Nad brzegiem wodopoju [Khalie i Ganju]

[Ganju]

Na szczęście lwica nie była na niego zła za wrzucenie do wody. Tylko od razu zaczęła się z nim bawić. Właśnie dokładnie o to chodziło zielonookiemu. Wiedział, że już długo ze sobą przebywają, i że pewnie niedługo Khalie będzie musiała wracać do domu dlatego chciał dobrze wykorzystać ostatnie chwile. Po dłuższej zabawie w wodzie brązowa wyszła na brzeg więc młodzieniec zrobił to samo. Kiedy otrząsnęła swoje mokre futro podeszła do samca i otarła się o niego. Wtedy Ganju zrozumiał, że to już, i że musi wracać. - Też mam taką nadzieję, trzymaj się - odparł do lwicy, która po chwili zaczęła biec w stronę Lwiej Skały. Więc zielonookiemu nie pozostało nic innego jak ruszyć w swoją stronę. Odchodząc od wodopoju obejrzał się za siebie aby spojrzeć jeszcze raz na biegnącą w oddali Khalie po czym ruszył w drogę.

/ zt /