x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Ave Imperator, morituri te salutant [Kubwa, Mane]
- Mane
- Posty: 865
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 01 mar 2014
- Zdrowie: 81
- Waleczność: 60
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Re: Ave Imperator, morituri te salutant [Kubwa, Mane]
Drugie ugryzienie już trochę pomogło. I dobrze, bo jeszcze trochę a bym wykitował na serce. Stanąłem w miejscu, ciężko dysząc, próbując się uspokoić. Odliczyłem do sześciu i to już sprawiło, że poczułem się trochę lepiej. I co dalej? W sumie czemu ja się denerwuję? Miałem niewolnika, i to całkowicie za darmo, do tego naprawdę sporego i silnego, a więc cennego, więc chyba powinienem się cieszyć? Próbowałem sobie to jakoś wytłumaczyć, jakoś racjonalizować bo... bo jakoś się nie cieszyłem. A przynajmniej nie do końca.
- Jak ty miałeś na imię? Kupa, Kupwa, Kubwa? Jakoś tak? Może jakieś inne imię Ci znaleźć? Lwiątko? Albo Misiek do Ciebie pasuje? Gówniarz, bo chyba jesteś młodszy? Goliat? Coś się wymyśli. W każdym razie nie jesteśmy na ty. Masz się do mnie zwracać z szacunkiem i godnością, bo jestem Twoim właścicielem! - warknąłem na niego, obchodząc go teraz od drugiej, prawej strony. Zbliżyłem pysk do jego prawej łopatki, aby go delikatnie w nią uszczypnąć, a następnie przejechałem pyskiem po jego prawym boku od czasu do czasu go podszczypując, badając jego muskulaturę, szukając blizn. Miało go to bardziej irytować niż mocno boleć, bo w końcu nigdy nie wiedział, kiedy nastąpi kolejne uszczypnięcie. A już dbałem o to, by były odczuwalne, ale nie do krwi.
- Umięśnione, wielkie, silne bydle, które nie zna swojego miejsca. Ale wkrótce je pozna! - zapowiedziałem mu, wodząc dla odmiany pyskiem po jego umięśnionym zadzie, delikatnie go w niego gryząc, a następnie po udzie i tylnej prawej łapie, aż do miejsca, gdzie była przywiązana lianą do wbitego w ziemię palika.
- Jak ty miałeś na imię? Kupa, Kupwa, Kubwa? Jakoś tak? Może jakieś inne imię Ci znaleźć? Lwiątko? Albo Misiek do Ciebie pasuje? Gówniarz, bo chyba jesteś młodszy? Goliat? Coś się wymyśli. W każdym razie nie jesteśmy na ty. Masz się do mnie zwracać z szacunkiem i godnością, bo jestem Twoim właścicielem! - warknąłem na niego, obchodząc go teraz od drugiej, prawej strony. Zbliżyłem pysk do jego prawej łopatki, aby go delikatnie w nią uszczypnąć, a następnie przejechałem pyskiem po jego prawym boku od czasu do czasu go podszczypując, badając jego muskulaturę, szukając blizn. Miało go to bardziej irytować niż mocno boleć, bo w końcu nigdy nie wiedział, kiedy nastąpi kolejne uszczypnięcie. A już dbałem o to, by były odczuwalne, ale nie do krwi.
- Umięśnione, wielkie, silne bydle, które nie zna swojego miejsca. Ale wkrótce je pozna! - zapowiedziałem mu, wodząc dla odmiany pyskiem po jego umięśnionym zadzie, delikatnie go w niego gryząc, a następnie po udzie i tylnej prawej łapie, aż do miejsca, gdzie była przywiązana lianą do wbitego w ziemię palika.
- Kubwa
- Posty: 68
- Gatunek: Lew Afrykański(Panthera Leo)
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 07 sie 2018
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 70
- Zręczność: 45
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Jakże on się rządził! "Ci mali zawsze są najgorsi." Jeszcze śmiał go nazwać Kupą! Jakimże on był pozbawionym szacunku lwem! Albo miał słabą pamięć. Może Alzheimer powoli przejmował nad nim kontrolę? Tak czy siak Kubwie to się nie spodobało aż zaczęła mu powieka latać i cicho warczał pod nosem. Jednak wolał się nie odzywać, bo nie chciał rozmawiać z nim. Jak on ma go szanować, skoro sam nie jest szanowany?
Nie zna swojego miejsca?! Oczywiście, że zna! Jego miejsce jest na arenie a nie związanym przy jakiejś śmierdzącej jaskini!
Ale zaraz, co to miało znaczyć? Czy tamten właśnie śmiał gryźć jego zadnią część? Co on, był jakimś wykolejeńcem? Ale na szczęście przestał to robić, bo Kubwie od tego robiło się niedobrze i go denerwowało.
Nie zna swojego miejsca?! Oczywiście, że zna! Jego miejsce jest na arenie a nie związanym przy jakiejś śmierdzącej jaskini!
Ale zaraz, co to miało znaczyć? Czy tamten właśnie śmiał gryźć jego zadnią część? Co on, był jakimś wykolejeńcem? Ale na szczęście przestał to robić, bo Kubwie od tego robiło się niedobrze i go denerwowało.
Wygląd
Jest nieco przerośnięty jak na lwa- przeciętne lwy uważa za karzełków, ale to raczej trochę przez jego charakter, bo aż tak wielki nie jest, nie przesadzajmy. Waży więcej niż przeciętny lew, bo przecież jest przerośnięty. Ma blizny na prawej stronie twarzy, które stopniowo zanikają i kończą się przy nosie, ustach. Sprawia wrażenie cichego i może czasem mądrzejszego niż jest, lecz po nieco dłuższej interakcji z nim można zauważyć, że jednak jest głupszy. Wygląda nieco jak bandzior z twarzy, coś w stylu "zakazanej mordy". Grzywę ma bardziej w stylu Skazy niż Simby, ale nie do końca. Przynajmniej normalnie, bo obecnie jest łysy niczym lwica po tym jak Mane go ogolił.
MOTYW
MOTYW- Mane
- Posty: 865
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 01 mar 2014
- Zdrowie: 81
- Waleczność: 60
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Spodziewałem się jakiejś gwałtowniejszej reakcji na to ciągłe podgryzanie go, podszczypywanie, zaczepianie. Jakichś protestów, buntów, wściekłości lub chociażby skomlenia. A on... dalej mnie ignorował? Czy on nie miał pojęcia, że to ścieżka, która tylko mnie bardziej wkurzy?
- Co? Nic nie mówisz? Dalej nie rozumiesz sytuacji, w której się znalazłeś? - spytałem, chociaż w sumie jakby się nad tym zastanawiać, to może i kazałem mu się nie odzywać niepytanym. No ale teraz oczekiwałem od niego jakiejś reakcji!
- Leżeć! - poleciłem mu - Na ziemię! - dodałem, podchodząc do niego od prawej boku, podskakując przodem, próbując zębami chwycić za jego kark. Jeśli nie posłuchał, to próbowałem mocniej naprzeć, jakoś go popchnąć, zwiększać nacisk kłów na jego kark powodując ból, jeśli nie chciał zejść w dół. Chciałem mu zademonstrować, że jestem w stanie wydawać mu rozkazy, a być może również pokazać mu, że jestem w stanie wymusić wykonanie rozkazów, nawet jeśli te zostaną początkowo zignorowane.
- Co? Nic nie mówisz? Dalej nie rozumiesz sytuacji, w której się znalazłeś? - spytałem, chociaż w sumie jakby się nad tym zastanawiać, to może i kazałem mu się nie odzywać niepytanym. No ale teraz oczekiwałem od niego jakiejś reakcji!
- Leżeć! - poleciłem mu - Na ziemię! - dodałem, podchodząc do niego od prawej boku, podskakując przodem, próbując zębami chwycić za jego kark. Jeśli nie posłuchał, to próbowałem mocniej naprzeć, jakoś go popchnąć, zwiększać nacisk kłów na jego kark powodując ból, jeśli nie chciał zejść w dół. Chciałem mu zademonstrować, że jestem w stanie wydawać mu rozkazy, a być może również pokazać mu, że jestem w stanie wymusić wykonanie rozkazów, nawet jeśli te zostaną początkowo zignorowane.
- Kubwa
- Posty: 68
- Gatunek: Lew Afrykański(Panthera Leo)
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 07 sie 2018
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 70
- Zręczność: 45
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Odczuwał satysfakcję z tego, że swoim nic nie robieniem denerwuje tego drugiego. Postanowił się więc jeszcze bardziej z nim pobawić. Miał ku temu okazję, bo zaczął od niego wymagać, by się odezwał.
-Przepraszam bardzo! Ja pytany miałem nie mówić, a nie chciałem jaśnie królewicza urazić!-powiedział powstrzymując się od robienia głupich uśmieszków, by to wyglądało bardziej realistycznie niż złośliwie.
Rozejrzał się dookoła, gdy tamten wydał mu rozkaz. W końcu wymyślił nową gadkę.
-Najmocniej przepraszam, ale albo to ja jestem bardzo szybki albo jaśniepan bardzo wolny, że nie zauważył, że ja już leżę.- Ale mu pocisnął! Szkoda, że nikt oprócz ich tego nie słyszeli! Ale to było dobre!
-Przepraszam bardzo! Ja pytany miałem nie mówić, a nie chciałem jaśnie królewicza urazić!-powiedział powstrzymując się od robienia głupich uśmieszków, by to wyglądało bardziej realistycznie niż złośliwie.
Rozejrzał się dookoła, gdy tamten wydał mu rozkaz. W końcu wymyślił nową gadkę.
-Najmocniej przepraszam, ale albo to ja jestem bardzo szybki albo jaśniepan bardzo wolny, że nie zauważył, że ja już leżę.- Ale mu pocisnął! Szkoda, że nikt oprócz ich tego nie słyszeli! Ale to było dobre!
Wygląd
Jest nieco przerośnięty jak na lwa- przeciętne lwy uważa za karzełków, ale to raczej trochę przez jego charakter, bo aż tak wielki nie jest, nie przesadzajmy. Waży więcej niż przeciętny lew, bo przecież jest przerośnięty. Ma blizny na prawej stronie twarzy, które stopniowo zanikają i kończą się przy nosie, ustach. Sprawia wrażenie cichego i może czasem mądrzejszego niż jest, lecz po nieco dłuższej interakcji z nim można zauważyć, że jednak jest głupszy. Wygląda nieco jak bandzior z twarzy, coś w stylu "zakazanej mordy". Grzywę ma bardziej w stylu Skazy niż Simby, ale nie do końca. Przynajmniej normalnie, bo obecnie jest łysy niczym lwica po tym jak Mane go ogolił.
MOTYW
MOTYW- Mane
- Posty: 865
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 01 mar 2014
- Zdrowie: 81
- Waleczność: 60
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Spiorunowałem go kolejny raz wzrokiem. Powinien się chyba domyślać, czego oczekuję, nawet jeśli coś innego mówiłem? Czy jakoś tak! Był po prostu wredny, złośliwy i nieposłuszny. I do tego pyskaty! Ja mu jeszcze pokażę!
- Czy ty... czy ty ten no... aronizujesz?! - ryknąłem wściekle na niego. Bo on chyba sobie ze mnie kpił! A ja na to nie zamierzałem pozwalać. Skoro leżał, to doskoczyłem na niego, chwytając go zębami za kark i kładąc się brzuchem na jego grzbiecie, w ten sposób przyciskając go do ziemi, by nawet nie myślał o wstawaniu.
- Mam Cię zabić? Skatować? Torturować tak długo, aż sobie przypomnisz, że jesteś niewolnikiem i masz się słuchać? Co ku*wa? Zapomniałeś już, kim jesteś i gdzie Twoje miejsce! Odeszła Ci ochota na ucieczki? Zaczynasz sobie uzmysławiać, kto jest Twoim panem? - warczałem na niego. Teraz mnie wkurzył. Wcześniej to najwyżej go lekko podgryzałem, ale teraz, jak się mi nie podporządkuje, to już zamierzałem się za niego wziąć ostrzej. Bo za dobrze ze mną miał!
- Czy ty... czy ty ten no... aronizujesz?! - ryknąłem wściekle na niego. Bo on chyba sobie ze mnie kpił! A ja na to nie zamierzałem pozwalać. Skoro leżał, to doskoczyłem na niego, chwytając go zębami za kark i kładąc się brzuchem na jego grzbiecie, w ten sposób przyciskając go do ziemi, by nawet nie myślał o wstawaniu.
- Mam Cię zabić? Skatować? Torturować tak długo, aż sobie przypomnisz, że jesteś niewolnikiem i masz się słuchać? Co ku*wa? Zapomniałeś już, kim jesteś i gdzie Twoje miejsce! Odeszła Ci ochota na ucieczki? Zaczynasz sobie uzmysławiać, kto jest Twoim panem? - warczałem na niego. Teraz mnie wkurzył. Wcześniej to najwyżej go lekko podgryzałem, ale teraz, jak się mi nie podporządkuje, to już zamierzałem się za niego wziąć ostrzej. Bo za dobrze ze mną miał!
- Kubwa
- Posty: 68
- Gatunek: Lew Afrykański(Panthera Leo)
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 07 sie 2018
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 70
- Zręczność: 45
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Nawet nie zdaje sobie sprawy ike radości sorawia Kubwie swoim zachowaniem, był wobec niego taki bezradny... Przynajmniej teraz.
-Co ja robię? Nic takiego nie robię, bo nawet takiego słowa nie znam!- odpowiedział szczerze i mając nadzieję, że tamten się znowu wkurzy.
No i się zaczęło, dziecko zaczęło tupać dwiema łapkami, że coś mu nie pasuje. Znowu zęby w kark? Co prawda może i bolało go, ale robiło się to już nudne. I co? Chciał go przytulić od tyłu czy może pomylił go z babą? Nic już go nie zdziwi u tego kurdupla.
Ależ się rozłościł. Może nie oznaczało nic dobrego dla Kubwy, ale ten nie zdawał sobie z tego sprawy. Tak mu się spodobało wkurzanie go, że aż się w to wkręcił.
-Moim panem jest Dupa! Tfu! Duba! Co prawda nie żyje, ale on jedyny jest godzien mi rozkazywać i pomiatać mną!
-Co ja robię? Nic takiego nie robię, bo nawet takiego słowa nie znam!- odpowiedział szczerze i mając nadzieję, że tamten się znowu wkurzy.
No i się zaczęło, dziecko zaczęło tupać dwiema łapkami, że coś mu nie pasuje. Znowu zęby w kark? Co prawda może i bolało go, ale robiło się to już nudne. I co? Chciał go przytulić od tyłu czy może pomylił go z babą? Nic już go nie zdziwi u tego kurdupla.
Ależ się rozłościł. Może nie oznaczało nic dobrego dla Kubwy, ale ten nie zdawał sobie z tego sprawy. Tak mu się spodobało wkurzanie go, że aż się w to wkręcił.
-Moim panem jest Dupa! Tfu! Duba! Co prawda nie żyje, ale on jedyny jest godzien mi rozkazywać i pomiatać mną!
Wygląd
Jest nieco przerośnięty jak na lwa- przeciętne lwy uważa za karzełków, ale to raczej trochę przez jego charakter, bo aż tak wielki nie jest, nie przesadzajmy. Waży więcej niż przeciętny lew, bo przecież jest przerośnięty. Ma blizny na prawej stronie twarzy, które stopniowo zanikają i kończą się przy nosie, ustach. Sprawia wrażenie cichego i może czasem mądrzejszego niż jest, lecz po nieco dłuższej interakcji z nim można zauważyć, że jednak jest głupszy. Wygląda nieco jak bandzior z twarzy, coś w stylu "zakazanej mordy". Grzywę ma bardziej w stylu Skazy niż Simby, ale nie do końca. Przynajmniej normalnie, bo obecnie jest łysy niczym lwica po tym jak Mane go ogolił.
MOTYW
MOTYW- Mane
- Posty: 865
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 01 mar 2014
- Zdrowie: 81
- Waleczność: 60
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
No to z jego strony... było bezczelne! Naprawdę nie wiedział co to jest aronizowanie? Coś takiego z owocem oraz ze sposobem mówienia. Ale jak widać wolał sobie dalej ze mnie kpić! Chwycenie zębami za kark nie pomogło. Mało bólu? Były dwie możliwości. Pierwszy sposób to musiałbym mu zapewnić jeszcze więcej bólu, gryząc go w inne miejsce, bo w kark mi grzywa psuła efekt, osłabiając siłę moich ugryzień, lub też ranić go czymś innym. Chociażby tym przygotowanym prowizorycznie nożem. A drugi sposób? Spróbować czegoś innego niż ból. Głód? Topienie? Poniżanie? Jakieś groźby? Nie miałem pojęcia co. Zawsze mogłem wykorzystać... tradycyjny sposób dominowania innych. I nie mając żadnej rozsądnej alternatywny, w pewnej chwili przykucnąłem tylną częścią ciała nad nim, przednimi i tylnymi łapami ograniczając jego ruchy na boki.
- Co? Uważasz że nie mogę pomiatać swoim lwem... czy może raczej lwicą? - ryknąłem - Bo wiesz, mógłbym Cię również wykorzystać niczym lwicę. Ciekawe, czy z czymś w zadzie też byś tak pyskował! - zagroziłem mu - Bo wiesz, o co mu chodzi? Co mam na myśli? - upewniłem się, jednocześnie mocniej go chwytając zębami za kark. Jakieś jego wcześniejsze wypowiedzi mogły sugerować, że mu się takie groźby nie spodobają. W sumie... mogłem naprawdę to zrobić, ale nie byłem do końca pewien, czy przesadne wkurzanie takiego wielkiego, silnego lwa to na pewno dobry pomysł.
- Co? Uważasz że nie mogę pomiatać swoim lwem... czy może raczej lwicą? - ryknąłem - Bo wiesz, mógłbym Cię również wykorzystać niczym lwicę. Ciekawe, czy z czymś w zadzie też byś tak pyskował! - zagroziłem mu - Bo wiesz, o co mu chodzi? Co mam na myśli? - upewniłem się, jednocześnie mocniej go chwytając zębami za kark. Jakieś jego wcześniejsze wypowiedzi mogły sugerować, że mu się takie groźby nie spodobają. W sumie... mogłem naprawdę to zrobić, ale nie byłem do końca pewien, czy przesadne wkurzanie takiego wielkiego, silnego lwa to na pewno dobry pomysł.
- Kubwa
- Posty: 68
- Gatunek: Lew Afrykański(Panthera Leo)
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 07 sie 2018
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 70
- Zręczność: 45
- Percepcja: 35
- Kontakt:
No super, jeszcze tamten chciał z nim uprawiać prawdziwą męską miłość. A przynajmniej udawał, że to chce robić próbując go zastraszyć.
Wysłuchawszy to szepnął do siebie pod nosem:
-Ty to chyba ku**a długo nie dymałeś i jajca ci się popsuły...
Potem od razu powiedział głośniej, by zmylić Mane'a.
-Tak tak wiem o co chodzi. R U C H * * * E.- przeliterował mu.
No teraz nieco sie uspokoił, skoro był związany, a tamten chciał go zhańbić taką akcją.
Wysłuchawszy to szepnął do siebie pod nosem:
-Ty to chyba ku**a długo nie dymałeś i jajca ci się popsuły...
Potem od razu powiedział głośniej, by zmylić Mane'a.
-Tak tak wiem o co chodzi. R U C H * * * E.- przeliterował mu.
No teraz nieco sie uspokoił, skoro był związany, a tamten chciał go zhańbić taką akcją.
Wygląd
Jest nieco przerośnięty jak na lwa- przeciętne lwy uważa za karzełków, ale to raczej trochę przez jego charakter, bo aż tak wielki nie jest, nie przesadzajmy. Waży więcej niż przeciętny lew, bo przecież jest przerośnięty. Ma blizny na prawej stronie twarzy, które stopniowo zanikają i kończą się przy nosie, ustach. Sprawia wrażenie cichego i może czasem mądrzejszego niż jest, lecz po nieco dłuższej interakcji z nim można zauważyć, że jednak jest głupszy. Wygląda nieco jak bandzior z twarzy, coś w stylu "zakazanej mordy". Grzywę ma bardziej w stylu Skazy niż Simby, ale nie do końca. Przynajmniej normalnie, bo obecnie jest łysy niczym lwica po tym jak Mane go ogolił.
MOTYW
MOTYW- Mane
- Posty: 865
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 01 mar 2014
- Zdrowie: 81
- Waleczność: 60
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Zagroziłem mu, mając nadzieję... nie, nie nadzieję, tylko w zasadzie pewność, że go to przerazi! Uśmiechnąłem się złośliwie. Więc tym bardziej się zdziwiłem... gdy on sprawiał wrażenie, że taki pomysł mu się... podoba?
- Co? I nie przeszkadza Ci to? Ty... ty puszczalska dziwko! - ryknąłem wściekle, bo takie jego nastawienie wyprowadziło mnie znowu z równowagi. Bo już, już miałem świetny plan, genialny pomysł, który go ostatecznie poskromi i zmusi do posłuszeństwa a nagle on sugeruje... że on to lubi?
- Za coś takiego to... to powinienem Cię wykastrować! Może byś wtedy spokorniał, gdyby Ci czegoś zabrakło! - zagroziłem mu, tym razem już zdecydowanie blefując. Straciłby na wartości, a ja chciałem być właścicielem porządnego niewolnika... a nie takiego drugiego sortu. Jeszcze mocniej zacisnąłem zęby na jego karku, mając nadzieję, że zacznie skomleć z bólu i błagać o litość, ale odnosiłem wrażenie, że co najwyżej więcej jego kłaków naszło mi do pyska, bo nawet nie byłem pewien, czy moje kły się przebijają przez jego gęstą grzywę.
- A może Cię tak długo gryźć, aż przeprosisz? Drapać Cię? Łapy połamać? Pazury wyrwać? Ogon odciąć? Grzywę ściąć? - groziłem mu dalej, szukając czegoś, co go naprawdę przestraszy.
- Co? I nie przeszkadza Ci to? Ty... ty puszczalska dziwko! - ryknąłem wściekle, bo takie jego nastawienie wyprowadziło mnie znowu z równowagi. Bo już, już miałem świetny plan, genialny pomysł, który go ostatecznie poskromi i zmusi do posłuszeństwa a nagle on sugeruje... że on to lubi?
- Za coś takiego to... to powinienem Cię wykastrować! Może byś wtedy spokorniał, gdyby Ci czegoś zabrakło! - zagroziłem mu, tym razem już zdecydowanie blefując. Straciłby na wartości, a ja chciałem być właścicielem porządnego niewolnika... a nie takiego drugiego sortu. Jeszcze mocniej zacisnąłem zęby na jego karku, mając nadzieję, że zacznie skomleć z bólu i błagać o litość, ale odnosiłem wrażenie, że co najwyżej więcej jego kłaków naszło mi do pyska, bo nawet nie byłem pewien, czy moje kły się przebijają przez jego gęstą grzywę.
- A może Cię tak długo gryźć, aż przeprosisz? Drapać Cię? Łapy połamać? Pazury wyrwać? Ogon odciąć? Grzywę ściąć? - groziłem mu dalej, szukając czegoś, co go naprawdę przestraszy.
- Kubwa
- Posty: 68
- Gatunek: Lew Afrykański(Panthera Leo)
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 07 sie 2018
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 70
- Zręczność: 45
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Co?! Jak własnie go nazwał?! On dziwką?! Chyba to on dostał kamieniem w głowę a nie Kubwa!
-No chyba cię cyce rwą! To ty takie rzeczy lubisz a nie ja pedałku.- odpowiedział mu nie mogąc się powstrzymać ze złości.
Jeszcze miał go wykastrować? Chirurgiem raczej on nie był. A jakby go wykastrował to by zaszkodziło im obu- bo jak wiadomo wykastrowany wojownik jest gorszy niż wojownik bez głowy. Kubwa wolał milczeć na to, bo jeszcze tamtemu zachciałoby się naprawdę bawić w skałę operacyjną!
Miał go przeprosić? No i co jeszcze? Może miał mu pazurki naostrzyć? Grzywę wyczesać? A może całować w łapki? Nie była zbyt straszna Kubwie jakakolwiek groźba. No chyba, że dłużej o tym pomyślał, to wtedy już była. Nic się nie odezwał na to, jedynie prychnął. Znając go, temten znowu w kark gryzłby go.
-No chyba cię cyce rwą! To ty takie rzeczy lubisz a nie ja pedałku.- odpowiedział mu nie mogąc się powstrzymać ze złości.
Jeszcze miał go wykastrować? Chirurgiem raczej on nie był. A jakby go wykastrował to by zaszkodziło im obu- bo jak wiadomo wykastrowany wojownik jest gorszy niż wojownik bez głowy. Kubwa wolał milczeć na to, bo jeszcze tamtemu zachciałoby się naprawdę bawić w skałę operacyjną!
Miał go przeprosić? No i co jeszcze? Może miał mu pazurki naostrzyć? Grzywę wyczesać? A może całować w łapki? Nie była zbyt straszna Kubwie jakakolwiek groźba. No chyba, że dłużej o tym pomyślał, to wtedy już była. Nic się nie odezwał na to, jedynie prychnął. Znając go, temten znowu w kark gryzłby go.
Wygląd
Jest nieco przerośnięty jak na lwa- przeciętne lwy uważa za karzełków, ale to raczej trochę przez jego charakter, bo aż tak wielki nie jest, nie przesadzajmy. Waży więcej niż przeciętny lew, bo przecież jest przerośnięty. Ma blizny na prawej stronie twarzy, które stopniowo zanikają i kończą się przy nosie, ustach. Sprawia wrażenie cichego i może czasem mądrzejszego niż jest, lecz po nieco dłuższej interakcji z nim można zauważyć, że jednak jest głupszy. Wygląda nieco jak bandzior z twarzy, coś w stylu "zakazanej mordy". Grzywę ma bardziej w stylu Skazy niż Simby, ale nie do końca. Przynajmniej normalnie, bo obecnie jest łysy niczym lwica po tym jak Mane go ogolił.
MOTYW
MOTYWKto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości















