Nie ma to jak w domu [Malai] [zakończona]

[Mistrz Gry]

Ucieszyła się, że lwica przyjęła prezent. Nie miała przecież nic innego czym mogłaby odwdzięczyć się za uratowanie życia.
- Będę proszę pani. - odpowiedziała, szczerząc zęby. Uznała tajemnicze słowa za rodzaj błogosławieństwa lub dobre zaklęcie, które ma jej pomóc w drodze.
- Nie mam pojęcia co to znaczy. - przyznała się - Ale wzajemnie. Wiem, że duch mojej mamy zawsze będzie przy mnie. Będzie mi pomagać w trudnych chwilach. Może to właśnie ona sprowadziła panią tutaj, kiedy potrzebowałam pomocy? - rzekła zagadkowo.
- Wpadnę jeszcze kiedyś. I opowiem o wszystkim, co mnie spotkało. - otarła się czule o szyję Malai i odwróciła się. Przez chwilę stała w miejscu zastanawiając się w którą stronę pójść. Wreszcie wybrała swoją ścieżkę i pędem ruszyła na poszukiwanie przygody.

Akcja zakończona
Malai +6 PD ( 5 do krzepy, 1 do percepcji), + talizman Utrwalacz zdrowia

[Malai]

Malai usiadła bez słowa i wysłuchała co Mimi miała do powiedzenia. Przekazała pałeczkę dalej, teraz mogła odpocząć. Teraz to do młodej należało odnalezienie nowych miejsc i odpowiedzi na nurtujące pytania. A może gdzieś tam znajdzie swoje miejsce jak Malai?
Skinęła młodej głową na pożegnanie i chwilę jeszcze wpatrywała się miejsce gdzie zniknęła Mimi. Uśmiechnęła się pod nosem. Może i nie dowiedziała się niczego o tej krainie, ale na pewno zyskała nowego przyjaciela.

z/t

// Dziękuję za świetną przygodę