Przy skraju lądolodu złaknieni głodu. [Otwarte]

[Atlas]

//Po odpisie Plaga można kończyć wątek. Jak chceta się rozwodzić przez 10 postów nad samopoczuciem postaci to załóżta własny margines.//



.
- Co za posrane lwy... - pogardliwie wymamrotał.
- Plag tak? Chodźmy w ustronne miejsce omówić szczegóły. - zaproponował Atlas. Kto wie ile upośledzonych lwów jest tutaj. Chwilę poczekał na odpowiedź i ruszył byle daleko od dużych dzieci, które odmówiły współpracy. Dostały szansę, ale jej nie wykorzystali.

[Datura]

/Atlas, skoro wątek jest otwarty może tu wpaść każdy, nie tylko ty i twoje multi. Dwoma swoimi postaciami i tak nie będziesz mógł rabować, bo nie można pomagać sobie samemu./

Zaraz, zaraz, czy to Mjinga? Co ona robiła tak daleko od Lwiej Ziemi i to w towarzystwie trzech samców. Biedna, naiwna Mji nie powinna sama przebywać w takich miejscach. Zatroskana Datura podeszła szybko do zgromadzonych i powiodła po nich wzrokiem próbując odgadnąć intencje.
- Witajcie. Co tu się dzieje? Nikt ci się nie naprzykrza kochana? - zaczęła łagodnym tonem. Nagle jednak jeden z lwów odbiegł z podkulonym ogonem, Mji także. Nie wiedziała o czym tu była mowa wcześniej i dla niej oznaczało to tylko jedno.
- Co jej zrobiliście? - zapytała groźnie pozostałej dwójki i stanęła przed nimi nie pozwalając się oddalić.

[Atlas]

- O ja pierdole! Jesteśmy zgubieni. To feministyczna Datura. - Atlas słyszał plotki o tej tutaj ale nic mu nie mogła zrobić. Odwrócił się do niej tyłkiem i pierdnął jej prosto w pysk.
- Tak smakuje zapach męskiej dominacji! Zapamiętaj go. - szyderczym śmiechem dobił leżącą.

//Nie zgadzam się na ranienie mojej postaci w tym wątku więc nic nie zrobisz Atlasowi na marginesie. Szach mat.//

Dla twojej informacji Atlasie, wszystkie spotkania dzieją się w przeszłości, a co za tym idzie, uczestniczące w nich postacie nie mogą w nich umrzeć. Chyba, że na własne życzenie.

[Mjinga]

9. Postacie na forum są podatne na zranienia, urazy, choroby, mogą także zginąć. Śmierć w wyniku fabuły, prowadzonej pod okiem Mistrza Gry może nastąpić bez zgody osoby prowadzącej postać, prosimy więc o pamiętanie, że każda akcja może mieć konsekwencje niezgodne z oczekiwaniami gracza.
13. Każda postać może zdobyć informacje fabularne poprzez:
- Działania fabularne, czyli uczestnictwo w danej akcji, rozmowę z jej uczestnikiem lub inną osobą posiadającą wiedzę na ten temat.
- Ustalenia wewnętrzne grupy, opisane w punkcie wyżej.
- Udział w Wątku Pobocznym, przy czym postać zyskuje wiedzę z wątku pobocznego dopiero po jego zakończeniu oraz zakończeniu aktualnie prowadzonej akcji na fabule.
- Ustalenia pomiędzy osobami prowadzącymi postać, o przekazaniu informacji na fabule, ale pomiędzy wątkami, w tak zwanym „ międzyczasie”.
- W ramach umiejętności stadnych (przy tych, które odpowiadają za zbieranie informacji)
Ponadto, zdarzenia, które nie były fabularnie utrzymywane w sekrecie, po upływie roku mogą być znane każdej postaci.

Nie, żeby coś, ale ani nie masz informacji o Daturze, ani nie masz nazbyt wiele do gadania w kwestii krzywdzenia postaci :3 . Pomijając, że w ogóle wie, że Datura to Datura, co w kwestii istnienia wielu podobnych lwic jest... dziwne? Ale cóż, na trolli szukających dowartościowania w tak kretyński sposób nie ma skutecznych metod.
Także miło było poznać, czy coś XD

Uśmiechnęła się szeroko, dostrzegając pojawienie się fioletowookiej. Nie bardzo jednak zrozumiała zachowanie przyjaciółki, jej pytania oraz oskarżenia względem tamtych lwów. Rozdziawiła więc szeroko pysk i otworzyła szeroko oczy, na moment - słowo daję! - zapominając języka w gębie. Zamrugała po chwili, najpewniej powracając do rzeczywistości. Spojrzała raz jeszcze na czarnogrzywego, spłoszonego samca, ostatecznie jednak postanowiwszy skupić się na Daturze.
- Ależ nie, oni mi nic nie zrobili! - Gdyby była bystrzejsza, pewnie dodałaby coś pokroju: to banda dziwaków i głupców, którzy myślą, że wszystko im wolno, dodatkowo przestraszyli Geminiego, ale.. no, właśnie, nie była. Uśmiechnęła się szeroko w stronę Lwioziemki, dając jej tym samym znać, iż absolutnie mówi prawdę, jest cała i zdrowa - w końcu to nie ona padła ofiarą trollingu chamstwa tego łaciatego lwa.

[Elandir]

Może to sprawka opatrzności przodków, jacy postanowili w swojej łaskawości zesłać jemu kolejną próbę. A może był to po prostu zwykły pech. Który sprawił, iż w czasie kolejnej wędrówki po połaciach tejże niezbadanej wzdłuż i wszerz krainy. Pewnej jakże przepięknej nocy, przypadkiem dosięgły go odgłosy jakby utarczki. Jaką o dziwo, wbrew własnym zasadom dotyczącym niemieszania się w nie swoje sprawy. Postanowił sprawdzić. I tak oto, co w jego przypadku nie dało się w żaden możliwy sposób ukryć, w świecie panującego mroku. Na pobliskim horyzoncie zamajaczyła widmowa postura jakby ducha. Który dzięki wyjątkowemu darowi, jakim go obdarowano w przypadku percepcji. Bez najmniejszego problemu mógł wszystko dostrzec z jakże bezpiecznej dla niego odległości.