Przygody małej Qatila'i

[Qatila]

Mała Qat i powszechne prawo grawitacji [30.12.23]
Mała Qat i surykatki to wysłannicy zła [Wkrótce]
Mała Qat i dźwignia [10.01.24]
Mała Qat i [Wkrótce kur... jego m...]

[Qatila]

Mała Qat i powszechne prawo grawitacji Człap człap
Małe łapki sawannę przemierzały
Małe oczka życie oglądały
Dwa duszki niczym cienie za nią podążały
Kto wie gdzie dziś za ciekawością zdążały

Klap i pac
Oczka pod nóżki nie spojrzały
a małe łapki nie wyhamowały
teraz pupcia nieco bolała
duchy śmiechem napawała

hi hi he he
tak się z lwiczki wyśmiewały
lecz wyjście jej z dołu pokazywały
i nic za to nie żądały
czy w tym cel miały?

klep klep
po główce delikatnie ją pocierały
dobrze o jej nie zdatności wiedziały
i znów łapki w przód chodziły
co dziś jej oczka zauważyły?

zerk zerk
na małą małpę patrzyły
zapach owoców wietrzyły
ta duszka tylko jednego miła
i to w swym wnętrzu go trzymała

burk burk
brzuszek jej głód sygnalizował
owoców on sobie nie darował
słodki zapach ją zniewalał
strach przed małpą powoli malał

Drap drap
Wspinać się próbowała
i wtedy to poznała
w górę schodzić sie nie uda
zawsze w jedną stronę się spada

łubu dupu
Spadła na ziemię twardą
i nie zmywalną z drzewem zadrą
teraz chodzi za ducha radą
jej pazury prędzej drzewo rozedrą

warku warku
Zawsze tak reagowała
gdy wspinać się na drzewo miała
spadać nigdy nie lubiła
lecz nie jeden owoc z drzewa zbiła

[Qatila]

bonus

[Ashmedai]

Urocza
Czy ona ma dwubarwne oczka?

[Qatila]

tak ma dwubarwne oczka. Większość tęczówki niebieska a u dołu czerwień. Stosunek mniej więcej 2/3

oczyma niebieskimi spogląda
lecz coś z za nich wygląda
to czerwieni skaza
co to za zaraza
to jej natura się objawia
prawdę o duszy wyjawia
cienie pod oczyma
w mroku prawdę trzyma
to Qatili natura prawdziwa
co dusze jej rozrywa


poniżej humanizacja Qat w wieku młodzieżowym

► Pokaż Spoiler

[Qatila]

Qat i dźwignia Zdążyło się to dnia ciepłego
Nawet można rzec gorącego
Mała Qat właśnie odpoczywała
Po tym jak z nauk zwiała
Jej małe łapki ją niosły
Tam gdzie drzewa rosły
Tam zabawkę posiadała
Jej zastosowania nie znała
Kłosa przez kamień przełożona
Nas zwyczaj wyważona
Sprawiała nawet to jej waga
Że chwiała się ta laga
Huśtawkę z tego miała
Aż ruch stada widziała
Kopyto roślinożercy wystarczyło
By lwiątko grunt pod nogami straciło
Przesunięcie kłody zauważyło
I uwagę głosom poświęciło
Wtedy swe testy zaczęło
Kija do jaskini przytargało
Najpierw środek jego znalazła
Potem na kamień wstawiała
Tykwę z jednej strony dawała
I dla zabawy ja wystrzeliwała
Przesuwając kija olśnienia doznała
Co jakby go inaczej podparła?
Sprawdzić to musiała
Do szamana w tym celu się udała
Jej opiekun słodko drzemał
Istną górę rzeczy obok trzymał
Kij w trzech czwartych podparty
Skok i efekt wysiłku był warty
Już więcej szaman nie miał burdelu
Zmianie tej dziwiło się wielu