Zapowiadało się na deszcz. Czuć było to w powietrzu, ta parność i chmury. Hien musi szybko się ogarnąć jeśli nie chce stać się hiena wodną. Zatrzymał sie i przez moment rozejrzał się dookoła aby potem unieść lekko pysk i niuchnąc czy nie ma w powietrzu jakiegoś ciekawego zapachu. No w końcu jakieś p...

-o co chodzi z tymi widmowymi zwierzętami- no Alfie tez o nich gada.
-Oczywiście, że nie przeszkadzasz. Keirric Cieszy się, że może panią poznać- Dodał dość pogodnie. On nie miał jakiś uprzedzeń do lwów czy coś. Po prostu każdego z osobna oceniał i tyle.

-A to ciekawe, Keirric nie spotkał takiej nigdy- w końcu niby kiedy? No ale skoro bawiła sie w lwie stado to jej już interes. -Keirric nie spotkał niczego co mogłoby wydawać się dziwne, a co lew uważa za dziwne? hienę żyjąca w lwim stadzie?- Zastrzygł lekko uchem, bo przed chwila Haki sam przedstaw...

za tego loczka na grzywie na awie.

Po awie: stanowcza postać, pewna siebie, poważna
podpis: Przyjazna, wesoła.

To spojrzenie na awie

-Keirric zapamięta- Lekko usmiechnął sie do lwa. -O, Keirric nie wiedział może sprawdzi ale nie spotkał żadnej innej hieny tutaj. Taka dziwna ta kraina, bez hien- może to powinno dać mu do myślenia? Może to lwy sie pozbyły hien i dlatego ich nie ma. Keirric nie myślał jednak az tak abstrakcyjnie. -...

Czyże sobie zasłużyłem (albo raczej nie), że do tej pory nie mogę pisać na sb, a pani fenek widzę, ze od razu może.

Hien spokojnie sobie tuptał, krajobrazy nie robiły na nim dużego wrażenia. -O, Keirric wita pana- Przywitał się z wyraźnym uśmiechem -Keirric jako dorosła hiena wędruje ze swego klanu i może spotka jakiś, do którego Keirric będzie mógł dołączyć- Nie bym tym przygnębiony. Taka kolej rzeczy. Sam jedna...

Tajemnicza ale pewna siebie lubiąca trochę kokietować.