Kirvaan chwilowo do zawieszenia.

Reszta klanu chyba musiała wpierw obgadać zaistniałą nad rzeką sytuację i kwestię tego tam Anika, będącego jeśli dobrze zrozumiała bratem Alfy? Nie przeszkadzała im w spotkaniu rodzinnym wiedząc jak wielkie znaczenie może mieć ono dla nich, w międzyczasie dotarły do jej uszu plotki szczeniąt i chcąc...

I popsiuł piosenke czarny kot.

Na samym końcu pod akacją zawitała ona, wciąż trapiły ją obawy czy jest to dobra decyzja, zwłaszcza po tak hucznym powitaniu. Może i klan nie jest zły, ale okolica na pewno dość niebezpieczna czyli trudy jakim stawiać czoła musiała ta paczka do najłatwiejszych nie należały. Nie szukała wyzwań w swoi...

Okoliczności nie były najlepsze, ale nie też jakieś wyjątkowo brutalne. Raczej zadziałała tu selekcja naturalna, w stadzie, czy klanie mogą żyć tylko zdrowe osobniki, bądź takie które nie zagrażają reszcie, włączając w to nadające się do wyleczenia i resocjalizacji. Wiedziała to z własnego doświadcz...

Troszkę się ociągała z powrotem nad Bród, może przez tą zwariowaną pogodę. Ta naprawdę była dziś dziwna, niebo nagle pociemniało zerwał się zimny wiatr, potem coś łupnęło, jakby piorun trafił w skałę i nagle cisza, a słońce powróciło na swoje miejsce. Druga sprawa że nie chciała wkraczać w środek wa...

Tylko LZ w innym stadzie dawno by ją zjedli.

Imię: Bardzo kojarzy mi się z tym gepardem z chrupek, cheetos i niezbyt pasuje mi przez to do hienki. Ale samo w sobie jest przyjemne dla ucha. Wygląd: Nie przepadam za nowym wyglądem hien w TLK, no a kolory ma dość zwyczajne. Zachowanie/ Sposób prowadzenia: Prosty, może nawet zbyt banalny typowy fa...

Szadou

Trochę nienajlepsza to pora na przedstawienie się, zwłaszcza że każda minuta mogła być na wagę paciorka. Kiwnęła głową na znak że kuma, nie miała też powodu by kłamać. Trzy hieny w tym jedno młode poleciało w stronę brodu, a ona została sama, rozejrzał się, obejrzała za siebie. - Wracać, czy nie wra...