x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Niebywałe spotkanie [Raisa, Danusia]
- Raisa
- Posty: 321
- Gatunek: Lew Afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Waleczność: 60
- Zręczność: 61
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Niebywałe spotkanie [Raisa, Danusia]
Biała szła powolnym krokiem chcąc odpocząć w cieniu na Lwiej Skale, wtedy znalazła na skalnej półce przyjemne miejsce. Po chwili położyła się wygodnie wtedy obserwowała czy nikt nie idzie czuwając cały czas. Wiaterek delikatnie daje sobie znać, podczas wylegiwania się w chłodnym miejscu.
-
Danuta
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Gdy tylko opuściła pracownię Athastana, rażące słońce od razu zaczęło dawać się jej we znaki. Mimo zażycia specyfiku na ból głowy, palące promienie spowodowały nawrót objawów. Choć droga przed nią nie była daleka, schroniła się w cieniu na skalnej półce by chwilę odpocząć. Jako medyczka nie mogła wyglądać jakby zaraz miała wyzionąć ducha. Z daleka zauważyła białą sylwetkę, która musiała być Raisą. Młoda lwica ostatnio wydoroślała i nie przypominała już tamtej małej lwiczki, którą pamiętała z przeszłości. Skoro już przypadkiem się spotkały, była to idealna okazja by wyjaśnić pewne sprawy, o których ostatnio dowiedziała się od Thanatosa. Zeszła więc do białej lwicy i spoczęła obok niej.
- Raisa, dawno się nie widziałyśmy, czyż nie? - zaczęła spoglądając na Raisę. Od razu zauważyła lekko zaokrąglone kształty, lecz oszczędziła samicy krytyki jej sylwetki. W końcu w porównaniu z Nabo i tak uchodziłaby za filigranową. Nawet nie pomyślałaby, że prawdziwa przyczyna tego brzuszka może być inna. No bo w tym wieku?
- Raisa, dawno się nie widziałyśmy, czyż nie? - zaczęła spoglądając na Raisę. Od razu zauważyła lekko zaokrąglone kształty, lecz oszczędziła samicy krytyki jej sylwetki. W końcu w porównaniu z Nabo i tak uchodziłaby za filigranową. Nawet nie pomyślałaby, że prawdziwa przyczyna tego brzuszka może być inna. No bo w tym wieku?
- Raisa
- Posty: 321
- Gatunek: Lew Afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Waleczność: 60
- Zręczność: 61
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Lwica spojrzała się na piaskową zastanawiając czy to przypadkiem Danusia, bo bardzo ją przypominała do momentu jak zaczynała zbliżać do leżącej. Intuicja białej nie myliła to faktycznie była to jedna z gwardzistek. Spokojnie zaczynała leżeć uderzając końcówką ogona o ziemię.
- Witaj Danusia, oj tak, czas szybko mija - rzekła spoglądając na piaskową. Właściwie czuła jakby przyglądała się ale nie przeszkadzało ją to.
- Wszystko w porządku? Zdrowie chyba Ci nie dopisuje - spytała się ze spokojem.
- Witaj Danusia, oj tak, czas szybko mija - rzekła spoglądając na piaskową. Właściwie czuła jakby przyglądała się ale nie przeszkadzało ją to.
- Wszystko w porządku? Zdrowie chyba Ci nie dopisuje - spytała się ze spokojem.
-
Danuta
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Wyprostowała się i przybrała pogodną minę, by wyglądać na obiekt jak najbardziej zbliżony do okazu zdrowia, jakkolwiek dużo jej do tego brakowało.
- Ze mną wszystko w porządku. - odpowiedziała wymijająco, po czym ze spokojnego spojrzenia, przybrała minę srogiej ciotki.
- Raisa, musimy poważnie porozmawiać. Zapewne domyślasz się o czym. Jesteś jeszcze głupim podlotkiem, więc bardzo łatwo w tym wieku o podejmowanie lekkomyślnych i głupich decyzji. - starała się mówić najdelikatniej jak potrafiła, więc w porównaniu do jej skali, Raisa mogła jej słowa uznać niemal za sympatyczną rozmowę.
- Chodzi mi o Thanatosa. - rzekła ostro, mierząc lwicę wzrokiem.
- Ze mną wszystko w porządku. - odpowiedziała wymijająco, po czym ze spokojnego spojrzenia, przybrała minę srogiej ciotki.
- Raisa, musimy poważnie porozmawiać. Zapewne domyślasz się o czym. Jesteś jeszcze głupim podlotkiem, więc bardzo łatwo w tym wieku o podejmowanie lekkomyślnych i głupich decyzji. - starała się mówić najdelikatniej jak potrafiła, więc w porównaniu do jej skali, Raisa mogła jej słowa uznać niemal za sympatyczną rozmowę.
- Chodzi mi o Thanatosa. - rzekła ostro, mierząc lwicę wzrokiem.
- Raisa
- Posty: 321
- Gatunek: Lew Afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Waleczność: 60
- Zręczność: 61
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Spoglądała się na nią mając wrażenie że coś ukrywa ale nie będzie naciskać. W takim momencie usłyszała zmieniony ton lwicy. Nie była to chyba spokojna rozmowa, a raczej na nią nie zapowiadało.
- Hm.. słucham Cię. Hm.. ah... - rzekła przymrużając złote ślepia na piaskową. Westchnęła cichutko żeby nie usłyszała odgłosów lwicy. Nie spuszczała potem wzroku od rozmówczyni. Na dobrą sprawę może i była młoda Raisa, jednakże sama zdecydowała że chciałaby mieć młode.
- Czy jestem głupia? nie sądzę, ponieważ życie nauczyło mnie żeby być ostrożnym, czujnym i spoglądać na sytuację z dwóch stron - rzekła spokojnym głosem.
- Thanatosa? A co on takiego zrobił złego? - spytała się chcąc dowiedzieć czy coś przypadkiem ukrywa przed nią jakieś fakty. W dodatku nie potrafiła o niektórych wydarzeniach zapomnieć co było bardzo trudne dla niej.
- Hm.. słucham Cię. Hm.. ah... - rzekła przymrużając złote ślepia na piaskową. Westchnęła cichutko żeby nie usłyszała odgłosów lwicy. Nie spuszczała potem wzroku od rozmówczyni. Na dobrą sprawę może i była młoda Raisa, jednakże sama zdecydowała że chciałaby mieć młode.
- Czy jestem głupia? nie sądzę, ponieważ życie nauczyło mnie żeby być ostrożnym, czujnym i spoglądać na sytuację z dwóch stron - rzekła spokojnym głosem.
- Thanatosa? A co on takiego zrobił złego? - spytała się chcąc dowiedzieć czy coś przypadkiem ukrywa przed nią jakieś fakty. W dodatku nie potrafiła o niektórych wydarzeniach zapomnieć co było bardzo trudne dla niej.
-
Danuta
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Czy to lwiątko, które jeszcze miało gile pod nosem próbowało mówić o życiu?
- Kochana, może przypomnę ci o jednym drobnym fakcie. Masz dopiero półtora roku. W niektórych krainach byłabyś jeszcze uważana za dziecko. Jedyne, czego na razie mogło nauczyć cię życie to jak nie załatwiać się pod siebie i nie dać się zjeść komuś większemu. - ciągnęła swój wywód.
- Może z twojego punktu widzenia nie zrobił nic złego, wiadomo młodzieńcze zauroczenie potrafi wspaniale zaślepiać. Ale prawda jest taka, że mógłby być twoim ojcem i wykorzystał cię, by zaspokoić swoje męskie ego kiedy dopadł go kryzys wieku średniego. Co prawda nie znam szczegółów, ale mam tyle intuicji by wywnioskować, że wasz "związek" rozpoczął się kiedy byłaś jeszcze niepełnoletnia. Pewnie kazał ci to trzymać w tajemnicy, co? Myślisz, że to z troski o ciebie? Otóż nie moja droga, za romanse z nieletnimi czekałaby go odsiadka w jakiejś gnijącej jaskini a on doskonale zdawał sobie sprawę. Wiesz przecież, że Than ma córkę. Jak myślisz, co stało się z jej matką? Pewnie zrobił jej dzieciaka i zostawił ją kiedy tylko mu się znudziła. Tak samo jak podrzucił Nil komuś innemu, kiedy nie chciało mu się nią zajmować. - mówiła dość stanowczo, mając nadzieję, że ostre słowa wywrą wpływ na Raisę i zrozumie w jakiej sytuacji się znalazła.
- Kochana, może przypomnę ci o jednym drobnym fakcie. Masz dopiero półtora roku. W niektórych krainach byłabyś jeszcze uważana za dziecko. Jedyne, czego na razie mogło nauczyć cię życie to jak nie załatwiać się pod siebie i nie dać się zjeść komuś większemu. - ciągnęła swój wywód.
- Może z twojego punktu widzenia nie zrobił nic złego, wiadomo młodzieńcze zauroczenie potrafi wspaniale zaślepiać. Ale prawda jest taka, że mógłby być twoim ojcem i wykorzystał cię, by zaspokoić swoje męskie ego kiedy dopadł go kryzys wieku średniego. Co prawda nie znam szczegółów, ale mam tyle intuicji by wywnioskować, że wasz "związek" rozpoczął się kiedy byłaś jeszcze niepełnoletnia. Pewnie kazał ci to trzymać w tajemnicy, co? Myślisz, że to z troski o ciebie? Otóż nie moja droga, za romanse z nieletnimi czekałaby go odsiadka w jakiejś gnijącej jaskini a on doskonale zdawał sobie sprawę. Wiesz przecież, że Than ma córkę. Jak myślisz, co stało się z jej matką? Pewnie zrobił jej dzieciaka i zostawił ją kiedy tylko mu się znudziła. Tak samo jak podrzucił Nil komuś innemu, kiedy nie chciało mu się nią zajmować. - mówiła dość stanowczo, mając nadzieję, że ostre słowa wywrą wpływ na Raisę i zrozumie w jakiej sytuacji się znalazła.
- Raisa
- Posty: 321
- Gatunek: Lew Afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Waleczność: 60
- Zręczność: 61
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Biała nie była z tego wszystkiego zadowolona słysząc o sobie, to że miała półtora roku i jeszcze przedtem zaczynała zadawać się z Thanatosem. Na dobrą sprawę, przypomniało się że pierwszą miłością był Athastan, ale przechodzi niczym wiatr... który idzie dalej przed siebie. Lwica nie była zadowolona o tym jak zaczynała o białej mówić. Z drugiej strony miała ochotę wyrzucić żale w jej kierunku, że życie dało jej w kość.
- Może fakt mam te swoje półtora roku, jednakże sądzisz że tyle życie mnie nauczyło? myślisz się, straciłam rodzinę, siostra rodzona Jasiri odeszła ze stada zostawiając mnie samą. W dodatku Zła Ziemia próbowała mnie przebacić na swoją stronę, sądzisz że nie posiadałam presji? Nie sądzisz że to jest drobiazg? W dodatku Narie zachowuje się jeszcze dziwnie w moim kierunku, teraz zaczyna mnie unikać. Jedyną osobą z rodziny mojej matki i ojca zostałam jedyna na Lwiej Ziemi. Myślisz że jest mi łatwo i sobie bimbam niczym małe lwiątko? Nie.. ja dorastam.. - rzekła do piaskowej. Starała się nie denerwować, ze względu na swoją ciążę nie mogła sobie zaszkodzić i jak przyszłym potomkom. Miała załamany głos ale próbowała to jakoś zakryć. Jej ojcem?
- Ile związku jest z taką różnicą wieku, nie robią z tego problemów. W miłości liczby nie mają znaczenia, rozumiem że o mnie troszczysz się i nie chcesz żebym była pokrzywdzona przez Thanatosa ale go kocham. - rzekła wypowiadając słowa ze spokojem. - Tylko te zauroczenie zaowocowało miłością - odpowiedziała krótko. Może za bardzo była naiwną młodą lwicą tak naprawdę, ale uczucie nadal dzieliła z nim nawet przez taką różnicę wieku. Westchnęła po chwili jak usłyszała o tym że mają ukrywać ich związek.
- Po co miałby mnie zmuszać do ukrywania związku. Sami rozmawialiśmy na temat dorosłości i zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie wyhylać się mówiąc wam na temat naszego związku. Nie jestem ciociu głupia naprawdę, jeszcze posiadam rozum - rzekła dając do zrozumienia, że naprawdę wie o czym mówi.
- Wiem że groziłaby mu odsiadka w lochach, znam kodeks na Lwiej Ziemi. Dlatego uznaliśmy że poczekamy jak przekroczę wiek młodzieńczej dorosłości ujmę to tak. - odparła krótko.
- Tak znam prawdę, że ma córkę jednakże czy to skreśla samca w związku, żeby być szczęsliwym z inną? Dziecko niczego nie skreśla tak naprawdę. W dodatku nie wierzę w to, żeby on zrobił dzieciaka i zostawił ją na pastwę losu. Ja widzę trochę inaczej, nie każdy samiec zostawiłby swoje dziecko. Niestety ale samice też potrafią porzucić młode, skąd wiesz czy tak też nie było. Matka Nilimy mogła mieć z nim romans niekoniecznie to musiało być z miłości czyli skok w bok. Zaszła w ciążę nie powiedziała mu tego, a potem raptem po kilku miesiącach mógł dowiedzieć się że ma rodzoną córkę od tak. Skąd wiesz czy tak nie było ciociu? Nie sądzisz że to miałby jakiś w tym sens? - spytała się Datury.
- Dziękuję, że o mnie troszczysz się, dużo Tobie zawdzięczam razem z Tibem po stracie rodziców. Wiem może mówię jakbym była niedorosła i fruwała w chmurach myśląc o miłości ale chciałabym wierzyć, że Thanatos jednak nie jest tym winnym tej całej sytuacji o której mi opowiadasz - rzekła do niej zastanawiając się czy Thanatos mógłby tak postąpić wobec tamtej lwicy.
- Tak czy siak, nie znam prawdziwej sytuacji co było pomiędzy nimi, powinnam pewnie z nim o tym porozmawiać i wyjaśnić to - rzekła do niej.
- Ciociu, doradz mi proszę co powinnam począć? - spytała się o radę jej.
- Może fakt mam te swoje półtora roku, jednakże sądzisz że tyle życie mnie nauczyło? myślisz się, straciłam rodzinę, siostra rodzona Jasiri odeszła ze stada zostawiając mnie samą. W dodatku Zła Ziemia próbowała mnie przebacić na swoją stronę, sądzisz że nie posiadałam presji? Nie sądzisz że to jest drobiazg? W dodatku Narie zachowuje się jeszcze dziwnie w moim kierunku, teraz zaczyna mnie unikać. Jedyną osobą z rodziny mojej matki i ojca zostałam jedyna na Lwiej Ziemi. Myślisz że jest mi łatwo i sobie bimbam niczym małe lwiątko? Nie.. ja dorastam.. - rzekła do piaskowej. Starała się nie denerwować, ze względu na swoją ciążę nie mogła sobie zaszkodzić i jak przyszłym potomkom. Miała załamany głos ale próbowała to jakoś zakryć. Jej ojcem?
- Ile związku jest z taką różnicą wieku, nie robią z tego problemów. W miłości liczby nie mają znaczenia, rozumiem że o mnie troszczysz się i nie chcesz żebym była pokrzywdzona przez Thanatosa ale go kocham. - rzekła wypowiadając słowa ze spokojem. - Tylko te zauroczenie zaowocowało miłością - odpowiedziała krótko. Może za bardzo była naiwną młodą lwicą tak naprawdę, ale uczucie nadal dzieliła z nim nawet przez taką różnicę wieku. Westchnęła po chwili jak usłyszała o tym że mają ukrywać ich związek.
- Po co miałby mnie zmuszać do ukrywania związku. Sami rozmawialiśmy na temat dorosłości i zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie wyhylać się mówiąc wam na temat naszego związku. Nie jestem ciociu głupia naprawdę, jeszcze posiadam rozum - rzekła dając do zrozumienia, że naprawdę wie o czym mówi.
- Wiem że groziłaby mu odsiadka w lochach, znam kodeks na Lwiej Ziemi. Dlatego uznaliśmy że poczekamy jak przekroczę wiek młodzieńczej dorosłości ujmę to tak. - odparła krótko.
- Tak znam prawdę, że ma córkę jednakże czy to skreśla samca w związku, żeby być szczęsliwym z inną? Dziecko niczego nie skreśla tak naprawdę. W dodatku nie wierzę w to, żeby on zrobił dzieciaka i zostawił ją na pastwę losu. Ja widzę trochę inaczej, nie każdy samiec zostawiłby swoje dziecko. Niestety ale samice też potrafią porzucić młode, skąd wiesz czy tak też nie było. Matka Nilimy mogła mieć z nim romans niekoniecznie to musiało być z miłości czyli skok w bok. Zaszła w ciążę nie powiedziała mu tego, a potem raptem po kilku miesiącach mógł dowiedzieć się że ma rodzoną córkę od tak. Skąd wiesz czy tak nie było ciociu? Nie sądzisz że to miałby jakiś w tym sens? - spytała się Datury.
- Dziękuję, że o mnie troszczysz się, dużo Tobie zawdzięczam razem z Tibem po stracie rodziców. Wiem może mówię jakbym była niedorosła i fruwała w chmurach myśląc o miłości ale chciałabym wierzyć, że Thanatos jednak nie jest tym winnym tej całej sytuacji o której mi opowiadasz - rzekła do niej zastanawiając się czy Thanatos mógłby tak postąpić wobec tamtej lwicy.
- Tak czy siak, nie znam prawdziwej sytuacji co było pomiędzy nimi, powinnam pewnie z nim o tym porozmawiać i wyjaśnić to - rzekła do niej.
- Ciociu, doradz mi proszę co powinnam począć? - spytała się o radę jej.
-
Danuta
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Westchnęła, słuchając tłumaczeń Raisy. Oczywiście, jest młoda i pragnie prawdziwej dorosłości. Tylko jak mówiło przysłowie, co nagle to po diable.
- Proszę Raisa posłuchaj mnie teraz jako lekarki. Twoje skłonności nie są wcale niczym niezwykłym lecz nie oznacza to wcale, że są właściwie. Straciłaś wcześnie ojca, więc nie miałaś w swoim życiu męskiego autorytetu. Podświadomie więc szukałaś kogoś kto spełni w twoim życiu rolę opiekuna, starszego i doświadczonego, zastępując ci niejako w ten sposób ojca, którego tak ci brakowało. Problem w tym, że jak obie wiemy dorastasz, więc pragnienie ojcowskiej miłości miesza się u ciebie z potrzebą miłości romantycznej, które naturalnie wykształca się u dorastającej lwicy. Rozumiem że ty tego nie dostrzegłaś, ale wystarczy chwila analizy by zrozumieć przyczyny zauroczenia dojrzałym samcem, którego uznałaś nieświadomie za wzór ojca. On niestety postąpił w tym przypadku bardzo niewłaściwie, ponieważ zamiast otoczyć cię opieką i uczynić z ciebie córkę, wykorzystał twoją słabość, byś stała się jego kochanką mimo że byłaś jeszcze niedorosła. Raisa, to nie są żarty. Liczby nie mają znaczenia kiedy mówimy o dwójce dorosłych, odpowiedzialnych osób, z która każda jest świadoma konsekwencji swoich czynów. A tu mamy przypadek dorosłego samca, który wykorzystuje dziecko, które nie jest jeszcze w pełni rozwinięte ani cieleśnie ani uczuciowo. Czy kiedy to się zaczęło porozmawiałaś o tym z kimś innym niż z Thanatosem? - spytała, patrząc prosto w oczy lwicy. Oczywiście, jeśli Than był dla niej jednocześnie opiekunem i obiektem miłości, na pewno usprawiedliwił przed nią swój występek tak by wychodził na niewinnego. Pewnie standardowy tekst zboczeńców w stylu "świat nas nie rozumie".
- Gdyby Thanatos zachował się dojrzale, a nie jak myślący przyrodzeniem samiec z pewnością by tak nie postąpił. Może i ty posiadasz rozum odpowiedni do swojego wieku, ale on nie, pomimo że właśnie on powinien być głosem rozsądku w tym związku. - mówiła zniecierpliwiona. Z każdą chwilą czuła coraz większą złość na Thanatosa. Owszem, wiedziała że jest tylko męską świnią jak wszyscy, ale żeby wykorzystywać niewinne uczucia nastolatki i jej naiwność, to już najgorszy rodzaj draństwa.
- Powiedz więc, czy Thanatos opowiedział ci o matce Nilimy? I czy widząc jego kompletny brak zainteresowania córką naprawdę wierzysz, że jest odpowiedzialny, a nie zostaniesz jego kolejną miłostką, którą porzuci dla następnego "skoku w bok"? Owszem, nie znam historii jego poprzednich romansów, ale ty jako jego partnerka powinnaś. Nie angażuj się w poważny związek, nie wiedząc nawet podstawowych rzeczy o tej osobie. - była coraz bardziej rozemocjonowana, a złość na cały męski ród skoncentrowała się w tej chwili na osobie Thana.
- Raisa, ty masz prawo być niedorosła i fruwać w chmurach. Od tego masz młodość. Nie od tego żeby angażować się w związek z osobą, którą ledwo znasz i dla którą możesz być tylko zabawką. W tej sytuacji cała wina leży po jego stronie, nie oszukujmy się. Ale ty też powinnać była powiedzieć komuś o niej. - wyglądało na to, że fascynacja samcem przesłoniła lwicy zdolność logicznego myślenia. Nie byłoby to oczywiście nic poważnego, gdyby nie to że był on starym zboczeńcem.
- Przede wszystkim, z niczym się nie spiesz. - poradziła, już spokojniejszym głosem. Cieszyła się, że Raisa poszła po rozum do głowy i pytała o radę.
- Wiem, że jeśli powiem ci żebyś dała sobie z nim spokój i tak nie posłuchasz. Najlepszą nauką jest ta na własnych błędach. Zanim zdecydujesz się na jakiś większy krok, powinnaś poznać go na wylot, wiedzieć o nim wszytko. Musisz mieć pewność, że w każdej sytuacji zachowa się tak jak powinien i jest godny zaufania. Może za jakiś czas dorośniesz i pojmiesz, że Thanatos jednak nie jest twoim księciem z baśni, a to było tylko młodzieńcze zauroczenie. Dlatego zapamiętaj sobie, nie rób nic czego możesz potem żałować. - rzekła dobitnie.
- Gdyby do tego czasu chciał sobie pozwalać na zbyt wiele, z pomocą medycyny mogę sprawić by jego zapały drastycznie opadły. - dodała patrząc znacząco. Gdyby jednak dowiedziała się, że Than w jakikolwiek skrzywdził Raisę, nie będzie ograniczała się do środków tymczasowych.
- Proszę Raisa posłuchaj mnie teraz jako lekarki. Twoje skłonności nie są wcale niczym niezwykłym lecz nie oznacza to wcale, że są właściwie. Straciłaś wcześnie ojca, więc nie miałaś w swoim życiu męskiego autorytetu. Podświadomie więc szukałaś kogoś kto spełni w twoim życiu rolę opiekuna, starszego i doświadczonego, zastępując ci niejako w ten sposób ojca, którego tak ci brakowało. Problem w tym, że jak obie wiemy dorastasz, więc pragnienie ojcowskiej miłości miesza się u ciebie z potrzebą miłości romantycznej, które naturalnie wykształca się u dorastającej lwicy. Rozumiem że ty tego nie dostrzegłaś, ale wystarczy chwila analizy by zrozumieć przyczyny zauroczenia dojrzałym samcem, którego uznałaś nieświadomie za wzór ojca. On niestety postąpił w tym przypadku bardzo niewłaściwie, ponieważ zamiast otoczyć cię opieką i uczynić z ciebie córkę, wykorzystał twoją słabość, byś stała się jego kochanką mimo że byłaś jeszcze niedorosła. Raisa, to nie są żarty. Liczby nie mają znaczenia kiedy mówimy o dwójce dorosłych, odpowiedzialnych osób, z która każda jest świadoma konsekwencji swoich czynów. A tu mamy przypadek dorosłego samca, który wykorzystuje dziecko, które nie jest jeszcze w pełni rozwinięte ani cieleśnie ani uczuciowo. Czy kiedy to się zaczęło porozmawiałaś o tym z kimś innym niż z Thanatosem? - spytała, patrząc prosto w oczy lwicy. Oczywiście, jeśli Than był dla niej jednocześnie opiekunem i obiektem miłości, na pewno usprawiedliwił przed nią swój występek tak by wychodził na niewinnego. Pewnie standardowy tekst zboczeńców w stylu "świat nas nie rozumie".
- Gdyby Thanatos zachował się dojrzale, a nie jak myślący przyrodzeniem samiec z pewnością by tak nie postąpił. Może i ty posiadasz rozum odpowiedni do swojego wieku, ale on nie, pomimo że właśnie on powinien być głosem rozsądku w tym związku. - mówiła zniecierpliwiona. Z każdą chwilą czuła coraz większą złość na Thanatosa. Owszem, wiedziała że jest tylko męską świnią jak wszyscy, ale żeby wykorzystywać niewinne uczucia nastolatki i jej naiwność, to już najgorszy rodzaj draństwa.
- Powiedz więc, czy Thanatos opowiedział ci o matce Nilimy? I czy widząc jego kompletny brak zainteresowania córką naprawdę wierzysz, że jest odpowiedzialny, a nie zostaniesz jego kolejną miłostką, którą porzuci dla następnego "skoku w bok"? Owszem, nie znam historii jego poprzednich romansów, ale ty jako jego partnerka powinnaś. Nie angażuj się w poważny związek, nie wiedząc nawet podstawowych rzeczy o tej osobie. - była coraz bardziej rozemocjonowana, a złość na cały męski ród skoncentrowała się w tej chwili na osobie Thana.
- Raisa, ty masz prawo być niedorosła i fruwać w chmurach. Od tego masz młodość. Nie od tego żeby angażować się w związek z osobą, którą ledwo znasz i dla którą możesz być tylko zabawką. W tej sytuacji cała wina leży po jego stronie, nie oszukujmy się. Ale ty też powinnać była powiedzieć komuś o niej. - wyglądało na to, że fascynacja samcem przesłoniła lwicy zdolność logicznego myślenia. Nie byłoby to oczywiście nic poważnego, gdyby nie to że był on starym zboczeńcem.
- Przede wszystkim, z niczym się nie spiesz. - poradziła, już spokojniejszym głosem. Cieszyła się, że Raisa poszła po rozum do głowy i pytała o radę.
- Wiem, że jeśli powiem ci żebyś dała sobie z nim spokój i tak nie posłuchasz. Najlepszą nauką jest ta na własnych błędach. Zanim zdecydujesz się na jakiś większy krok, powinnaś poznać go na wylot, wiedzieć o nim wszytko. Musisz mieć pewność, że w każdej sytuacji zachowa się tak jak powinien i jest godny zaufania. Może za jakiś czas dorośniesz i pojmiesz, że Thanatos jednak nie jest twoim księciem z baśni, a to było tylko młodzieńcze zauroczenie. Dlatego zapamiętaj sobie, nie rób nic czego możesz potem żałować. - rzekła dobitnie.
- Gdyby do tego czasu chciał sobie pozwalać na zbyt wiele, z pomocą medycyny mogę sprawić by jego zapały drastycznie opadły. - dodała patrząc znacząco. Gdyby jednak dowiedziała się, że Than w jakikolwiek skrzywdził Raisę, nie będzie ograniczała się do środków tymczasowych.
- Raisa
- Posty: 321
- Gatunek: Lew Afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Waleczność: 60
- Zręczność: 61
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Raisa nie wiedziała tak naprawdę na co odpowiedz już swojej ciotce. Zdawał sobie sprawę, że dużo rzeczy jest niedpowiedzianych ale czy aż tak bardzo? Nic nie było wiadome, bo uważała że trzeba wpierw zadbać o swoją ciążę i samą siebie. Westchnęła wsłuchając piaskową co ma nadal do powiedzenia leżąc spokojnie na podłożu. Ten upał nigdy chyba się nie skończy wypowiedziała to w myślach.
- Hmm... pewnie tak jeśli chodzenie o daniu spokoju.. jednakże wiem że muszę być ostrożna i uważna jakby nie patrzeć - rzekła ze spokojem. Na dobrą sprawę może faktycznie powinna porozmawiać z Thanem na temat matki Nilimy chcąc spytać jak było naprawdę? ona prawdopodobnie będzie musiała z nim poważnie przedyskutować.
- Jak go spotkam to porozmawiam z nim o tym - odparła ze spokojem.
- Hmm... pewnie tak jeśli chodzenie o daniu spokoju.. jednakże wiem że muszę być ostrożna i uważna jakby nie patrzeć - rzekła ze spokojem. Na dobrą sprawę może faktycznie powinna porozmawiać z Thanem na temat matki Nilimy chcąc spytać jak było naprawdę? ona prawdopodobnie będzie musiała z nim poważnie przedyskutować.
- Jak go spotkam to porozmawiam z nim o tym - odparła ze spokojem.
-
Danuta
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Brak odpowiedzi Raisy na większość zadanych przez nią pytań mówił sam za siebie. Dziewczyna była zaślepiona i nic nie wiedziała o swoim partnerze, dla którego pewnie była tylko świeżą zabawką. Niech to tylko dorwie Thanatosa, to nie będzie już w stanie nikogo zbałamucić i zmuszony zostanie rozpocząć cnotliwe życie.
- Mam wrażenie, że mnie nie słuchasz. - rzekła dobitnie i westchnęła ze zniecierpliwienia.
- Znając życie otrząśniesz się dopiero kiedy będzie za późno, czyli kiedy się tobą znudzi albo zrobi ci dzieciaki i zostawi jak matkę Nilimy. - nie miała najmniejszego zamiaru silić się na delikatność. Chciała wstrząsnąć Raisą i Przodkowie świadkiem, że to zrobi.
- Jak go spotkam? Brzmi jakbyście nie widywali się zbyt często. - zauważyła ze zdziwieniem. Chociaż nie zdziwiłaby się, gdyby poza nocnymi schadzkami małolata wcale nie interesowała Thanatosa.
- Mam wrażenie, że mnie nie słuchasz. - rzekła dobitnie i westchnęła ze zniecierpliwienia.
- Znając życie otrząśniesz się dopiero kiedy będzie za późno, czyli kiedy się tobą znudzi albo zrobi ci dzieciaki i zostawi jak matkę Nilimy. - nie miała najmniejszego zamiaru silić się na delikatność. Chciała wstrząsnąć Raisą i Przodkowie świadkiem, że to zrobi.
- Jak go spotkam? Brzmi jakbyście nie widywali się zbyt często. - zauważyła ze zdziwieniem. Chociaż nie zdziwiłaby się, gdyby poza nocnymi schadzkami małolata wcale nie interesowała Thanatosa.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość










≈ 










