x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Wnętrze chatki
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Wnętrze chatki
W środku niewielkiego pomieszczenia znajduje się legowisko ze skór lokalnych zwierząt oraz różnej wielkości naczynia z psującymi się owocami. W powietrzu unoszą się duszące opary alkoholu. W tym momencie chatka jest pustka, ale jej właściciel może zjawić się w każdej chwili.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
-
Danuta
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Już z daleka mogła wyczuć ten zapach. Coś jak fermentowana marula, ale znacznie mocniejszy i ostrzejszy. Podejrzewała, że mieszkaniec tej dziwnej chatki musi być kimś w rodzaju miejscowego szamana. Być może on będzie wiedział co tu się dzieje i gdzie właściwie się znalazła. Przyczaiła się w trawie, obserwując wejście do szałasu, lecz nie dostrzegła żadnego ruchu. Nie czuła też zapachów żadnych zwierząt, najwyżej lekką woń zepsutego mięsa. Gdzie był właściciel tego legowiska? Podkradła się bliżej wejścia, by zajrzeć do środka.
- Nabo
- Posty: 488
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 18 maja 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 60
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Nabo zbliżył się do szałasu skuszony wonią alkoholu. W prawdzie lew nie miał pojęcia jak przeciśnie się przez dość wąskie wejście jednak nim na dobre zaczął nad tym rozmyślać jego spojrzenie napotkało znajomą sylwetkę.
-Witaj Daturo, planujesz kogoś zamordować, że się tak czaisz? – zażartował jednak sam wstrzymał się przed wejściem do szałasu.
Opiekun nie był pewien czy chcesz spotkać to coś, zbudowało tą dziwną konstrukcję. Niech szamanka wpierw zrobi rozeznanie.
-Witaj Daturo, planujesz kogoś zamordować, że się tak czaisz? – zażartował jednak sam wstrzymał się przed wejściem do szałasu.
Opiekun nie był pewien czy chcesz spotkać to coś, zbudowało tą dziwną konstrukcję. Niech szamanka wpierw zrobi rozeznanie.
Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.-
Danuta
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Wzdrygnęła się, słysząc głos Nabo. Myślała, że jest tu sama.
- W tej chwili chętnie bym to zrobiła. - wyszeptała, dając rudemu znaki na migi by zachował ciszę. Musieli sprawdzić, czy ktoś nie kryje się w środku zanim tam wejdą.
*Ja przodem, zbadam teren* powiedziała na migi. Westchnęła jednak z rezygnacją, przypominając sobie, że Strażnik nie zna mowy gestów. No trudno. Może się domyśli.
Przybliżyła się do ziemi, niemal pełznąc na ugiętych łapach i zajrzała do środka. Było pusto. Wyprostowała się więc i weszła do wnętrza chatki. Wyglądało dziwnie. Jakieś nieznane sprzęty, naczynia z cuchnącymi owocami i przezroczyste pojemniki z cieczą, przypominającą na pierwszy rzut oka wodę. Jako że każdy lew w sercu jest kotem, trąciła łapą jeden z pojemników, zrzucając go na ziemię. Pękł na drobne, ostre kawałeczki, a rozlana ciecz zaczęła wydawać silny zapach alkoholu.
- W tej chwili chętnie bym to zrobiła. - wyszeptała, dając rudemu znaki na migi by zachował ciszę. Musieli sprawdzić, czy ktoś nie kryje się w środku zanim tam wejdą.
*Ja przodem, zbadam teren* powiedziała na migi. Westchnęła jednak z rezygnacją, przypominając sobie, że Strażnik nie zna mowy gestów. No trudno. Może się domyśli.
Przybliżyła się do ziemi, niemal pełznąc na ugiętych łapach i zajrzała do środka. Było pusto. Wyprostowała się więc i weszła do wnętrza chatki. Wyglądało dziwnie. Jakieś nieznane sprzęty, naczynia z cuchnącymi owocami i przezroczyste pojemniki z cieczą, przypominającą na pierwszy rzut oka wodę. Jako że każdy lew w sercu jest kotem, trąciła łapą jeden z pojemników, zrzucając go na ziemię. Pękł na drobne, ostre kawałeczki, a rozlana ciecz zaczęła wydawać silny zapach alkoholu.
- Nabo
- Posty: 488
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 18 maja 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 60
- Percepcja: 65
- Kontakt:
-Ale o czym ty do mnie rozmawiasz? – rzucił rozbawiony, gdy Danusia zaczęła wykonywać jakieś dziwne gesty. Czyżby szamanka mu coś proponowała? Opiekun nie zdążył do końca przetrawić tej myśli, bo lwica postanowiła wejść do środka. Nie zastanawiając się długo lew ruszył za nią.
-No proszę co my tutaj mamy- rzekł, całkowicie zapominając o tym, że jest na cudzym terenie i zainteresowaniem zaczął się przyglądać znajdującym się w pomieszczeniu sprzętom.
-Gdybym miał coś takiego mógłbym pędzić swój trunek bez przerwy- powiedział a jego spojrzenie wędrowało po tajemniczym sprzęcie.
Ze skupienia wyrwał go dźwięk tłuczonego szkła. Nabo nachylił się nad rozlana zawartością i zaciągnął się jej wonią. Kiedy dla Opiekuna stało się już jasne co znajdowało się w środku, jego spojrzenie przybrało wręcz wrogi wyraz.
-I co żeś narobiła głupia kobieto, ja od kilku miesięcy męczę się by uzyskać takie cudo...- szaman aż spuchł z nerwów a w jego oczach pojawiła się żądza mordu.
-No proszę co my tutaj mamy- rzekł, całkowicie zapominając o tym, że jest na cudzym terenie i zainteresowaniem zaczął się przyglądać znajdującym się w pomieszczeniu sprzętom.
-Gdybym miał coś takiego mógłbym pędzić swój trunek bez przerwy- powiedział a jego spojrzenie wędrowało po tajemniczym sprzęcie.
Ze skupienia wyrwał go dźwięk tłuczonego szkła. Nabo nachylił się nad rozlana zawartością i zaciągnął się jej wonią. Kiedy dla Opiekuna stało się już jasne co znajdowało się w środku, jego spojrzenie przybrało wręcz wrogi wyraz.
-I co żeś narobiła głupia kobieto, ja od kilku miesięcy męczę się by uzyskać takie cudo...- szaman aż spuchł z nerwów a w jego oczach pojawiła się żądza mordu.
Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.-
Danuta
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Nabo mówił jakoś dziwnie. Chyba zaczęła mu się udzielać niecodzienna aura tego tajemniczego miejsca.
- Po prostu bądź cicho. - syknęła. Przez chwilę zastanawiała się, czy szaman ze swoją tuszą zmieści się w wąskim wejściu, ale jakimś niewytłumaczalnym cudem mu się to udało.
- Pędź ile wlezie. A ja zacznę brać paciorki za leczenie niestrawności i niedługo będę się kąpać w pieniądzach. Niezła spółka. - zażartowała, choć przez myśl przemknęła jej obawa, że Nabo może to wziąć na poważnie.
- Co proszę?! - oburzyła się. Ten rudy tłuścioch z mózgiem wyżartym przez marulę nie będzie nazywał jej głupią.
- Powiedz to jeszcze raz, łajzo. - wycedziła przez zęby strosząc się. Opary rozlanej substancji zaczęły uderzać jej do głowy.
- Po prostu bądź cicho. - syknęła. Przez chwilę zastanawiała się, czy szaman ze swoją tuszą zmieści się w wąskim wejściu, ale jakimś niewytłumaczalnym cudem mu się to udało.
- Pędź ile wlezie. A ja zacznę brać paciorki za leczenie niestrawności i niedługo będę się kąpać w pieniądzach. Niezła spółka. - zażartowała, choć przez myśl przemknęła jej obawa, że Nabo może to wziąć na poważnie.
- Co proszę?! - oburzyła się. Ten rudy tłuścioch z mózgiem wyżartym przez marulę nie będzie nazywał jej głupią.
- Powiedz to jeszcze raz, łajzo. - wycedziła przez zęby strosząc się. Opary rozlanej substancji zaczęły uderzać jej do głowy.
- Nabo
- Posty: 488
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 18 maja 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 60
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Nabo z wyrazem smutku na pysku przyglądał się, jak trunek rozlewa się po podłodze i dopiero obelga Datury wyrwała go z tego letargu. Odurzony oparami lew zareagował instynktownie. Zamachnął się prawą łapą w kierunku lwicy i obnażył pazury.
-Jeszcze raz nazwiesz mnie łajzą, a te pazury zaśpiewają tango- zagroził świdrując szamankę złowrogim spojrzeniem.
-Jeszcze raz nazwiesz mnie łajzą, a te pazury zaśpiewają tango- zagroził świdrując szamankę złowrogim spojrzeniem.
Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.-
Danuta
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Warknęła, zbliżając się powoli do Nabo. Machała miarowo ogonem z irytacji. Przewróciła jednak oczami i zatrzymała się. Szkoda tępić pazury ta tego pijaka.
- Idioto. Tu masz cały skład tego samogonu, a mażesz się po zniszczeniu jednego pojemnika. - wypomniała rudemu, gdyż istotnie, całe pomieszczenie było zapełnione rzeczonym płynem.
- A łajzą będę nazywać cię ile mi się podoba. Co zrobisz? Polecisz na skargę do Athastana? - zadrwiła. Ten tłuścioch cokolwiek by nie gadał, nie wyglądał groźnie.
- Idioto. Tu masz cały skład tego samogonu, a mażesz się po zniszczeniu jednego pojemnika. - wypomniała rudemu, gdyż istotnie, całe pomieszczenie było zapełnione rzeczonym płynem.
- A łajzą będę nazywać cię ile mi się podoba. Co zrobisz? Polecisz na skargę do Athastana? - zadrwiła. Ten tłuścioch cokolwiek by nie gadał, nie wyglądał groźnie.
- Nabo
- Posty: 488
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 18 maja 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 60
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Po pierwszym zdaniu Datury, Nabo zaczął się rozglądać po zastawionych butelkami półkach i kompletnie olała pozostałe słowa szamanki. Może dzięki temu nie zrobiło mu się przykro? Zamiast przejmować się słowami tej fiołkowokiej zołzy, Opiekun podszedł do jednej z półek i delikatnie chwycił butelkę w zęby. Następnie, z największą ostrożnością postawił ja na ziemi i zaczął się jej przyglądać.
-Masz jakiś pomysł jak to otworzyć? - rzucił, będąc zbyt zajętym by silić się na jakiekolwiek złośliwości.
-Masz jakiś pomysł jak to otworzyć? - rzucił, będąc zbyt zajętym by silić się na jakiekolwiek złośliwości.
Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.-
Danuta
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
A temu oczywiście tylko chlanie w głowie.
- Oczywiście, że mam. Jedną już otworzyłam. - powiedziała lekko i zapewne ku zgrozie Nabo strąciła kolejną butelkę na ziemię. Czekała na moment, kiedy rudy będzie tak zdesperowany, że zacznie zlizywać alkohol z ziemi. Szkoda, że jeszcze nie wynaleziono kamer i YouTuba.
- Upsik - uśmiechnęła się uroczo, czekając na reakcję samca.
- Oczywiście, że mam. Jedną już otworzyłam. - powiedziała lekko i zapewne ku zgrozie Nabo strąciła kolejną butelkę na ziemię. Czekała na moment, kiedy rudy będzie tak zdesperowany, że zacznie zlizywać alkohol z ziemi. Szkoda, że jeszcze nie wynaleziono kamer i YouTuba.
- Upsik - uśmiechnęła się uroczo, czekając na reakcję samca.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość











≈ 




