x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Ktoś zapłacił za twój ból { Laishia + Yakuti }

Awatar użytkownika
Yakuti
Posty: 429
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 sty 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 60
Percepcja: 30
Kontakt:

Re: Ktoś zapłacił za twój ból { Laishia + Yakuti }

#31

Post autor: Yakuti » 11 lis 2020, 16:05

Brak pewności siebie oraz nieco zaniżona samoocena sprawiały, że potrafił przyznać się do słabości i porażek. Nie próbował sobie niczego rekompensować - bo zwyczajnie uważał, że nie ma niczego pozytywnego i dobrego. Gbur, po prostu gbur. Ale przynajmniej zdający sobie z tego w pełnej krasie sprawę!
- Zmęczyłem - przyznał więc sucho, zawstydzenie tym faktem w znacznej większości skrywając w sobie. Było mu z tego powodu głupio, pewnie że tak! Jednak nie uważał, żeby Laishię... to interesowało, po prostu. Bo kimże był, aby jego los ciekawił kompletnie mu obcą lwicę? - Powinienem popracować nad kondycją. W sytuacji zagrożenia nie będzie czasu i miejsca na zmęczenie - stwierdził jeszcze, na moment rozchylając jedną z powiek, aby zerknąć na Laishię. Czego się spodziewał? Oznak szyderstwa? Pogardy? Sam nie wiedział. Ale raczej nie liczył na jakiekolwiek pozytywne reakcje. Nie zasługiwał na nie. Tak przynajmniej uważał. Zresztą delikatne pacnięcie w nos odebrał nieco jako właśnie impuls, by otworzyć ślepia. W połowie zadanie wypełnił, chyba nie było tak źle?
- Na twoim miejscu właśnie bym się obawiał. - Mistrz pocieszania i rozładowywania stresu, prawda? Nie ma to jak nastraszyć całkiem sobie nieznajomą istotę lichem, czymkolwiek by ono nie było. - W zasadzie dziwi mnie, że faktycznie nie boisz się szwendania w pojedynkę. Wiesz, są lwy, które podobno nie przepuszczą ładnej pannie... - nie chciał jej straszyć wbrew pozorom, a raczej przestrzec. W końcu pamiętał opowieści matki. Zresztą... Sam był owocem gwałtu, więc daleko przykładów szukać nie musiał.

@Laishia


CAN YOU FEEL THE LOVE TONIGHT
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#32

Post autor: Laishia » 11 lis 2020, 17:06

Laika natomiast nie lubiła przyznawać się do porażek. Każde takie przyznanie się było jak potwierdzenie tego, co o sobie myślała. Całe szczęście zmęczenie wcale nie było jej zdaniem słabością. Każdy się męczył, a przecież kondycję można wypracować.
- To dobrze, bo ja też. - Zaśmiała się. Miała dobry nastrój po tym pościgu, z resztą raczej była pozytywnie nastawiona do innych. Z początku zawsze ostrożnie i z rezerwą, ale gdy okazywało się, że nieznajomy nie ma co do niej złych zamiarów, po prostu próbowała nawiązać kontakt. Może nie była w tym mistrzem, ale lubiła spędzać czas w towarzystwie innych.
- To możemy jeszcze kiedyś się poganiać. - Taki wspólny trening dodawał motywacji. W końcu bieganie w koło dla samego biegania, było mniej ekscytujące niż ucieczka czy pościg. Bardziej się wtedy angażowało, a dodatkowo była to niezła zabawa.
Przy kolejnych słowach pojawił się problem. Laika nie miała zielonego pojęcia o czym mówi Yakuti. W końcu z kim miała o tym rozmawiać? Z Shamarem? Nie miała rodziców, nie było kogo zapytać skąd biorą się dzieci. Spojrzała na niego z trochę głupią miną.
- A dlaczego mam się bać bardziej niż Ty? - To że była samicą, nie oznaczało, że była słabsza. Nie lubiła takich porównań, właśnie udowodniła, że miała większe szanse na ucieczkę niż Yakuti. Jak jej płeć, a co więcej wygląd, miał tu coś zmienić? I moment, czy on powiedział, że jest ładna? Całe szczęście kolor jej sierści trochę maskował czerwone odcienie, które teraz pojawiły się na jej pysku.


@Yakuti
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Yakuti
Posty: 429
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 sty 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 60
Percepcja: 30
Kontakt:

#33

Post autor: Yakuti » 11 lis 2020, 17:18

Wysiłek fizyczny podobno dobrze wpływa na samopoczucie, bo wyzwala endorfiny czy inne enzymy i hormony - userka leń i nie wie. Tak czy owak nie było niczym dziwnym, że im obojgu nastrój nawet, nawet dopisywał - chociaż zdecydowanie po jednym z nich nie było tego widać. Słysząc jej dźwięczny śmiech sam rozciągnął pysk w czymś na ksztalt uśmiechu - jednak grymas był dość koślawy, krzywy, nienaturalny wręcz. Lewy kraniec warg w dodatku uniósł się odrobinę mocniej, co dodatkowo sprawiało wrażenie, że uśmiech był sztuczny. I chociaż nie było to prawdą - Yakuti nie miałby prawa oczekiwać po kimkolwiek, by sądził inaczej.
- Już myślałem, że jesteś niezniszczalna - dodał, nieco lżejszym tonem, jakby chciał zażartować, lecz... nie miał w tym wprawy. Następnie skłonił lekko łbem, szurając nim po trawie - bo w końcu nadal głowa miała kontakt z podłożem, przynajmniej w bardziej "wypukłych" miejscach, co stanowiło jego niemą zgodę na propozycję samicy. Wiele w końcu by zrobił, aby móc oglądać tą lwicę częściej... A że niewiele miał do zaoferowania, nie śmiał sam wyjść z propozycją ponownego spotkania. Dziwne ciepło rozlało się po jego klatce piersiowej, potem zaś objęło całe ciało - a najbardziej odczuwał je na policzkach.
- Wiesz... Samce bywają podłe - zaczął niepewnie, bo jak miał jej powiedzieć co miał na myśli? Przecież nie powie wprost, że jemu raczej nie groziła niechciana ciąża. No i przy okazji homoseksualne lwy wciąż stanowiły mniejszość, więc jednak był mniej narażony na atak na tym podłożu. Z drugiej strony faceci mieli nieraz nie po kolei we łbach i chcieli skopać innego faceta tylko dlatego, by pokazać, że są lepsi. A jednak, pomimo tego, zdecydowanie bardziej przejął się losem rozmówczyni.
- Wiesz, @Laishia... Znam przynajmniej jedną lwicę, którą spotkały nieprzyjemności... Została zgwałcona, tylko dlatego, że samotnie przemieszczała się po krainie i natrafiła na pewnego parszywca - kontynuował spokojnie, nie dając po sobie poznać, że nieco go boli to, o jakich konkretnie jednostkach mówił.


CAN YOU FEEL THE LOVE TONIGHT
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#34

Post autor: Laishia » 11 lis 2020, 17:48

Nie była pewna czy ten uśmiech był prawdziwy, czy nie. Jednak nie zamierzała zaprzątać tym sobie teraz głowy.
- No co ty. Chciałabym. - Taka niezniszczalność byłaby ciekawa. Nie musiałaby się wtedy martwić wieloma rzeczami.
Uśmiechnęła się na potwierdzenie z jego strony. Miło było wiedzieć, że samiec chce się jeszcze z nią zobaczyć. Oznaczało to, że nie wystraszyła go tym całym ganianiem się na dzień dobry. Laika była może trochu nazbyt żywiołowa jak na swój wiek. Jeszcze za szczeniaka takie zachowanie nie było dziwne, ale w tym wieku nie do końca pasowało.
Zmarszczyła nos, nadal nie rozumiała. Tym bardziej, że użył słowa, które byo jej zupełnie nieznane. Nie lubiła nie wiedzieć o co chodzi. Spojrzała na niego zmieszana.
- Chyba nadal mało rozumiem, ale skoro uważasz, że powinnam być bardziej ostrożna... Postaram się. - Wyszczerzyla się w trochę niezręcznym i niepewnym uśmiechu. Po tym zaczęła powoli zbierać się z ziemi.
- Idziemy? Chce mi się pić. - Wiedziała już, w którym kierunku jest rzeka, a pragnienie po bieganiu dawało o sobie znać. Rozmowe mogą prowadzić w marszu.


@Yakuti
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Yakuti
Posty: 429
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 sty 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 60
Percepcja: 30
Kontakt:

#35

Post autor: Yakuti » 11 lis 2020, 18:00

Yakutiemu jej żywiołowość nie przeszkadzała wcale. Ba, przeciwnie - pociągała go. Nierzadko przecież jest tak, że u innych kręcą nas cechy, których nam samym brakuje. Dlatego, chociaż pewnie na dłuższą metę nadmiar energii nieco go przytłoczy, w obecnym natężeniu był dla niego czymś interesującym oraz intrygującym. Odrobinkę jej nawet zazdrościł tej swobody bycia... Sam nakładał na siebie coraz nowsze ograniczenia, a po dołaczeniu do tego licznych nacisków ze strony stada (chociaż część z nich była zapewne wyimaginowana oraz mocno przesadzona) powstawała mieszanka stanowiąca kwintesencję gbura.
- Jasne, też się chętnie napiję - przyznał w pierwszej kolejności, podnosząc się niezgrabnie z podłoża, uważając jednocześnie, aby nie szturchnąć nieopacznie kompanki. No bo brakowało jeszcze tylko, by uznała go nie tylko za ponuraka, ale też łamagę.
- Chętnie pomogę ci zrozumieć... Tylko nie bardzo wiem, co jest dla ciebie niejasne - powiedział, spoglądając na nią niepewnie.
Nie chciał jej dokuczać ani zarzucać braku w wykształceniu, nic z tych rzeczy! Faktycznie nie miał pojęcia, co sprawiało jej trudność - dla niego wszystko było do bólu jasne. Fakt - faktem, nikt nie będzie miał pretensji, jeśli @Laishia odbierze jego słowa jako próbę dokopania jej.


CAN YOU FEEL THE LOVE TONIGHT
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#36

Post autor: Laishia » 11 lis 2020, 18:13

Laika miała to szczęście, że Shamar był raczej mało ograniczającym opiekunem, a nawet zachęcał ja do różnych aktywności i nie karcił ją za niepowodzenia. Brak stada i konieczności pełnienia jakiejś narzuconej roli też z pewnością miał tu spory wpływ. Robiła to co miała ochotę i kiedy miała ochotę. Był to też jeden z powodów, dla których należenie do stada nie było dla Laishii pociągające.
Poczekała na niego, obserwując jak się podnosi. Nawet przez chwilę przeszło jej przez myśl, by rzucić się na jego grzbiet w trakcie tej czynności i go przewrócić. Rosnące jednak pragnienie sprawiło, że odłożyła ten pomysł na później. Powoli zaczęła iść w kierunku jeden ze ścian wyższej trawy. Po wejściu w nią, co jakiś czas stawała na tylnych łapach i sprawdzała czy wciąż idą w odpowiednim kierunku.
Warknęła pod nosem. Jak to co jest niejasne?
- Wszystko. Dlaczego bycie samicą ma mnie niby narażać na jakieś dodatkowe niebezpieczeństwo? - Nie była zła na niego, tylko na ten koncept, ale zdecydowanie można było zrozumieć to inaczej. Zdała sobie z tego sprawę dopiero po chwili. Spuściła z tonu i spojrzała na Yakutiego przepraszająco.
- I eh... Wybacz... I co oznacza, że została zgwałcona? - Żeby w tym wieku nie rozumieć jakichś słów. Czuła się głupia. Odwróciła wzrok i spuściła trochę łeb. Nie miała pojęcia, że porusza nieprzyjemne dla samca tematy. Gdyby tylko wiedziała, porzuciłaby ten temat. W końcu może kiedyś zapytać kogoś innego.


@Yakuti
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Yakuti
Posty: 429
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 sty 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 60
Percepcja: 30
Kontakt:

#37

Post autor: Yakuti » 11 lis 2020, 19:17

@Laishia potrafiła sobie nieźle radzić. Jak widać była w stanie bez większych trudności zorientować się w terenie, czego jej zazdrościł. Owszem, świetnie się odnajdował na terenie zajmowanym przez Szkarłatnych, jednak jeśli chodziło o jakąkolwiek inną lokację... No, cóż, niech sama informacja, że pierwszy raz odważył się przekroczyć granicę stada podpowie resztę. Nie, nie bał się ewentualnego przeciwnika. Obawiał się, że zostanie uznany za zdrajcę, a jego matka z tego powodu straci głowę. Tak przynajmniej zapamiętał sobie przestrogi Nuziry.
Obserwował ją, kiedy tak podnosiła ciało, by upewnić się, czy idą we właściwym kierunku. Obserwował też, gdy z delikatnością unosiła i odstawiała kolejne łapy, przedzierając się przez trawy. Pewnie powinien iść przodem, przecierać szlag i brać na siebie potencjalne niebezpieczeństwo. Jednak, co tu kryć, Yakuti nie posiadał zbyt wielu wzorców, które przekazałyby młodemu jak postępować w podobnych sytuacjach. Dlatego wlókł się trochę za nią, nieco zresztą onieśmielony widokiem kołyszącego się ogona i miarowo poruszających się pośladków. Zboczuch.
- Widzisz... Istnieją samce, które nie potrafią powstrzymywać swojej chcicy. No, wiesz... Jakby to powiedzieć, tak mniej dobitnie... - Jednak, mimo wszystko, docierało do niego, iż miał do czynienia w samicą. Jednak posiadał też pewne ograniczenia w kwestii moralności. Oblizał w nerwowym geście pysk, szukając mniej dosadnych określeń. - Nie każdy samiec potrafi utrzymać członka przy sobie. Niektórzy po prostu biorą samice, nie patrząc na to, czy one chcą ich bliskości czy czułości. I właśnie taka sytuacja, kiedy samiec dotyka samicy albo próbuje w nią wejść, a ona nie ma ochoty i nie wyraża zgody, jest zwyczajnym gwałtem. Czynem dla niejednego błahym, bo niektórzy sądzą, że przecież to tylko seks... - I to by było na tyle w kwestii ewentualnej delikatności i subtelności...
Robił oczywiście wszystko, żeby odepchnąć na bok wszelkie myśli dotykające go osobiście.

/ przechodzę w tryb "odpisywania z doskoku". Postaram się co jakiś czas zajrzeć


CAN YOU FEEL THE LOVE TONIGHT
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#38

Post autor: Laishia » 11 lis 2020, 19:44

Nie żeby była jakoś super nauczona orientacji. Nauczyła się tego i owego, w końcu wiecznie zmieniali miejsce, więc musiała wiedzieć jak nie zgubić się po drodze. Dużą rolę odgrywały tu jednak wyuczone nawyki. Na każdym terenie szukała punktów orientacyjnych, które w razie potrzeby pomogą jej odnaleźć drogę. Nie zawsze był to niezawodny sposób, ale zwykle się przydawał.
Cóż, Laika nie była ani doświadczona, ani doinformowana. Relacje społeczne to nie jej konik, nawet w teorii. Stąd też czasem jej nie odpowiednie zachowania, a przede wszystkim błędne rozumienie pewnych rzeczy. Nie oznaczało to jednak, że nie ma żadnej wiedzy, jakieś informacje posiadała. Dlatego też, choć nie do końca rozumiała te wypowiedź z początku, ostatnie dwa zdania wypowiedziane przez samca skleiły wszystko w całość. Oblała się szkarłatnym rumiencem, którego już nawet kolor jej futra nie mógł odpowiednio ukryć. Całe szczęście szła tyłem do samca, bo za nic nie chciałaby mu tego pokazać.
- Oh, współczuję tej lwicy, o której mówiłeś. - Zwolniła by mógł się z nią choć częściowo zrównać.
- Przyznaje, może być tak, że samica posiada o to jedno niebezpieczeństwo więcej w swoim zestawie. - Uśmiechnęła się i trąciła go zadem w bok. Po tym przyspieszyła trochę krok do truchtu.

@Yakuti
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Yakuti
Posty: 429
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 sty 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 60
Percepcja: 30
Kontakt:

#39

Post autor: Yakuti » 13 lis 2020, 17:43

Yakuti też z pewnością nie czułby się najlepiej wiedząc, iż wpędził towarzyszkę w zakłopotanie czy zawstydzenie. W końcu nie taki był jego zamiar. Chciał ją - najzwyczajniej w świecie - przestrzec, bo wiedział doskonale, że najprawdopodobniej nigdy więcej się już nie zobaczą, a co za tym idzie - nie będzie w stanie jej ochronić, gdyby faktycznie jakiś zwyrodnialec na miarę jego ojca próbował się do niej dobrać. Nie podobało mu się, iż przemierza świat samotnie, bez kogoś, kto mógłby jej w razie potrzeby pomóc; jednak z drugiej strony ta niezależność i wolność cholernie mu imponowały oraz go szczerze kręciły. Pewnie jej zazdrościł, że może chodzić gdzie chce i robić na co ma ochotę - ale nie odważyłby się powiedzieć tego głośno, ba, starał się podobne myślenie wypierać, bo jeszcze pokusiłoby go, aby zrobić coś bardzo głupiego.
- Dzisiaj już ma się lepiej. Chociaż facetów... nadal nie cierpi - wyjaśnił spokojnie, przypominając sobie te wszelkie nieprzychylne uwagi, tą podniesioną w chęci zdzielenia go łapę, te krzyki oraz słowa krytyki, na które nie czuł, by w pełni zasłużył. Swoją drogą dawno też nie widział Wajibu, tego cholernego włazidupka, który skakał jak matka zawołała po to chyba tylko, żeby mieć święty spokój. I tak oto tłamszony od zawsze, wychowujący się w stadzie, gdzie nie było miejsca na okazywanie słabości, wyrósł na emocjonalną kalekę.
I już chciał ją poprosić raz jeszcze, by była ostrożna, kiedy poczuł delikatne trącenie w bok. Dotyk ten, niewinny przecież i kompletnie nie nacechowany erotyzmem (przynajmniej celowo) wywołał dziwne łaskotanie na dnie brzucha. Chyba @Laishia podobała mu się coraz bardziej... Oj, Yakuti, będziesz tego żałować!
- Dlatego proszę, byś była ostrożna. Nie chcę, by spotkało cię coś złego - powiedział, również przyśpieszając. Stado. Stado mogłoby zapewnić jej ochronę. Tylko... czy byłaby w stanie zrezygnować z tego wszystkiego? W imię czego? Przecież nie mógłby jej o to prosić. Najpewniej lubiła swoje życie, skoro nadal pałętała się samotnie - musiała mieć ku temu powody. Przecież nie robiła tego na złość komukolwiek, czyż nie?


CAN YOU FEEL THE LOVE TONIGHT
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#40

Post autor: Laishia » 13 lis 2020, 18:00

Laika liczyła jednak, że kiedyś dane będzie im spotkać się ponownie. Wolałaby tworzyć trwalsze znajomości, choć nadal starała się nie przywiązywać (nie żeby wychodziło jej bycie nieemocjonalą).
- Jakoś jej się nie dziwię. Odpłaciła się mu? - Laika nie puściłaby czegoś takie płazem. Nie lubiła gdy ktoś pomniejszał jej wartość, traktował jakby nie była autonomiczną jednostką z własną wolą. Wystarczy, ze sama nie myśli o sobie najlepiej, nikt inny nie ma do tego prawa.
Obejrzała się i z radością stwierdziła, że ruszył za nią. Po chwili wybiegli z traw. Tuż przy brzegu zarośla nie były tak gęsto usłane.
- Dziękuję za troskę. - Uśmiechnęła się łagodnie i na chwile dłużej zawiesiła wzrok na pysku Yakutiego. Nikt, prócz Shamara, nie okazywał takiego zainteresowania jej losem.
Stado. Temat nie ma zawsze pojawiający się w jej rozmowach z innymi lwami. Tu jeszcze się nie pojawiło, ale czy to się zmieni? Na te chwilę dobrze było jej o nim nie słyszeć. Nachyliła się nad wodą i zamoczyła pysk zaspokajając pragnienie.


@Yakuti
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Odpowiedz

Wróć do „Zakończone”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość