Mi również było przyjemnie, a nawet bardzo przyjemnie. Zupełnie zapomniałem o tym, w jaki sposób zachowuję się na co dzień i wzbudziła się we mnie naturalna ochota na coś bliższego... Jestem dorosłym lwem i raczej potrafiłem zapanować nad czymś takim, a nie porywać się na głęboką wodę, jak młody samiec. Jakoś tak zapomniałem o moim sumieniu, zapomniałem o przeszłości, która potrafiła pojawiać się w najmniej oczekiwanym momencie. Skupiłem całego siebie tylko na Tobie, droga Tao. Liznęłaś mnie w nos, a ja długo nie myśląc... zrobiłem to samo. - Chodźmy, Tutaj niedaleko jest jaskinia. Ogrzejesz się nieco, bo możesz się jeszcze przeziębić w tej wodzie. Uśmiechnąłem się z nutką tajemniczości. - Wolałbym, byś była zdrowa. Dopływam do brzegu i otrzepuje ciało z nadmiaru wody, uważając żeby nie skroplić jeszcze bardziej Ciebie. Nie wiedziałem co mam robić, z jednej strony mieliśmy okazję, ale... nie chciałem Cię wykorzystać. Poczekałem byś wyszła z wody i zaprowadziłem do jaskini, w której było całkiem przyjemnie i ciepło. Może dlatego, że to kilka dużych kamieni, które nagrzały się w słońcu? Dookoła było pełno gęstej trawy słoniowej i kilka akacji. - Panie przodem. Uśmiecham się i robię Ci miejsce.
@Tao
x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Bo od przyjaźni się zaczyna... [Tao, Rudy]
- Tao
- Posty: 199
- Gatunek: Lampart
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 24 mar 2016
- Specjalizacja: Medyk poziom 1
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 25
- Zręczność: 51
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Kiedy lamparcica zdecydowała się liznąć samca w nos po części spodziewała się, że ten odwzajemni jej gest. Także w ogóle się nie zdziwiła gdy to zrobił. Było jej teraz tak przyjemnie, że chętnie pocałowała by go jeszcze raz i jeszcze. Lecz jak się okazało samiec miał inne plany. Odczytawszy jakie dokładnie, Tao lekko się zdziwiła. Owszem spodziewała się, w którą stronę to zmierza. Aczkolwiek nie sądziła, że @Rudy nagle aż tak przyśpieszy. Jednak nie zamierzała mu odmawiać więc swoim wyrazem pyska oznajmiła mu, że się zgadza po czym widząc jak kieruje się w stronę brzegu, poczyniła dokładnie to samo. Znalawszy się na lądzie, centkowana otrzepała się z nadmiaru wody, a następnie ruszyła za prowadzącym ją towarzyszem.
Jaskinia, o której mówił jej adorator faktycznie znajdowała się dosyć blisko gdyż po przejściu zaledwie kilkudziesięciu metrów znaleźli się na miejscu. Okolica wydawała się całkiem przyjemna toteż bez wahania przyjęła zaproszenie rudogrzywego. Wchodząc do groty otarła się całą sobą o jego bok po czym zniknęła w jej wnętrzu. Znalawszy się w środku, usiadła na kamiennej posadzce i zaczęła się obficie myć. To nic, że wyszła dopiero z bajorka, lubiła być czysta i tyle. Tym bardziej gdy miała u boku takiego przystojniaka.
Jaskinia, o której mówił jej adorator faktycznie znajdowała się dosyć blisko gdyż po przejściu zaledwie kilkudziesięciu metrów znaleźli się na miejscu. Okolica wydawała się całkiem przyjemna toteż bez wahania przyjęła zaproszenie rudogrzywego. Wchodząc do groty otarła się całą sobą o jego bok po czym zniknęła w jej wnętrzu. Znalawszy się w środku, usiadła na kamiennej posadzce i zaczęła się obficie myć. To nic, że wyszła dopiero z bajorka, lubiła być czysta i tyle. Tym bardziej gdy miała u boku takiego przystojniaka.

- Rudy
- Posty: 185
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 13 cze 2016
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Przymknąłem mokre powieki na chwilę, kiedy otarłaś się o mnie i poczułem się jakby dotknął mnie ktoś bliski, ktoś kto mnie zna. W kompletnej ciszy przyglądałem się Tobie, jak się myjesz. Choć prosty to widok dla niektórych można powiedzieć, ale ja byłem spragniony tego obrazu. Moje oczy jakby same zwalniały tempo żywego pejzażu, bym mógł dobrze dostrzec każdy najmniejszy, najdelikatniejszy ruch Twojego języka. Uszy zaś wyostrzone były na mlaśnięcia, które w ostatecznym starciu z moim mózgiem wydawały się być głośne i ciepłe. Westchnąłem zadowolony. - To nie tak jak myślisz. - zapewniłem damę, która była naprzeciwko mnie. - Nie wymagam od Ciebie nic, co mogłabyś mi dać tylko pod wpływem chwili... Poczułem się jakbym przygniótł łapą jedno z palących się ognisk, by ochronić innych od poparzenia się. Bowiem poparzenia lubią zamieniać się w bolące, cuchnące bąble, a co gorsza blizny. - Chciałbym Cię lepiej poznać, jeśli tylko mi na to pozwolisz. Leżałem przed Tobą, jak małe, nieporadne lwiątko przed matką. - Ja... - chrząknąłem niewyraźnie. - Nie chcę Cię skrzywdzić. Mrugnąłem szklistymi oczami, które płonęły żywcem. Tak, pragnąłem Twojego ciała, twoich łap, twojego mokrego, zimnego nosa... Pozbawiłbym jednak sam siebie szacunku, a Twoja godność byłaby zbesztana niczym wydeptana droga na skróty. Wolę iść główną droga, choć może być niewyobrażalnie długa i szorstka, kamienista. - Pozwolisz mi na to, abym mógł wkraść się do Twojego życia? O mały włos zapomniałbym stawiać pytania, na które w jedyny sposób mogę uzyskać odpowiedź. Przysunąłem puchatą, wielką łapę do Twojej, aby delikatnie się uśmiechnąć i pokazać, że jestem zadowolony.
@Tao
@Tao

- Tao
- Posty: 199
- Gatunek: Lampart
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 24 mar 2016
- Specjalizacja: Medyk poziom 1
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 25
- Zręczność: 51
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Kiedy lamparcica tak się myła i myła, kątem oka zauważyła iż @Rudy bacznie się jej przygląda. Lecz nie odbierała tego jako coś negatywnego, a wręcz przeciwnie było to dla niej bardzo miłe. Tak więc aby samiec o tym wiedział, mrugnęła do niego zalotnie, jednocześnie się uśmiechając. Sądziła, że w ten sposób pokaże lwu iż ten nie musi czuć się nieswojo. Wszak cały czas odnosiła wrażenie, że właśnie tak jest. No i chyba faktycznie tak było gdyż po chwili milczenia, znowu zaczął się jej tłumaczyć. Owszem, doceniała to zachowanie, nawet bardzo ale chciała aby czuł się w jej obecności swobodnie. Zatem gdy skończył swoją wypowiedź, chwyciła jego łapę i niczym ktoś kto się oświadcza uniosła ją nieco aby następnie ją polizać. Jednoznacznie zapewniając go, że na prawdę nie ma mu niczego do zarzucenia, i że może zachowywać się przy niej zupełnie normalnie. No, a przy okazji jednoznacznie odpowiadając na jego pytanie. Chociaż w sumie to było w tym wszystkim najważniejsze. Bo przecież dotychczasowe jej kontakty z samcami były tylko chwilową przyjemnością a teraz była okazja by to się zmieniło. Dlatego też zamierzała spróbować.

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość















