Okruchy Serca [Klan hien]

[Nana]

- Zapamiętam. Zgłoszę się do ciebie jak będzie mi ochotnik potrzebny. - Oczywistym, że nie był aż tak zmęczony jak Nana, która miała za sobą długą podróż i wykopanie nory. Zbyt dużo wrażeń jak na jeden dzień. Dziwnie wyglądało to gdy tak mówił o miłości i przytulaniu się, patrząc się cały czas na samicę. Musiała odwrócić wzrok i spojrzeć chociażby na gwiazdy.
- Zakochani gubią rozum. Często też jest jednostronna i sprawia ból aniżeli przyjemność. - Stwierdziła krótko bez zagłębiania się w detale.

[Ndevu]

Pokiwał głową na potwierdzenie, maść na odmłodzenie wydawała się absurdalna, ale w sumie się nie znał.
Gdy Nana odwróciła wzrok, sam też spojrzał w gwiazdy, zastanawiając się chwilę na jej słowami.
— Fakt, jednostronna miłość jest na pewno czymś bolesnym. — Westchnął — A serce nie sługa, nawet w sytuacji beznadziejnej jest uparte... ale ponoć w końcu odpuszcza... — Oczywiście mówił z teorii, nigdy nie przeżył czegoś takiego, ale to na pewno byłoby okropne...
Na rozluźnienie dodał weselszym głosem:
— I może gubią rozumy, ale jak razem, to jest to piękne.

[Nana]

Słuchała go choć nie z wszystkim się zgadzała. Pomrukiwała co chwilę jakby mówiła mhm lub yhm przy jego wypowiedzi choć z każdym kolejnym zdaniem słowa zaczynały gubić sens. Wypowiedzi zlewały się w niezrozumiałą mowę. Przymknęła na moment ociężałe powieki, oczy tak strasznie bolały.
- Tak...razem. - Po czym najzwyczajniej w świecie usnęła zmęczona.

[Ndevu]

Gdy Nana zasnęła, Ndevu uśmiechnął się tylko, to było nad wyraz urocze.
Obrócił się na brzuch i położył pysk na przednich łapak. Zamknął oczy, ale nie zasypiał, po prostu tak leżał.

[Nana]

Zbudziła się nad ranem gdy pierwsze promienie słońca padły na jej pysk. Przeciągnęła się rozciągając "stare" kości i rozejrzała. Jeśli Ndevu spał obok to tylko uśmiechnie się pod nosem i ruszy na mały spacerek. Jakoś nigdy nie potrafiła zasiedzieć się zbyt długo w jednym miejscu.

[Ndevu]

Przespał całą noc, nie wiercąc się zbytnio, gdy Nana wstała ten wciąż spał z uśmiechem na twarzy.
Wyglądało na to, że nie spieszno mu do wstawania...

///Koniec odcinka pierwszego///