Postanowią przyczepić się do Ragira i zobaczyć co ten morderca ma zamiar wyczyniać. Widać demencja nie była dla niego dostateczną karą, może nadszedł czas uprzykrzyć mu życie.

zt

Co? Co on sobie wyobraża?! Miała wrażenie, ze Ragir nigdy jakoś nie lubił Nazmira, ale nie podejrzewała go, o takie bezczeszczenie zwłok dawnego współplemieńca. Może i miał demencję, ale nie pozwoli mu traktować szczątków jej syna w taki sposób. - ZOSTAW TO! - Wydarła się całą mocą. Nie wiedziała, c...

Poruszenie w tych opuszczonych terenach wywołało przebudzenie się drzemiącego tu widma zamordowanej przez własne stado byłej przywódczyni lwów znanych niegdyś pod nazwą stada Złej Ziemi. Co prawda jej ciało zostało złożone do czeluści wulkanu, ale ducha wyzionęła tutaj, razem se swoim synem. Po pier...

ma mieć jakiś "duchowy" kolor? będę robić coś na szybko ze screenshota dla Nyeusi to możę walnę Maerka przy okazji :P

Może Askari?

- Dobrze... - Skwitowała pozwalając, by jeszcze trochę trwała ta chwila odpoczynku po czym zaczęła: - W poprzednich testach sprawdzałam, czy potrafisz uczyć się wyróżniać charakterystyczne wzorce i podążać za nimi z ograniczonymi zmysłami. Dałam ci czas, byś opanował postawy - mówiła, powoli przech...

Cały czas obserwowała samca. Chyba już zrozumiał czym ma się kierować i na co zwracać uwagę. Chwila spokoju dała jej czas na przygotowanie, ale gdy samiec skoczył ku niej pozwoliła mu się złapać. - Dobrze. Zaczynasz rozumieć. - Pochwaliła go. - Nieźle jak na pierwszy raz - Powiedziała prostując się ...

A więc wszystko nieubłaganie zmierzało do końca. Nawet Lyanna się wycofała widząc, że Nyeusi jest na skraju wyczerpania. Rzeczywiście stara lwica nie miała już siły atakować, a liczne rany coraz mocniej jej doskwierały. Na szczęście cały czas trzymała się na nogach i była świadoma tego co się wokół ...

Jak zwykle patrolowała tereny w poszukiwaniu zaginionych lwów ze swego stada. zbyt wiele grup wysłanych na polowanie czy zwiady nie wróciło po ostatniej powodzi. W końcu jej wzrok przyciągnęła lwica kręcąca sie przy granicy. Tego osobliwego umaszczenia nie można było pomylić z nikim innym. - Ari! - ...

Ryknęła z bólu kiedy ostre zęby wbiły się jej w kark. Już straciła z oczu to co działo się przy wejściu, porwał ją ferwor walki a całe swoje siły skupiła na tym by utrzymać się jak najdłużej i jak najmocniej uszkodzić swoich przeciwników zanim sama padnie. Poczuła, że Ragir znowu dostał. Dobrze, moż...