Młody pisnął z oburzeniem, lecz nie próbował już ani się wyrywać ani uciekać, wiedząc że nie przyniesie to większego efektu. Zaraz jednak zauważył, że coś jest nie tak kiedy lwica skierowała się w złą stronę.
- Ej, dokąd idziesz? To przecież nie tam. - zaprotestował. Uznał, że lwica albo go nie słuchała, albo kompletnie nie zna się na kierunkach świata. Gdyby był trochę starszy, może przyszłoby mu do głowy, że Maisha próbuje go porwać.
Wtem w oddali rozległo się wołanie.
- Bali! Bali! Gdzie jesteś? - krzyczał kobiecy głos.
x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Nad rzeczką [Maisha]
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Re: Nad rzeczką [Maisha]
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Maisha
- Posty: 182
- Gatunek: lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 01 gru 2017
- Waleczność: 50
- Zręczność: 50
- Percepcja: 50
- Kontakt:
Uśmiechnęła się pod bosem I przewróciła oczami w reakvcji na oburzenie lwiątka. Lwica postawiła uszy słysząc głos wołający, jak mniemała, małego urwisa. Opuściła go na ziemię I przytrzymując łapą szepnéła.
-To twoja mama? Masz na imię Bali?- pytała wpatrując źródła głosu. Jeśli tak zaraz odda malucha I będzie po sprawie. Jednak musi być pewna.
-To twoja mama? Masz na imię Bali?- pytała wpatrując źródła głosu. Jeśli tak zaraz odda malucha I będzie po sprawie. Jednak musi być pewna.
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Tylko nie to, mama go zaraz znajdzie i dostanie mu się za to co zrobił. Myślał gorączkowo jak wybrnąć z tej sytuacji, a tymczasem głos matki był coraz bliżej. Była już gdzieś pomiędzy bliskimi drzewami.
- Ja? Wcale nie. - próbował się wyłgać - Mam na imię... no... inaczej. - trudno mu się myślało, gdy był przyciśnięty to ziemi. Ale zaraz, przecież mógł to wykorzystać.
- AUU! To boli! Puść mnie! Mamo! Ratunku! Mamo! - zaczął krzyczeć i jęczeć z udawanego bólu.
Słysząc krzyk syna, lwica natychmiast skierowała się w stronę głosu, by po chwili wypaść spomiędzy drzew z groźnym błyskiem w oczach. Maisha miała niewiele czasu na reakcję zanim rozzłoszczona matka spróbuje uwolnić syna z jej łap.
- Ja? Wcale nie. - próbował się wyłgać - Mam na imię... no... inaczej. - trudno mu się myślało, gdy był przyciśnięty to ziemi. Ale zaraz, przecież mógł to wykorzystać.
- AUU! To boli! Puść mnie! Mamo! Ratunku! Mamo! - zaczął krzyczeć i jęczeć z udawanego bólu.
Słysząc krzyk syna, lwica natychmiast skierowała się w stronę głosu, by po chwili wypaść spomiędzy drzew z groźnym błyskiem w oczach. Maisha miała niewiele czasu na reakcję zanim rozzłoszczona matka spróbuje uwolnić syna z jej łap.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Maisha
- Posty: 182
- Gatunek: lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 01 gru 2017
- Waleczność: 50
- Zręczność: 50
- Percepcja: 50
- Kontakt:
Już miała ofuknąć młodego za kłamstwo, lecz wtem zobaczyła zmierzającą ku nim lwicę.Wściekłą lwicę. Położyła po sobie uszy. Niedobrze. Słysząc pisk młodego wystraszyła się, że lwiątko naprawdę coś zabolało ( choć nie trzymała go mocno) i natychmiast je wypuściła.
- Przepraszam, nie chciałam nic ci nie jest?- spytała z troską. O nie teraz to ma przerąbane. Cofnęła się do tyłu przygotowując mowę dla matki.
-Dzień ddobry ja na prawdę nic nie zrobiłam.. był krokodyl i ... ja się bałam, a wtedy zobaczyłam Balego, a on nie chciał odejść od wody.. no pani rozumie- dobra. Trochę jej ta mowa nie wyszła. O rajuśku przecież jak teraz to wszystko wytłumaczy? To będzie wyglądało jakby go porywała! A wiadomo, że matki są zwykle nadopiekuńcze jeśli chodzi o młode. Kompletna wtopa. Czekała na reakcję lwicy gotowa do ucieczki lub obrony.
- Przepraszam, nie chciałam nic ci nie jest?- spytała z troską. O nie teraz to ma przerąbane. Cofnęła się do tyłu przygotowując mowę dla matki.
-Dzień ddobry ja na prawdę nic nie zrobiłam.. był krokodyl i ... ja się bałam, a wtedy zobaczyłam Balego, a on nie chciał odejść od wody.. no pani rozumie- dobra. Trochę jej ta mowa nie wyszła. O rajuśku przecież jak teraz to wszystko wytłumaczy? To będzie wyglądało jakby go porywała! A wiadomo, że matki są zwykle nadopiekuńcze jeśli chodzi o młode. Kompletna wtopa. Czekała na reakcję lwicy gotowa do ucieczki lub obrony.
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Matka wyraźnie nie była zadowolona z zastałej sytuacji. Położyła uszy i groźnym spojrzeniem wpatrywała się w Maishę. Szybkim ruchem doskoczyła do synka i czule liznęła go po czole, przy okazji sprawdzając czy wszystko z nim w porządku.
- Krokodyl? - spytała podejrzliwie, odsuwając lwiątko bezpiecznie za siebie. Podejrzewała, że jej syn może oddalać się poza rodzinne tereny i o to nie mogła winić obcej, lecz oczy z pewnością jej nie myliły i widziała jak ta przed chwilą dusiła jej dziecko.
- Nie obchodzą mnie krokodyle, tłumacz lepiej co chciałaś mu zrobić. - wycedziła przez wyszczerzone groźnie zębiska.
Milczenie lwicy przedłużało się, a po chwili przemyślenia na spokojnie matka stwierdziła, że być może rzeczywiście Maisha nie miała złych zamiarów. Wiedziała przecież, że jej synek potrafił rozrabiać.
- Dobrze, niech będzie. Bali, idziemy do domu. - powiedziała ostrym tonem i wspólnie z synem oddaliła się pospiesznie.
Akcja zakończona
Maisha +11 PD (6 do zręczności, 5 do percepcji)
- Krokodyl? - spytała podejrzliwie, odsuwając lwiątko bezpiecznie za siebie. Podejrzewała, że jej syn może oddalać się poza rodzinne tereny i o to nie mogła winić obcej, lecz oczy z pewnością jej nie myliły i widziała jak ta przed chwilą dusiła jej dziecko.
- Nie obchodzą mnie krokodyle, tłumacz lepiej co chciałaś mu zrobić. - wycedziła przez wyszczerzone groźnie zębiska.
Milczenie lwicy przedłużało się, a po chwili przemyślenia na spokojnie matka stwierdziła, że być może rzeczywiście Maisha nie miała złych zamiarów. Wiedziała przecież, że jej synek potrafił rozrabiać.
- Dobrze, niech będzie. Bali, idziemy do domu. - powiedziała ostrym tonem i wspólnie z synem oddaliła się pospiesznie.
Akcja zakończona
Maisha +11 PD (6 do zręczności, 5 do percepcji)
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości















