Łapanka na biało
: 14 kwie 2019, 19:19
Od razu zaznaczam, że poniższe poszukiwania są niejako zamiarem przeprowadzania konkretnych fabuł, a ja nie ustalam niczego na siłę. Nie mogę zagwarantować, że jakaś relacja wyjdzie, jeśli a siłę będę musiała zmieniać charakter postaci jeśli nie wynika to z fabuły.
Krótka charakterystyka Enasalin dla nieśledzących postów: to zadziorna, wredna i bardzo dumna lwica. Młoda, ale zdecydowanie za dużo przeszła w życiu przez co ukrywa w swoim serduszku dużo żalu dla tego świata. Ma wypracowane pewne poglądy, nie traktuje z szacunkiem nikogo, kto jej nie zaimponuje za wczasy, a tym, którym się to nie udaje traktuje z pogardą. Na dodatek Enasalin to wojownik z krwi i kości - bitwa i walka są dla niej naturalne niczym oddychanie i lepiej radzi sobie z tym niż z polowaniem, chociaż, jak sama twierdzi, niczego jej nie brakuje. Zdecydowanie łatwiej jej zaimponować w ten sposób niż próbując z nią dyskutować.
Trudno powiedzieć jaka jest w sprawach sercowych, bo w towarzyskich relacjach liczy się dla niej twardość i wierność, albo przynajmniej zgodność poglądów. Prawdopodobnie marny z niej romantyk, ale z pewnością doceni starania jeśli dostrzeże ich sens.
Wobec tego istnieją pewne relacje, które będę skłonna nawiązać (ale na spokojnie, bez nastawiania się):
- Niewolników. Enasalin po prawdzie przydałby się jakiś przydupas głównie dla podniesienia sobie poziomu ego, ale też może by czasem się za czymś rozejrzeć, poszukać czegoś i generalnie dla towarzystwa i niekiedy dla wyładowania negatywnych emocji. Mogłabym napisać, ze szuka sługi, tudzież protegowanego, ale byłoby to troszeczke wymijające, bo taka postać byłaby konkretnie jej własnością. Kimś kto w obawach, zagrożeniu życia nie woła sobie bogów, tylko woła ją, która z radą i prośbą zwraca się do niej, a nie do innych. I przede wszystkim trzyma się blisko, bo za samo podejrzenie zdrady byłaby gotowa zabić.
Oprócz tego, życie z Enasalin nie jest złe. Jasne, trzeba byłoby znieść blizny czy siniaki, ale Enasalin jak mało kto dbałaby o to, żeby jej własności włos z głowy nie spadł.
- Miłości. I tutaj pojawia się pewien problem, bo pod tym względem nie ma sprecyzowanych myśli, że np. chciałaby przystojnego lwa z puszystą grzywą w którą mogłaby się wtulać bez przerwy, albo żeby potrafił przemówić jej do rozsądku. Pewnym jest to, że niezależnie od tego kim jest i jaką ma przeszłość, nie mógłby być miękką kluchą, bo taką Enasalin zdominuje bardzo szybko i sprowadzi do poziomu własności, a wtedy nici z miłości. Oczywiście, nie szukam damskiego boksera, z którym musiałaby się nieustannie użerać.... ale toksyczna miłość też wchodzi w grę.
- Kumpli-wojowników. Krótko mówiąc kompanów do bicia, osób myślących podobnie do niej, z którymi czasem dla zwykłego sparingu mogłaby się potłuc, powspominać i generalnie czasem zwrócić się o pomoc. Mogliby i chcieć dołączy do legionu, czy być nawet i z lwiej ziemi, liczą się tutaj wartości którymi się kierują i w jakich stosunkach są z Enasalin. Raczej bez grubszych powiązań.
- Wszelakiej maści wrogów. Jak się można domyślić, Enasalin raczej nie jest przyjaźnie nastawioną lwicą, toteż może/mogła sobie narobić wrogów. To jest jedyna relacja w której dopuszczam pewnik, tj. można założyć, że w przeszłości kiedyś się po prostu znienawidzili i w dalszym ciągu są wrogami. A jak wiadomo, wrogów trzeba trzymać blisko, najlepiej parę stóp pod ziemią, toteż zakładam, że będzie to całkiem ciekawa relacja.
Krótka charakterystyka Enasalin dla nieśledzących postów: to zadziorna, wredna i bardzo dumna lwica. Młoda, ale zdecydowanie za dużo przeszła w życiu przez co ukrywa w swoim serduszku dużo żalu dla tego świata. Ma wypracowane pewne poglądy, nie traktuje z szacunkiem nikogo, kto jej nie zaimponuje za wczasy, a tym, którym się to nie udaje traktuje z pogardą. Na dodatek Enasalin to wojownik z krwi i kości - bitwa i walka są dla niej naturalne niczym oddychanie i lepiej radzi sobie z tym niż z polowaniem, chociaż, jak sama twierdzi, niczego jej nie brakuje. Zdecydowanie łatwiej jej zaimponować w ten sposób niż próbując z nią dyskutować.
Trudno powiedzieć jaka jest w sprawach sercowych, bo w towarzyskich relacjach liczy się dla niej twardość i wierność, albo przynajmniej zgodność poglądów. Prawdopodobnie marny z niej romantyk, ale z pewnością doceni starania jeśli dostrzeże ich sens.
Wobec tego istnieją pewne relacje, które będę skłonna nawiązać (ale na spokojnie, bez nastawiania się):
- Niewolników. Enasalin po prawdzie przydałby się jakiś przydupas głównie dla podniesienia sobie poziomu ego, ale też może by czasem się za czymś rozejrzeć, poszukać czegoś i generalnie dla towarzystwa i niekiedy dla wyładowania negatywnych emocji. Mogłabym napisać, ze szuka sługi, tudzież protegowanego, ale byłoby to troszeczke wymijające, bo taka postać byłaby konkretnie jej własnością. Kimś kto w obawach, zagrożeniu życia nie woła sobie bogów, tylko woła ją, która z radą i prośbą zwraca się do niej, a nie do innych. I przede wszystkim trzyma się blisko, bo za samo podejrzenie zdrady byłaby gotowa zabić.
Oprócz tego, życie z Enasalin nie jest złe. Jasne, trzeba byłoby znieść blizny czy siniaki, ale Enasalin jak mało kto dbałaby o to, żeby jej własności włos z głowy nie spadł.
- Miłości. I tutaj pojawia się pewien problem, bo pod tym względem nie ma sprecyzowanych myśli, że np. chciałaby przystojnego lwa z puszystą grzywą w którą mogłaby się wtulać bez przerwy, albo żeby potrafił przemówić jej do rozsądku. Pewnym jest to, że niezależnie od tego kim jest i jaką ma przeszłość, nie mógłby być miękką kluchą, bo taką Enasalin zdominuje bardzo szybko i sprowadzi do poziomu własności, a wtedy nici z miłości. Oczywiście, nie szukam damskiego boksera, z którym musiałaby się nieustannie użerać.... ale toksyczna miłość też wchodzi w grę.
- Kumpli-wojowników. Krótko mówiąc kompanów do bicia, osób myślących podobnie do niej, z którymi czasem dla zwykłego sparingu mogłaby się potłuc, powspominać i generalnie czasem zwrócić się o pomoc. Mogliby i chcieć dołączy do legionu, czy być nawet i z lwiej ziemi, liczą się tutaj wartości którymi się kierują i w jakich stosunkach są z Enasalin. Raczej bez grubszych powiązań.
- Wszelakiej maści wrogów. Jak się można domyślić, Enasalin raczej nie jest przyjaźnie nastawioną lwicą, toteż może/mogła sobie narobić wrogów. To jest jedyna relacja w której dopuszczam pewnik, tj. można założyć, że w przeszłości kiedyś się po prostu znienawidzili i w dalszym ciągu są wrogami. A jak wiadomo, wrogów trzeba trzymać blisko, najlepiej parę stóp pod ziemią, toteż zakładam, że będzie to całkiem ciekawa relacja.