x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

W rzece zimna woda [Laishia & Ishumi] [Zakończone]

Awatar użytkownika
Ishumi'Ikati
Posty: 101
Gatunek: Kot Czarnołapy
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 17 lut 2018
Specjalizacja: Rzemieślnik poziom 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 15
Zręczność: 45
Percepcja: 30
Kontakt:

Re: W rzece zimna woda [Laishia & Ishumi]

#41

Post autor: Ishumi'Ikati » 05 lut 2021, 17:10

Tak, zdecydowanie było to coś, co należało nadrobić...
- Jak już mówiłem, morze ma w sobie coś, czego nie można znaleźć nigdzie indziej. Chociaż by dla tego warto je odziedzić.
No i tak jak już wspomniałem, jeśli kogoś od nas spotasz, to raczej tylko tam. Choć nie podejrzewam, by miało to nastąpić w tym roku.
- w końcu gdy o tym słyszał, realizacja całego projektu dopiero się rozpoczynała. Trzeba zaś było przygotować odpowiednie jednostki, a właściwie zbudować je od podstawa, zorganizować załogi, przyznać im odpowiednich specjalistów i oficjeli oraz zagrać wszystko ze sobą tak, by cała wyprawa funkcjonowała sprawne, daleko od zapewnianego przez Klan wsparcia i wyposażenia.
Przyjął od lwicy podsunięty pęk, zamontował go, potem kolejny, i jeszcze kolejny...
- Cóż, zdarzało się, że przez kilka dni komuś było ze mną po drodze, bądź też to ja zatrzymywałem się na jakiś czas w danej okolicy. Ale tak na dłuższą metę? Nie. Z resztą to w umie nic dziwnego - ty chciała byś ruszyć z kimś kogo znasz kilka dni w taką podróż, opuszczając znajome okolice i nie mając pojęcia kiedy wrócisz? - prawdopodobnie nie. Nie było nic nadzwyczajnego w fakcie, iż takich osób nie było zbyt wiele, większość nawet jeśli podróżowała, miała własne sprawy. A z pozostałymi z nich to on nie koniecznie chciał spędzać czas - czy też może dokładniej obawiał się go spędzać.
- Przez pewien czas, jeszcze w domu myślałem że będę szedł z przyjaciółką, bo ona również miała takie plany... ale ścieżka szamanów trochę różni się od rzemieślniczej, i wyszło na to, że w końcu nie mogła wyruszyć. - wspomniał jeszcze, wciąż nie do końca z tego faktu zadowolony. Nie winił jej jednak o to - tak po prostu ułożyły się okoliczności. Mimo to chyba miło było mieć takie towarzystwo... Skoro jednak wyszło jak wyszło, wolał już raczej ruszyć sam, niż w ogóle z tego zrezygnować. W końcu to był jedyny okres w życiu, kiedy miał szansę na tego typu doświadczenie - później rzadko kto miał ku temu sposobność.

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#42

Post autor: Laishia » 05 lut 2021, 17:40

Ona też raczej szybko tam nie dotrze, nadal więc była szansa. Mogą się też minąć, ale to już cos na co miała pośredni wpływ. Co innego jakby znała datę przybicia do brzegu, okres przebywania na tych terenach i tak dalej... Wtedy mogłaby dostosować czas przybycia tam, choć i nawet takie plany mogłyby zostać niespodziewanie zmienione przez masę czynników.
- No mi właśnie chodziło o kogoś z Klanu. W końcu pewnie nie jesteś jedynym, który chciał wyruszyć. Domyślam się jednak, że wśród znajomych albo nikt nie wybierał się wcale, albo nie w tym kierunku. Szkoda, że ona nie mogła. - I tu mamy właśnie te różne czynniki. Nie na wszystko mamy całkowity wpływ.
Siedziała spokojnie, co jakiś czas podając rzeczy, o które prosił. Zamiatała przy tym ziemię ogonem.
- A co do nieznajomych, masz racje. Choć mi trochę ciężko ocenić, mam z kim podróżować, więc też taka decyzja musiałaby być podjęta nie tylko przeze mnie. - W końcu brata by nie opuściła.
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Ishumi'Ikati
Posty: 101
Gatunek: Kot Czarnołapy
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 17 lut 2018
Specjalizacja: Rzemieślnik poziom 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 15
Zręczność: 45
Percepcja: 30
Kontakt:

#43

Post autor: Ishumi'Ikati » 05 lut 2021, 19:27

- Szkoda - przyznał z nuta smutku w głosie.
- Natomiast z wieści jakie niedawno... no względnie niedawno... w sumie to parę cykli temu... do mnie dotarły, dowiedziałem się że w końcu zdała swoje egzaminy, i zdobyła tytuł szamana. - uśmiechnął się lekko. Szkoda że nie było go tam wtedy, by mógł brać udział w świętowaniu... oczywiście przekaz nic na ten temat nie zawierał, ale swego rodzaju tradycją już było, że po zakończeniu nauki i oficjalnym nadaniu miały miejsce rozmaite zabawy. Nie mniej, dobrze było przynajmniej wiedzieć, że sobie radzi - szkoda tylko, że w tym roczniku szkolenie szamanów tak opóźniło się względem wszystki innych grup. Podobno jednak coś dziwnego działo się w mistycznych wymiarach, i absorbowało uwagę, jak i zaangażowani Mistrzów. Co dokładnie, to Dawni raczą wiedzieć - tego plotki nie obejmowały, i nawet Nambi nie była w stanie powiedzieć nic więcej.
- No więc widzisz jak to jest. Większość stworzeń żyje w jakiś stadach czy grupach, a te, jako, jak na nasze standardy, dość nieliczne, nie mogą sobie tak po prostu pozwolić, by ich członkowie wędrowali sobie nie wiadomo gdzie i przez jak długi czas. Samotnicy najczęściej też mają jakieś rodziny, kogoś od kogo zależą, komu muszą zapewniać opiekę, bądź też jakieś swoje sprawy, biznesy i zobowiązania. Nawet jeśli wędrują, to po swoich ścieżkach, podążając za jakimś obranym przez siebie celem - choć niekiedy biegły ona przez chwilę równolegle. A z tych nielicznych, którzy byli by to takiej podróży skłonni, część nie chciała spędzać czasu bądź to ze mną, bądź w ogóle z nikim, albo też jak zwyczajnie nie miałem dość zaufania, by spać, wiedząc że są tuż obok. - w końcu takich, którzy wędrowali bez określonego kierunku, szukając wiedzy lub nowych doświadczeń nie było zbyt wielu. O wiele częściej zdarzało się, iż wędrowali z bo nigdzie lokalne społeczności nie chciały ich przyjąć - a prawie zawsze były ku temu dobre powody.
Skończywszy tą wypowiedź, wyszołgał się spod tratwy, otrzepując futerko z ziemi i piasku, po czym zaczął demontować utrzymujące ją w przechyle podpory.

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#44

Post autor: Laishia » 05 lut 2021, 19:46

- W jaki sposób przekazujecie sobie wiadomości na tak duże odległości? - No przecież nikt tu specjalnie nie przybiegł by dać mu znać i zniknąć? Zdawało jej się to dziwne, tym bardziej, że niejednokrotnie zaznaczał, że Klan jest dość daleko. Może spotkał kogoś ze swoich przypadkiem? To wydawało jej się najbardziej prawdopodobne.
- Z drugiej strony w końcu wrócisz do siebie, a tam będziesz mieć dość towarzystwa. Zatęsknisz za tą cisza i spokojem. - Wyszczerzyła się. Ona nigdy nie doświadczyła zbytniego tłoku czy ciągłego poczucia, że ktoś coś od niej chce, mimo to ceniła sobie spokój.
Odsunęła się kawałek, by mu nie przeszkadzać. Była gotowa by mu pomóc, ale nie narzucała takiej pomocy. Na chwilę odpłynęła myślami do własnego szkolenia i odruchowo rozejrzała się wokół, w poszukiwaniu jakiegoś znanego zioła. Widok zasłaniały jej trawy i inne krzaki, nic więc nie wypatrzyła.
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Ishumi'Ikati
Posty: 101
Gatunek: Kot Czarnołapy
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 17 lut 2018
Specjalizacja: Rzemieślnik poziom 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 15
Zręczność: 45
Percepcja: 30
Kontakt:

#45

Post autor: Ishumi'Ikati » 05 lut 2021, 22:29

- Hmm? No normalnie, duchami. - odparł, nie biorąc nawet pod uwagę, że dla kogoś z poza Klanu mogło nie być to tak oczywiste. Dopiero po chwili przypomniał sobie że nawet szaman, z którego usług miał okazję ostatnio skorzystać, był nieco... zaskoczony tego typu rozwiązaniem.
Westchnął więc lekko i zaczął obiajaśniać, przynajmniej w granicach posiadanej wiedzy.
- To działa mniej więcej tak, że szaman w jedym miejscu wywołuje ducha, po czym prosi go żeby zapamiętał jakiś przekaz, a potem inny szaman, w jakimś innym, często dalekim miejscu wywołuje tego samego ducha i sucha tego co ma do powiedzenia.
Co prawda ta metoda posiada kilka niedogodności, których zwykły godniec czy pocztylion jest pozbawiony, nie mniej na dalekie dystanse jest niezastąpiona.
- czekanie aż ktoś przemierzy kilkanaście dni w jedną stronę, a potem z powrotem raczej nie jest czymś, na co w większość przypadków można sobie pozwolić. Jemu co prawda nigdzie się nie spieszyło - ale przecież, pomijając już trudności techniczne, nie był nawet w dziesiątej części na tyle istotny by korzystać z usług gońca - ani na tyle bogaty, by go na takich dystansach opłacić. Z resztą... to po prostu było nierealne, i tyle. A tak, dzięki uprzejmości duchów, raz na jakiś czas, gdy znalazł jakiegoś szamana który decydował się tego podjąć, mógł liczyć na jakieś wieści z domu - i przesłać im kilka słów od siebie.
- To nie tak, że tam nie miałem chwili ciszy i spokoju... - machnął kilka razy ogonem, jakby podkreślając swoje słowa.
- Nie dla tego zacząłem podróżować, żeby szukać odosobnienia, choć przyznaję, niekiedy nawet mi to odpowiada. Po prostu... chciałem jeszcze zobaczyć w życiu co innego, i tyle. - stwierdził, kończąc demontaż podpór. Gdy usunął ostatnią, tratwa zaskrzypiała, po czym opadała płasko na nabrzeże, klasnąłwszy o mokry piasek. Wszedł na nią, obejrzał wiązania, postukał tu i ówdzie po czym stwierdził.
- No dobra, to wygląda na to, że gotowe.

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#46

Post autor: Laishia » 06 lut 2021, 0:49

Położyła się słuchając jego wywodu. Nadal nie rozumiała. Może dlatego, że szamanizm to dla nie zupełne dziwy. Nie interesowali ja Przodkowie, o których z resztą słyszała jedynie od Atha. Nie wierzyła w coś takiego, a nawet jeśli te wszystkie błyszczące punkciki nocą to oni, co z tego? Jej przodkowie byli dla niej bez znaczenia, nie znała przecież nawet własnej matki, która postanowiła zostawić ją na śmierć. Może nie powinna wsadzać ich wszystkich do jednego worka, ale dla własnego zdrowia psychicznego odcięła ich od siebie.
- A skąd jakiś szaman wie jakiego ducha przyzwać, no i że ten duch w ogóle ma wiadomość? - Musieliby ewentualnie wcześniej ustalić jaki to duch i przyzywać go specjalnie by sprawdzić czy w ogóle ma coś do przekazania. Trochę to uciążliwe i dla Lai nie wydawało się praktyczne.
- Zabraknie tego dopiero gdy się to straci. - Może nie czuł takiej potrzeby wcześniej, ale teraz, gdy już zaznał takiego spokoju, może mu przeszkadzać tak duża ilość innych wokół. Nie wchodziła w to jednak głębiej, w końcu mogło stać się zupełnie inaczej. Wszystko zależało od stworzenia, charakteru i takich tam.
Podeszła do gotowej tratwy ciekawa jak będzie się prezentować. Nawet odważyła się pacnąć ją łapą. Wyglądała dużo solidniej niż jej sklecony naprędce kapelutek, to też nic nie powinno się stać.
- Rozumiem, że zaraz wyruszasz? Pomóc to wrzucić na wodę, czy jak to tam umieścić... - Mogła wejść do rzeki i pchnąć go bardziej na środek, przy okazji się schłodzi bo dzień był naprawdę okropnie gorący.
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Ishumi'Ikati
Posty: 101
Gatunek: Kot Czarnołapy
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 17 lut 2018
Specjalizacja: Rzemieślnik poziom 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 15
Zręczność: 45
Percepcja: 30
Kontakt:

#47

Post autor: Ishumi'Ikati » 06 lut 2021, 1:38

Było widać, że z jakiegoś powodu jego wyjaśnienia niezbyt do lwicy trafiają. Zakładał jednak, że jest to efekt jakiejś lokalnej odmiany wierzeń, a nie faktu że lwica w pewien sposób wątpi w podstawy całego świata duchów. Coś takiego prawdopodobnie nie przeszło by mu nawet przez głowę - w Klanie uczyli się podstaw o Dawnych na równi z innymi dziedzinami wiedzy, korzystali z pomocy duchów w co najmniej kilku dziedzinach życia i skutkiem tego nie było dlań nic dziwnego w fakcie ze z okazji odpowiedniego święta mógł porozmawiać przy pomocy szamana ze zmarłą ciotką czy pradziadkiem. To po prostu było czymś, z czym miało się do czynienia, nawet jeśli nie było się Sokołem - podobnie jak żeby mieć do czynienia z efektami rzemiosła nie trzeba było być Kotem - i skutkiem tego ignorowanie tej materii było dlań równym idiotyzmem jak ignorowanie praw fizyki, sprawiających że drewno pływa, a kamień tonie.
Nie przeszkodziło mu to oczywiście odpowiedzieć na pytania:
- Wie, bo niemalże zawsze dane połączenie lub ich grupa obsługiwane jest przez tego samego ducha. Natomiast jeśli chodzi o wiedzę o wiadomości, to to jest właśnie ten problem, którego nie ma przy gońcach - omija się go natomiast stosując określone cykle łączności, zależne od priorytetu danej linii. Dlatego też nie jest to sposób tak natychmiastowy, jak podobno mógłby być, i dlatego też, poza rzadkimi przypadkami, nie używa się go na dystansach mniejszych niż dwa - trzy dni lotu.
Natomiast jeśli chodzi o to, jak to wygląda z mojej strony, to znam imię ducha, który zgodził się nam pośredniczyć i gdy mam ku temu okazję, podaje je szamanowi, a on go dla mnie wywołuje. Jak ten proces dokładnie wygląda i jak szaman szuka ducha przy pomocy jego imienia - to już musiała byś się zapytać Nambi, bo to ona się tego uczyła, nie ja.
W każdym razie, ja akurat nie mam ustalonego żadnego konkretnego okresu łączności, w odróżnieniu na przykład od mających własnego szamana karawan - głównie właśnie dla tego że nie wiem, kiedy jakiegoś spotkam, więc bez sensu było by się do tego zobowiązywać. Nie mniej, dzięki temu rozwiązaniu mniej więcej raz na parę cykli usłyszeć nieco wieści z domu i powiedzieć im coś od siebie - więc i tak jest to dobry sposób.
- pomyśleć że gdyby nie to, miałby iść gdzieś na rok czy dwa, i nie dawać żadnego znaku życia, samemu również nie wiedząc, co się tam dzieje... nie, gdyby tak sprawy stały, raczej nie ruszył by na tą wędrówkę. Prawdę mówiąc, ten zwyczaj przyciągał by wtedy za pewne zdecydowanie mniej chętnych... prawdopodobnie ze szkodą dla wszystkich.
- Czy ja wiem... - wzruszył niepewnie ramionami. W końcu wychował się, mając zawsze dookoła liczną rodzinę i znajomych, więc był do tego przyzwyczajony. Samotność raz na jakiś czas również była fajna... ale ze świadomością, że zawsze ma do czego wrócić. Bez tego, gdyby nagle dowiedział się, że to co ma teraz dookoła jest wszystkim, co mu pozostało... zdecydowanie nie czuł by się pewnie. Oczywiście był to zdecydowanie nierealny scenariusz, nie mniej samo rozważanie go powodowało swoisty niepokój.
- Za chwilę - przytaknął - chociaż najpierw chętnie bym na ten przykład spróbował znaleźć w tych zaroślach coś do jedzenia. - wskazał na miejsce gdzie szuwary przechodziły w zwyczajne krzaki.
- Aczkolwiek tak, było by miło, gdybyś mi pomogła przesunąć to to nad wodę, tak żeby jednym końcem już się moczyło. - sam również pewnie by dał radę, robiąc dźwignię, albo i podkładając co bardziej obłe patyki pod spód, ale dla dużo większej lwicy zapewne była to łatwizna. A kiedy już tratwa znajdzie się na pozycji gotowej do wypłynięcia, z chęcią w końcu coś przekąsi. Ustawił się więc przy tylnej stronie konstrukcji i naparł nań - co by nie było, że brązowa spycha jego środek transportu sama.

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#48

Post autor: Laishia » 07 lut 2021, 0:41

Lai nigdy tego nie uczono, taka naprawdę pierwszy sensowny kontakt z tymi wierzeniami miła pry okazji spotkania z Athastanem. Gdzieś tam może przemknęła odpowiednia nazwa, odniesienie, ale Lai nie rozumiała tego i nie przywiązywała do nich większej uwagi.
- Rozumiem, powiedzmy. Nadal sam pomysł jest dla mnie dziwny, ale przyznaje, ma swoje zalety. - Musiała chyba przyznać w końcu, że coś takiego jak duchy istnieje. Nadal nie była przekonana do tych świecących punkcików, że niby to te duchy czy jakoś tak. Czym dłużej się nad tym zastanawiała, tym więcej "ale", "przeciw" i innych takich znajdowała. To po prostu mieściło się gdzieś poza logiką, w końcu to świat duchów. Porzuciła wiec rozważania na ten temat, ona raczej nie zamierzała się bawić z duchami.
- Można czegoś poszukać. - A co takiego on jadł? To co ona? Trochę mały by upolować większe zwierzę, więc pewno gryzonie. Podeszła do Kota i wsadziła nos pod tratwę, trochę ją unosząc. Po tym popchnęła ją w stronę wody. Nie była to ciężka konstrukcja, poszło więc dość szybko. Zatrzymała się, gdy już kawałek tratwy był w wodzie.
- Czy tak jest dobrze? - Zawsze mogła popchnąć dalej, albo przyciągnąć spowrotem na brzeg. Jeśli było w porządku, odeszła i po prostu ruszyła na poszukiwania jakiejś nory. Poczekała oczywiście na Kota.
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Ishumi'Ikati
Posty: 101
Gatunek: Kot Czarnołapy
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 17 lut 2018
Specjalizacja: Rzemieślnik poziom 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 15
Zręczność: 45
Percepcja: 30
Kontakt:

#49

Post autor: Ishumi'Ikati » 07 lut 2021, 15:55

Skinął łbem, dając juź spokój temu zagadnieniu. Skoro w tych okolicach nawet szaman na ich metody zareagował z pewnym zdziwieniem, to o ileż bardziej zawiłe mogło się to wydawać komuś, kto z tą seferą nigdy nie miał do czynienia. Z resztą on sam również zbytnio się w to nie zagłębiał - wiedział że działało, i jak z tego korzystać, ale starał się za bardzo nie myśleć o tym, jak dokładnie odbywają się te procesy. Kiedyś próbował... i doszedł do wniosku, że to co się dzieje w tych mitycznych wymiarach przekracza jego zdolności pojmowania. To były rozważania dla szamanów - on od zgłębiania zasad rządzących duchami mógł najwyżej oszaleć.
- A co polecasz z okolicznych zakąsek? - zapytał, uśmiechając się. Co prawda zwierzęta w różnych rejonach mających jednak ten sam klimat nie różniły się aż tak znacznie... nie mniej zawsze była szansa, że w tej okolicy trafił się jakiś specyficzny lokalny gatunek. A coś takiego (prawie) zawsze było miło skosztować.
- Wygląda nieźle. - stwierdził, ruszając kilka razy tratwą. Siedziała akurat tak jak powinna - choć dla pewności przywiązał ją jeszcze pękiem zielska do jednego z nabrzeżnych kamieni. Potem odwrócił się w stronę zarośli, i posłał lwicy pytające spojrzenie - w końcu to ona wiedziała gdzie i czego tu najlepiej szukać.

//Czemu tak mi 'kotujesz' z dużej? XD

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#50

Post autor: Laishia » 07 lut 2021, 18:14

- Cóż, dość często polowałam na wielkoszczura, ale z takich mniejszych zdecydowanie najbardziej lubię zające. - Trzeba się trochę za niki na biegać, ale warto. Zapewne nie było to nic co występuje jedynie lokalnie, ale kto powiedział, że najlepsze ma być rzadko spotykane?
Skinęła jedynie łbem na stwierdzenie, że tratwa jest ulokowana dobrze. Poczekała aż @Ishumi'Ikati zabezpieczy swoje dzieło i skierowała się na tereny trochę dalej od rzeki. Przy wodzie zwykle było całkiem sporo zwierzyny, coś więc z pewnością znajdą. Kawałek dalej zaczęła węszyć i się rozglądać. Na koputnego by się nie porywała, w końcu to nie ofiara pasująca wielkością do jej partnera polowania, wyszukiwała więc woni mniejszych zwierząt.

//Mam tendencje do nadawania dodatkowych przydomków i jako nazwę własną pisze je z wielkiej litery. Tak choćby Yakuti został Czarnym, ty Kotem.
Możemy tu postawić kropkę i jak skończę obecne polowanie (oraz minie wymagany czas między jednym a drugim polowaniem) kolejne rozegrać razem.
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Zablokowany

Wróć do „Zakończone”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości