To... to jakaś Dzicz jest! [wątek luźny]

[Mistrz Gry]

Muzykę słychać już z daleka, podobnie jak odgłosy towarzyszące odbywającej się w środku dżungli imprezy. Ci, którzy odważą się podążyć jej śladem i poprzez rozpostarty w poprzek ścieżki parawan palmowych liści dostaną się na otwartą przestrzeń z będą mieli okazję ujrzeć nie lada widowisko.
Na środku olbrzymiej polany, u podstawy przypominającego baobab ogromnego drzewa znajduje się utworzona z kilku kamiennych bloków scena, ulubione miejsce organizatora większości tutejszych 'wydarzeń kulturalnych', pod nią zaś zaczyna zbierać się sporej wielkości tłum. Jednak póki co gospodarz jeszcze się nie pojawił, a na estradzie kilka lemurzych tancerek prezentuje jakiś zawiły układ z wachlarzami.
Na lewo od nich, łącząc się właściwie ze skalnymi blokami, znajduje się kompleks kilkunastu naturalnych basenów, umieszczonych na różnych wysokościach i połączonych siecią zjeżdżalni oraz wodospadów. Po przeciwnej stronie wznoszą się stoły z rozmaitymi owocowymi i zielonymi zakąskami zaś na końcu ich szeregu znajduje się przyozdobiony przez kilka rytmicznie zmieniających kolory kameleonów bar o długim kontuarze, prezentujący szeroki wybór klasycznych i lokalnych drinków (w tym również sławetny 'Morski Kokos') serwowanych z nieodłącznymi kolorowymu parasolkami.
Całości obrazu dopełnia salon masażu prowadzony przez lemura z czerwoną przepaską na głowie i oczywiście nieodłączny kawał żelaztwa wystający z pomiędzy górnych gałęzi centralnego drzewa.

/Można grać dowolnym zwierzęciem oprócz człowieka, niezależnie kim gracie fabularnie/