x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Tereny niedaleko jam
Regulamin forum
Kary i negatywne efekty
Kary i negatywne efekty
- Przebywająca górach postać jest narażona na lawiny, burze albo inne przeszkody.
- Większe ryzyko złapania choroby
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Re: Tereny niedaleko jam
Przeskakując pomiędzy skrytymi w mroku jaskini pólkami Ragir nie dostrzegł pęknięcia i po chwili runął w dól razem z fragmentem skały. W ostatniej chwili udało mu się chwycić półki za pomocą przednich łap i teraz zwisał kilka metrów nad ziemią.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Ragir
- Król
- Posty: 926
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 sie 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 69
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
Nie było to najprzyjemniejsze ale wspiąłem sie i postanowiłem zawrócić, nie miałem ochoty gonić za kimś w głąb. Za dużo to zajmuje czasu. Poszukam sobie czegoś innego dla młodych. Nie chciałem zostawiać ich na zbyt długi czas samemu z tym ptakiem.
zt.
+2PD do percepcji
zt.
+2PD do percepcji
- Tarwosz
- Posty: 62
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 kwie 2015
- Specjalizacja: Szaman poziom 1
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 20
- Zręczność: 65
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Wśród szczytów gór otoczony przez powietrze rześkie, tak przebiegała podróż Tarwosza, szamana na szlaku, który zbierał zioła i poszukiwał oświecenie. Między przepaściami przeskakując i półkami skalnymi wspinając się, gdy dotarł w region gór spojrzeniem obdarzył teren otaczający. Słuch wytężył i wzrok wyostrzył, co to nasłuchiwać będzie źródła górskiej wody. W czasie pomiędzy stadny naszyjnik zdjął ruchem łapy i do sakiewki schował.
Odnalazł źródło wystawione na blask księżyca i nabrał w tykwę pustą wody. Zatknąwszy otwór kawałkiem drewna i upewniwszy się o wytrzymałości jego miał opuszczać teren górski, acz w oczy jego grzyby wpadły. Pamięta nauki mistrza, co to opowiadał o grzybach świata całego i jakie właściwości mają. Święcące ponoć najlepsze, te o kolorach niecodziennych. Takie też ujrzał pod błękit podchodzące, nie pamiętał czy wszystkie działań ubocznych nie posiadają, ale pamiętał na tyle, że nie były śmiertelne. Schował w sakwę grzybów trzy sztuki i opuścił górski łańcuch.
{zt
{1 woda księżycowa
{3 niebieskie świecące grzyby
Tarwosz wyrzuca 3d100:
86, 56, 11
86, 56, 11
Odnalazł źródło wystawione na blask księżyca i nabrał w tykwę pustą wody. Zatknąwszy otwór kawałkiem drewna i upewniwszy się o wytrzymałości jego miał opuszczać teren górski, acz w oczy jego grzyby wpadły. Pamięta nauki mistrza, co to opowiadał o grzybach świata całego i jakie właściwości mają. Święcące ponoć najlepsze, te o kolorach niecodziennych. Takie też ujrzał pod błękit podchodzące, nie pamiętał czy wszystkie działań ubocznych nie posiadają, ale pamiętał na tyle, że nie były śmiertelne. Schował w sakwę grzybów trzy sztuki i opuścił górski łańcuch.
{zt
{1 woda księżycowa
{3 niebieskie świecące grzyby
- Shanteeroth
- Posty: 995
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sie 2015
- Specjalizacja:
- Waleczność: 40
- Zręczność: 55
- Percepcja: 60
Zdecydowanie nie czuła się najlepiej w podobnych miejscach. Wolała te bardziej urocze, jak to typowa baba - najlepiej niech śpiewają ptaszki oraz latają motylki. Przykre, że bulbine, którego potrzebowała (a raczej którego zdobycie stanowiło osobisty priorytet naszej bohaterki) nie rosło właśnie w takich miejscach. Najlepiej szukać w górach. Tak mówił Daktari, dla którego chciała właśnie zdobyć ziółko. Po części by się pochwalić, że dała sobie radę; po części by mu dopomóc w bólu; po części dla samej siebie, by poczuć się lepiej z myślą, iż odszukała i poprawnie zidentyfikowała kolejną z roślin.
Nie ma co gadać, trzeba szukać!
Miała nadzieję, iż nie wędrowała kilka dni po próżnicy. Miała nadzieję, że nie wdrapywała się na te przeklęte, nieprzyjazne góry nadaremno. Zmarszczyła nos, zastanawiając się, gdzie dokładniej powinna szukać. Pobieżne oględziny tego miejsca nie zdały efektu; nie przyniosły żadnego skutku poza chwilowym rozczarowaniem. Odetchnęła głęboko. Sucholubne. Prawdopodobnie więc powinna pójść jak najdalej od rzeki, od której wiatr znosił wilgotniejsze powietrze. Tak też próbowała robić, szukając jak najbardziej suchego miejsca. Miała nadzieję, iż żółte kwiaty skutecznie przykują jej uwagę.
1 sukces
Postanowiła się nie poddawać, lecz spróbować raz jeszcze. Odetchnęła nieco głębiej, czując, jak suche powietrze łaskocze gardziel. Tak, bulbine musiała gdzieś tutaj być! Niemożliwe, aby ani jedna roślinka nie zapuściła w okolicy korzeni!
- No weź, mój przyjaciel cię potrzebuje... - szepnęła niemalże błagalnie, wdrapując się na jeden z większych kamulców, następnie zsuwając się ostrożnie po przeciwległej jego ścianie. Dostrzegła kępkę trawy, nieco bardziej zielony region. Ruszyła w jego kierunku, a kiedy tylko dotarła do trawiastego dywanu - pochyliła łeb, by być jak najbliżej ewentualnych kwiatów, zdradzających obecność bulbine.
2 sukcesy
W końcu jej nos natrafił na to, czego poszukiwał. Widocznie na wieść o tym, iż Shanteeroth nie kierują egoistyczne pobudki lecz troska o zdrowie przyjaciela roślina postanowiła się ujawnić. Żółte kwiaty zdawały się uśmiechać do lwicy, zachęcać by skorzystała z dobrodziejstw rośliny. Uśmiechnęła się szeroko, podziękowała nawet (chociaż potem rozejrzała się dookoła, bo uznała to za głupie i raczej wolałaby jednak, by sytuacja ta pozostała bez świadków). Delikatnie oderwała najbardziej okazały liść rośliny, po czym wciągnęła do nozdrzy zapach kwiatu. Zapamięta zapach, kiedyś może okazać się przydatnym. Ostrożnie wsunęła liść do sakiewki, uważając, by nie zgnieść go przypadkowo węglem.
+1 bulbine / źródło
Następnie ulokowała się na jednym z kamieni. Skoro już tu była, to dlaczego miałaby nie popodziwiać przez moment widoków?
Nie ma co gadać, trzeba szukać!
Shanteeroth wyrzuca 3d100:
49, 61, 96
1 sukces - szukamy dalej!49, 61, 96
Miała nadzieję, iż nie wędrowała kilka dni po próżnicy. Miała nadzieję, że nie wdrapywała się na te przeklęte, nieprzyjazne góry nadaremno. Zmarszczyła nos, zastanawiając się, gdzie dokładniej powinna szukać. Pobieżne oględziny tego miejsca nie zdały efektu; nie przyniosły żadnego skutku poza chwilowym rozczarowaniem. Odetchnęła głęboko. Sucholubne. Prawdopodobnie więc powinna pójść jak najdalej od rzeki, od której wiatr znosił wilgotniejsze powietrze. Tak też próbowała robić, szukając jak najbardziej suchego miejsca. Miała nadzieję, iż żółte kwiaty skutecznie przykują jej uwagę.
Shanteeroth wyrzuca 3d100:
1, 90, 83
1, 90, 83
1 sukces
Postanowiła się nie poddawać, lecz spróbować raz jeszcze. Odetchnęła nieco głębiej, czując, jak suche powietrze łaskocze gardziel. Tak, bulbine musiała gdzieś tutaj być! Niemożliwe, aby ani jedna roślinka nie zapuściła w okolicy korzeni!
- No weź, mój przyjaciel cię potrzebuje... - szepnęła niemalże błagalnie, wdrapując się na jeden z większych kamulców, następnie zsuwając się ostrożnie po przeciwległej jego ścianie. Dostrzegła kępkę trawy, nieco bardziej zielony region. Ruszyła w jego kierunku, a kiedy tylko dotarła do trawiastego dywanu - pochyliła łeb, by być jak najbliżej ewentualnych kwiatów, zdradzających obecność bulbine.
Shanteeroth wyrzuca 3d100:
33, 80, 55
33, 80, 55
2 sukcesy
W końcu jej nos natrafił na to, czego poszukiwał. Widocznie na wieść o tym, iż Shanteeroth nie kierują egoistyczne pobudki lecz troska o zdrowie przyjaciela roślina postanowiła się ujawnić. Żółte kwiaty zdawały się uśmiechać do lwicy, zachęcać by skorzystała z dobrodziejstw rośliny. Uśmiechnęła się szeroko, podziękowała nawet (chociaż potem rozejrzała się dookoła, bo uznała to za głupie i raczej wolałaby jednak, by sytuacja ta pozostała bez świadków). Delikatnie oderwała najbardziej okazały liść rośliny, po czym wciągnęła do nozdrzy zapach kwiatu. Zapamięta zapach, kiedyś może okazać się przydatnym. Ostrożnie wsunęła liść do sakiewki, uważając, by nie zgnieść go przypadkowo węglem.
+1 bulbine / źródło
Następnie ulokowała się na jednym z kamieni. Skoro już tu była, to dlaczego miałaby nie popodziwiać przez moment widoków?
- Shanteeroth
- Posty: 995
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sie 2015
- Specjalizacja:
- Waleczność: 40
- Zręczność: 55
- Percepcja: 60
Ależ się zasiedziała, biedna Shanteeroth! No, nic, trzeba ruszać dalej. Podniosła się i leniwie przeciągnęła, zastanawiając się, co powinna zrobić dalej. Zerwała jeszcze jeden kwiat, korzystając z regeneracji źródła, co też nie ma do końca sensu chyba, skoro nadal tutaj była? W razie co edytuje się dziennik i ekwipunek i tyle. Bo czemu nie? W każdym razie liczyła, iż poczciwy Daktari ucieszy się na podwójną porcję lekarstwa. Władowała wszystko do sakwy i ruszyła w kierunku dżungli, postanowiwszy jednak zahaczyć o jezioro. Kto wie, może wpadnie jakaś kocanka przy okazji?
/ zt
+1 bulbine - źródło.
/ zt
+1 bulbine - źródło.
- Ragir
- Król
- Posty: 926
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 sie 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 69
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
Wkroczyłem i rozejrzałem sie dookoła.Nie podobał mi sie fakt,że czułem tutaj obce wonie i nawet jedną świeża. Warknąłem lekko pod nosem ale nie dostrzegłem nikogo. Ruszyłem do jam. Miałem nadzieję, że nikt nie śmiał mi tam zakłóca spokój.
zt
zt
- Taimi
- Posty: 299
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 15 paź 2015
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 35
- Zręczność: 50
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Dlaczego nie dopytała, koło których gór znajduje się to całe Kilimandżaro? Zamiast tego trochę pobłądziła. Mogła przynajmniej zapytać, w którym kierunku iść, ale nie chciała wyjść na podejrzaną, w końcu tamten dzieciak i tak nieszczególnie jej ufał. I tak zamiast na wschód ruszyła na zachód, znajdując nie ten łańcuch, którego szukać powinna. Tyle, że nie była tego świadoma. Nadal była dość świeża w tej krainie, więc nic dziwnego, że nie miała bladego pojęcia, gdzie się znajduje.
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Toto gnał przed siebie na tyle na ile pozwalały mu na to odniesione rany, jednak ponieważ był on krótkodystansowcem nie był w stanie długo utrzymywać tępa. Był zmuszony zwolnić, jednak wpierw postanowił ukryć się za jakąś formacją skalną. Wykonując skręt obejrzał się za siebie przez co o mały włos, nie wpadł na Taimi. Kiedy ją ujrzał, jego oczy rozszerzyły się ze strachu.
-Proszę pomóż mi, ten lew chce mnie zabić a ja mu nic nie zrobiłem!- załkał, wiedząc, że nie będzie już w stanie dłużnej uciekać. Na pierwszy rzut oka lwica wyglądała na znaczniej mniej groźną niż Ragir a Toto i tak nie miał już nic do stracenia.
@Ragir
-Proszę pomóż mi, ten lew chce mnie zabić a ja mu nic nie zrobiłem!- załkał, wiedząc, że nie będzie już w stanie dłużnej uciekać. Na pierwszy rzut oka lwica wyglądała na znaczniej mniej groźną niż Ragir a Toto i tak nie miał już nic do stracenia.
@Ragir
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Taimi
- Posty: 299
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 15 paź 2015
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 35
- Zręczność: 50
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Pewnie miał rację i Taimi była mniej groźna. I nawet troszkę zrobiło jej się żal tego geparda (chyba?). Z drugiej strony nie była też lwicą wtrącającą się w nie swoje sprawy, więc zanim podejmie jakąkolwiek decyzję będzie musiała obczaić tamtego lwa. Skoro ganiał drapieżniki z chęcią ich zabicia i do tego je ranił... Może w końcu jakiś sensowny lew, który byłby w stanie zapewnić jej dogodne życie? Oblizała powoli pysk, lustrując wzrokiem Toto.
- Dlaczego miałabym to zrobić? Masz coś ciekawego do zaoferowania? - wymruczała uroczo, uśmiechając się dość złowieszczo. A co tam, był już tak przerażony że jak jeszcze na zawał nie padł to pewnie nie będzie mu przeszkadzać jak się z nim podroczy. Chociaż pytanie było całkiem poważne, mimo wszystko.
- Dlaczego miałabym to zrobić? Masz coś ciekawego do zaoferowania? - wymruczała uroczo, uśmiechając się dość złowieszczo. A co tam, był już tak przerażony że jak jeszcze na zawał nie padł to pewnie nie będzie mu przeszkadzać jak się z nim podroczy. Chociaż pytanie było całkiem poważne, mimo wszystko.
- Ragir
- Król
- Posty: 926
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 sie 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 69
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
Ruszyłem za gepardem, zdenerwował mnie tym swoim manewrem. Nie chciałem dopuścić aby wydostał się poza moje tereny. Czułem jego woń i skierowałem się właśnie tam. Młody był przy jakieś obcej acz urokliwej lwicy. Nie mogłem mieć pewności czy są sojusznikami czy nie. Nie miałem jednak zamiaru wycofać się i tym bardziej puścić wolno małego drania. Chciałem an niego skoczyć aby przygnieść go do ziemi. Młody na pewno był bardziej wyczerpany niż ja.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość