> Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
Oczywistym było, że uroda Iris mogła uchodzić za wyjątkową ale nie spodziewała się usłyszeć podobnej historii. Dotarło do niej, że przecież jej również mogła się przydarzyć podobna sytuacja. W jej życiu również nie obyło się bez przykrości z powodu dziwacznych pasków zamiast rozetek ale nigdy nikt n...
Pokiwała głową. Zapewne była to po prostu kwestia perspektywy. Mimo to poczuła, że siła jej własnych wątpliwości nieco ścisnęło jej żołądek. Dopiero po wypowiedzeniu na głos kwestii o lwach i po przypomnieniu sobie, że przecież dopiero co przegoniły stąd (choć nie do końca one same tego dokonały) sa...
Kiwała głową co chwila gdy Iris wyrażała swoje zdanie. Nie mogła odmówić jej pewnej racji w tym co mówiła, było w tym sporo zdrowego rozsądku ale i trochę romantyzmu na temat lamparciej siły i niezależności ale życie weryfikowało te cechy. Według niej więcej było w tej samotności bólu, krótsze życie...
- Rozumiem - oznajmiła wysłuchawszy Iris. - Wiesz? Czasem się zastanawiam czy my, lamparty, musimy być aż tak ortodoksyjne w swoim samotniczym życiu... Zamyśliła się i widać to było bardzo wyraźnie w jej obliczu. Gdy była sama miała wiele czasu na rozmyślanie i bardzo często jej myśli wędrowały właś...
Szła równo ze swoją towarzyszką i nie zamierzała dopuścić do sytuacji gdy zapanuje niezręczna cisza, dlatego śmiało od razu odpowiedziała Iris na pytanie: - Cóż... tak myślę - zastanowiła się na głos. - Moja matka zapewne posiada jeszcze inne dzieci ale nie znam. W miocie byłam jedyna ale zapewne mo...
Nie miała na to ochoty ale odnosiła wrażenie, że im bardziej Iris się martwiła tym bardziej udzielał się jej ponury nastrój. Nie miały teraz zbyt dobrej sposobności by go poszukiwać. Jeśli potrwa to jeszcze dłużej to może będą zmuszone opuścić dżunglę żeby go poszukać ale... Mistari miała nadzieję, ...
Prawdę mówiąc nie chciała wychodzić na taką ostrą i zaciętą, ale w tamtej chwili emocje wzięły nad nią górę, albo może nawet strach i instynkt... Spoglądała na Iris wyczekująco mając nadzieję, że ta nie ma jej za złe agresywnego zachowania wobec lwa. Następne zaś słowa zdawały się potwierdzać, że ni...
Mistari wciąż warczała ostrzegawczo na przybysza, ona w przeciwieństwie do Iris nie należała do osób, które dają kolejne szanse. Nie była złą osobą czy coś, ale pamiętała jak próbował się rzucić. Zachowywał się zresztą w sposób, który dla paskowanej zdawał się być dość nieprzewidywalny, wyglądał tak...
Kiwnęła łbem do białej gdy tylko usłyszała komplement. Nie zastanawiała się wcześniej nad walorem estetycznym legowiska, raczej nad praktycznym ale taka pochwała w wykonaniu fiołkowookiej brzmiała wyjątkowo miło. - Dziękuję, rzeczywiście jest tu nawet ładnie ale najważniejsze, że jest przytulnie, ci...