Czy jest tu jakiś lekarz? [Laishia & Tao]

[Laishia]

Tao nie mogła jej usłyszeć, ale Laika wpadła na pewien pomysł. Przygarnęła ją bardziej do siebie i zaczęła mruczeć. Liczyła, że lamparcica wyczuje te delikatne wibracje. Nie mogła za bardzo jej pomóc. Nawet przeszło jej przez myśl, żeby zapytać co się stało, ale bała się, że nie tylko nie dowie się z jasnych powodów. Bała się przede wszystkim, że tylko pogorszy sytuacje, każąc jej produkować się, by wytłumaczyć to co ją bolało.

@Tao

[Tao]

Wtuliwszy się bardziej w ciało brązowej, Tao poczuła delikatne wibracje. Było to nawet przyjemne toteż lamparcica zaczęła się już zupełnie uspokajać. Wytarła łapą swoje łzy, a jej wyraz pyska nabrał kolorytu. Ewidentnie zaczęła wracać do normalnego stanu. Jednak jeszcze nie wstawała gdyż potrzebowała tej bliskości. Po za tym może chciała zgromadzić ją na zapas? W końcu wcześniej czy później przyjdzie jej rozstać się z lwicą i ruszyć w dalszą drogę.

@Laishia

[Laishia]

Lai czując, że samica się uspokaja, rozluźniła się. Odsunęła delikatnie, ale nie zbyt daleko. Przesunęła się tak, by przylegać do niej bokiem i położyła się. Otarła o jej łapę głową i polizała ją po niej. Posłała jej delikatny uśmiech i wskazała łeb na ziemię. Liczyła, że samica zrozumie. Oczywiście mogła powiedzieć o co jej chodzi, ale jakoś częściowo podświadomie przestawiła się na jej sposób komunikowania.


@Tao

[Tao]

Cóż, tego iż lamparcica się uspokoiła nie sposób było nie zauważyć. Toteż będąc tego świadoma nie zdziwiło ją, że @Laishia się nieco odsunęła. Za to bardziej zwróciła uwagę na to co stało się chwilę później. Wszak w żaden sposób nie spodziewała się, że lwica postanowi się przy niej położyć, a gdy jeszcze polizała ją w łapę to w ogóle jej zaskoczenie sięgnęło zenitu. Jednak nie miała o co się gniewać bo było to bardzo miłe. Na tyle, że gdy brązowa wskazała aby również się położyła, momentalnie to zrobiła. W końcu tak naprawdę nie musiała się stąd ruszać i jeśli nadal mogła mieć towarzystwo, nie zamierzała nic zmieniać.
Leżąc obok lwiej samicy co jakiś czas zerkała na nią kątem oka aby nie przeoczyć ewentualnych słów wypowiedzianych do niej. Lecz poza tym nie robiła zupełnie nic. Po prostu leżała oparta o bok koleżanki i rozmyślała. O czym? Tego nawet sama nie wiedziała wszak jej myśli latały tu i wewte.

[Laishia]

Gdy samica się położyła, Lai otarła się o nią i przytuliła łbem do jej szyi. Leżała tak chwilę, nadal przytulając Tao. Póki co nie widziała potrzeby by rozmawiały, przecież to nie jedyny sposób poznania się wzajemnie. Przesunęła brodą po jej karku i po prostu dziabnęła ja delikatnie w ucho. Odsunęła się po tym i uśmiechnęła do niej, tak by Tao na pewno dobrze odebrała te zaczepkę. Po tym jeszcze trąciła ją nosem w policzek.


@Tao

[Tao]

Lamparcicy zrobiło się tym bardziej przyjemnie gdy poczuła jak @Laishia ponownie się do niej przytula. Dawno nie czuła przy sobie ciepła drugiego ciała. Toteż gdy tylko się zetknęły zaczęła cichutko mruczeć. Wiedziała w końcu, że tym sposobem okaże towarzyszce, że to co dla niej robi naprawdę sprawia jej przyjemność. Przestała wydzielać owe dźwięki dopiero gdy lwica ni stąd ni zowąd podgryzła jej ucho. Osz ty... Jednak domyślała się, że była to swego rodzaju zaczepka więc nie zareagowała złowrogo, a po prostu się uśmiechnęła. Następnie aby jakoś się odwzajemnić stuknęła lekko swoim łbem w skroń brązowej. No, co teraz zrobisz? Zachihotała pod nosem. Owszem, była dorosła lecz mimo tego lubiła się czasem pobawić.

[Laishia]

Zaśmiała się, co Tao nawet nie słysząc, z pewnością rozszyfrowała. Jak nie z jej wyrazu pyska, to z ruchów przepony, bo przecież wciąż leżały stykając się bokami. Laika cieszyła się, że Tao podłapała zabawę. W dodatku zachichotała, więc to nie problemy z wydobywaniem dźwięku były tu przeszkodą. Lai nawet chciałaby pomóc, tylko nie bardzo wiedziała jak. Podsunęła się do przodu, śmiesznie na płask przebierając łapami i bez pardonu przewaliła się na bok, kładąc niemal na samicy. Swój łeb miała teraz pod brodą Tao i zaczęła dmuchać na jej szyję. Prawie nawet zapomniała w tej chwili o bolącej łapie, ale leżała na grzbiecie, więc nie była ona obecnie problemem.


@Tao

[Tao]

Kiedy Tao szturchnęła lwicę, momentalnie zauważyła, że ta zareagowała na to śmiechem. Tak więc centkowana wiedziała już iż dobrze odebrała jej zaczepkę. Toteż nic nie stało na przeszkodzie aby kontynuować tą jakby nie patrzeć, zabawę. Jednak lamparcica nie wiedziała za bardzo na ile może sobie pozwolić. Toteż potrzebowała chwili do namysłu. Aczkolwiek nie zdążyła się nad tym dobrze zastanowić gdyż @Laishia ją ubiegła i w pewnym momencie przewaliła się na bok, niemal ją zgniatając. Hah, ale ty mnie zaskakujesz... Pocieszenie wzdychnęła po czym gdy poczuła delikatne podmuchy powietrza na swojej szyi spojrzała w dół i... No właśnie co? Dopiero teraz zorientowała się, że pod jej brodą znalazła się głowa towarzyszki. Dowiedziawszy się tego postanowiła zrobić to co poprzednio uczyniła lwica. Mianowicie chwyciła lekko w pysk, jedno z jej uszu i zaczęła tarmosić. Oczywiście na tyle delikatnie i subtelnie by nie sprawiać bólu. No i co teraz? Spojrzała wyraziście na koleżankę, oczekując jakby na reakcję.

[Laishia]

Podobała jej się ta zabawa. Czym była starsza, tym rzadziej udawało jej się w czymś takim uczestniczyć. Niby zaczepiała Shamara, nawet się z nią wtedy bawił, ale chciała mu też pokazać, że jest już dorosła. Inaczej w życiu nie zabrałby jej na żadne porządne polowanie. Teraz jednak nie miała przed sobą oceniającego jej dojrzałość brata, a bardzo miłą nowopoznaną lamparcicę, która najwyraźniej też byłą chętna do takich zaczepek. Laika przechyliła łeb gdy towarzyszka na nią spojrzała, przy tym nieświadomie wystawiła się na jej atak.
- E! - Wyrwało jej się, szybko jednak ten dziwny okrzyk przeszedł w przerywany przez poruszanie głową śmiech. Zamachnęła się i pacnęła Tao zdrową łapą, w ostatnim momencie rezygnowała z pacnięcia dwukończynowego, w końcu mogło się to bardzo źle skończyć. Widać było, że mierzy też ranną łapą, którą w ostatniej chwili wycofała. Jeśli to nie zadziałało, pacnęła jeszcze raz i jeszcze. W końcu spróbowała jakoś się przekręcić i tylnymi łapami tak ja odepchnąć, by musiała przewrócić się na bok.


@Tao

[Tao]

Oczywiście, że Tao była chętna do zabawy. W końcu w dzieciństwie nie mogła liczyć na tego typu rozrywki gdyż z reguły wszyscy trzymali się od niej z daleka. Zatem pomimo tego, że była już dorosła lubiła wykorzystywać nadarzoną okazję. Tym bardziej jak ktoś, w tym przypadku @Laishia, sam ją do tego zachęci.
Kiedy lwica jęknęła na poczynania lamparcicy, ta na chwilę zwątpiła. Boli cię to? Jednak gdy zauważyła, że towarzyszka zaczyna się śmiać zrozumiała iż jest wszystko w porządku, a jej reakcja wynikała tylko ze zdziwienia. Lecz na tym wcale się nie skończyło gdyż brązowa za chwilę podjęła próbę wyswobodzenia swojego ucha i pacnęła centkowaną w głowę. A, czyli tak się teraz bawimy? Zachihotała wypuszczając nieco opślinione uszko. Następnie już miała się przesunąć gdy nagle została odepchnięta. Przewróciwszy się na bok, cicho odchrząknęła po czym z powrotem przekręciła się w stronę koleżanki. Aczkolwiek zrobiła to na tyle gwałtownie, że wylądowała prawie na niej. Liczyła jednak, że przyjmie to przyjaźnie, a może nawet odbierze to jako zaproszenie do kolejnej zabawy.