Oto moje królestwo.. bagna [Lapis i Falka]

[Lapis]

Na jej potwierdzenie uśmiechnął się lekko. Wiedział, że dostanie taką odpowiedź. Spodziewał się tego. Jak zwykle udawała, że ją to obchodzi. Ale on przeczuwał, że sama również z tego faktu jest zadowolona. Może miał wrażenie, że go polubiła i zaczęła znosić? Nie spodobało mu się jednak, że wstała. A przyjemnie było. Tak cieplutko obok niej. Również się podniósł i otrzepał, niczym pies który przed chwilą wyszedł z wody. Po jakimś czasie znaleźli się przy rzece. Lapis jeszcze na sekundkę zatrzymał się i napij się wody, po czym podbiegł trochę, (uważając na bandaże) doganiając Falkę. Już przy końcówce podróży przestał gadać, bo skończyły się kompletnie tematy. Szli w ciszy przyglądając się tutejszej Faunie i Florze. Chodź nie chciał, niestety musieli już pójść w inne strony. Bliżej jej nie odprowadzi, bo skoro Szkarłatni są byłą Złą Ziemią, to raczej nie miło go powitają.
-Żegnaj Falko.-Powiedział po czym usiadł i obserwował jak oddalała się i znikała w gąszczu. Siedział przez chwile obserwując miejsce w którym ją ostatni raz widział, po czym odwrócił się i ruszył w kierunku terenów swojego stada.

zt