Ciemne Chmury nad Lwią Ziemią 2 [Thanatos Koto Nabo Raisa, Jasir]

[Nabo]

Nabo obrzucał swoja ofiarę niezliczoną ilością przekleństw. Oczywiście tylko myślach, bo jak na razie grubas miał problem ze złapaniem oddechu. Gdy mu się to udało jego spojrzenie powędrowało ku Jasirowi, a kiedy dostrzegł dawany przez niego sygnał, czym prędzej zabrał się za wykonywanie planu czarnogrzywego. Tak więc Nabo, przesunął się na bok i skrył się w trawie, jednocześnie przez cały czas będąc gotowym do kolejnego ataku.

[Thanatos]

Than zauważył polecenie Jasira i powtórzył to co zrobił Nabo. Skrył się w trawie czekając na kolejne polecenie.

[Mistrz Gry]

Niestety tym razem plan skrycia się na bokach zadziałał połowicznie duża część antylop zdenerwowana całą sytuacją nie dała się uspokoić pozornym zniknięciem drapieżników i wciąż biegła w pełnym pędzie przed siebie, jak najdalej od tej okolicy. Kroku zwolniła jedynie skromna grupka pięciu zwierząt, z których jedno było dość stare i nie mogło nadążyć za całą gromadą. W tym momencie były to jedyne rozsądne cele, gdyż pozostali roślinożercy gnali jakby gonił ich sam Skaza.

[Jasir]

Nie wszystko potoczyło się zgodnie z planem i konwencjonalne działanie zawiodło. Nie wszystko było jednak stracone...
Jasir wierzył, że nalrleżało dążyć do końca i do końca zająć się tym co jeszcze zostało.
Kiedy okazało się, że antylop pędziały przed siebie i szanse na dogonienie są małe, najlepiej jest podążać na najwolniejszą grupą. Goniąc zwierzynę po bokach, Jasir musiał zamknąć drogę małej grupie. Próbował prześcignąć je ile sił, a potem pojawić się im na drodze. Chciał żeby jego towarzysze zauważyli jak zachodzi antylopom drogę, żeby wiedzieli że to jest ich cel. Wolniejszych łatwiej będzie zatrzymać, będą próbowały obejść czarnogrzywego z innej strony i wtedy mogą natrafić na jego przyjaciół. Sam czarnogrzywy nie będzie tylko stał, ale przesuwał się jeśli będą chęcią) y go prosto minąć.

//Gubię się ile było tych antylop i ile uciekło przed chwilą, bo przecież na początku było ich 12, tutaj jest grupa 5, a wcześniej zabililiśmy już kilka

[Raisa]

Lwica była zmęczona tym polowaniem ale nie mogła tego okazywać przy wszystkich. Musiała zastanowić się choć trochę bo niestety plan nie poszedł jak powinnien a muszą jeszcze zdobyć kilka skór. Niestety nie zrobi niczego bez wiedzy przywódcy grupy. Dlatego usiadła chcąc złapać głęboki oddech i spojrzała na resztę pytająco co teraz.

[Nabo]

Nabo dostrzegł co planuje Jasir i natychmiast dołączył do niego. Widząc swoich zdezorientowanych towarzyszy szaman westchnął cicho i łbem dał im znak by pomogli mu i Radcy w otoczeniu i eliminacji grupki roślinożerców. Niby to oni byli wojownikami ale taktycznie Nabo stał na znacznie wyższym poziomie.

[Thanatos]

Than zauważył co robi Jasir i postanowił skupić się na wskazanej przez niego, wolniejszej grupie roślinożerców. Gwardzista zamierzał domykać okrążenie jednocześnie mając zamiar powalić każdą nieuważną sztukę która nawinie mu się pod łapy.

[Mistrz Gry]

Jezu bardzo was przepraszam, ale zupełnie to polowanie wyleciało mi z głowy na szczęście prawie jest skończone.

► Pokaż Spoiler

Jasir na prześcignięcie grupki:
Zręcznośc 72:

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
28, 26, 31

Zręczność 50:

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
46, 49, 10

Atak Nabo:
Zręcznośc 45:

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
16, 5, 20

Zręczność 50:

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
13, 32, 4

Atak Thanatosa:
Zręczność 50:

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
24, 39, 17

Zręczność 50:

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
2, 39, 6

Jasir bez problemu wyprzedził wolniejszą część stadka, nagle wyskakując z zarośli i blokując im drogę. Dwa osobniki rzuciły się na bok w stronę, z której co prawda nadbiegł Nabo, ale \na jego nieszczęście udało im się wymanewrować znachora i puścić biegiem przed siebie. Tymczasem Thanatos bez problemu powalił jedną antylopę, która próbowała się wycofać. Cała akcja trwała krócej niż kilka mrugnięć oka. Teraz zostały im jedynie dwie otoczone sztuki roślinożernej gromadki.

[Jasir]

/Nie martw się. To również przeze mnie, bo bardzo ograniczyłem się jeżeli chodzi o szybkość odpisów.

Zostały dwie sztuki, a ich troje. Spojrzał na towarzyszy i zwierzynę. Niech Than i Nabo zajmą się jedną z nich. Gdyby wyskoczyli wszyscy, wtedy istniałoby ryzyko, że jedna może znaleźć drogę ucieczki pomiędzy trójką lwów. Dlatego dał im znak, aby z jednej strony zaatakowali pierwszą sztukę, a Jas zaczai się blisko i kiedy wystraszona druga ucieknie od przeciwników, czarnogrzywy znienacka powali uciekinierkę i zagryzie ją w okolicy krtani .

[Nabo]

Nabo czuł, że losy ich ofiar są już przesądzone i na pysku tłuściocha pojawił się triumfalny uśmieszek. Widząc gest Jasira, Nabo zaszarżował w kierunku roślinożercy. Tym razem zamiast polegać na zręczności, chciał w niego wpaść całą swoją masą.