x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Polityczne spotkanie [Danusia i Berghi]

Awatar użytkownika
Berghi
Posty: 388
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 31 gru 2012
Waleczność: 40
Zręczność: 70
Percepcja: 40
Kontakt:

Re: Polityczne spotkanie [Danusia i Berghi]

#11

Post autor: Berghi » 20 lut 2019, 17:00

Oby tak właśnie było, potomkowie tego pomiotu nie mogą stanąć mi na drodze do celu! Berghi bardzo zadowolona z wymiany zdań i całkiem przyzwoitej dyskusji pozwoliła sobie stanąć u boku Datury, pewnie i tak jak to miała w zwyczaju z towarzyszącym jej niewinnym uśmieszkiem. Machnęła ogonem to raz to drugi by zebrać jakoś ładnie słowa, które brnęły jej na jęzor. Musiała dbać o dobrą opinię w oczach lwioziemskiej społeczności.
- To prawda, sama chętnie zleciłabym im tortury za to, że rozdzielili mój lud, ale skoro sami się tym zajęli uważam to za godną zemstę. - oblizała wargi i spojrzała w to samo miejsce co towarzysząca jej kocica.
- Zrealizowanie postawionego przed laty celu. Wkroczenia na Lwią Skałę, zyskania poparcia i przejęcia władzy, by zapewnić mieszkańcom Lwiej Ziemi dokładnie tego czego oczekiwaliby po tym pięknym otoczeniu - spokoju, harmonii i pokoju. - zaczęła spokojnie - Mam tylko nadzieję, że zyskam jakiekolwiek poparcie, a jak się domyślam będzie dość ciężko, ale nikt nie mówił, że pójdzie jak po deszczu. Nic samo nie wykiełkuje bez nasionka. - kończąc przetarła łapą ziemię i odsłoniła kilka źdźbeł trawy.
Ciekawiło ją jak na jej słowa zareaguje złotosierstna panienka.

? 02.01 - 24.01 ?

Danuta
Posty: 1518
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 19 paź 2015
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
botanik
Botanik
truciciel
Truciciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 41
Zręczność: 47
Percepcja: 67
Kontakt:

#12

Post autor: Danuta » 20 lut 2019, 17:42

Pokiwała łbem, zgadzając się z Berghi. Wiadomo, znalezione trupy nie umywają się do własnoręcznych tortur, ale co poradzić. Życie...
- Obawiam się, że nie pójdzie ci tak łatwo jak myślisz. Na Lwiej Skale jest już jeden władca i z tego co wiem jego stado jest mu posłuszne jak ślepe owce. Spokoju też nie brakuje. Powiedziałabym nawet, że mamy go za dużo. - prychnęła spoglądając na wyludniony krajobraz - Gdybyś chciała zrobić jakąś małą rewolucję, to ja chętnie się piszę. Brakuje tu rozrywek. - rzuciła z uśmiechem, lecz nie sposób było poznać, czy żartuje, czy też mówi prawdę.
- Chociaż władzę można zdobyć też w pokojowy sposób, jeśli oczywiście nie zależy ci na niepodzielnych rządach. - spojrzała znacząco na samicę.
ObrazekgłosKPObrazek

Awatar użytkownika
Berghi
Posty: 388
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 31 gru 2012
Waleczność: 40
Zręczność: 70
Percepcja: 40
Kontakt:

#13

Post autor: Berghi » 20 lut 2019, 20:35

Nie wiedziała co miałby myśleć o jej słowach. Doszukiwała się w nich drugiego dna, ale mimo to wcale się nie zraziła. Zrobi co będzie musiała i to oczywiście po jak najmniejszej sile oporu, czyli pokojowo lub dyplomatycznie. Szkoda, że nie miała przy sobie swych dzieci... gadziny z pewnością pomogłyby jej rozwiązać problem.
- Nie do końca wiesz chyba co miałam na myśli. - zarechotała zawadiacko - Mimo wszystko będę próbowała sił do skutku, nie poddam się łatwo... o nie, nie po to tak się w życiu trudziłam by usłyszeć, że nie jestem potrzebna albo, że się mnie nie chce. - parsknęła.
Ona miała inne poglądy mimo iż na Lwiej Ziemi nie żyła, wiedziała dobrze czego chce i jak po to sięgnąć, a tego nikt jej już nie zabroni chociażby próbował. To była Berghi jej nie da się niektórych rzeczy po prostu przetłumaczyć jak prostemu lwu. Tron się jej należał i zamierzała go odzyskać.
- Tego chyba zdradzać nie powinnam, ale powiem ci już skoro poświęciłaś mi cenny czas, że nie zależy mi na władzy absolutnej. Przez nie doszło do tego czego doszło, do tego co pokazuje nam historia tych ziem, mieszkańcy są podstawą i ich zdanie powinno się liczyć, a lekceważenie ich jest przegraną monarchy. - przedstawiła punkt widzenia i mlasnęła paszczą na zakończenie jakby łykała muchę.

? 02.01 - 24.01 ?

Danuta
Posty: 1518
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 19 paź 2015
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
botanik
Botanik
truciciel
Truciciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 41
Zręczność: 47
Percepcja: 67
Kontakt:

#14

Post autor: Danuta » 21 lut 2019, 18:47

Podobała jej się ta lwica, taka zadziorna i uparta. O ile nie były to tylko pozory, nie miałaby nic przeciwko, gdyby ktoś taki rządził na Lwiej Skale. Samica, mimo że dość zgrabna, wyglądała na silniejszą od Athastana.
- Szkoda - westchnęła - Jeśli nie rewolucją to jak masz zamiar to zrobić? Chyba nie będziesz chodzić od jaskini do jaskini rozdając darmowe surykatki i powtarzając swoje obietnice wyborcze. - udzielił jej się dobry humor lwicy i sama też zachichotała.
- A jeśli władza absolutna nie jest twoim wymogiem, to może cię zainteresować, że obecny przywódca jest samcem. W dodatku samotnym. - może tym razem lwica zrozumie co kryje się pod znaczącym spojrzeniem.
- I masz świętą rację, mieszkańcy to podstawa. Mam tylko nadzieję, że o tym nie zapomnisz jak już przejmiesz władzę i nie pozbawisz mnie mojej ciepłej posadki. - obecnie jej zadaniem w stadzie było głównie denerwowanie Tiba, ale ktoś przecież musi robić, a obowiązek to ciężki jak każdy inny.
ObrazekgłosKPObrazek

Awatar użytkownika
Berghi
Posty: 388
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 31 gru 2012
Waleczność: 40
Zręczność: 70
Percepcja: 40
Kontakt:

#15

Post autor: Berghi » 21 lut 2019, 19:22

- Przedstawię to tak jak tobie. Prawdę mówiąc nie dopuszczam odmowy... i dlatego nie wpadłam na nic zamiennego w razie gdyby coś jednak poszło inaczej. Poza tym jestem prawowitą dziedziczką tronu, więc wszelkie sprzeciwy będą niesłuszne. - powiedziała tylko tyle, bo za dużo zdradzać też nie zamierzała. Było na to jeszcze o wiele za szybko, by wszyscy poznawali szczegółowy plan działania.
- Cóż... nie wiem, zobaczymy jak się nam życie ułoży. Jeśli będzie to na rękę dla polityki to nie zamierzam tego wykluczać. - wspomnieniami wróciła do pierwszego partnera i uroniła łzę na myśl tego co się im przydarzyło, była wtedy taka bezradna.
- A jaką posadkę piastujesz w tej chwili? - zapytała starając się wymusić uśmiech.

? 02.01 - 24.01 ?

Danuta
Posty: 1518
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 19 paź 2015
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
botanik
Botanik
truciciel
Truciciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 41
Zręczność: 47
Percepcja: 67
Kontakt:

#16

Post autor: Danuta » 21 lut 2019, 19:35

Plan Berghi nie zapowiadał się najlepiej. Brak planu awaryjnego nie wróżył dobrze całemu temu przedsięwzięciu.
- No cóż, przewaga moralna zapewne będzie po twojej stronie. - powiedziała tylko. Kremowa lwica najwyraźniej nie wiedziała jak działa świat, skoro uważała, że pójdzie jej tak łatwo.
Nie spodziewała się takiej reakcji na pomysł uwiedzenia przywódcy. Lwica powinna teraz raczej zacząć snuć spiski i knowania zamiast płakać.
- Eee... wszystko dobrze? - zapytała niezręcznie. Całe szczęście Berghi w tej samej chwili wróciła do porządku.
- Jestem szamanką. Czyli głównie wałęsam się po krainie i zbieram ziółka. Nie zajmuję się zbyt często leczeniem, bo moi towarzysze mają zadziwiająco dobrą odporność. Chyba boją się, że jak zachorują zamiast lekarstwa dałabym im truciznę. - wbrew pozorom taka metoda znacznie lepiej zmniejszała liczbę chorób w stadzie niż zdrowe odżywianie, czy regularne ćwiczenia.
- Może chcesz poznać tych, którzy rządzą teraz na terenie Lwiej Ziemi? Musisz tylko wiedzieć, że podzieliła się ona na dwa stada. Pierworodni wywodzą się z Gwardii i teraz jesteśmy na ich terenie. Na Lwiej Skale mieszkają Strażnicy Kręgu. Trochę świrnięci, ale sympatyczni.
ObrazekgłosKPObrazek

Awatar użytkownika
Berghi
Posty: 388
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 31 gru 2012
Waleczność: 40
Zręczność: 70
Percepcja: 40
Kontakt:

#17

Post autor: Berghi » 21 lut 2019, 20:30

Plan awaryjny, a raczej jego brak kuł ją teraz w bok, bo mimo iż coś tak planowała i nad różnymi rzeczami myślała to starała się ich nie wypowiadać, dostrzegła jednak to co powinna w postawie Datury, a właściwie coś czego dostrzec by nie chciała. To po prostu mało wiary w możliwość powodzenia akcji Berghi.
- Tak... przez chwilę gorzej się poczułam, pewnie niestrawność. - wymigała się zręcznie.
Małżeństwa czysto polityczne były jej dobrze znane, tak samo jak i liczne romanse dające same korzyści z ich istnienia w postaci wsparcia i pomocy, ale czyżby znowu musiała posuwać się aż tak daleko żeby cokolwiek osiągnąć. Nie zamierzała wygrywać wszystkiego swoim zadkiem i urokiem, którego była oczywiście świadoma, a który z biegiem lat zanika. Jeśli będzie to konieczne wyjdzie za mąż po raz kolejny mimo iż nikogo już raczej tak bardzo nie pokocha jak zmarłego partnera i ojca jej nieżywego syna.
- Bardzo ważna funkcja w stadzie, ważenie trucizn na wrogów i sporządzanie trunków dla swoich jest pewnie czystą przyjemnością. - po chwili zarechotała - Nawet tak nie żartuj! Nie chciałabym zostać jedną z twoich ofiar, o zgrozo! - zażartowała, podśmiewając się raz po raz pod nosem.
Nie wątpiła w prawdomówność i możliwości Datury, ale z ust takiej chudzinki z niebywałym urokiem to co mówiła wydawało się być nieco zabawne, ale miało w sobie to coś co kręciło Berghi na samą myśl o tym, że taka niewinna piękność mogłaby wytruć nawet całe stado.
- Chciałabym bardzo iść tam już teraz, ale niestety nie mogę. Kilometr stąd śpią jeszcze moi towarzysze, opuściłam ich bez słowa i pewnie zaczną się o mnie martwić albo pomyślą, że ich porzuciłam. Wybacz, ale na tę chwilę ich dobro jest ważniejsze. Nigdy nie wiadomo co może się stać pod moją nieobecność. - wyjaśniła.
Gdyby była sama już dawno brnęłaby z fioletowooką lwicą w stronę Lwiej Skały i zapewne szybko by jej już nie opuściła, nie po dobroci. Niestety znowu musi obejść się smakiem i wstrzymać jeszcze chwilę nim będzie gotowa dostąpić zaszczytu poznania ludu, którym może przodkowie dadzą jej pokierować.

? 02.01 - 24.01 ?

Danuta
Posty: 1518
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 19 paź 2015
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
botanik
Botanik
truciciel
Truciciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 41
Zręczność: 47
Percepcja: 67
Kontakt:

#18

Post autor: Danuta » 21 lut 2019, 22:41

Nie wnikała w stan zdrowia Berghi. Zresztą po tym co usłyszała na pewno i tak nie skorzystałaby z jej pomocy medycznej.
- Raczej szef nie byłby zadowolony, gdybym otruła przybysza na patrolu. Prawa, zasady i inne takie tam durnoty. - wyliczała od niechcenia. Pozbywając się skrupułów i wyrzutów można bardzo wiele zyskać, ale z jakiegoś powodu jej stado wierzyło w ideały.
- Trudno - machnęła ogonem od niechcenia. - Może innym razem. Tylko jedna sprawa... gdybyś zmieniła zdanie i zamierzała wpaść ze swoimi znajomymi na Lwią Zimię, żeby grabić i mordować w imię jedynie słusznej władzy... byłabym bardzo wdzięczna, gdybyś nie wspominała nikomu o tym co mówiłam. - zrobiła słodkie oczka do Berghi - Bo wiesz, żeby potem nie było, że cię wspierałam w rewolucji czy coś. Od polityki wolę się trzymać z daleka.
ObrazekgłosKPObrazek

Awatar użytkownika
Berghi
Posty: 388
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 31 gru 2012
Waleczność: 40
Zręczność: 70
Percepcja: 40
Kontakt:

#19

Post autor: Berghi » 21 lut 2019, 23:21

Coraz bardziej ciekawiła ją postać szefa Datury. Czy był aż takim trzymającym się zasad zatwardziałym lwem? Chciałaby go poznać, ale jak zaczynała się powoli domyślać nie będzie chciał jej oddać korony. Zresztą czego ona się spodziewała, to nie będzie łatwe zadanie zwłaszcza gdy nie ma się liczniejszego poparcia wśród mieszkańców, a jak miałaby je zdobyć skoro tu nie mieszka i nikogo z tutejszych nie zna.
- Aż taką tchórzliwą personą jesteś? Lubisz mówić za plecami, ale nie przyznasz się jeśli przyjdzie co do czego? Ja nie wnikam, jeśli nie przyniesie mi to korzyści zabiorę z sobą to co mi powiedziałaś na tamten świat.. i oby ten dzień nie nastał zbyt szybko! - trzeba uważać co się je!
To chyba koniec ich krótkiej schadzki, dość czasu się nagadały, obowiązki wzywają. No w przypadku Berghi raczej ich brak, ale nawet do braku czasem warto wrócić i wypocząć.

? 02.01 - 24.01 ?

Danuta
Posty: 1518
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 19 paź 2015
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
botanik
Botanik
truciciel
Truciciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 41
Zręczność: 47
Percepcja: 67
Kontakt:

#20

Post autor: Danuta » 22 lut 2019, 16:12

Roześmiała się tylko na zarzut Berghi.
- Taka jest główna idea spiskowania. Przyznam się jeśli będzie mi to na rękę, honor jest przereklamowany. Ważniejsze jest, żeby znaleźć się po zwycięskiej stronie. Zresztą szefowi byłoby smutno, a dbam o jego kruche serduszko. - rzekła z uśmiechem.
- Nie będę cię już dłużej zatrzymywać, jeszcze twoi towarzysze pomyślą, że cię porwałam. Pewnie musisz ich utulić do snu. Ja w takim razie wracam do pracy. Jeszcze kawałek drogi przede mną, a mam zamiar zdążyć na śniadanie. Miłego życia! - pożegnała się, choć przypuszczała, że Berghi może jeszcze pojawić się w okolicy.

ZT
ObrazekgłosKPObrazek

Odpowiedz

Wróć do „Zakończone”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość