x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Zapisy

Miejsce na informacje o postaciach: zapisy, karty postaci, dzienniki umiejętności, zawieszanie postaci i zakup umiejętności.

Awatar użytkownika
Bellanaris
Posty: 3
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 15 kwie 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 55
Zręczność: 40
Percepcja: 25
Kontakt:

Re: Zapisy

#271

Post autor: Bellanaris » 04 kwie 2020, 23:06

Imię: Bellanaris

Charakter: Prawdopodobnie z charakteru będzie podobna do mamy, ale to czas pokaże jaka będzie ostatecznie.

Statystyki:
Siła: 5
Zręczność: 6
Percepcja: 4

jw

Awatar użytkownika
Ganju
Posty: 449
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 06 sty 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 50
Kontakt:

#272

Post autor: Ganju » 11 kwie 2020, 19:56

Imię: Ganju
Wiek: 2 lata i 3 miesiące
Ranga: - -
Stado: samotnik
Rodzina:
Dziadek - Sared [*]
Ojciec - Kirabo
Matka - Abina
Aparycja: lew wygląda młodo, dopiero zaczyna dorastać, grzywa niedawno zaczęła rosnąć, wygląda dość szczupło, ma jasne umaszczenie, oczy w odcieniu zielonego, jedno oko ma skazę a łapa zadrapanie po walce z przywódcą jego rodzinnego stada
Charakter: Ganju nie jest dość silny ale nie jest też słabeuszem. Nauczono go jednak, że siła nie jest najważniejsza lecz to co ma w głowie. Podstępy, sekrety i dbanie tylko o siebie tego go uczono od dzieciństwa. Jednak stara się nie uznawać tych wartości gdyż wie, że należy pomagać innym i nie można myśleć tylko o sobie bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Ceni również bardzo wartość stada, gdyż ze swojego rodzinnego został wygnany. W stosunku do obcych jest podejrzliwy ale stara się być zawsze miły. Nie kwestionuje czyjegoś zdania.
Ozdoby I ich pochodzenie: - -
Historia: Ganju przyszedł na świat w krainie gdzie nikt na pewno nie słyszał o Lwiej Ziemi. Jego stado nie cieszyło się dobrą sławą. Zwierzęta, które sąsiadowały z nim nazywały je złym stadem. Nikt w tej grupie nie zważał na Krąg Życia, nikt nikomu nie pomagał. Każdy troszczył się tylko o swoje potrzeby. W takim środowisku przyszło mu przeżywać dzieciństwo. Był jedynym synem swojego ojca i matki więc cieszył się dużym zainteresowaniem rodziców. Jednak nie wpajali oni mu nic dobrego uczyli go że ma dbać tylko o siebie i nie zwracać na nikogo uwagi, ale on nie chciał taki być. Wiedział o swoim dziadku, który również przeciwstawiał się takim wartością i niestety zapłacił za to wielką cenę a dokładnie stracił życie. Potajemnie rozmawiał z duchem swojego dziadka, który zawsze mu powtarzał aby słuchał głosu swojego serca. Robił to tak długo aż w końcu Ganju zrozumiał, że skoro nie chcę być taki jakiego stado to może podążać swoją ścieżką. Kiedy to sobie uświadomił powiedział o tym przywódcy swojego stada a ten bez zastanowienia od razu go zaatakował. Młody lew przegrał walkę. Stąd jego skaza na oku. Zgodnie z tradycją stada kto przegra walkę z przywódcą lub podważy jego zdanie zostaje wygnany. Tak też się stało. Nawet jego rodzice nie przeciwstawili się tej decyzji, w ogóle go nie pożegnali. I tak błąkał się po bezdrożach, pustkowiach i nie znanych krainach przez prawie rok. Aż w końcu pewnego dnia spotkał ptaka, który opowiedział mu o Lwiej Ziemi i zapewniał, że na pewno znajdzie tam swoje miejsce. Pokazał mu również jak tam dotrzeć i tak po paru tygodniach młody Ganjj dotarł na miejsce. Wygłodniały, spragniony ale żywy. Od tego czasu do dnia dzisiejszego próbuję się tu odnaleźć i poznać inne zwierzęta.
Statystyki:
Krzepa: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 50

Akcept
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2020, 14:23 przez Ganju, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Awatar użytkownika
Elandir
Posty: 219
Gatunek: Panthera leo spelaea
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 14 sie 2017
Specjalizacja: Szaman poziom 1
Zdrowie: 92
Waleczność: 40
Zręczność: 50
Percepcja: 60

#273

Post autor: Elandir » 14 kwie 2020, 12:30

Był to czas rozpaczy oraz zatrważającego terroru, jaki nastał tuż po krwawym przejęciu tronu. Zagarniętym przez tego, który zamordował swego ojca oraz posiadł wbrew woli własną siostrę, tudzież jego matkę. Aby na wskutek tak haniebnego czynu w postaci jakże zakazanego owocu, który despotyczny monarcha zasiał w niej kilkadziesiąt księżyców temu. Ku zdumieniu wszystkich, w tym zbrukanej rodzicielki. Przy akompaniamencie ognistej pożogi bolesnego porodu, pierworodny dziedzic objawił się na tym padole łez nazbyt wcześnie. Przyjmując cielesną okowę bardzo nędznej łupiny niezdolnej do wielkich rzeczy, w którą przyszło nowemu bytowi się wcielić. Równocześnie sprawiając ojcu furiacki gniew oraz upokorzenie, bowiem owe dziecię nie sprostało tak wielce wyimaginowanym zamysłom. Zatem jego ostateczny werdykt w sprawie takiej abominacji, mógł być tylko jeden — Śmierć oraz zapomnienie do czasu następnej próby, która wszakże nie miała już nigdy nastąpić. Albowiem, po tak druzgoczącym koszmarze na jawie, jego matka zaginęła. Tym samym wywołując niemałą wrzawę podsyconą strachem oraz paniką, z której wszakże postanowiła skorzystać pewna, wiekowa matrona. Aby wyratować jego bezcenny żywot spod ostrza Damoklesa.
Toteż uciekając z ówczesnym szkrabem w siną dal, tam gdzie poniosą ją łapy. Wspólnie przyszło im żyć na ziemiach niczyich, gdzie białolicy spędził pozostałą resztę swego dzieciństwa, krocząc ścieżką nomady i zarazem zdolnego adepta. Szkoląc oraz wychowując się pod pieczą, tudzież surowym okiem babki, która w głównej mierze wpajała mu prawa rządzące światem. Tymże widocznym gołym okiem a także bezkształtnym królestwie umarłych, zamieszkałym przez czcigodnego praojca. Szybko również odkrywając, iż owy młodzian posiadł do tego celu wrodzony talent i zarazem bardzo rzadki dar, ofiarowywany tylko nielicznym. Jakim była misterna zdolność postrzegania niewidzialnego, która objawiła się już na samym początku, podczas kontaktów z duchami przodków. Z jakimi owa znachorka komunikowała się w czasie najróżniejszych ceremoniałów.
Tymczasem nieubłaganie przemijały kolejne dni oraz noce, wyznaczające kontinuum w tak wielu aspektach świata oraz życia, iż nawet tak doświadczona szamanka nie mogła pozostawać obojętna. Wobec z góry ustalonego porządku wszechrzeczy, w obliczu którego jej obecny żywot nieubłaganie zbliżał się ku kresowi. A wraz z nim, misterne plany jakie zamierzała urzeczywistnić. Aby wraz z kolejnymi miesiącami spędzonymi wspólnie, narzędzie ewidentnej zemsty, jakie pragnęła do tej pory bezecnie wykorzystać. Poczęło przypominać własnego potomka, który wszakże tak bardzo boleśnie ją zdradził. Iż do końca swoich dni, nie potrafiła w pełni otworzyć serca przed białolicym wnukiem, ani okazać mu grama empatii.
Tym samym, odkąd tylko sięgał swoją pamięcią, taki stan rzeczy mu odpowiadał. Nie wiedząc nawet, co tak naprawdę przez te wszystkie miesiące (u)tracił. Trwając przy niej do najboleśniejszego dla niego momentu, w jakim przyszło mu zmierzyć się z kresem jedynego oraz najbliższego jestestwa mentorki, która nie mogła przecież żyć wiecznie. Co więcej, z gasnącego wówczas lica nestorki, która nawet w obliczu śmierci postanowiła wyznaczyć jemu następne zadanie i zarazem cel w życiu — Jaki poprzysiągł również osiągnąć.
Wraz z ostatnim swym tchnieniem, wyjawiła pewne miano należące do zaginionej matki. Jaką pozostawało teraz odszukać, aby poznać prawdę o sobie oraz całej rodzinie, z której wszakże ktoś jeszcze się uchował, oprócz niego.
By wraz ze świadomością, iż nie było to nazbyt łatwe przedsięwzięcie. Ruszył w szeroki świat w poszukiwaniu niezgłębionej wiedzy oraz potęgi. Których atrybuty mogłyby przybliżyć go, do postumentu dowiedzenia swojej najprawdziwszej wartości, jakiej nie potrafili dostrzec jego pierwotni rodziciele. Którzy być może z tego właśnie powodu go porzucili?


~ Aparycja ~
Na pierwszy rzut oka, przypomina jestestwo samego zaś ducha. Okrytego śnieżnobiałym futrem o gęstym runie spowijającym sylwetkę bladego truposza. Które nad wyraz skrzętnie maskuje jego mizerną posturę i zarazem dzięki niemu dorobił się specyficznego miana/aliasu — Lwa Północy.
Przy czym jego korpus jest nieznacznie wyższy w porównaniu z typowym archetypem pobratymca, jakiego można spotkać w tychże stronach. Co więcej, całkowity obraz swoistego kunsztu dopełnia jego grzywa, a raczej zupełny brak jej, jakże obfitej dorodności. Gdzie współmiernie piastuje okrojona szczecina, pokrywająca jedynie jego szyję oraz obrzeża pyska. Tym samym dając świadectwo ciekawskim gapiom, iż nie mają do czynienia z powabną białogłową, za którą w tymże przypadku mógłby uchodzić.
Lecz tam, gdzie niewątpliwe poskąpiła mu matka natura jakże słusznej postury, utrzymywanej przez niego w wielkiej tajemnicy. Wynagrodzono go w inszy, bardziej mistyczny sposób. Obdarowując go jakże ezoterycznym darem, głęboko zaklętym w ametystowych zwierciadłach jego enigmatycznej duszy. Równocześnie odzwierciedlających znamienitą biegłość, objawiającą się w postaci bezgranicznego intelektu. Skrywającego się w przenikliwym spojrzeniu, które z uwagą śledzi wszystko to, jakby przenikając na wskroś jestestwo innych. Jednocześnie sięgając swym wzrokiem znacznie dalej, aniżeli komukolwiek mogłoby się wyśnić w najśmielszych mirażach.


~ Znaki szczególne ~
W wyniku mutacji, zapewne spowodowanej kazirodczym pożyciem rodziców. Białolicy wzorem niegdysiejszych przodków — Lwów Jaskiniowych, którzy być może onegdaj władali ową ziemią. Na całej sylwetce, od końców łap po samo lico, porośnięty jest gęstym futrem.


~ Usposobienie ~
Jest indywidualistą poszukującym własnej drogi oraz wszelakich sposobów samorealizacji. Dlatego przede wszystkim najlepiej odnajduje się w roli pragmatycznego obserwatora — intelektualisty. Który do perfekcji opanował sztukę słuchania, a w dalszej kolejności przyswajania wszelakiej wiedzy. Z jakiej to, na równi z pozostałymi atutami światłego jestestwa, nie waha się korzystać. Tym samym niełatwo przychodzi wymuszenie na nim bezsprzecznego podporządkowania oraz ślepego wykonywania poleceń, sprzecznych z jego własnym osądem. Choć nie oznacza to wcale, iż przejawia awanturnicze poglądy. Bowiem nie sprzeciwia się ogólnym zasadom panującym w hierarchii wpisanej w porządek wszechświata — Jeżeli dane indywiduum, za którym miałby podążyć. W jego osobistym mniemaniu odznacza się wybitnym autorytetem. Co więcej, charakteryzuje go powaga oraz dosadne milczenie, ponieważ nie ma w zwyczaju rzucania zbędnych słów na wiatr. A jak wiadomo, to właśnie złotem mieni się owa skłonność. Jednakże kiedy przemawia, wówczas nie brakuje mu zanadto elokwencji oraz rezolutności. Gdyż w głównej mierze stara się podążać za głosem zdrowego rozsądku, aniżeli argumentami wszelakiej siły.

~ Atrybuty ~
Krzepa — 4o
Zręczność — 5o
Percepcja — 6o
Niewłaściwy kontynent i kilkadziesiąt tysięcy lat za późno na lwa amerykańskiego
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2020, 22:22 przez Elandir, łącznie zmieniany 1 raz.
. Everything you see has its roots in the unseen world.
~ Voice ~
Obrazek
~ Theme ~

The forms may change, yet the essence remains the same.
.

Awatar użytkownika
Daern'thal
Posty: 34
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 15 kwie 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 50
Zręczność: 35
Percepcja: 35
Kontakt:

#274

Post autor: Daern'thal » 15 kwie 2020, 13:12

Imię: Daern'thal - to miano jednego z Zapomnianych, złych elfich bogów.
Charakter: Jest zadziorny, czasem złośliwy i sarkastyczny. Obecność przyjaciela, którego tylko on widzi, dodaje mu śmiałości, przez co czasem jest zbyt pewny siebie. Często się uśmiecha i generalnie jest optymistą z poczuciem humoru. Nauczył się od "Milczka" nie przywiązywać się do nikogo za bardzo, choć darzy swego brata Dumata czymś na kształt przyjaźni. Lubi zwyciężać i dominować nad innymi, co w przyszłości pewnie przełoży się na chęć do porywania ładnych lwic razem z braciszkiem.
Póki co jednak, zadowala się wygrywaniem w zapasach z rodzeństwem.
Historia: Jeszcze przed urodzeniem został mocą tajemniczego Amirseta związany z Maer'vu, poprzednim przywódcą stada swej matki. Odkąd pamięta, brązowy lew, którego nie dało się dotknąć, zawsze mu towarzyszył, uczył i doradzał. Daern'thal bardzo lubi z nim rozmawiać, uważając "Milczka" za najlepszego przyjaciela (zapewne dorośli widząc go gadającego z powietrzem uznają, że ma wymyślonego przyjaciela, choć kto wie?). Od czasu "Milczek", na ogół za zgodą Daern'thala przejmuje kontrolę nad jego ciałem i wtedy przeżywają wspaniałe przygody!
Któż jednak wie, jakie plany wobec niego ma Maer'vu i co się stanie, gdy je ujawni?
Ale, ale! Wybiegam za daleko w przyszłość.
Aktualnie Daern'thal siedzi sobie wygodnie w brzuszku mamusi, czekając na dzień, gdy wreszcie będzie mógł go opuścić.

Krzepa: 7
Zręczność: 4
Percepcja: 4

Tylko dopisz datę urodzenia kiedy się urodzisz
Obrazek

Awatar użytkownika
Shamar
Posty: 51
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 08 mar 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 55
Zręczność: 65
Percepcja: 30
Kontakt:

#275

Post autor: Shamar » 25 kwie 2020, 23:12

Rudy urodził się daleko od tych krain. kiedy był na tyle dorosły aby zacząć swoja przygodę, to ruszył. Nie miał większych sentymentów związanych z stadem. Tak już jest i tyle. Samce muszą ruszać w drogę. Shamarowi to nie przeszkadzało, od małego wiedział, ze będzie musiał odejść.

Tak jak jego dziad postanowił nie dołączać na stałe nigdzie. Chciał poznawać, zwiedzać. Nie czuł, ze jest gotowy aby być częścią jakiegoś większego stada. Nie należy do tych walecznych.
Jest w miarę duży ale nie gruby, ma miękką grzywę. Ma wesołe i spokojne n a swój sposób usposobienie.

Obecnie jako 4-latek wędruje po tej krainie nie pchając się nikomu pod łapy i do domu.

staty:
k: 55
z:65
p:30

Akcept
Obrazek

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#276

Post autor: Laishia » 25 kwie 2020, 23:18

Wygląd:
Niewielkich rozmiarów, nawet jak na swój wiek, niespełna trzymiesięczna lwica o ciemnym zabarwieniu, które w zależności od światła waha się między kasztanowym odcieniem brązu a kolorem, który bardziej przypomina głęboki kolor krwi, nadal jednak można by zakwalifikować go do brązów. Czym niżej, tym futro jest jaśniejsze i tak w połowie ciała przybiera już barwę brązu z rudymi refleksami, by na brzuchu i gardle zupełnie zmienić ocień na jasny beż, który widoczny jest też na pysku lwicy. Jej futro znaczy wzór, jakby cętki, nierówno rozmieszczone niewielkie plamy, których więcej jest raczej w okolicy łap, trochę mniej na grzbiecie. Te niżej są ciemniejsze, gdy te wyżej jaśniejsze, potrafiące przybrać nawet beżowy kolor brzucha, coś jakby natura chciała złagodzić to ostre przejście kolorystyczne i postanowiła pomieszać trochę te wszystkie barwy. Prawe oko samicy ma odcień głębokiej zieleni, lewe natomiast zgrywa się z paletą kolorystyczną jej ciała i ma kolor czerwony. Oba ślepia okala niemal czarne futro, wzór ciągnie się trochę za okiem i przed nim, zwężając się w obu kierunkach. Pod spodem, znajdują się jeszcze dwa elementy wzoru pod każdym z oczu, po dwa elementy z każdej strony, kształtem przypominające wygięte kły.

Charakter:
Co tu dużo mówić, jest za młoda by określić wiele jej cech. Jak każdy, prawie każdy malec jest ciekawa tego co ją otacza. Ciekawość czasem przypłaca ugryzieniem w nos, czy drobnym skaleczeniem, ale takie niewielkie rany nie zdają się robić na niej wrażenia. Jest dosyć żywotna, jednak leżenia bezczynnie na pewno nie uznaje za coś złego. Trochę zadziorna, ale tak poza tym to po prostu lwiatko.

Historia:
Niewiele z niej pamięta, na początku zbyt młoda by kojarzyć, później ma jakieś przebłyski, ale jest to jakiś tam wizerunek lwicy, pewnie jej matki, sucha trawa, ciemna jaskinia, której szczegółów nie sposób przywołać z pamięci i tyle. Nic więcej, a co gorsza nic z tych rzeczy obecnie nie wydaje się znajdować wokół niej. Jest sama, z niewiadomego powodu nie dostrzega zapamiętanego matczynego pyska, które jest tak rozmyte, że właściwe mogłoby należeć do każdego, nie ma jaskini... oh, jest trawa. Sucha i niedobra, sprawdziła to, bo głód zaczyna się odzywać, a ona przecież nie potrafi polować.

Krzepa: 25
Zręczność: 34
Percepcja: 31
Akcept
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Beri
Posty: 24
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 05 maja 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 15
Zręczność: 25
Percepcja: 20
Kontakt:

#277

Post autor: Beri » 14 maja 2020, 16:05

Imię: Beri

Historia: Beri urodził się gdzieś na pustkowiu. Od kiedy pamięta zawsze był w drodze. Towarzyszyła mu pewna lwica która w brew domysłom nie była jego matką była to jego ciotka. Nazywała się Jurim, opowiedziała mu że jego rodzice dbali o niego jak tylko mogli jednak przez nieszczęśliwe zrządzenie losu padli ofiarą rwącej rzeki w której oboje zginęli. Od tego czasu Beri podróżował tylko z ciotką która obiecała że zapewni mu bezpieczeństwo nim nie podrośnie. Nie trwało to jednak zbyt długo gdyż krótko po tym jak minął pierwszy tydzień jego życia Jurim nieszczęśliwie spadła z pułki skalnej gdy przeprawiali się we dwójkę przez góry. Beri wiedząc że jest teraz sam ruszył dalej przed siebie aż nie trafił na krainę gdzie miał spędzić większość swojego życia.

Charakter: Będzie się kształtować wraz z wiekiem chociaż co bardziej spostrzegawczy mogą już stwierdzić że temu małemu samczykowi strach nie będzie za bardzo przeszkadzał.

Statystyki:
Siła: 15
Zręczność: 25
Percepcja: 20

Akcept

Awatar użytkownika
Tyr
Posty: 21
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 kwie 2014
Specjalizacja: Rzemieślnik poziom 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 51
Zręczność: 65
Percepcja: 34
Kontakt:

#278

Post autor: Tyr » 30 maja 2020, 0:03

Gdyby Tyr miał opowiedzieć swoją historię, zapewne nakłamałby wam, że urodził się hen daleko, za siedmioma górami i siedmioma rzekami, w owianej złej sławą krainie, gdzie jako szlachetnie zrodzony potomek, próbował przeciwstawić się machinacjom rządzącym jego ludem i ocalić go z czarnych i oślizgłych macek ponurej rzeczywistości, nikczemności i wszechobecnego zła.
A prawda byłaby taka, że za częścią tych nikczemności stał on sam. Zrodzony czarnej nocy, porzucony na pastwę losu za dzieciaka wałęsał się z grupą, której daleko było do uczynnych wędrowców. Kiedy zaś któregoś gorącego lata jego plan okazał się klapą, on uczynił jedną z najbardziej okrutnych i podłych rzeczy - pozostawił swoich "kamratów" na pastwę tamtejszego wymiaru sprawiedliwości, które najpewniej wszystkich złapanych straciło. Tyr zaś zwiał i na zawsze zapomniał o tamtej sprawie i tym, że pozostawił tam swą lubą.
Dalej już szukał przygód w pojedynkę. Chociaż czasem zdarzało się, że łączył się z różnymi podejrzanymi jednostkami, to tylko jedną osobę w całym życiu zapamiętał - to był Fobos.
Fobos był znany z różnych machlojek, ale w jednym był strasznie dobry - wykorzystywaniu przedmiotów pod własne modły. Tu jedna pułapka, trochę ścięgien, jakieś rzemyki, zapadnie, generalnie wszystkie jakieś niecodzienne wynalazki. Tyr z początku nie był tym zainteresowany i uznawał to za osobiste dziwactwo, jednak z jego pomocą załapał, że miał nawet do tego drobną smykałkę, a ponieważ oboje mieli całkiem sporo czasu, to delikatnie się podszkolił, aż z czasem sam zaczynał łapać z grubsza o co w tym chodzi. I znów tutaj drobne pomyłki zaważyły o ogólnej decyzji rozłączenia się na dobre.
Tyr odszedł z drobną wiedzą o rzemieślnictwie, a sam począł szukać kogoś, kto generalnie byłby w tym od niego lepszy. I tak przemierzał krainy, o których mógłby opowiadać podobne, nierealne historie, aż trafił na te, dorodne ziemie, gdzie znów obudziła się w nim chęć sięgnięcia po więcej.
Ale na razie najlepiej nie zdradzać zbyt wielu szczegółów w swych opowieściach, prawda?

Statystyki: 51 I 65 I 34


Akcept

Awatar użytkownika
Thabo
Posty: 215
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 12 lip 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

#279

Post autor: Thabo » 23 cze 2020, 15:59

Imię: Thabo, z afr. oznacza radość
Charakter: Dopiero się narodzi więc jeszcze nic nie wiadomo na sto procent. Jednak charakter najprawdopodobniej odziedziczy po matce lub ojcu.
Statystyki:
Krzepa - 6
Zręczność - 4
Percepcja - 5

Kolorek będzie jak się urodzisz. Pamiętaj o dacie urodzenia w profilu

Awatar użytkownika
Neytiri
Posty: 29
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 12 lip 2020
Specjalizacja:
medyk 1
Medyk 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 50
Percepcja: 60
Kontakt:

#280

Post autor: Neytiri » 24 cze 2020, 13:32

Jeżeli miałabym coś powiedzieć o Altaairze, to że po narodzinach z pewnością narobi niezłego namieszania w życiu codziennym jego kochanej rodzinki. Raczej typ łobuziaka, ale noszącego jakąś krztę szacunku do swoich rodziców, gorzej z tym w przypadku rodzeństwa. Typowy chytrus, który zrobi wszystko, aby sprawy potoczyły się na jego korzyść. Czy coś więcej? Zobaczy się w trakcie.

Statystyki:
Krzepa - 6
Zręczność - 5
Percepcja - 4

jw

Odpowiedz

Wróć do „Postacie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość