x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Przestronna jaskinia

Majestatyczna siedziba władców Lwiej Ziemi, z której sprawowali władzę nad całą krainą. Olbrzymia skała, kształtem przypominająca królewski tron, pełna jest jaskiń, w których można znaleźć bezpieczne schronienie. Z jej szczytu roztacza się zapierający dech w piersiach widok na otaczające tereny.

Regulamin forum
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.
Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

Re: Przestronna jaskinia

#11

Post autor: Nabo » 26 sty 2019, 18:10

Nabo nie pamiętał kiedy ostatnio miał tak wielką ochotę napić się czegoś mocnego. Pogrążony w zamyślaniach wszedł do swojej jaskini i dopiero wtedy zdał sobie sprawę, że ma nieco więcej gości niż się tego spodziewał.
-Serwus szefie- rzucił w stronę Athastana. Opiekun był już wieńczony odbieraniem porodu i nie miał zamiaru silić się na jakieś oficjalne zwroty.
-Loki miło, ż e już jesteś i masz ze sobą swoją nową znajomą, mam tylko nadzieję, że pod moją nieobecność…- urwał, bo zdał sobie sprawę, że nie wszyscy mogą się tutaj znać.
-Swoją drogą, wy pewnie się nie znacie, co nie?- rzucił wodząc wzrokiem pomiędzy Lokim i Ember a Athastanem.
-To jest Loki, mój nowy asystent, po tym jak ostatni zmarł na skutek poparzeń zrobiło się tu dziwnie pusto i musiałem zmienić ten stan rzeczy. Ta urocza dama to…nasza nowa znajoma która pomoże nam przy eksperymencie – powiedział, całość zwieńczając szerokim uśmiechem.
-Loki, pamiętasz jak mówiłem ci o tym lwie co potrafi usypiać swoimi przemówieniami? Wiesz mam na myśli tego który żyje- dodał, chociaż prawdę mówiąc to nie wiedział po co. Nastenie ruszył w kierunku swoich zapasów.
-Mam przyjemność przedstawić ci Athastana, miłościwie z woli przodków nam panującego władcę Lwiej Skały, terenów przyległych i tak dalej…- mówił, a jego wzrok wędrował po wymalowanym na jednej ze ścian przepisie na marulowy trunek.
-Doskonale- rzucił zadowolony i nie robiąc sobie zbyt wiele z całej reszty, podszedł do ruchomego głazu i delikatnie go przesunął.
-Powinno być dobrze…-stwierdził zaciągając się wonią fermentującej maruli.
-Jest ktoś chętny na zostanie ochotnikiem- rzekł, oglądając się na pozostałych. Opiekun miał nadzieję, że Jester i Cec zaraz się tu pojawią. Obce młode były najlepszymi obiektami do eksperymentów.
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Awatar użytkownika
Cecezelela
Posty: 15
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 23 lip 2017
Waleczność: 45
Zręczność: 35
Percepcja: 40
Kontakt:

#12

Post autor: Cecezelela » 27 sty 2019, 12:20

Tuż za Nabo pojawiło się rodzeństwo. Cec usiadł tuz za Nabo i przymrużył oczy. Ignorując zebranie wsłuchiwał się w sowa Nabo. Śmierć na skutek poparzeń? Władca Lwiej Skały? Łoo zapowiada się ciekawie.
- A ile nie zamierzasz mnie spalać, to chętnie sie zgłoszę- powiedział wstając i przeciągając się. Sprawiał wrażenie, iż w ogóle się tym nie stresuje, choć w środku młodzik był podekscytowany. Chyba nie jest to najmądrzejszym pomysłem, wdawać się w podejrzane eksperymenty z nieznajomym lwem przy kości, ale czego to się nie robi aby popisać się przed ,,młodszą" siostrzyczką i dorosłymi.

Awatar użytkownika
Ember
Posty: 219
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 12 gru 2012
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 70
Percepcja: 40
Kontakt:

#13

Post autor: Ember » 28 sty 2019, 9:27

Dojście tutaj nie sprawiło im jakiś większych problemów. Odłożyła owoc obok tego, który postawił Loki. Zdołała się tylko rozejrzeć a już zawitały tłumy. Nie zdążyła się nawet odezwać słowem i w sumie to nawet lepiej. Nie lubiła się tłumaczyć. Mogła zostać odebrana różnie a już prędzej jako złodziej niż gość. Przynajmniej tak ona odebrałaby tą sytuację gdyby miała miejsce w jej dawnym stadzie.
Jeszcze większym zdziwieniem było gdy Nabo wyjaśnił, że mają przed sobą wodza Lwiej Ziemi. Athastan nie wyglądał na wojownika, właściwie to był wątłej sylwetki. W głowie Ember kotłowało się coraz więcej pytań ale na razie nie ośmieliła się ich zadać. Byłoby wielce niestosowne.
Jeszcze większym zaskoczeniem było dla niej to, że proponował swój specyfik młodszym. Skąd mogła wiedzieć, że nie są to młode z ich stada. Ember miała skwaszoną minę stojąc tak w całkowitym milczeniu. Banda szaleńców nie stado.
🎨 🎶

Awatar użytkownika
Loki
Posty: 53
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 13 sie 2015
Waleczność: 60
Zręczność: 60
Percepcja: 30
Kontakt:

#14

Post autor: Loki » 29 sty 2019, 14:56

O, no i pojawił się... właściwie to kto? Na pewno ktoś z tego stada. Loki potrzebował tylko sekundy na pozbieranie myśli, jednak gdy już otwierał pysk, by odpowiedzieć, pojawił się Nabo. No cóż, to było i lepsze, w końcu dawało wiarygodność i takie tam. A był już o tym przekonany zwłaszcza po słowach Nabo. Już nie zapytał na co miał nadzieję lew, za to pokazał zębiska w uśmiechu na wspomnienie o asystencie, jakby na potwierdzenie. Może to już było oficjalne? Ha!
- Oh, wyobrażałem go sobie nieco inaczej. - rzucił wesoło - w końcu w jego stronach przywódcy wyglądali... nieco inaczej. Byli więksi, to na pewno. Ale co kraina, to obyczaje, prawda? - Witaj Athastanie... - Szczerze to miał nadzieję, że wymówił jego imię poprawnie. - ...miło mi poznać. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko moim wizytom u Nabo? Przechadzaliśmy się tu i ówdzie zbierając owoce. - A po chwili zwrócił się do samego Nabo: - Przynieśliśmy z Ember dwie dodatkowe marule jakby było potrzeba więcej. - I wskazał pyskiem na półkę, gdzie je odstawili. Nie zapytał, co było powodem wcześniejszego pośpiechu lwa, bo to nie było teraz ważne. Chyba nikt nie umierał, bo inaczej Nabo by coś o tym wspomniał. ...naprawdę chyba.
- Oh, szybko pojawił się ktoś chętny. - Zaśmiał się krótko, spoglądając na młodziaka z zainteresowaniem - zgłaszanie się do nie wiadomo czego w końcu nie było codzienną rzeczą. Ciekawe, skąd pomarańczowy lew go wziął, czy może coś mu objaśnił? Czy może lewek po prostu tutaj zawędrował i został zwiedziony do środka jaskini głosami?
Przysiadł obok Ember, a widząc jej skwaszoną minę, posłał jej szeroki uśmiech i zahaczył lekko ogonem o jej bok, gdy nim machnął. Jakby na poprawę humoru/pokrzepienie/wstawcośpodobnego. Miał nadzieję, że przyprowadzenie jej tutaj nie było błędem, w końcu nie miał zamiaru psuć co dopiero poznanej lwicy humoru. Oh, i prawie by zapomniał przez te wszystkie nowe znajomości...!
- Właśnie, Nabo - Zwrócił się do samca przy kości. - Ember jest zainteresowana tym jak dokładniej działa specyfik. - ...choć zapewne zaraz i tak będą mieć demonstrację.

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#15

Post autor: Nabo » 02 lut 2019, 21:03

Spokojnie młody jedyne co może się przy tym eksperymencie spalić to twoja godność i szacunek do samego siebie- rzucił wesoło i ku pokrzepieniu klepnął Ceca w grzbiet.
Ale zaraz, sporo ich się zrobiło, trzeba będzie wstawić dodatkową porcję. Nie zastanawiając się dłużej chwycił jeden z doniesionych owoców i powtórzył całą procedurę.
-No nic, wstrzymaj się trochę z tym testowaniem młody, trzeba będzie jeszcze poczekać aż dorobi się kolejna porcja- rzucił do Ceca, po czym przesunął głaz, by zasłonić zbiornik z napojem.
-Doskonale- odparł na wzmiankę Lokiego o Ember.
-Otóż zgodnie z tym co mi wiadomo, po spożyciu odpowiedniej porcji, napój z maruli wywołuje u pijących uczucie błogości. Stajemy się weseli, opowiadamy żarty i dużo się śmiejemy. To są te jasne strony- dodał, całość zwieńczając szerokim, nieco szaleńczym uśmiechem.
-Skoro i tak trzeba trochę poczekać, to może pomożesz zebrać mi jeszcze kilka ziół? Jestem profesjonalistą i mój asystent powinien mieć chociaż minimalną wiedzę o tym czym się zajmuję - rzekł do Lokiego po czym ruszył w kierunku wyjścia.
-Szefie mógłbyś popilnować, żeby nie wypili wszystkiego pod moją nieobecność? – rzucił do Athastana po czym zespaślaczył z jaskini.

-1 marula

z/t

==> viewtopic.php?f=41&p=3533#p3533
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Awatar użytkownika
Ember
Posty: 219
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 12 gru 2012
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 70
Percepcja: 40
Kontakt:

#16

Post autor: Ember » 02 lut 2019, 21:36

Wódz przymilkł, możliwe że urażony słowami na temat wyglądu. Ember im dłużej tu przebywała tym bardziej zdawała sobie sprawę, że pasuje tu jak ryba do pustyni. Wszystko kłóciło się z jej światopoglądem odnośnie tego jak powinno wyglądać stado. Ciężko jest wyplenić nawyki wyciągnięte z domu. Odwróciła wzrok od Athastana, nie potrafiła sobie wyobrazić jak ten lew jest w stanie obronić własne lwice przed niebezpieczeństwem. Nie wspominając już o młodych.
Opis odnośnie napoju i tak kłócił się z tym, które zasugerował Loki. To jak powiedzieć, że woda jest sucha. Nie ona z pewnością nie weźmie udziału w tym eksperymencie.
Najbardziej normalną osobą na tą chwilę wydawał jej się Loki. Poczuła szturchnięcie, obróciła pysk w stronę białego lwa, który posłał jej w tej chwili szeroki uśmiech. Odwzajemniła go machinalnie i nawet poczuła się lepiej. Przypadł jej do gustu ten sympatyczny samiec. Całą atmosferę po chwili i tak szlag trafił gdy Nabo chciał zabrać Lokiego na zbiory a ona miała tu zostać sama z chucherkiem i dzieckiem.
🎨 🎶

Awatar użytkownika
Loki
Posty: 53
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 13 sie 2015
Waleczność: 60
Zręczność: 60
Percepcja: 30
Kontakt:

#17

Post autor: Loki » 03 lut 2019, 17:12

Parsknął krótko, ale ostatecznie wstrzymał śmiech na pierwsze słowa Nabo, choć pysk mimo wszystko wykrzywiał mu uśmiech rozbawienia. O, a ten opis... zawierał dużo więcej informacji niż ten ostatni. I w sumie bardziej mu odpowiadał. A "ciemne strony" już sam Loki mógł sobie dopowiedzieć! ...chyba.
- Jasne, w końcu mieliśmy się wybrać. - rzucił, podnosząc się leniwie, dalej nieco rozbawiony. - Ale po tym całym łażeniu to chyba legnę sobie gdzieś na kilka dni. - dodał... właściwie to pół żartem, pół serio - bo może i był leniwy, ale nie mógł sobie teraz pozwalać na takie wylegiwanie się przez kilka dni - w końcu musiał teraz sam troszczyć się o jedzenie i nie tylko o to. ...chociaż i w swoim stadzie był szturchany - a to patrol, a to trening, a to polowanie. Mógł oddać się swojej leniwej naturze dużo rzadziej niż by tego chciał. Ale to pewnie i lepiej, bo dzięki temu jego sylwetka nie nabierała bardziej... Nabowych kształtów.
- Jeśli nie spotkamy jakichś krwiożerczych bestii, to nie powinno długo zająć. - powiedział na odchodne do Ember, puszczając jej oczko. Choć w sumie nie mógł mieć stuprocentowej pewności. Ale może nawet towarzystwo okaże się przyjemne? W każdym razie Loki wyszedł moment za Nabo.

zt

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#18

Post autor: Athastan » 03 lut 2019, 22:17

Zanim którekolwiek zdążyło odpowiedzieć, do jaskini wszedł domniemany sprawca pojawienia się niezapowiedzianych (przynajmniej dla niego) gości, Nabo.
- Cześć Nabo - przywitał szamana - mógłbyś nas sobie może przedstawić? - zapytał wskazując na dwójkę lwów. Gdy szaman przedstawił mu gości oraz cel ich pobytu tutaj, naszły go wątpliwości:
-Eksperyment? - spytał nieco nieufnie - Ale mam nadzieję, że tym razem nie jest to kolejne panaceum na bazie skrajnie łatwopalnych składników?
- podczas poprzednich 'badań' szamana miały miejsce próby jego 'cudownej' maści leczniczej na bazie Błysku (skąd go wytrzasnął mówca wolał nie pytać. Na pewno jednak nie były to stadne zasoby.) zaś ofiarą był wspomniany już nieszczęsny 'asystent'. Efektów można się łatwo domyślić - obiekt doświadczalny próbował zetrzeć z siebie drażniącą maść, co doprowadziło do jej zapłonu i jego rozległych, choć na szczęście płytkich oparzeń. A mówiąc w prost - po prostu ubyło mu nieco futra.
Wbrew jednak zapewnieniom Nabo, 'asystent' nie umarł, lecz co sił w łapach uciekł jak najdalej od eksperymentatora, by nie paść ofiarą kolejnych badań.
Przodkom należało dziękować, że opiekun jeszcze nikogo nie zabił tudzież trwale nie okaleczył. Wypadało by nałożyć jakieś ograniczenia na jego eksperymenty... ale skoro miał całkowicie dobrowolnych 'asystentów' w zasadzie było to legalne.
Poza tym, niektóre z jego badań mogły się przydać... Na przykład owa maść zapalająca - sam, jeszcze przed powodzią, rozpoczął eksperymenty na bazie tego projektu, choć o zmodyfikowanym składzie (wzbogaconym o na przykład żywicę czy węgiel drzewny), przypominającym bardziej lepiki żel. Pomysł na razie ugrzązł w fazie wczesnych testów, ale patrząc na dotychczasowe wyniki ten środek mógł mieć spory potencjał bojowy...
Tym razem jednak chodziło chyba o co innego, więc szanse Lokiego na przeżycie badań wydawały się dosyć wysokie.
Skrzywił się nieco, gdy opiekun zaczął wymieniać całą jego tytulaturę. Nie przepadał za nadętym nazewnictwem, szczególnie wobec swojej osoby, poza tym nijak nie było to oficjalne spotkanie.
Gdy ciąg tytułów i przydomków się skończył, odwrócił się do białego lwa i stwierdził:
- Mnie również. A dodatkowe zioła i specyfiki zawsze się przydadzą. Zaś co do terminowania u Nabo - wygląda na to, że w takim razie trzeba cię będzie wciągnąć na oficjalną listę Strażników Kręgu. - uśmiechnął się wesoło. Kolejny lew w stadzie zawsze się przyda, a skoro Nabo de'facto już go zrekrutował, to wystarczyło tylko dopełnić oficjalnych procedur. Normalnie jeszcze zajął by się sprawdzeniem Lokiego, ale w tym przypadku był akurat skłonny zaufać osądom szamana. W przynajmniej pod tym względem.
Przez chwilę słuchał wykładu opiekuna, nawet z zaciekawieniem, choć sam pomysł nie był mu do końca obcy. Zanim dotarł do Lwiej Krainy miał styczność z pewnym plemieniem, żyjącym w pustynnej oazie, którzy posiadali podobny specyfik, zwany ,,Nektarem Bardów". Co prawda proces produkcji tamtego napoju był nieco bardziej skomplikowany, ale na ile zdążył się zorientować (choć nie był tam zbyt długo, a i przepisem nie dzielono się tak po prostu z wszystkimi przejezdnymi), idea pozostawała taka sama. Nie miał wtedy okazji obserwować jego działania, więc uważał prezentacje za całkiem ciekawy pomysł. Pod warunkiem oczywiście, że nic nie wymknie się z pod kontroli...
Gdy Nabo zadeklarował chęć zdobycia dodatkowych ziół, uśmiechnął się i powiedział:
- Cóż, myślę że da się to załatwić. Poczekamy aż sam nam zaprezentujesz. I owocnych łowów!
Gdy wyszli, odwrócił się do lwicy.
- A więc Ember, tak? Cóż powiesz o naszym drogim Nabo? - nie miał bynajmniej zamiaru obmawiać gospodarza tej jaskini pod jego nieobecność, ale był autentycznie ciekawy, z której strony opiekun pokazał się lwicy i jakie wrażenie na niej wywarł.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Ember
Posty: 219
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 12 gru 2012
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 70
Percepcja: 40
Kontakt:

#19

Post autor: Ember » 04 lut 2019, 9:36

Deklaracja, że niedługo powrócą wcale nie polepszyła jej nastroju. Loki przypadł jej do gustu, przez chwilę nawet myślała o tym czy razem nie poszukaliby adekwatnego stada dla nich obojga. Biały samiec jednak zbytnio wsiąkł w tutejszą atmosferę i zwyczaje, jedną łapą już został wcielony skoro powołano go na asystenta. Jeśli ten stan mu odpowiadał to głupotą byłoby go od tego odwodzić. Postanowiła się w tej chwili skupić na sobie i swoich celach.
Pytanie Athastana w pierwszej chwili ją zdekoncentrowało, sądziła że zostanie zalana falą pytań odnośnie jej osoby a tu niespodzianka. Zmarszczyła brwi, tutejszy wódz dobrze kombinował chcąc się zorientować odnośnie tego co ona o nich uważa. Westchnęła głęboko, pozwalając sobie usiąść na podłożu dając sobie tym samym trochę czasu na bardziej przemyślaną odpowiedź.
- Ekscentrycznego samca, który powinien zająć się swoją kondycją. - Jako przedstawiciel medyczny wypadał dość słabo w tym zakresie. Jak tu ufać medykowi, gdy nie potrafi zadbać o własne zdrowie, czy z takim samym leniwym podejściem będzie podchodził do innych pacjentów?
- Nie przyszłam tu dla Nabo, chciałam tylko pomóc przenieść marule dla Lokiego. - Dopowiedziała zanim zaczną się te wszystkie zachęcające gadki o dołączeniu do stada. Ona potrzebowała silnego stada, takiego w którym czułaby się bezpiecznie. Konfliktów czy najazdów obcych nie zlikwiduje się samą rozmową.
🎨 🎶

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#20

Post autor: Nabo » 04 lut 2019, 12:09

Nabo wparował do jaskini, podszedł do jednej ze skalnych półek po czym zamachnął się łbem i wyrzucił trzymany w pysku pakunek w dość trudno dostępne miejsce. Jak on to później wyciągnie? Tego jeszcze nie wiedział.
-Dobra Loki, daj to tutaj- zawołał, wskazując łbem na jedną z kryjówek, po czym zwrócił się do Athastana.
-A właśnie szefie zapomniałem wspomnieć, że mieliśmy tutaj drobny incydent. Będąc z Lokim przy strumieniu spotkaliśmy jakiegoś lwa z wężem który twierdził, że jest jego bratem. Chore, co nie? Mniejsza, podobno nazywał się Ragir, dawało od niego jakby od najmłodszych lat unikał kąpieli i na dodatek twierdził, że jest jakimś tam złoziemcem. W pierwszej chwili pomyślałem sobie, że zmyśla bo przecież ta cała Zła Ziemia to bajki do straszenia niegrzecznych lwiątek, ale jak teraz się nad tym zastanowię… Smród się zgadza, nieskażony myślą wyraz pyska też pasuje, normalnie wypisz wymaluj przeciętny złoziemiec. W sumie to nawet trochę się cieszę, że gwardziści już wrócili…- ostatnie słowa były jednymi z tych o które Nabo nigdy wcześniej by siebie nie podejrzewał. W oczach Opiekuna Pierworodni byli bandą zapatrzonych w siebie imbecyli. Ciekawe jak wielki wpływ na jego myślenie miał fakt, że w niedalekiej przeszłości dostał kosza od jednej z szamanek należącej do gwardzistów?
-A teraz kończmy to biadolenie, nauka czeka!- rzekł radośnie po czym zbliżył się do miejsca gdzie znajdowała się skrytka z marulowym napojem.
Nabo przesunął kamienną płytę i zaciągnął się wonią napoju. Tak, powinno być dobrze.
-Wybacza młody, ale pozwól, że to ja pójdę na pierwszy ogień- rzucił do Ceca, po czym skosztował napoju. Rudogrzywy jeszcze nigdy nie próbował czegoś podobnego i sam smak nieco go zaskoczył. Nie była to najlepsza rzecz jaką w życiu kosztował, jednak posmak jaki pozostał po przełknięciu pierwszej porcji napoju był już niczego sobie.
-Nawet niezłe…, kto chce spróbować? – rzucił wesoło, spoglądając po reszcie zebranych.
-Tylko nie wszyscy na raz- dodał, szczerząc się od ucha do ucha.
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Odpowiedz

Wróć do „Lwia Skała”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości