x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Zapomniana jaskinia
Regulamin forum
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.
- Chini
- Posty: 115
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 sty 2019
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 33
- Zręczność: 52
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Re: Zapomniana jaskinia
Przytaknął nauczycielowi gdy ten omówił krótko kwestię ich bezpieczeństwa. Ruszyli naprzód. Chini szedł zaraz za nim. Zachował jednak trochę odległości by w razie ucieczki przypadkiem nie wpadli na siebie. Na widok kości przeszły go ciarki. Starał się być bardzo ostrożnym. Kto wie czy jeden nieodpowiedni krok nie spowoduje aktywacji jakiejś pułapki.
-Jasne. - odpowiedział oglądając się za siebie. Dobrze wiedzieć jak daleko jest do wyjścia.
-Jasne. - odpowiedział oglądając się za siebie. Dobrze wiedzieć jak daleko jest do wyjścia.
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Ruszyliście dalej, idąc coraz bardziej w głąb, aż dotarliście do całkiem wszechstronnej groty. Na ścianach było niezwykle dużo wnęk, w których znajdowały się kości, dodatkowo mogliście zauważyć, że całą grotę szpeci 6 szczelin, każda z nich wychodziła z centrum groty, szła po wnękach, a na końcu uciekała do wyjścia. W środku pomieszczenia znajdowało się niewielkie wzniesienie, gdzie w jego centrum był wdrążony krąg w skale, a na nim wbitych 6 pali w równych odległościach, z czego na końcu każdego znajdowała się czaszka. Natomiast każda z nich należała do innego zwierzęcia. To wszystko owiane płaszczem tajemnicy, wyglądało mrocznie, ponuro i może nawet strasznie.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Nabo
- Posty: 488
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 18 maja 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 60
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Kiedy tylko wkroczyli do groty, Nabo zatrzymał się i uważnie zeskanował ja wzrokiem.
Kości, kości...i jeszcze więcej kości. Dopiero po chwili szaman dostrzegł, że ułożenie szczelin i wnęk nie jest przypadkowe.
-Chyba tworzą jakiś wzór- rzucił do Chiniego.
Szaman powoli zaczął zbliżać się w kierunku środka kręgu, jednocześnie zastanawiając się nad znaczeniem tego wszystkiego. Czaszki nie wyglądały zachęcająco lecz pomimo to otyły szaman przeszedł pomiędzy dwoma palami by ostatecznie zatrzymać się w samym centrum kręgu.
-To chyba tutaj odprawiano kiedyś rytuały...- powiedział. Z jednej strony Nabo chciał jak najszybciej opuścić to miejsce z drugiej jednak zafascynowało go to odkrycie. Na dobrą sprawę były tu tylko kości. Co złego mogło się im tutaj stać?
Kości, kości...i jeszcze więcej kości. Dopiero po chwili szaman dostrzegł, że ułożenie szczelin i wnęk nie jest przypadkowe.
-Chyba tworzą jakiś wzór- rzucił do Chiniego.
Szaman powoli zaczął zbliżać się w kierunku środka kręgu, jednocześnie zastanawiając się nad znaczeniem tego wszystkiego. Czaszki nie wyglądały zachęcająco lecz pomimo to otyły szaman przeszedł pomiędzy dwoma palami by ostatecznie zatrzymać się w samym centrum kręgu.
-To chyba tutaj odprawiano kiedyś rytuały...- powiedział. Z jednej strony Nabo chciał jak najszybciej opuścić to miejsce z drugiej jednak zafascynowało go to odkrycie. Na dobrą sprawę były tu tylko kości. Co złego mogło się im tutaj stać?
Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.- Chini
- Posty: 115
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 sty 2019
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 33
- Zręczność: 52
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Teraz dopiero zrobiło się strasznie. Chini spodziewał się na końcu jedynie sterty kości. Zdziwił się bardzo tym co zobaczył. Komu by się chciało coś takiego stworzyć?
-Wow, ktoś się musiał namęczyć by to zrobić! Troche tu mrocznie...
Nabo wszedł w sam środek kręgu i wspomniał o rytuałach. Brązowy zaciekawił się jakie rytuały można było tu odprawiać.
-Pokażesz mi coś? - Zaśmiał się. Teraz pomimo klimatu tego miejsca wrócił mu humor. Uświadomił sobie że odkryli tylko dziwną jaskinię. Poza nimi nikogo tu nie było. Sam też tu nie był - był z dobrym przyjacielem więc znów poczuł się bezpiecznie i się uspokoił.
-Wow, ktoś się musiał namęczyć by to zrobić! Troche tu mrocznie...
Nabo wszedł w sam środek kręgu i wspomniał o rytuałach. Brązowy zaciekawił się jakie rytuały można było tu odprawiać.
-Pokażesz mi coś? - Zaśmiał się. Teraz pomimo klimatu tego miejsca wrócił mu humor. Uświadomił sobie że odkryli tylko dziwną jaskinię. Poza nimi nikogo tu nie było. Sam też tu nie był - był z dobrym przyjacielem więc znów poczuł się bezpiecznie i się uspokoił.
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Gdy tylko weszliście do wyrytego w skale okręgu, w czaszkach, a dokładniej w ich oczodołach pojawiły się fioletowe światła. Nagle cała jaskinia jakby pociemniała, a grunt zaczął trząść pod wami. Nim się zorientowaliście kamienny krąg przybrał fioletową barwę, a od niego szczelinami popłynęła fioletowa energia niezwykle szybko, niczym silny nurt rzeki w swoim korycie. Energia docierała do każdej jamy, delikatnie ją rozświetlając i ukazując wam w każdej z jam kości. Bez wątpienia trafiliście do grobowca. Tam gdzie energia dotarła najpierw, zaczęły pojawiać fioletowe kłęby dymu... aż nagle usłyszeliście uderzenie czegoś o ziemię, ale nie kości, a czegoś znacznie cięższego. Podążyliście wzrokiem, a was wpatrywały się białe ślepia. Zaraz za tym warczenie, a z ciemności wyłonił się czarny lew o bujnej grzywie. Na jego ciele jak i pysku były drobne pęknięcia, z których wydobywały się kłęby fioletowego powietrza. Wasz instynkt nakazywał wam uciekać jak najszybciej z tego miejsca...
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Nabo
- Posty: 488
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 18 maja 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 60
- Percepcja: 65
- Kontakt:
-Możliwe, że natura zrobiła swoje a oni tylko znaleźli to miejsce i powbijali pale. Ale fakt, te czaszki przyprawiają mnie o gęsią skórkę- powiedział wodząc wzrokiem pomiędzy pięcioma czaszkami.
-W sumie mógłbym, to miejsce może mieć dobra aurę- odparł, po czym zajrzał do swojej torby. Dobrze się złożyło, bo miał przy sobie wszystkie niezbędne zioła. Teraz tylko... Urwał, bo nagle ziemia pod jego łapami zatrzęsła się. Tłusty szaman z przerażeniem obserwował jak szczeliny wypełnia fioletowe światło. Nobo był tchórzem więc zamiast podziwiać widowisko postanowił ratować własną skórę.
-Biegni!- krzyknął do Chiniego, po czym pchnął go w kierunku wyjścia, po czym biegiem ruszył w tamtą stronę. W tym momencie najważniejsze dla niego było, żeby chronić swojego ucznia. W końcu on go w to wpakował...
-W sumie mógłbym, to miejsce może mieć dobra aurę- odparł, po czym zajrzał do swojej torby. Dobrze się złożyło, bo miał przy sobie wszystkie niezbędne zioła. Teraz tylko... Urwał, bo nagle ziemia pod jego łapami zatrzęsła się. Tłusty szaman z przerażeniem obserwował jak szczeliny wypełnia fioletowe światło. Nobo był tchórzem więc zamiast podziwiać widowisko postanowił ratować własną skórę.
-Biegni!- krzyknął do Chiniego, po czym pchnął go w kierunku wyjścia, po czym biegiem ruszył w tamtą stronę. W tym momencie najważniejsze dla niego było, żeby chronić swojego ucznia. W końcu on go w to wpakował...
Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.- Chini
- Posty: 115
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 sty 2019
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 33
- Zręczność: 52
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Miało być fajnie. Nabo mógłby wreszcie mu coś pokazać. Niestety los miał inne plany. Początkowo pokaz fioletowych świateł zafascynował Chiniego. Zamyślił się na chwilkę i przypomniał sobie dawne spotkanie z Jasminą, gdy ta opowiadała mu o czarodzieju który też zrobił jej pokaz światełek. On sam bardzo chciał się nauczyć tak robić. Niestety z jego rozmyślań o czarowaniu wyrwało go trzęsienie ziemi i jakiś hałas. Spojrzał szybko na nauczyciela. Miał nadzieję że to tylko on przypadkiem coś zrzucił, ale... to niestety nie tłumaczyło by też trzęsienia ziemi. Skierował wzrok na źródło hałasu. W jednym momencie serce zaczęło bić o wiele szybciej, a łapy zatrzęsły mu się z przerażenia. Jeszcze przed chwilą byli tu sami, a teraz ujrzał najstraszniejszą rzecz jaką w życiu widział. Białe ślepia czarnego lwa patrzały się prosto na nich. Nie wiedział już czy to dzieje się naprawdę czy to tylko zwidy, ale to coś napewno nie wyglądało przyjaźnie i nie wiadomo do czego jest zdolne. Chciałby teraz umieć się teleportować żeby już być bezpiecznym jednak takiej sztuczki chyba nawet najlepsi szamani nie potrafią wykonać. Pozostało mu tylko biec ile będzie miał sił. Gdy tylko Nabo krzyknął - ten wytrzelił niczym torpeda. Co chwilę zerkał za siebie czy aby napewno rudogrzywy biegnie za nim. Nie chciał żeby komukolwiek się coś stało.
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Niezwykle szybka reakcja Nabo oraz Chini pozwoliła kupić im cenne sekundy na oddalenie się z tego miejsca. Tajemnicza istota zaryczała, a jej głos odbijał się w tunelu. Po chwili nastał za wami pościg. Jak pewnie się już domyślaliście mroczny lew ruszył za wami w pogoń...
Wasza ucieczka zapowiadała się na udaną, lecz gdy tylko dobiegliście do głazu który nie tak dawno przesuwaliście, okazał się być zwiastunem waszej zagłady... a dokładniej jednego z was.
Chini bez problemu przeszedłeś przez szczelinę, jednak twój mistrz Nabo podczas szybkiego przeciskania się najzwyczajniej w świecie utknął. Tajemniczy lew był jeszcze kawałek od was, lecz jego odgłosy kroków wydawały się być coraz głośniejsze. Macie teraz zaledwie kilka sekund na podjęcie decyzji co robicie oraz wcieleniem tego w życie, zanim to coś was dogoni...
► Pokaż Spoiler
Wasza ucieczka zapowiadała się na udaną, lecz gdy tylko dobiegliście do głazu który nie tak dawno przesuwaliście, okazał się być zwiastunem waszej zagłady... a dokładniej jednego z was.
Chini bez problemu przeszedłeś przez szczelinę, jednak twój mistrz Nabo podczas szybkiego przeciskania się najzwyczajniej w świecie utknął. Tajemniczy lew był jeszcze kawałek od was, lecz jego odgłosy kroków wydawały się być coraz głośniejsze. Macie teraz zaledwie kilka sekund na podjęcie decyzji co robicie oraz wcieleniem tego w życie, zanim to coś was dogoni...
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Nabo
- Posty: 488
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 18 maja 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 60
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Nabo skoczył zaraz za Chinimi, jednak jego ciało zatrzymało się pomiędzy skałami. Szaman zaklął w myślach.
-Pomóż mi!- krzyknął do Chiniego. Rudogrzywy zdawał sobie sprawę że są ścigani i ma zaledwie kilka sekund zanim ich oprawca wgryzie mu się w zad. Na szczęście jego torba znajdowała się po właściwej stronie.
-W mojej torbie jest twoja marula, weź ją, zrób z niej miazgę a sokiem nasmaruj krawędzie skał, które mnie blokują- polecił, jednocześnie tylnymi łapami szukając kamieni od których mógłby się odbić.
-Jak już skończysz obejmij mnie za łeb i pociągnij do siebie- rzucił, dy zarówno jego przednie jak i tylne łapy znalazły powierzchnie od których mógłby się odepchnąć.
-Na trzy. Jeden...Dwa...Trzy!- krzyknął, po czym z całych sił pchnął swoje cielsko przed siebie.
-Pomóż mi!- krzyknął do Chiniego. Rudogrzywy zdawał sobie sprawę że są ścigani i ma zaledwie kilka sekund zanim ich oprawca wgryzie mu się w zad. Na szczęście jego torba znajdowała się po właściwej stronie.
-W mojej torbie jest twoja marula, weź ją, zrób z niej miazgę a sokiem nasmaruj krawędzie skał, które mnie blokują- polecił, jednocześnie tylnymi łapami szukając kamieni od których mógłby się odbić.
-Jak już skończysz obejmij mnie za łeb i pociągnij do siebie- rzucił, dy zarówno jego przednie jak i tylne łapy znalazły powierzchnie od których mógłby się odepchnąć.
-Na trzy. Jeden...Dwa...Trzy!- krzyknął, po czym z całych sił pchnął swoje cielsko przed siebie.
Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.- Chini
- Posty: 115
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 sty 2019
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 33
- Zręczność: 52
- Percepcja: 65
- Kontakt:
- Nabo! - krzyknął gdy zorientował się że ten utknął. Od razu chciał spróbować go wyszarpać jednak nauczyciel wpadł na lepszy pomysł. W mgnieniu oka wyciągnął marulę i zaczął robić wykonywać dalsze polecenia. Przez stres trzęsły mu się łapy jednak wział głębszy oddech i udało mu się w miarę sprawnie wysmarować skały. Potem zaczął ciągnąć rudogrzywego.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

























