Jezioro lawy

[Mistrz Gry]

Nie mógł zrobić kroku do tyłu z powodu bulgoczącej lawy za swoimi plecami. Zamiast tego spróbował zrobić kroczek w bok.
- Może i wyjąłem. Co za różnica czy bym go zjadł czy nie. Mówiłem ci, że potrzebuję tych serc. - tłumaczył się gepard. Że też musiała znaleźć tego karakala.
- Podczas najazdu zginęło wiele setek zwierząt, a Krąg Życia nadal istnieje. To nie zrobi różnicy. - mówiąc zrobił kolejny krok w bok. Chciał znaleźć się jak najbliżej wyjścia z jaskini, żeby nie mieć za plecami lawy.
- Nazbierałem już prawie połowę. Nie kłamałem, że zbieram ciała z cmentarzyska. Tam nie są już nikomu potrzebne. Poza tym niektórzy przynoszą tutaj ofiary dla duchów wulkanu. - kolejny krok, tym razem nieco większy.
- Powiedz, jaką ci to robi różnicę? Chyba nawet tutaj nie mieszkasz, bo nigdy cię nie widziałem. Może każdy rozejdzie się w swoją stronę? - gepard spróbował się uśmiechnąć.

@Tunu

[Tunu]

Tak łatwo jej nie ucieknie. Gdy tylko stawiał krok, ona również się przemieszczała tak, żeby nadal mieć go między sobą, a lawą, przy okazji warcząc i szczerząc kły, żeby mu uświadomić, że dalsze odsuwanie się nie będzie tolerowane.
Słuchała jego dalszych tłumaczeń uważnie, mrużąc oczy jakby chciała wykryć w tym jakieś kłamstwo, ale czerwonooki wydawał się sam wierzyć w to co mówi.
- Może masz racje. - Przyznała mu, jednak nadal jej wyraz pyska się nie zmienił.
- Ale gdzie jest w tym momencie ten cały demon? Czy mogę go spotkać? No i po co mu ta ofiara z serc? Nie sądzisz, że demony zwykle dobrych zamiarów nie mają? - Spytała się przekrzywiając łeb na bok. Pazury miała wysunięte, gdyby znowu chciał małymi kroczkami uciekać od rozmowy. Jeśli będzie zadowolona z jego następnych odpowiedzi, to faktycznie sobie pójdzie.

@Mistrz Gry

[Mistrz Gry]

Przestał się odsuwać, widząc że jeszcze krok i lamparcica mogłaby się na niego rzucić.
- Nie wiem, gdzie jest. Może w zaświatach, może lata po krainie. Pokazuje się tutaj tylko w noc pełni księżyca. Wiem, że demony nie mają dobrych zamiarów, dlatego robię co on mi każe. Inaczej pewnie by mnie zmienił w kupkę popiołu. - gepard wzdrygnął się na samą myśl.
- Demony lubią ofiary, tak chyba z natury. - odpowiedział.

@Tunu

[Tunu]

W noc pełni księżyca? Chyba aż tak długo nie chce jej się tu czekać.
Najwyżej nie dowie się czy te całe demony są prawdziwe czy nie, bo zbyt długo znajduje się już poza swoją grotą co jest stresujące - jeszcze ktoś jej zasoby zwinie.
- Eh, dobra rób co chcesz, mam swoje rzeczy to idę. - Zaczęła kierować się w stronę półek skalnych po których wcześniej dostała się do tego miejsca. W pewnym momencie zatrzymała się i jeszcze raz skierowała wzrok na kropkowanego.
- Ale jeśli jakiś demon, albo duch twoich ofiar za mną polezie, to wrócę i łeb ci ukręcę. - Jeszcze jej brakowało, żeby jakaś istota nadnaturalna się do niej przywiązała albo, żeby ją opętało coś.
Rzuciła mu ostatnie, zdenerwowane spojrzenie i paroma susami dostała się na powierzchnie.

zt?

[Mistrz Gry]

Gepard odetchnął z ulgą. Czyli tym razem nie czeka go kąpiel w lawie.
- Tak, tak, będzie ci pięknie w tym naszyjniku. - mówił, uśmiechając się nerwowo.
- Na pewno nie pójdą, na pewno zostaną tutaj. - denerwował się coraz bardziej. Bo skąd miałby wiedzieć, co zrobią duchy? Nie jest przecież szamanem. Nie odważył się ruszyć nawet łapa dopóki lamparcica nie zniknęła z jego pola widzenia. Dopiero kiedy miał pewność, że już nie zawróci, rzucił się pędem do swojej kryjówki.
ZT

@Tunu

[Vulkana]

Vulkana przybyła do groty mając ze sobą wszystkie składniki niezbędne do przygotowania rytuału odzyskania pamięci. Mowa tu zarówno o ziołach jak i zasobach szamańskich. Teraz pora zawołać Lili, albowiem bez niej nie ma co mówić o jakimkolwiek rytuale. Vulkana wzięła powietrze w płuca, po czym donośnie zawołała.
- Lili, to ja Vulkana. Mam wszystko, co potrzebne do przywrócenia twojej pamięci. - oznajmiła o swoim przybyciu i zamiarach wobec ducha. Miała nadzieję, że nikt nie przepędził Lili, kiedy ona zbierała składniki szamańskie. Tylko kto mógłby się odważyć przegnać ducha, gdy o wulkanie krążą plotki, że grasują tutaj demony.


@Mistrz Gry

[Mistrz Gry]

Kotka pojawiła się natychmiast, gdy Vulkana ją zawołała.
- Ktoś tu jest. Gepard. Ale gdzieś się schował. - szepnęła.
- Chciałam poczekać na ciebie nad jeziorem, ale nie mogłam. Nie mogę się uwolnić. - rozejrzała się po wnętrzu groty. Oby nie musiała zostać w tym miejscu na zawsze.
- Jak mi przywrócisz pamięć? To będzie bolało? - zapytała niepewnie.

@Vulkana

[Vulkana]

Vulkana zastanowiła się chwilę nad odpowiedzią. Zdecydowanie jej uwagę zwrócił fakt wspomnienia przez Lili pewnego geparda.
- Jaki gepard? To duch czy żywe zwierze? - zapytała Grzywiasta. Lwica jest ciekawa czy nie znajdują się tutaj przypadkiem jakieś demony albo inne ścierwa mogące przeszkodzić w rytuale. Skoro mowa o rytuale to Vulkana postanowiła sprostować wszystko, żeby było wiadomo co i jak.
- Sam w sobie rytuał nie jest bolesny, ale odzyskane wspomnienia mogą przywołać ból, dlatego chciałabym wiedzieć. - poinformowała Vulkana, po czym przerwała na chwilę, żeby zabrać powietrze w płuca.
- Czy jesteś pewna, że chcesz przejść rytuał odzyskania pamięci? - zapytała dla ostatecznej pewności Grzywiasta.

[Mistrz Gry]

- Był żywy. Ale to dziwne, bo wyglądało jakby rozpłynął się w powietrzu. Szedł w stronę tamtej ściany i zniknął. - kotka wskazała na mroczny kąt jaskini.
Lili pokiwała głową, dając znak, że rozumie co ją czeka.
- Chcę, nawet jeśli będzie bolało. Nie chcę tu zostać na wieczność. - odpowiedziała. Może gdyby była związana z jakimś przyjemniejszym miejscem, na przykład Upendi, to chętnie zostałaby jeszcze trochę. Ale na pewno nie tutaj.

@Vulkana

[Vulkana]

Vulkana pokiwała twierdząco głową na słowa Lili, jednak nie zamierzała rozpoczynać rytuału dopóki znajduje się tutaj jakiś gepard. Grzywiasta spojrzała na ścianę, w której rozpłynął się ponoć drapieżnik, po czym sama udała się w tamtejszym kierunku. Postanowiła odnaleźć samca po węchu, zapachu, który zostawia za sobą, a że w wulkanie nie ma zbyt dużo zwierząt to powinno przebiec zdecydowanie łatwiej niż można przypuszczać.

Rzut na wytropienie geparda

Vulkana wyrzuca 3d100:
3, 15, 47

@Mistrz Gry