x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Berghi - Niespalona

Awatar użytkownika
Berghi
Posty: 388
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 31 gru 2012
Waleczność: 40
Zręczność: 70
Percepcja: 40
Kontakt:

Berghi - Niespalona

#1

Post autor: Berghi » 08 gru 2018, 20:43

Berghi
Niespalona



RODZINA:
Sarabi - matka
Skaza - ojciec
Simba, Shamir - przyrodni bracia
Mufasa - wuj
Diku, Dwala, Nandaa - ciotki
Ahadi - dziad
Uru - babka
Mohatu - pradziad

WYGLĄD:
Bardzo urokliwa lwica, o dumnej pozie i kroku. Ciało pełne gracji, arystokratycznie pięknie z sierścią w zawsze bardzo dobrej kondycji. Większość odziedziczyła po matce, ale domieszka ojca nadal jest widoczna między innymi w kolorze ślepi i bardziej złotawym odcieniu futra niż. Ogółem nie przypomina bardzo Skazy, aczkolwiek można w niej dostrzec jego cząstkę spoglądając w jej ślepia. Po Sarabi odziedziczyła również jaśniejszy typowo lwioziemski nos oraz charakterystyczny dla niej ciemniejszy pasem na wewnętrznej stronie uszu.


CHARAKTER:
Dzięki bardzo dobremu wychowaniu matki wyrosła na naprawdę porządną lwicę. Berghi jest elokwentna i uprzejma, a jednocześnie pełna determinacji. Niegdyś była bardzo onieśmielona władzą swojego przyrodniego brata i jego okazjonalnymi wybuchami gniewu, ale podczas przebywania wśród zdobytego przez siebie stada zyskała dumę, pewność siebie oraz zdolności przywódcze. Wciąż jest nieco naiwna wobec świata ze względu na dojrzewanie poza rodziną, na swoistym dla niej "wygnaniu", ale jest inteligentna i szybko zaczyna rozumieć, że teraz może swobodnie podążać własną ścieżką.


HISTORIA:
Każdy chyba jeszcze dobrze pamięta czasy, gdy Skaza po zabiciu swojego brata Mufasy przejął pod władanie jego tereny i lwice. Czarnogrzywy lew zamierzał jak najskuteczniej wykorzystać swoją władzę i jak najmocniej ją ustabilizować. Niestety siłą nie wszystko mógł osiągnąć i nawet przy pomocy hien nie był w stanie utrzymać przy sobie stada lwic. Z każdego dnia jego ekipa łowiecka zapewniająca pokarm zarówno jemu jak i jego poddanym hienom zaczęła się kurczyć. Skaza zorientował się, że lwice odchodzą z nadzieją na szansę od losu. Obmyślił wtedy też plan jak utrzymać samice u swojego boku. Sformalizował na siłę związek z partnerką swojego brata - królową Sarabi, jego miłością z młodych lat, którą stracił ze względu na wybór przez lwicę na partnera Mufasy. Od momentu ogłoszenia jej oficjalną partnerką Skazy lwice przestały znikać, wracały by pomóc swojej zaufanej władczyni, nie mogły zostawić jej samej.
Sarabi po około dwóch latach odkryła kochankę swojego partnera Niraję nakrywając ich w środku Lwiej Skały, niezbyt ją to jednak ruszyło. Zaplanowała ucieczkę, ale Skaza ją przechytrzył. Hieny złapały uciekinierkę i przyprowadziły przed oblicze władcy, który tej samej nocy po raz pierwszy siłą skonsumował swój związek z lwicą. Po tamtym wydarzeniu nie nadchodziły kolejne bunty, sprawa ucichła do momentu gdy ciążowy brzuch był widoczny nie tylko u samej Sarabi, ale też i kochanicy władcy - Niraj. Lwice podzieliły się na dwie świty, każda z nich popierała inną lwicę.
Nadejście nadziei nie było wcale przewidywane, ale właśnie miał nastąpić dzień, w którym rządy bratobójcy miały się skończyć. Część stada popierająca Niraj zwiała podczas, gdy Simba przejął Lwią Skałę i władzę na całą Lwią Ziemią.
Matka króla bardzo źle czuła się z faktem, że ostatecznie powiła potomstwo z królobójcą. Będąc w ciężkim stanie psychicznym po tym przez co przeszła zdecydowała się na odsunięcie od spraw stada i życia na uboczu wraz z swoimi siostrami. Tam też kilka dni po odejściu i przejęciu władzy przez syna, urodziła swoją córkę Berghi, którą od samego początku bardzo pokochała i zdecydowała się na jej wychowanie. Wszystkie zmartwienia lwicy odeszły w nieznane, liczyło się tylko lwiątko.
Berghi była bardzo drobną lwiczką, a na dodatek bardzo delikatną i chorowitą zwłaszcza w młodym wieku. Mała często wraz z matką odwiedzała Lwią Skałę i integrowała z stadem, ale nigdy nie było mowy o jej stałym dołączeniu do Lwiej Ziemi, wywołałoby to masę negatywnych komentarzy, a nowemu królowi były one niepotrzebne, nie gdy starał się odbudować to co zniszczył jego stryj. Młoda lwica dorastała pod czułym okiem matki i ciotek nie będąc niczego początkowo świadoma. Z czasem rozumiała coraz więcej i więcej.
Niedługo po osiągnięciu pierwszego roku życia podczas jednych z odwiedzin, stara Sarabi zaniemogła, by kilka godzin później zostawić całą swoją rodzinę. Podeszły wiek, trud jaki przeszła, wysiłek jaki włożyła w końcu upomniał się o swoje i zabrał jej duszę, pozostawiając nieświadomą świata Berghi samą sobie. Wszystkie lwice ze stada zajęły się jej szkoleniem i nauką, a ona sama stała się prawowitą członkinią rodzinnej grupy pod rządami jej przyrodniego brata. Nigdy nie wychylała się przed szereg i zazwyczaj całe dnie spędzała gdzieś na tyłach Lwiej Skały wraz z innymi dorastającymi lwami, później tworzyła świtę samej księżniczce Kiarze, której była rzecz biorąc ciotką.
Tego samego dnia, w którym Kiara polowała i została odcięta ogniem od domu na zwiadzie była Berghi. Los chciał, że i ją płomienie odcięły od możliwości powrotu, z tą różnicą, że jej nikt nie uratował. Nikt nawet nie wiedział, że nie ma jej na Lwiej Skale. Córka zmarłej królowej i byłego zmarłego króla ratowała się skokiem do rzeki, niestety straciła przytomność ze względu na zadymienie. Ocknęła się w ciemnej grocie otoczona kilkoma obcymi jej zupełnie lwami. Jednego z nich dobrze jednak znała był nim Kavahal, władca stada z którym Simba nie miał dobrych kontaktów. Kiedyś Kavahal zażądał Berghi w zamian za sojusz, ale król Lwiej Ziemi odmówił przeganiając rywala i jego stado daleko od granic. Lwica nie miała pojęcia, że kiedyś jeszcze przyjdzie jej się z tym samcem spotkać. Nie ukrywała swojego strachu, był olbrzymi, potężnie umięśniony z bujną czarną jak węgiel grzywą sięgającą po sam brzuch. Była strzeżona dniami i nocami nie mając szansy na ucieczkę. Koczowniczy tryb życia jaki prowadziło stado powodował dodatkowo, że odległość od rodzimych ziem z dnia na dzień rosła. Berghi straciła nadzieję na to, że kiedyś będzie mogła wrócić, a kłamstwo jakim karmił ją jej porywacz. Lwica była pewna, że przyrodni brat oddał ją swojemu wrogowi, by wyzbyć się problemów. Rozżalona i zrozpaczona swoim losem naiwnie łykała kolejne bajeczki.
W końcu jednak pogodziła się ze swoim losem i mimo iż wcale do stada nie pasowała zdecydowała się przypodobać swojemu oprawcy. Z trudem dotrzymywała kroku reszcie i często spowalniała podróż. Kavahal nie zamierzał jednak mieć jej tylko jako niewolnicy. Gdy uznał to za słuszne poprosił stadnego szamana o rytuał zaślubin. Nie widząc nic do stracenia, pod przymusem Berghi zgodziła się i przystała na to co ją spotkało. Początkowo nadal czuła niechęć i bała się swojego partnera, z czasem jednak przerażenie znikło, a pojawiła się wielka miłość, którą zapieczętowała jej szybka ciąża. Wtedy stała się świętością dla wszystkich poddanych lwów, którzy nie tylko za nią polowali i strzegli jej każdej pory dnia, ale niejednokrotnie też ścielili posłania i pielęgnowali jej sierść. Na nic nie mogła narzekać.
Gdy była już w zaawansowanym stanie brzemiennym jej królowi rzucone zostało wyzwanie przez jednego z niżej postawionych w pozycji stada lwów. Nie podobało mu się to całe służenie wybrance władcy, był za tym by ją pozostawić. Kavahal uważał jednak inaczej i przyjął wyzwanie, pokonując przeciwnika. Poniósł niestety śmiertelne rany, Berghi wezwała szamana, gdyż słysząc różne plotki i historie dowiedziała się o duchowym procesie, w którym można kogoś ożywić. Zgodziła się na rytuał... nie wiedziała jednak jakie będą jednak jego konsekwencje. Lwu odprawiającemu całą tą szopkę żadne z zaklęć się nie powiodło, a siły nadprzyrodzone zrobiły swoje. Uczestnicząca w całym tym procesie Berghi zaczęła krwawić, a następnie w strasznych bólach straciła syna. Miała jednak nadzieję, że jej ofiara wróci jej ukochanego i w rzeczy samej, lew przeżył, ale zapadł w śpiączkę. Lwica została opuszczona przez całe stado po ujawnieniu prawdy o przeprowadzonym rytuale i została nazwana przeklętą. Wtedy też po raz pierwszy w życiu dopuściła się zabójstwa na innym kotowatym. Ukróciła cierpienia ukochanemu, który był całym jej światem, a następnie z żalem postanowiła się spalić żywcem. Dwóch oddanych służących znalazło dla niej gejzery i za jej prośbą podpalili wzgórze, na którym się ukryła po czym odeszli. Z pewnością Berghi dawno by już nie żyła i teraz zasilała glebę gdyby nie dziwny zbieg okoliczności jakiego zastąpiła. Rozpętała się wielka deszczowa burza, która ugasiła płomienie jeszcze przed dotarciem ich do lwicy. Berghi uznała je za znak i nigdy więcej nie usiłowała ze sobą skończyć.
Latami błądziła poza rodzima krainą usiłując wrócić tam gdzie się urodziła. W międzyczasie zebrała sporą świtę lwic i lwów, na której czele dumnie stanęła będąc zdeterminowana do tego, by wrócić i zdobyć to co się jej należy. W sumie pewnie by się jej udało, ale podczas przeprawy przez górskie szlaki zaczęto ich najeżdżać, takim sposobem straciła niemal wszystkich, których wcześniej zyskała. Sama była ścigana przez grupę morderczych lwów, niemal przypłaciła to starcie własnym życiem. Leżała na ziemi, oprawcy zaczęli się nad nią śmiać i mówić zbereźne rzeczy, uratował ją jeden z zadurzonych w niej strażników. Ona uciekła i nikogo od tamtego czasu nie miała okazji spotkać, ale przynajmniej była pewna, że wróciła do rodzinnej krainy.

? 02.01 - 24.01 ?

Odpowiedz

Wróć do „Archiwum KP”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości