Dramy... Znaczy, relacje dla Sheeby
: 05 wrz 2020, 0:29
No więc, jak widać, wróciłam do gry Sheebą i chciałabym urozmaicić sobie nieco rozgrywkę. Dlatego szukam dla niej pewnych relacji, które, myślę, mogłyby być ciekawe
Poszukuję:
- członków jej dawnego stada
Sheeba przyszła na świat poza krainą, w niewielkim stadzie. Od czasu zabójstwa jej opiekunki i stadnej szamanki oraz jej ucieczki grupa ta nie istnieje, a tereny zostały strawione przez pożar, ale... No cóż, ktoś mógłby przeżyć. Ich relacje najpewniej nie należałyby do przyjaznych, raz, że tamtejsze lwy uważały Sheebę za przeklętą, dwa, została okrzyknięta zdrajczynią i morderczynią, trzy, wielu co przesądniejszych obwinia ją i jej klątwę za pożar. Czyli tak w skrócie, widziałabym tutaj wrogów z przeszłości którzy być może zechcą nieco namieszać jej w życiu, kiedy dowiedzą się, że żyje i ma się dobrze.
- ucznia
Sheeba chętnie pouczy kogoś o ziołach i leczeniu. A przy okazji znajdzie sobie chłopca na posyłki i kogoś, komu będzie mogła porządnie wyprać mózg i sprawić, żeby zaczął wierzyć w klątwy i oddawać cześć śmierci. Od razu zaznaczam, że Sheeba to dziwne, złośliwe babsko, więc nie zawsze będzie z nią miło, no ale może być ciekawie. Ewentualnie przyszłym uczniem może zostać jakieś zagubione lwiątko, które przygarnie tylko w tym jednym celu.
- ojca...?
W sumie zamieszczam to tylko na wszelki wypadek, gdyby ktoś chciałby pograć jakimś starszym lewkiem i chciał mieć z kimś jakieś powiązania, a nuż ktoś się skusi. O tatusiu Sheeby nic nie wiadomo, oprócz tego, że z jakiegoś powodu jej matka bardzo nie chciała, by ktoś dowiedział się kim jest. Tak więc wszystko jest do ustalenia.
- partnera...?
Być może to dziwny pomysł dla postaci tego typu i w sumie sama jeszcze nie jestem pewna, czy dobry, ale w sumie powstał głównie po tym, jak ktoś kiedyś stwierdził, że nie widziałby Sheeby jako matki... A ja momentalnie uznałam, że mogłaby z tego wyniknąć niezła drama Tak więc generalnie, jeśli ktoś z jakiegoś powodu miałby ochotę na romans, z którego wynikłyby dzieciory to zapraszam. Od razu też zaznaczam, że mimo wszystko jakoś nie umiem sobie jej wyobrazić w normalnym związku, więc prędzej albo widziałabym tutaj ot po prostu jakiś przelotny romans, albo jakąś grubszą dramę.
Chętnych zapraszam
Poszukuję:
- członków jej dawnego stada
Sheeba przyszła na świat poza krainą, w niewielkim stadzie. Od czasu zabójstwa jej opiekunki i stadnej szamanki oraz jej ucieczki grupa ta nie istnieje, a tereny zostały strawione przez pożar, ale... No cóż, ktoś mógłby przeżyć. Ich relacje najpewniej nie należałyby do przyjaznych, raz, że tamtejsze lwy uważały Sheebę za przeklętą, dwa, została okrzyknięta zdrajczynią i morderczynią, trzy, wielu co przesądniejszych obwinia ją i jej klątwę za pożar. Czyli tak w skrócie, widziałabym tutaj wrogów z przeszłości którzy być może zechcą nieco namieszać jej w życiu, kiedy dowiedzą się, że żyje i ma się dobrze.
- ucznia
Sheeba chętnie pouczy kogoś o ziołach i leczeniu. A przy okazji znajdzie sobie chłopca na posyłki i kogoś, komu będzie mogła porządnie wyprać mózg i sprawić, żeby zaczął wierzyć w klątwy i oddawać cześć śmierci. Od razu zaznaczam, że Sheeba to dziwne, złośliwe babsko, więc nie zawsze będzie z nią miło, no ale może być ciekawie. Ewentualnie przyszłym uczniem może zostać jakieś zagubione lwiątko, które przygarnie tylko w tym jednym celu.
- ojca...?
W sumie zamieszczam to tylko na wszelki wypadek, gdyby ktoś chciałby pograć jakimś starszym lewkiem i chciał mieć z kimś jakieś powiązania, a nuż ktoś się skusi. O tatusiu Sheeby nic nie wiadomo, oprócz tego, że z jakiegoś powodu jej matka bardzo nie chciała, by ktoś dowiedział się kim jest. Tak więc wszystko jest do ustalenia.
- partnera...?
Być może to dziwny pomysł dla postaci tego typu i w sumie sama jeszcze nie jestem pewna, czy dobry, ale w sumie powstał głównie po tym, jak ktoś kiedyś stwierdził, że nie widziałby Sheeby jako matki... A ja momentalnie uznałam, że mogłaby z tego wyniknąć niezła drama Tak więc generalnie, jeśli ktoś z jakiegoś powodu miałby ochotę na romans, z którego wynikłyby dzieciory to zapraszam. Od razu też zaznaczam, że mimo wszystko jakoś nie umiem sobie jej wyobrazić w normalnym związku, więc prędzej albo widziałabym tutaj ot po prostu jakiś przelotny romans, albo jakąś grubszą dramę.
Chętnych zapraszam