Początkowo brązowa lwica stała obserwując całe to wydarzenie, lekko zszokowana że ktoś tak w biały dzień miał czelność okradać lwicę. Gdy odezwała się do niej, momentalnie się obudziła z zamyślenia i skinęła do niej głową. Sprawa ważna, wszak lekarstwa dla męża nie mogły przepaść, co biedna pocznie? Momentalnie ruszyła za kotowatym, który to był jeszcze widoczny na horyzoncie. Zaczęła go gonić, licząc że dość szybko uda się jej dobiec do niego, bądź chociaż skrócić dystans.Tego słonecznego dnia przemierzałeś sawannę, gdzie napotkałeś na swojej drodze lwicę, trzymająca w pysku sakwę z nieznaną ci zawartością. Nagle, z pobliskich zarośli wyskoczył kotowaty, wyszarpnął jej z pyska sakwę, po czym pognał w kierunku Rzeki Królów.
-Zostaw to, proszę!- krzyknęła rozpaczliwie lwica, a do oczu napłynęły jej łzy. Złodziej najwyraźniej nic sobie z tego nie zrobił. Kotowata zaczęła rozglądając się w poszukiwaniu pomocy aż w pewnym momencie jej spojrzenie zatrzymało się na tobie.
-Proszę, złap tego złodzieja i odbierz mu sakwę. Są w niej lekarstwa dla mojego męża, którego próbuje wyleczyć z alkoholizmu. Znajomy medyk, przygotował je specjalnie na moje zamówienie z trudno dostępnych składników. Bez tych lekarstw mój ukochany stoczy się na samo dno- dodała, wpatrując się w ciebie przeszklonymi oczami. I jak tu odmówić takiej prośbie?
Rzut na zręczność
Khalie wyrzuca 3d100:
60, 21, 61
60, 21, 61
Niestety cel się oddalał, nie zamierzała się jednak poddać. Wszak nie był to trening czy byle jaka sprawa, dla tamtej lwicy było to coś ważnego więc i dla brązowej również było. Wzięła głębszy wdech i spróbowała znowu przyśpieszyć by przybliżyć się do uciekiniera.
Rzut na zręczność
Khalie wyrzuca 3d100:
5, 67, 44
2 sukcesy!5, 67, 44
Determinacja najwidoczniej przynosiła efekty, bowiem w końcu tamten zwolnił a może to brązowa przyśpieszyła? Tak czy siak znalazł się przy rzece, najwidoczniej postanowił ugasić pragnienie po takiej ucieczce. Khalie postanowiła schować się do krzaków i zakraść się do niego, bowiem torba leżała sobie spokojnie na brzegu, samiec zaś nie poprzestał na napiciu się, najwidoczniej chciał trochę schłodzić nagrzane ciało, myśląc że jest sam.
Rzut na zręczność
Khalie wyrzuca 3d100:
50, 20, 44
2 sukcesy!50, 20, 44
Zakradanie się zdecydowanie lepiej szło brązowej, bowiem kotowaty kompletnie nie zauważył podchodzącej powoli do torby lwicy. Gdy tylko złapała ją, chwyciła w zęby i powoli zaczęła się wycofywać. Czy uda jej się odejść niezauważenie?
Rzut na zręczność
Khalie wyrzuca 3d100:
99, 53, 83
99, 53, 83
Niestety gdy założyła sakwę ten dostrzegł ją, dlatego też momentalnie Khalie rzuciła się do ucieczki. Postanowiła uciekać trochę w inną stronę, by zmylić samca, wszak mógł szybko odnaleźć tamtą i znów okraść... o ile uda jej się w ogóle uciec z łupem.
Rzut na zręczność
Khalie wyrzuca 3d100:
60, 66, 73
60, 66, 73
Wybiegając z wody samiec stracił trochę czasu, jednakże bardzo szybko skracał dystans. Pozostało jej rzucić się na prawo, gdzie były zarośla i mogła się skryć. Pytanie tylko, czy zrobiła to na czas i udało jej się stracić ogon?
Rzut na zręczność
Khalie wyrzuca 3d100:
3, 63, 44
2 sukcesy!3, 63, 44
Po wskoczeniu w zarośla i przylgnięciu do ziemi, tak by nie mógł jej dostrzec w końcu miała chwilę spokoju, szybko zaczęła uspokajać oddech, wszak mógł ją usłyszeć. Gdy było już bezpiecznie wyszła i ruszyła do lwicy która to była właścicielką sakwy. -Proszę, uważaj na siebie. Nie łatwo było to odzyskać.- przestrzegła ją i uśmiechnęła się, gdy ta kiwnęła głową i ruszyła w swoją stronę. Czas wrócić do swoich obowiązków.
@Mistrz Gry


















