Nie czuł się zagrożony, a i sam nie wykazywał się agresją. Nie widział powodu do takiego narwanego zachowania. -Może i tak, jednak wiedząc, że na twoją rodzinę czyha inne stado, które tylko czeka aby powoli wymordować wszystkich. Jest ... - Zamilkł szukając w głowie odpowiedniego słowa. -Dobijające-...

Jego oczom ukazał cię ciemna lwica. Ostatnią w tym kolorze, którą widział, to była medyczka. To jednak nie była ona. Ta zdawał się być młodsza od tamtej. Poruszył dwoma ogonami. Nikt inny nie przybył, oznaczało to tyle, że nie było nikogo innego w okolicy. Może to co słyszał nie do końca było prawdą...

Wędrował i szukał rodziny ale nie znalazł. Kroki przyprowadziły go tutaj. Słyszał coś tam, ze jest tutaj jakieś stado. Pewna myśl mu się w głowie kłębiła. Najpierw moze ciut sie dowiedzieć. Może sojusznika zdobyć i wtedy zadziałać. Wydał z siebie ryk, nie na tyle potężny aby całe ziemi to usłyszały ...

Z ciężkim serduchem ale prosze o zawieszenie go.

gotowe

-Rozumiem. Do zobaczenia- rzekł za Lyanną i jeszcze spoglądał za nią chwilę. Zaraz potem jednak poszedł w przeciwną stronę. Musi jeszcze wiele przemyśleć.
zt

Wyczuł po jej odpowiedzi, że ta nie chce poruszać tego tematu. On zaś nie miał zamiaru tego poruszać w takim razie. Nie ma zamiaru być natrętnym czy coś takiego. Lwica sam musi sobie wszystko poukładać. -Dobra, dobra- Zamruczał do ciotki- Jak wrócę liczę na wspólne polowanie albo jakaś walkę - W ost...

Weseli rozbójnicy: viewtopic.php?f=71&t=2073&p=48345#p48345
Słodka jak miód: viewtopic.php?f=71&t=2074&p=48350#p48350
Łapać złodzieja!: viewtopic.php?f=71&t=2075&p=48354#p48354
PD wpisane wyżej

Tego słonecznego dnia przemierzałeś sawannę, gdzie napotkałeś na swojej drodze lwicę, trzymająca w pysku sakwę z nieznaną ci zawartością. Nagle, z pobliskich zarośli wyskoczył kotowaty, wyszarpnął jej z pyska sakwę, po czym pognał w kierunku Rzeki Królów. -Zostaw to, proszę!- krzyknęła rozpaczliwie...

Podczas spaceru, zaczepiła cię pewna młoda i bardzo atrakcyjna lwica. -Miałabym do ciebie prośbę, możesz zdobyć dla mnie plaster miodu?- zapytała, uśmiechając się przy tym miło. -Gdzieś w pobliżu powinny być pszczele gniazda, a ty wyglądasz mi na kogoś, kto sobie z tym poradzi. Wiesz, ja taka słaba...

-Dziękuję ciociu- Rzekł z wdzięcznością w głosie. Zaraz potem znowu się przytulił do niej. Wiele dla niego zrobiła i byłą wzorem kiedy to matka go tka bardzo zawiodła.
-A jak się czujesz?- zapytał zdajać sobie sprawę z jej stanu. No nie ukryje go przed niem...

@Lyanna