x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

W rzece zimna woda [Laishia & Ishumi] [Zakończone]

Awatar użytkownika
Ishumi'Ikati
Posty: 101
Gatunek: Kot Czarnołapy
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 17 lut 2018
Specjalizacja: Rzemieślnik poziom 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 15
Zręczność: 45
Percepcja: 30
Kontakt:

Re: W rzece zimna woda [Laishia & Ishumi]

#21

Post autor: Ishumi'Ikati » 29 sty 2021, 0:07

- Tratwa to jest taka płaska łódka... - zaczął, i urwał, dochodząc do wniosku, że nie tędy droga. W tych stronach żegluga, nawet rzeczna, była prawdopodobnie czymś zuoełniee nieznanym. Nie żeby było to jakoś specjalnie specjalnie dziwne - w końcu poważnie wątpił by zachodził tu jakiś poważniejszy transport, towarów na ten przykład. Czy w ogóle czegokolwiek - z resztą i tak, rzeki i jeziora były tu, jako i wszystko inne, niezbyt pokaźne obszarowo, a i linia brzegowa morza zbyt ciekawa nie była.
Spróbował więc wytłumaczyć jak najprościej:
- To tak. Widziałaś kiedyś pływające łupiny owoców, prawda? To teraz wyobraź sobie taką łupinę, tle że z poszyciem, tą zewnętrzną warstwą, na bazie skóry, i usztywnieniami z drewna albo plecionki wewnątrz. Tak w przybliżeniu prezentuje się idea łodzi - sztuczny twór pływający po wodzie, służący do transportowania zwierząt i przedmiotów.
Tratwa jest prymitywniejszą odmianą łódki - w odróżnieniu od takiej normalnej nie ma burt, podniesionych wysoko boków, tylko leży płasko n wodzie. Z tej przyczyny jest w stanie przenosić zdecydowanie mniejszą masę, i nie nadaje się tam, gdzie woda jest niespokojna, nie mniej ma też swoje zalety - tworzy się ją zdecydowanie szybciej, a po dopłynięciu na miejsce większość materiałów można łatwo odzyskać i użyć do czego innego.
- I na tym mu właśnie chwilowo zależało. Szkielet, który tera tworzył wystarczyło jedynie pokryć warstwą równoległych prętów, upchać pod spód pęki cieńszych, i gotowe. A gdy dopłynie do dolnego biegu rzeki, zasobniejszego, jak mkał nadzieję w klientów, wystarczy kilka przemyślanych ruchów, i będzi miał gotowy zapas już wymoczonej wikliny do korowania i wytwarzania nowych produktów. No i jeśli miał okazję, zdecydowanie wygodniej było płynąć na czymś...

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#22

Post autor: Laishia » 29 sty 2021, 0:19

To było... trudne. To dobre słowo, bo z początku zupełnie nic nie rozumiała. Idea łodzi jako łupiny ze skóry też do niej nie przemawiała. Zdecydowanie łatwiej byłoby zacząć od wytłumaczenia idei tratwy i od niej przejść do łodzi, nie odwrotnie. I tak właśnie, wszystko co powiedział kot stało się dla niej jasne dopiero na samym końcu. Pierwszym co przyszło jej na myśl, to że tratwa to taki odpowiednik liścia na rzece, tylko dla kogoś większego od owada.
- Zamierzasz na tym płynąć? Gdzie? - Zaczęła się jeszcze uważniej przyglądać owemu cudu, by poznać jego budowę, zrozumieć jak się trzyma i dlaczego miałby unosić kogoś na wodzie.
- A można zrobić coś takiego z innych rzeczy? - Choćby z gałązek, czy może kości? Nic innego teraz nie przyszło jej na myśl, ale może jest inny nadający się materiał.
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Ishumi'Ikati
Posty: 101
Gatunek: Kot Czarnołapy
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 17 lut 2018
Specjalizacja: Rzemieślnik poziom 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 15
Zręczność: 45
Percepcja: 30
Kontakt:

#23

Post autor: Ishumi'Ikati » 29 sty 2021, 1:30

Było widać, że lwica ostro wałkuje w głowie przedstawianą jej właśnie koncepcję - i w sumie nic dziwnego z najwyraźniej była to nowość. Tym bardziej zasługiwał na uznanie fakt, iż się przez nią w końcu przegryzła.
- Zamierzam, do ujścia rzeki, w okolice morza - i to będzie rejs w jedną stronę, bo taką tratwą nie da się wrócić pod prąd. W ogóle tratwy do czegoś takiego się mało nadają. Jak już będę na miejsu, rozbiorę ją na materiały i planuję posprzedawać trochę koszy i innych wyrobów. A potem nazbieram soli, i ruszę gdzieś, gdzie będzie na nią zbyt, albo okazja do wykorzystania... - w postaci na ten przykład takich czy innych pozostałości po łowach wymagających oprawienia i konserwacji.
- I tak, można. Tak jak mówiłem, najlepsze kadłuby składają się z warstw skóry, poklejonych mieszaniną żywicy i kauczuku, z zatopionymi pomiędzy warstwami wzmocnieniami - ale to dla łodzi, i większych od nich statków. Jeśli jednak chodzi typowo o tratwy, to często robi się je z drewna, gałęzi, lub dla dużych zwierząt, z całych belek. Można również robić je z samej trzciny, ale to dużo bardzo roboty, a moim zdaniem efekt nie jest tego wart. Innych materiałów za bardzo nie ma, choć różne gatunki drewna oczywiście równie się sprawdzają... ale czasem można jeszcze wykorzystać kości. Jako wzmocnienia, bo one same raczej słabo pływają. - ogólnie jednak skóra i drewno stanowiło podstawę zdecydowanej większości konstrukcji - w tym tych najbardziej skutecznych i rozpowszechnionych. Do tego dość dochodziły jeszcze maty plecione z traw, impregnowane niekiedy kauczukiem - a to jako zadaszenia, pokrycie pokładu, czy w niektórych przypadkach oseyili, łapacze wiatru. Oczywiście bardziej egzotyczne materiały również się zdarzały... ale jak można się domyślać, nie były zbyt popularne.

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#24

Post autor: Laishia » 29 sty 2021, 18:50

- Czyli głównie podróżujesz dla zysku? - Ona wolała mieć jakieś inne cele i najlepiej gdy one przeważały. Oczywiście zysk był ważny, ale traktowała go raczej drugorzędnie. Z resztą co jej takiego trzeba? Jakaś jaskinia czy inne miejsce na nocleg, pożywienie, ale to sobie upoluje. Rozrywkę potrafiła znaleźć, a niejednokrotnie sama podróż nią była. Gdy chciała czegoś innego. Po prostu starała się to zdobyć, ale prawda jest taka, że nie potrzebowała przecież wiele.
- Cóż, najlepiej chyba handlować ze stadami, tam jest duże prawdopodobieństwo, że trafi się ktoś kto akurat potrzebuje czegoś co masz. - Na samotnika z konkretnie taką potrzebą, jakiej ty zaspokojenie oferujesz już było dużo bardziej skomplikowane.
- Kauczuku? - Żywice znała i chyba jej wykorzystanie było dla niej jasne. Tylko jak niby ją nałożyć? Już sobie wyobrażała futerko na łapach posklejane żywicą. Nie był to przyjemny obraz.
- Wydaje się, że to trudne. - Albo może lepiej pasuje tu stwierdzenie skomplikowane.
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Ishumi'Ikati
Posty: 101
Gatunek: Kot Czarnołapy
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 17 lut 2018
Specjalizacja: Rzemieślnik poziom 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 15
Zręczność: 45
Percepcja: 30
Kontakt:

#25

Post autor: Ishumi'Ikati » 30 sty 2021, 21:45

Zmarszczył nieco brwi, jednak zaraz uświadomił sobie, że faktycznie, tak to mogło wyglądać. Zaraz jednak sprostował:
- Nie, to nie do końca tak. Podróżuje... w zasadzie głównie dla tego że podróżuję - po to wyruszyłem, żeby być w drodze. Jeśli jednak już gdzieś jestem, to korzystam ze sposobności - zarówno żeby coś sobie dorobić, jak i dla praktyki. No i mieszkańcy danych terenów, szczególnie ci zorganizowani w stada czy inne grupy, zdecydowanie przychylniej odnoszą się do przybyszy, którzy wykazują się użytecznością i mają coś do zaoferowania. A na tą chwilę muszę jeszcze odrobić straty, w postaci torby, narzędzi i właściwie całego ekwipunku, który to na skutek pewnych zdarzeń utraciłem... - jedynym co mu z tego pozostało, to jego osobisty medalion, oraz oczywiście wiedza i umiejętności. Nie mniej, dobrze było mieć trochę sprzętu przy sobie: materiały, narzędzia, trochę drobnicy do przehandlowania... oraz oczywiście solidną torbę. Brak tej ostatniej ,z wiadomych przyczyn, doskwierał mu oczywiście najbardziej - na całe jednak rozwiązanie tego problemu sprowadzało się do zaopatrzenia się w solidną sztukę skóry, i trochę dodatków. Materiały na inne graty znajdą się później... choć obawiał się, że narzędzi, szczególnie tej klasy, raczej w tych okolicach nie dostanie - sam zaś również (jeszcze - choć to 'jeszcze' mogło być dość długie) nie był w stanie ich wykonać. Pozostawały więc samoróby... jednak nawet najlepsze z nich nie dorównywały produktom wykonanym ze srebrnej skały...
- Dla tego też między innymi planuję się udać w tą stronę. - przytaknął - Doszły mnie słuchy że właśnie w tamtych okolicach znajduje się jedno, podobno nawet dość spore - jak na tą okolicę. No i na ziemiach niedaleko morza zawsze jest jakoś więcej mieszkańców. - nawet, jeśli ci nie potrafili tego w pełni wykorzystać.
- I tak, kauczuku. Też takiej żywicy, tylko bardziej lepkiej, która nie zastyga na sztywno, tylko ciągle pozostaje sprężysta. bardzo dobrze nadaje się właśnie do zabezpieczania materiału przed przenikaniem wody czy wiatru. - opisał pokrótce - A czy trudne, to chyba zależy od paru rzeczy. Ja na przykład uczę się tego od.. no od dawna, więc tak jakby ta wiedza jest dla mnie naturalna... Na początku też oczywiście niektóre rzeczy mi się mieszały, sporo trzeba było zapamiętać... inna sprawa, że jeśli masz w okolicy przez prawie cały czas praktyczne przykłady wykorzystania tego wszystkiego, o czym się uczysz, to faktycznie zdecydowanie łatwiej to przyswoić. - co innego jest słyszeć, a co innego widzieć na własne oczy, brać w łapy, czasem nawet rozmontowywać na części składowe, czy to na zajęciach, czy kiedy nikt nie patrzył...
Ostatnio zmieniony 31 sty 2021, 14:48 przez Ishumi'Ikati, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#26

Post autor: Laishia » 30 sty 2021, 22:26

Stracił cały sprzęt? Zrobiło jej się przykro, nie powiedziałaby, że zasłużył na takiego pecha. Jako rzemieślnik zapewne potrzebował tych rzeczy, a ich brak mocno utrudniał pracę. Teraz lepiej rozumiała te potrzebę zarobku. Jednocześnie cieszyła się, że nie jest to główny cel jego podróży. Przecież z takiej stuprocentowo nakierowanej na pracę, ciężko czerpać jakąś przyjemność. Spodziewała się natomiast, że pływanie po rzece na tratwie musi być naprawdę zabawne. Patrząc na swoją i jego wagę, wątpiła jednak, by taka tratwa mogła ponieść ją gdzieś poza dnem. Może więc dla niej odpowiednie były takie z gałęzi? Tylko te są zbyt sztywne by jest tak spleść, musi być więc inna metoda.
- Nie jesteś w stanie odtworzyć części z narzędzi? - A może do zrobienia tych narzędzi potrzeba było innych, no a ich nie miał? To by komplikowało sprawę. Jest jeszcze kwestia materiałów. Może chce właśnie takie wyhandlować? Chętnie by pomogła, ale nie znała się i nie należała do stada, więc niewiele mogła zrobić.
- Nigdy nie widziałam morza. Mówiono mi tylko, że to coś jak gigantyczne jezioro, ale ze słoną wodą. Nawet nie wyobrażam sobie jakby to mogło smakować... - Najpierw stwierdziła, że byłoby niedobre, później zmieniła zdanie, ale tak właściwie to nie miała do czego odnieść tego smaku co pozostawiało słoną wodę jedną wielką niewiadomą.
- Skąd taki kauczuk wziąć? - Logiczne, że skoro to żywica to z drzewa, tylko jakie drzewo ma inną żywicę niż, no taką żywicową? A co do nauki musiała się zgodzić. Wiele stawało się jasne, gdy nie było jedynie słownie przedstawiane i już tego doświadczyła. Choć jej nauczyciel wyjątkowo dobrze tłumaczył, to bezpośredni kontakt z opisywaną rzeczą czy zjawiskiem niemal mówił sam za siebie.
- Zamierzasz kiedyś wrócić do swojego stada? - Nie wydawało się by go nie lubił, czy wyruszył w podróż z powodu jakiegoś sporu, wygnania, czy innych nieprzyjemnych rzeczy.
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Ishumi'Ikati
Posty: 101
Gatunek: Kot Czarnołapy
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 17 lut 2018
Specjalizacja: Rzemieślnik poziom 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 15
Zręczność: 45
Percepcja: 30
Kontakt:

#27

Post autor: Ishumi'Ikati » 31 sty 2021, 16:16

- I tak, i nie... Najbardziej podstawowe narzędzie mam, dzięki Stwórcy, zawsze przy sobie. - powiedział, podnosząc do góry prawą łapę, i wysuwając po kolei każdy z pazurów - przy czym dało się również zauważyć, że ten na drugim palcu poznaczony był jakimiś liniami czy kreskami - natomiast jeśli chodzi o narzędzia w bardziej klasycznym znaczeniu tego słowa to, tak, część mogę - choć będą oczywiście słabsze i niższej jakości niż te wytworzone przez specjalistów, którzy zajmują się prawie wyłącznie ich wytworzeniem. Mi jeszcze sporo do nich brakuje, jak na razie zdobyłem tylko podstawowy tytuł.
Do tego dochodzą jeszcze na ten przykład kwestie materiałów - drewno znajdziesz wszędzie, odpowiedni jego gatunek już nie. Ze skałami jest jeszcze więcej komplikacji - a część z tych, których używamy w niektórych wyrobach jest rzadka i bardzo trudna w obróbce.
- a do tego trzeba było wiedzieć jak to zrobić, i jeszcze mieć do tego odpowiedni sprzęt. Pozostawało mu więc korzystanie z zamienników - cięższych, prymitywniejszych i mniej wygodnych, ale przecież przy odpowiedniej dozie kreatywności również użytecznych. Może więc należało uznać to wszystko za dodatkowe ćwiczenie?
- Cóż, to w sumie opis poprawny... ale trochę nie oddaje rzeczywistości. - uśmiechnął się lekko - Morze jest ogromne - tak wielkie, że gdy na nie patrzysz, widzisz linię, na której niebo wydaje się stykać z wodą. W słoneczne dni jest wielką taflą gladkiego błękitu - gdy wieje wiatr i trwa burza, wygląda jak ciemne pasmo gór przykrytych grzywami białej piany. Możesz się na nim znaleźć, i całymi dniami nie widzieć ziemi, zagubić się i nie wiedzieć gdzie jest jakikolwiek ląd lub wyspa - jest również głębsze, niż jakiekolwiek jezioro mogło by być.
No i pięknie pachnie - gdy nad morzem zaciągniesz się powietrzem, czujesz aromat ryb, wodorostów i parującej w słońcu słonej wody - i czujesz jak ten zapach dociera aż tu.
- dotknął czoła, przeciągając łapą od nasady nosa, prawie do szczytu głowy.
Nie mieszkał nigdy co prawda nad samym brzegiem, ale bywał tam niejednokrotnie. I nigdy nie zapomniał podróży do jednego z zaprzyjaźnionych plemion, w którą płynął jego Ojciec - i w która zabrał również jego, wraz z częścią rodzeństwa. Co prawda wtedy płynęli tylko przy brzegu, i przy niskiej fali... ale i tak, to było coś.
- Z drzewa kauczukowego. - odparł, wracając do bardziej przyziemnych rzeczy - To dość duża roślina, o specyficznym, często rozgałęzionym kształcie pnia, rosnącą w co bardziej wilgotnych lasach. I z niej właśnie pozyskuje się biały, lepki sok, który po zagęszczeniu daje kauczuk. - oczywiście w praktyce nie było to takie proste, jak z tego opisu mogło się wydawać... Trzeba było wiedzieć, które drzewo akurat się nadaje do zbiorów, jak wykonać nacięcie, jak zbierać soko, i ile go zebrać żeby zbytnio nie uszkodzić samej rośliny, jak go potem obrobić, z czym i w czym mieszać... Ale to już były kwestie techniczne, czy, inaczej mówiąc, tajniki zawodu.
- Klanu - poprawił odruchowo - Ale tak, oczywiście. - pokiwał z przekonaniem głową.
- Za rok, może dwa, albo kiedy tam z jakiegoś powodu uznam, że już czas, wrócę na Srebrne Ziemie. Potem pewnie spędzę trochę czasu ze skrybami, opisując to, co widziałem, czego się dowiedziałem, i dodając to, czego się nauczyłem do naszych zasobów wiedzy. A później pewnie wybiorę sobie którąś ze specjalizacji rzemieślnika, i zajmę się zawodem, próbując jednocześnie uzyskać kolejny w hierarchii tytuł... - resztę życia pewnie spędzi na wykonywaniu odpowiadających mu zleceń, kształceniu siebie, a potem kolejnego pokolenia, może też na okresowych wystąpieniach w radzie... Albo, jeśli nie zdecyduje się na osiadłe życie, może przyjmie pozycję technika w jednej z karawan, bądź też spróbuje się zaciągnąć do jednej z załóg... Wydrą może i nie był, ale bardziej liczyło się to, żeby nie był cięższy od przedstawicieli tego gatunku, niż żeby miał podobnie długie ciało i błoniaste łapy - a przy jego wymiarach raczej problemu z tym nie było.
Tak czy inaczej, na pewno planował wrócić. A co potem, to jeszcze zobaczy.

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#28

Post autor: Laishia » 31 sty 2021, 19:04

Spojrzała na wysunięte pazury i prychnęła. Rzeczywiście było w tym trochę racji, nawet jeśli sama nie była rzemieślnikiem to i ona używała ich jako narzędzi. Coś musiało w tym więc być. Na linie nie zwróciła uwagi, albo może lepiej powiedzieć, że nie zainteresowała się nimi głębiej. Inne narzędzia, tu by się raczej nie wypowiadała. Ona czasem improwizowała, ale nie jako specjalista czy nawet uczeń w tej dziedzinie.
- Przypuszczam, że powrót do siebie by uzupełnić braki nie jest zbyt opłacalny? - Sama droga w dwie strony tylko z tego powodu byłaby chyba mało sensowna. Choć zapewne narzędzia byłyby lepszej jakości, niż wykonane na miejscu, to czas jaki trzebaby było poświęcić, przełożyłby się raczej na straty niż zyski.
- Jesteście chyba bardzo sztywno zorganizowani. - Takie odnosiła wrażenie. Ona by nie mogła taż żyć, z resztą samo podporządkowanie się hierarchii byłoby dla niej zbyt trudne. Lubiła działać jak chciała, nie tak jak jej narzucano. Przypuszczała, że większość stad raczej by ją ograniczała.
- Są jakieś konkretne specjalizacje? Czy samo bycie rzemieślnikiem to już nie specjalizacja? - Może chodziło o konkretny rodzaj wyrobów? Ale taka praca musi być strasznie monotonna.
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Ishumi'Ikati
Posty: 101
Gatunek: Kot Czarnołapy
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 17 lut 2018
Specjalizacja: Rzemieślnik poziom 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 15
Zręczność: 45
Percepcja: 30
Kontakt:

#29

Post autor: Ishumi'Ikati » 01 lut 2021, 1:12

- Niezbyt. - przyznał.
- Sześć cylki samego marszu w jedną stronę, ponad siedemdziesiąt dni na wasze, to jednak trochę daleko. Nawet trochę bardzo jak na mój gust. - inna sprawa że niepisana zasada mówiła, że jeśli ktoś powrócił z wędrówki, to powrócił. Nie robiło się czegoś takiego, że znikało się na miesiąc-dwa, wracało, i znów ruszało. Nawet od tych którzy chcieli zakosztować przez jakiś czas życia poza Klanem wymagano pewnej konsekwencji w swoich działaniach.
- Czy ja wiem, czy tak sztywno... Znaczy się oczywiście, jesteśmy zorganizowani, dużo lepiej niż wszystkie inne grupy które dotychczas spotkałem, i dzięki temu mamy zarówno siłę jak i stabilność. A także poszczególnym członkom klanu dobrze się powodzi - do tego stopnia że raz na jakiś czas któraś z aktualnie sąsiadujących z nami formacji decyduje się do nas przyłączyć, znów o trochę powiększając nasz zasięg.
Natomiast to nie jest tak, że urodzisz się już tym i tym, i musisz do końca życia się tym zajmować. Oczywiście, to że przynależysz do któregoś Domu oznacza -przynajmniej na obszarze stolicy - że masz prawdopodobnie predyspozycje w określonym kierunku, ale w zasadzie każdy może sam wybrać swoją drogę. Moja przyjaciółka, również czarnołapka, została na ten przykład Sokołem i poszła ścieżką szamana.
Z resztą nawet potem nikt cię do niej nie przymusza - ja na przykład zaraz po egzaminach kończących pierwszy etap nauki mogłem wyruszyć i zawędrować aż w te strony. I nawet jeśli ktoś już jest odpowiednio wyszkolony, dalej może przecież decydować, czym dokładnie chce się zajmować w życiu. Jedyne co się od niego wymaga, to to by brał odpowiedzialność za swoje wybory i czyny.

Nie mogło to przecież być takie złe, skoro praktycznie z roku na rok Srebrnych przybywało. Ba, na pewno nie było - większość stworzeń, które spotkał, czy to samotnych, czy stadnych, nie miało czwartej części tych możliwości wyboru... i związanej z nimi wolności.
- Nie, to jest jedna z kilku głównych dróg. U nas przynajmniej. - odparł, wracając już do normalnego tonu, po poprzedniej przemowie.
- Specjalista, poza ogólną wiedzą, posiada również dodatkowe umiejętności ze swojej dziedziny - a a wypadku rzemieślników są to na przykład: Zbrojmistrz, zgodnie z nazwą zajmujący się zbrojami, bronią i innym wyposażeniem dla Węży i Panter, Budowniczy, odpowiadający za konstrukcję i utrzymanie schronień oraz innych budowli, Władca Płomieni, odpowadający za rozpalanie, utrzymywanie i pracę z ogniem, Metodyk, zajmujący się właśnie wyrobem narzędzi, Machinista, zajmujący się produkcją statków i innych służących do transportu konstrukcji, Technik Polowy, zajmujący się utrzymaniem sprzętu różnych wypraw, czy to handlowych, czy zbrojnych, i masa innych, specjalizujących się w pracy z Srebrną Skałą, w wytwarzaniu wysokiej jakości dóbr codziennego użytku, tworzących bazy pod wyroby szmanów czy medyków i wytwarzających ozdoby... - w tym i dość dla wszystkich istotne naszyjniki Domu. Takie jak właśnie jego. Ogólnie jednak ujmując, specjalizacji było sporo, i to dla każdej ze ścieżek. O wiele więcej niż gdziekolwiek indziej miał okazję zaobserwować - jak choćby tu, gdzie rzemieślnik był sam w sobie specjalizacją... i on, z podstawowymi umiejętnościami zawodu, mógł również uchodzić za specjalistę. Jednak ta różnica miała swoje motywy - zazwyczaj stado miało jednego, rzadziej kilku rzemieślników czy medyków, oraz trochę wojowników, często robiących również za łowców... A Klan... Klan był duży i liczny. Toteż wszystkich potrzeba było więcej.
Ostatnio zmieniony 01 lut 2021, 14:27 przez Ishumi'Ikati, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#30

Post autor: Laishia » 01 lut 2021, 12:33

Wysłuchała tego dość długiego opisu, nadal jednak nie zmieniła zdania znacznie. Owszem, trochę to naświetlił i sytuacja okazała się częściowo inna niż się spodziewała, ale nadal... Może to trochę wina jej uprzedzeń w stosunku do stad, ale nadal sam podział na kasty, grupy czy inne cuda zdawał jej się ograniczać. Nawet jeśli mówiło się, że można robić co się chce, to przecież nacisk społeczny i tak często wymuszał dane działania, a takie podziały, nazywanie, przypisywanie ról tylko zwiększało ten efekt. Nie zamierzała jednak więcej krytykować jego klanu. Każdy żył jak chciał, jeśli on lubi takie usystematyzowanie i dobrze mu było w takim systemie to przecież dobrze. Co innego jakby należał do klanu, a nie czułby się dobrze. Ona wolała większą swobodę i możliwość decydowania samej za siebie. Wiązało się to też z mniejszym odczuciem obowiązku wobec tak dużej grupy, a i to jej pasowało.
- A ty masz jakąś specjalność? Albo może się jakiejś uczysz? - Może będzie tym co tworzy statki? Tak przynajmniej wywnioskowała z tej tratwy. Sam jednak powiedział, że nie jest to najbardziej zaawansowany twór, więc może była to jedynie podstawa dla rzemieślnika i wcale nie uczył się w tym kierunku?
- Właściwie jak długo trzeba się uczyć? - Czy ona by jeszcze mogła zacząć i coś umieć wcześniej niż na starość?
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Zablokowany

Wróć do „Zakończone”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości