x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Wspólny spacer [Alexandra i Maru] (+18)

Awatar użytkownika
Maru
Posty: 279
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 23 paź 2014
Waleczność: 53
Zręczność: 60
Percepcja: 42
Kontakt:

Wspólny spacer [Alexandra i Maru] (+18)

#1

Post autor: Maru » 19 gru 2018, 20:45

Rzecz się dzieje niedługo po wspólnym spotkaniu na brzegu, już po wyleczeniu się lwa i rozmowie z grupką lwic.
Ciemno już, zgasły wszystkie... gwiazdy. Albo dokładniej to zasłoniły je korony drzew w oazie. Był to już któryś dzień jego wspólnej wędrówki z Alex i naprawdę sporo się działo w jej trakcie, zarówno tych miłych, jak i mniej przyjemnych momentów. W tej chwili nie ma na co narzekać, rany po walce goją się świetnie, wiedzą już gdzie iść dalej, no i oboje są najedzeni i zdrowi.
Złoty leżał na boku, kilka metrów od Alex, ale nie spał. Oczy miał szeroko otwarte i jakoś nie miał ochoty spać. Miał trochę natłoku myśli w głowie. Nie chciał się dziś nimi przejmować, zbyt dużo trosk jest niezdrowe. Podniósł się na bok i spojrzał na odpoczywającą lwicę. W sumie postanowił zrobić coś niekonwencjonalnego i niespodziewanego zapewne dla ich obojga. Wstał na cztery łapy i podszedł bliżej o kilka kroków.
- Alex... śpisz? - wypowiedział półszeptem te retoryczne pytanie, bo jeśli faktycznie śpi to mu nie odpowie.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2019, 15:12 przez Maru, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek 🎶

Awatar użytkownika
Alexandra
Posty: 102
Gatunek: Lew Afrykański
Płeć: Samica
Data urodzenia: 03 sty 2015
Waleczność: 50
Zręczność: 60
Percepcja: 40
Kontakt:

#2

Post autor: Alexandra » 22 gru 2018, 10:42

Alex, przez te kilka dni ich wspólnej wędrówki, zdążyła w stu procentach przyzwyczaić się do tego, że cały czas jest z nią Maru. W pewnym sensie nawet się od niego uzależniła. Zaczęła powoli to traktować jak pewnego rodzaju symbiozę - mogą sobie wzajemnie pomagać i już nie raz to udowodnili.
Czy jednak lwica się w nim zakochała? Nie była w stanie tego jednoznacznie określić. Coś na zasadzie "gdy Cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę". Ot taki Mickiewicz się w niej obudził.
Tego wieczoru Czerwonooka leżała niedaleko lwa i od kilkudziesięciu minut próbowała usnąć. Nie wiedziała czemu sen przychodzi do niej tak długo, ale ociągał się niemiłosiernie. Jej uwagę od snu odwrócił również sam Maru. Wstał i podszedł do niej, po czym spokojnym głosem zadał jej pytanie.
-Nie śpię, nie mogę usnąć. Z resztą, z tego co słyszę, Ty też nie. Cały czas się kręcisz - odparła, po czym podniosła cielsko i otrzepała się z piachu.

Awatar użytkownika
Maru
Posty: 279
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 23 paź 2014
Waleczność: 53
Zręczność: 60
Percepcja: 42
Kontakt:

#3

Post autor: Maru » 22 gru 2018, 11:38

Zamrugał kilka razy po jej słowach. Nawet nie zdawał sobie sprawy, że aż tak bardzo się wiercił. Przyglądał się jej uważnie jak już wstała i otrzepała się.Z niewiadomego powodu pojawił mu się na pysku lekki uśmiech.
- Wiesz, skoro oboje tak nie możemy spać to może miałabyś chęć gdzieś się przejść wieczorową porą w miłym chłodzie. No wiesz, co będziemy tak leżeć i się przekręcać z boku na bok. - owionął swój ogon wokół tylnej łapy, żeby uniemożliwić jego podrygi. Nie była to rzecz, która wymagałaby od niego poczucie wstydu, ale nie chciał wywołać dyskomfortu u lwicy. Nie podejmie decyzje sama. Zanim mu odpowiedziała to spojrzał na jej pyszczek i jakoś tak jego błękitne oczy skrzyżowały się z tymi czerwonymi.
Obrazek 🎶

Awatar użytkownika
Alexandra
Posty: 102
Gatunek: Lew Afrykański
Płeć: Samica
Data urodzenia: 03 sty 2015
Waleczność: 50
Zręczność: 60
Percepcja: 40
Kontakt:

#4

Post autor: Alexandra » 25 gru 2018, 18:19

Lwica spokojnym krokiem podeszła trochę bliżej niego i, usłyszawszy jego propozycję, skinęła łbem z uśmiechem. Co jak co, ale spacer to był wyjątkowo dobry pomysł. Miała już dosyć leżenia na prawym boku, na lewym boku, na brzuchu...oszaleć można, gdy sen nie chce nadejść. Jeszcze te kłębiące się w głowie myśli i wspomnienia. Tego wieczoru mocno doskwierała jej tęsknota za matką, więc chociaż chwilowe odcięcie się od przeszłości powinno poprawić jej humor.
- Chłód otwiera umysł - odezwała się nieco tajemniczo, po czym usiadła na przeciw Maru - Chodźmy więc. Trochę boli mnie głowa, spacer powinien mi pomóc -

Awatar użytkownika
Maru
Posty: 279
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 23 paź 2014
Waleczność: 53
Zręczność: 60
Percepcja: 42
Kontakt:

#5

Post autor: Maru » 25 gru 2018, 18:34

Skinął głową na jej odpowiedź, miał w sumie nadzieję, że się zgodzi, bo i jemu doskwierało takie leżenie bez celu. Czasami miewał takie dni, że nie uśnie, choćby nie wiem co, ot tak. Zazwyczaj leżał wtedy na plecach, oglądał gwiazdy i dawał odpocząć przynajmniej łapom. Kolejny plus z posiadania towarzystwa to uchronienie się od tego w takich chwilach, gdy kogoś innego takie coś trapi.
Kąciki jego warg uniosły się lekko, zerknął na lwicę zawadiacko i ruszył przed siebie, przy okazji zdobywając się na śmiały gest. Przejechał kitą ogona po jednej z jej tylnych łap. Może to tylko przypadek... W każdym razie miał nadzieję, że tym razem jej reakcja będzie inna niż przy poprzednim kontakcie.
Obrazek 🎶

Awatar użytkownika
Alexandra
Posty: 102
Gatunek: Lew Afrykański
Płeć: Samica
Data urodzenia: 03 sty 2015
Waleczność: 50
Zręczność: 60
Percepcja: 40
Kontakt:

#6

Post autor: Alexandra » 26 gru 2018, 15:19

Alex nie ukrywała, że pomysł spaceru bardzo jej się spodobał. Już poczyniła kilka kroków w kierunku, który sama obrała, gdy nagle wyprzedził ją Niebieskooki, i do tego smagnął ją kitą po prawej tylnej łapie. Lwica odebrała to jako zachętę do zabawy, coś w stylu berka. Uśmiechnęła się lekko, unosząc przy tym brew, po czym ruszyła za lwem.
- Czy ja dobrze zrozumiałam, że chcesz pobiegać? Jak Ty o mnie dbasz! Skąd widziałeś, że bieganie zawsze pomaga mi przy bólach głowy? - zażartowała, odwzajemniając jego zawadiacki uśmiech. Tak, to jest to, czego potrzebowała od bardzo dawna. Wyzbyć się wszystkich negatywnych emocji. W takich momentach przypominała sobie również wolę matki. Ta zawsze chciała, by Alex rozpoczęła nowe życie i... po prostu była szczęśliwa.

Awatar użytkownika
Maru
Posty: 279
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 23 paź 2014
Waleczność: 53
Zręczność: 60
Percepcja: 42
Kontakt:

#7

Post autor: Maru » 26 gru 2018, 15:25

Przyspieszył kroku, szedł już centralnie przed lwicą. Odwrócił łeb i zerknął na nią katem jednego oka, cały czas mając ten uśmieszek na pysku. Znowu ogon poszedł e ruch, tym razem uniósł się i smagnął lwicę po nosie. Taki ruch, żeby odwrócić jej uwagę, bo zaraz potem zaczął trucht i ucieczkę przed lwicą. Jemu też były potrzebne takie baraszki i rozluźnienie się, żeby troski odeszły gdzieś na dalszy tor. Cieszyło go to, że oboje czują się dobrze psychicznie i fizycznie, zupełnie inaczej niż na samym początku ich znajomości. Zwłaszcza widok Alex w takim stanie napawał go radością.
Obrazek 🎶

Awatar użytkownika
Alexandra
Posty: 102
Gatunek: Lew Afrykański
Płeć: Samica
Data urodzenia: 03 sty 2015
Waleczność: 50
Zręczność: 60
Percepcja: 40
Kontakt:

#8

Post autor: Alexandra » 28 gru 2018, 6:37

Cały czas obserwowała poczynania lwa i starała się dorównać mu w tym truchcie. Robiła to niby nieudolnie, jakby chciała pokazać mu, że daje mu fory. Wymownie pokręciła przy tym łbem, że jest jej "niby przykro". Maru jednak udało się utrzeć jej nosa...w sumie dosłownie, bo gest przejechania końcówką ogona jej nosa mocno ją zdziwił, ale nie wystraszyla się, jak to miało miejsce za pierwszym razem. Uniosła tylko brwi i zrobiła minę w stylu "teraz masz przerąbane". Wykonała daleki sus na lwa, przy czym wyciągnęła łapy próbując go powalić dla zabawy. Starała się to zrobić tak, by nie urazić jego ledwo zagojonych ran. Pytanie, czy udało jej się go złapać?

Awatar użytkownika
Maru
Posty: 279
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 23 paź 2014
Waleczność: 53
Zręczność: 60
Percepcja: 42
Kontakt:

#9

Post autor: Maru » 28 gru 2018, 11:23

No jasne, że się udało. Niby dlaczego nie poleciał od razu w siną dal tylko udawał, że biegnie? Nawet zbyt specjalnie nie próbował ustać na łapach. Padł jak ścięty, szybko obrócił się na grzbiet i zaczął małe zapasy z lwicą, próbując ją zrzucić z siebie tylnymi łapami, a przednimi próbując ją skosić i obalić. Dawno już nie miał okazji na taką zabawę i pojedynek tylko bez tej adrenaliny w głowie i strachu o własne życie.
Obrazek 🎶

Awatar użytkownika
Alexandra
Posty: 102
Gatunek: Lew Afrykański
Płeć: Samica
Data urodzenia: 03 sty 2015
Waleczność: 50
Zręczność: 60
Percepcja: 40
Kontakt:

#10

Post autor: Alexandra » 31 gru 2018, 11:06

Alex w życiu nie spodziewała się tego, że kiedykolwiek będzie się bawić w taki sposób z...obcym samcem, który w końcu przecież przestał być jej obcy. Tak się wkręciła w zabawę, że zaczęła go podgryzać po uszach. Kompletnie zatraciła się w tym udawanym pojedynku.

Odpowiedz

Wróć do „Zakończone”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości