny może odgrywać zółtodzioba). Niepowodzenia też są spoko do odgrywania. A nie przypakowanie na start. to jest GRA. Do pisania. :D
Ragir pisze:Jedni powiedzą, ze to powergaming i zaraz namnoży sie takich. Możliwe ale co w tym złego? Mamy od czegoś chociaż MG, który może być tym strażnikiem, który będzie wymagał konsekwencji w odgrywaniu takim szamanem.
To upierdliwe dla funkcyjnych. Plus pilnowanie, jak ktoś odgrywa swoją postać, zaraz będzie, że to ograniczanie licentia poetica. A tak masz z zapisu, co masz na start. Resztę trzeba sobie ugrać.
Ragir pisze:Jak leczyć opętanie? Poza tym mało kto jest opętany a jak tu odróżnić opętanie od choroby psychicznej xD
myślę że to kwestia kreatywności. Długo nie było konkretnych opisów rytuałów, tylko komponenty.
Ragir pisze:B opętany traci kontrole nad postacią i opętująca osoba zaczyna nia grac? To mimo wszystko słabe, ciekawe ale jednak słabe.
Sam duch powinien miec problemy z tym.
- tu się zgodzę. Nie wiem,c zy ktoś to odgrywał, ja się będę dopiero tego uczyć. Tabi jest słabym duchem i podejrzewam, że będę musiała na początku robić testy na statystykę duch, żeby JAKKOLWIEK wpłynąć na Ragira. Całkowite przejęcie myślę, że jest możliwe tylko przez potężne duchy, niedostępne graczom.
Ragir pisze:No i skoro oni moga się expić to czemu nie ma paska expa dla wojownika i łowcy? Bo to troche krzywdzące dla szamana.
- ja uważam że to krzywdzące dla wojowników. Choć oni chyba mają szanse na rangi stadne w zamian za osiągnięcia, poprawcie mnie jeśli się mylę.

Co do trzech opcji zaproponowanych przez Ragira, i dalszego rozdrabniania specjalizacji szamana - jestem zdecydowanie na NIE. Odnosze wrażenie, że nie grałaś Furachą przez długi czas, a teraz przez ten czas nicnieroobienia powinny ci powpadać profity, no bo CZAS. A ja jestem zdania, że profity sa za GRĘ, a nie za czas od zarejestrowania się na grze (lub, co śmieszniejsze, od wpisania w metryczkę starszego wieku postaci)
Enka pisze:Tak samo z percepcją, no nie ma jakiegoś określenia jasnego na wspomaganie widzenia dziwnych zjawisk, no ale tak na chłopski rozum, jak duch chce mi się narzucić, a ja mam te biedne 30 percepcji, to mogę śmiało powiedzieć, że ja nic nie widzę, a głupi wiatr, nawet jak dziwny, to tylko wiatr. I elo. Jakbym miała te 60 to może mogłabym stwierdzić, że "coś mi się przywidziało", no ale jak duch nie będzie mi się chciał pokazać, to się nie pokaże i elo.
- podoba mi się ta koncepcja, jest logiczna.
Enka pisze:Ath robi co chwila jakieś dziwne "rytuały", cholera wie skąd, cholera wie jak, skąd on bierze te info o "składnikach", nie ma to ani początku ani końca, jego wiedza jest jak tego mitycznego szamana, którego poziomu nikt nie może zdobyć, w ogóle nie jest to ani usystematyzowane, ani wyjaśnione, no po prostu wygląda to jakby on biorąc pieczę adminowską nad szamanizmem mógł wszystko, a reszta niech się domyśla albo biega z MG.
El pisze:Jedyny szaman na forum, który świetnie się bawi oraz sporo może i nikt tak na prawde nie wie gdzie leży kres jego możliwości, to Athastan.
I tu się czuję wywołana do tablicy, bo nie, nie jest na pewno jedynym. Bo ja jako szaman bawię się zaj*biście. :D
Ale ponieważ czasem brakuje mi wiedzy technicznej, często chodze i pytam administracji, czy mogę coś zrobić. Czy coś działa tak, jak myślę. Czy mogę przeprowadzić rytuał spoza oficjalnej listy, bo wydaje mi się to ciekawe (tak, to ja jako pierwsza zrobiłam rytuał z wywołaniem deszczu, jeśli pijecie do wyczynów Atha nad Wodopojem. Może na mniejszą skalę, ale jednak. I specjalnie użyłam autentycznych tekstów zaklinaczy deszczu z afryki. I, co ciekawe, nie konsultowałam tego z Athem, tylko z Gunter. Która wtedy chyba nwet nie miała specjalnie czasu się w tym babrać.

Więc to wszystko JEST DO ZROBIENIA. Nie uważam, żebym była jakoś faworyzowana. Po prostu wykazuję spontanicznie inicjatywę.

Jest jękoza, że szamani nie mają co robić w tej krainie. A jak były rzucone klątwy na stado Hien, hinty tu i ówdzie, czy ktokolwiek się tym zainteresował? Questy były dawane, czy kogokolwiek to ruszało? Kopczyki magiczne naparzały w Mroczne bractwo? Kurna całe Mroczne Uroczysko czy jakmutam? Nieee, bo przecież granie szamanem na tym forum jest nudne. Serio, nie ogarniam, po co wam ten szamanizm, skoro nie zamierzacie go wykorzystywać.
El pisze:W takim razie jaki jest sens istnienia szamana? (...)Za to taki szaman jest słaby w każdej materii. I nie wiadomo już, do czego jest on tak naprawdę potrzebny.
- dla mnie sensem jest historia, którą chcę zbudować, a nie nałapanie itemków czy poziomów (okej, poziomów też, ale mam w tym określony cel. Znaczy miałam, gdy był wódz. Ale spoko, przeredaguję) To ty masz nadać sens istnienia takiej a nie innej postaci. A nie mechanika.


Kończąc - granie szamanem jest zarąbiste. A granie fenkiem szamanem podwójnie, bo fenki są słodziaszne.
Tak, celowo gram uszastą pierdołą. :D

Re: szamani, szamanizm i co dalej...

: 08 sie 2020, 4:39
autor: Haribu
Podpisuję się pod zdaniem Hiraeth rękami i nogami. Na tym forum i tak jest za wiele mechaniki, podczas gdy to kreatywność i chęć pisania powinny być na pierwszym miejscu. Mnie, jako życiowego nieogara, przeraża myśl, że szamani, którzy i tak są jak dla mnie zbyt skomplikowani (tak jak i cała mechanika), mieliby dostać jeszcze jakieś nowe ograniczenia czy bonusy. Już teraz nie umiem zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi, nie chcę nawet myśleć, co będzie, jeśli doda się te zmiany, które proponuje Ragir.

Re: szamani, szamanizm i co dalej...

: 08 sie 2020, 7:39
autor: Gunter
Elandir pisze:W takim razie jaki jest sens istnienia szamana? Skoro każdy może widzieć ducha, jeśli taki może objawić się każdemu. Nie powinno być tak, że to szaman jest pomostem łączącym oba światy i jeżeli ktoś zapragnie pogadać z duchem lub odwrotnie. To powinien zgłosić się do szamana? Tak samo, jak ktoś przychodzi do rzemieślnika, aby ten wykonał mu pancerz lub torbę.
To nie jest tak że Maer albo Tabiri mogą się objawić każdemu. Muszą mieć jakoś możliwość żeby uprzykrzyć się swojemu mordercy, a powiedziałabym że poprzez morderstwo tworzy się więź między nimi. Jeśli chciałam z kimś pogadać jako Gunter to byłam zdana na łaskę szamanów i musiałam ich wykorzystywać jako pośredników. Najwięcej co mogłam zrobić zwykłej postaci to chłodny wiaterek. Mogłam wykorzystać to, że Datura mogła by go zobaczyć ale stwierdziłam że nie widzi bo fabularnie była akurat po nieudanym leczeniu opętania...
Hiraeth pisze:
Ragir pisze:B opętany traci kontrole nad postacią i opętująca osoba zaczyna nia grac? To mimo wszystko słabe, ciekawe ale jednak słabe.
Sam duch powinien miec problemy z tym.
- tu się zgodzę. Nie wiem,c zy ktoś to odgrywał, ja się będę dopiero tego uczyć
... no i tu mogę się wypowiedzieć jako postać która przez dłuższy czas była opętana. U mnie wyglądało to tak, że duch nie tyle przejmował kontrolę nad nią samą, co zsyłał jej wizje w których widziała postacie wokół niej jako kogoś z przeszłości i siebie jako kogoś innego.
Gdyby to trwało dłużej to pewnie duch by jej tak namieszał w psychice że by uwierzyła że sama jest tym duchem. Powiem że bardzo ciekawie się grało w ten sposób. Kwestia tego też jak się zagra osobą opętaną żeby nie stwierdzić po prostu, meh, nic nie widzę idę dalej. No i ze strony ducha też nie po prostu, że opętuję cię i masz robić co mówię.