Pan "nie przydatny" w końcu postanowił zaproponować coś od siebie, może mu lepiej idzie myślenie niż działanie. Nasłuchiwała konwersacji z uszami skierowanymi w ich stronę, ale w międzyczasie także układała rzeczy w swojej torbie, upewniając się, że nic nie zgubiła próbując wydostać się z jaskini. K...

Wyskoczyła z jaskini górą, po czym otrzepała się i rozejrzała po krajobrazie. Widok z tej perspektywy był jeszcze lepszy niż ten z wejścia głównego. Pociągnęła nosem, żeby złapać trochę świeżego powietrza, wszystko było zasypane gruzem. Oby tylko lawina nie dosięgnęła do lasu, bo będzie problem ze z...

No cóż, nie wyszło, ale też nie zamierzała się od razu poddawać. Nie stało się zupełnie nic, jest w końcu kotem - no i lamparty to jedne z najbardziej sprawnych ze wszystkich kotowatych w kwestiach skakania i wspinania - wie jak upaść. Po prostu bez najmniejszego szwanku wróciła do punktu wyjścia na...

No i jeden z braci zniknął tak szybko jak się pojawił i to w dodatku bez słowa. Pierwsze co pomyślała medyczka to było to, że trzeba będzie potem go znaleźć i "rozwiązać" ten "problem" - może aż tak się od Dumata nie różniła. En tu nie było, ale nadal lamparcica uznałaby taką ucieczkę Kalfa za zdrad...

Nosz kurna gdybym nie był zawalony w jaskini to bym się zgłosił D

Nowa lwica zaczęła coś szeptać do ucha jednego z jasnych braci. Zmrużyła oczy, trochę niegrzeczne w towarzystwie tak szeptać ale cóż, nie skomentowała. Dumat coś jej odpowiedział po cichu i na tym skończyła się ich prywatna konwersacja. Musiało to wyglądać komicznie z trzeciej perspektywy jak wszysc...

Gdy brązowy ponownie się odezwał, jej złość momentalnie ustąpiła, bo jej teoria potwierdziła się, stado wracało i choć wolałaby starą przywódczynie, jej mini klon powinnien wystarczająco się sprawdzić w tej roli. Jej uszy podniosły się do góry i już otworzyła pysk, żeby mu odpowiedzieć, kiedy to wła...

Irytowało ją to, gdy ktoś był nad wyraz miły kiedy ona dla niego nie była. Jaki był ku temu powód? Manipulacja? Czy chęć jeszcze większego wkurwienia jej? Czemu miałby być taki spokojny, kiedy ona widocznie go tu nie chce? Nie nienawidziła Dumata personalnie - po prostu nie przepadała za nim równie ...

W sumie to jej torba już była perfekcyjnie posegregowana, ale nadal grzebała w niej, tak tylko, żeby nie musieć patrzeć na rozmówce. Nie to, że była nieśmiała czy się bała, po prostu nie miała ochoty mieć przed oczami jakiegoś losowego lwa. Jednak gdy ten się odezwał, zerknęła na niego kątem oka rzu...

Sprzedaję
Towar: marula
Ilość: 1

Sprzedaję
Towar: węgiel
Ilość: 1

+9 paciorków

Kupuję
Towar: bulbine
Ilość: 1

Kupuję
Towar: kocanka
Ilość: 1

-10 paciorków