x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Pole traw
- Chini
- Posty: 115
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 sty 2019
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 33
- Zręczność: 52
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Re: Pole traw
Spuścił wzrok, poczym odpowiedział.
-Nie mam nikogo... Tak się tylko błąkam tu i tam... Ciągle jestem w innym miejscu i tak trafiłem na Ciebie. - powiedział smutnym głosem jednak potem uniósł wzrok na starszego i zapytał.
-A ty? Masz jakichś przyjaciół?
-Nie mam nikogo... Tak się tylko błąkam tu i tam... Ciągle jestem w innym miejscu i tak trafiłem na Ciebie. - powiedział smutnym głosem jednak potem uniósł wzrok na starszego i zapytał.
-A ty? Masz jakichś przyjaciół?
- Zevran
- Posty: 18
- Gatunek: Lef
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 paź 2017
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 35
- Zręczność: 63
- Percepcja: 52
- Kontakt:
Nie wiedział za bardzo co miał zrobić z fantem w postaci samotnego młodego, bo prawdę powiedziawszy był pierwszym lwiątkiem jakie w życiu spotkał. Sam przecież był jedynakiem, wychowanym z dala od jakichkolwiek stad, a potem przyłączył się przecież do hieniej sfory. Nie chciał go wyganiać, ale czuł się niezręcznie z tą sytuacją.
- Właściwie... to nie, nie mam. Kiedyś kumplowałem się z hienami, ale one są bardzo, bardzo daleko stąd.
Zevran westchnął bezradnie.
- Możesz się trzymać ze mną jeśli ci wygodnie, raczej nie będę narzekać na towarzystwo.
Ale o tym, że ani z niego wybitny łowca, ani też jakiś dobry opiekun był to młodemu nie powiedział, nie musiał wiedzieć, że Zevran to taka pierdoła.
- Właściwie... to nie, nie mam. Kiedyś kumplowałem się z hienami, ale one są bardzo, bardzo daleko stąd.
Zevran westchnął bezradnie.
- Możesz się trzymać ze mną jeśli ci wygodnie, raczej nie będę narzekać na towarzystwo.
Ale o tym, że ani z niego wybitny łowca, ani też jakiś dobry opiekun był to młodemu nie powiedział, nie musiał wiedzieć, że Zevran to taka pierdoła.
Die schönen Mädchen sind nicht schön
Die warmen Hände sind so kalt
Alle Uhren bleiben stehen
Lachen ist nicht mehr gesund und bald
Ich suche dich, hinter dem Licht.
Wo bist du, wo bist du
So allein will Ich nicht sein
Wo bist du, wo bist du
Die warmen Hände sind so kalt
Alle Uhren bleiben stehen
Lachen ist nicht mehr gesund und bald
Ich suche dich, hinter dem Licht.
Wo bist du, wo bist du
So allein will Ich nicht sein
Wo bist du, wo bist du
- Chini
- Posty: 115
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 sty 2019
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 33
- Zręczność: 52
- Percepcja: 65
- Kontakt:
-Pewnie za nimi tęsknisz? - zapytał delikatnie. Zauważył że lew zaczął rozmyślać nad tamtymi hienami. Na początku wydawało mu się to trochę dziwne że lew i hiena mogą się kumplować, ale potem stwierdził że każdy może mieć w sobie chociaż trochę dobra i nie wolno przypisywać całego gatunku do złych i wrogich stworzeń.
Ucieszył się że wreszcie będzie miał z kim spędzić czas, a nie tylko ciągle błąkać się w nieskończoność. Wiedział że bardzo dobrym sposobem na nawiązanie dobrej relacji jest wspólne polowanie, więc postanowił zaproponować to Zevranowi.
-Jesteś może głodny? Bo ja bym coś zjadł... -powiedział sugerując starszemu wspólne polowanie. Wstał, przeciągnął się i ziewnął, poczym odczuł przypływ energi na myśl o jedzeniu.
Ucieszył się że wreszcie będzie miał z kim spędzić czas, a nie tylko ciągle błąkać się w nieskończoność. Wiedział że bardzo dobrym sposobem na nawiązanie dobrej relacji jest wspólne polowanie, więc postanowił zaproponować to Zevranowi.
-Jesteś może głodny? Bo ja bym coś zjadł... -powiedział sugerując starszemu wspólne polowanie. Wstał, przeciągnął się i ziewnął, poczym odczuł przypływ energi na myśl o jedzeniu.
- Zevran
- Posty: 18
- Gatunek: Lef
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 paź 2017
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 35
- Zręczność: 63
- Percepcja: 52
- Kontakt:
- Trochę tak. Wiele mnie nauczyły. Ale... było minęło, ot co!
Uśmiechnął się, ukrywając smutek po tamtym zajściu, zresztą, całkiem skutecznie. Mógł tęsknić i czasem mu się zdarzało, ale póki nie spotykał innych hien w swoim życiu to niczego nie miał zamiaru rozpamiętywać. Ktoś inny mógłby pomyśleć, że oszalał, bo przecież normalnym było, że lwy i hieny się nie lubią, skoro zwykle konkurują o ten sam posiłek i miejsce do spania. Ale Zevran swoje wiedział.
Trochę był... delikatnie mówiąc niezadowolony z propozycji młodego. Nie dlatego, że to był jakiś zły pomysł, tylko raczej dlatego, że Zevran sam od dłuższego czasu nie mógł upolować czegoś większego niż gryzonie. A skoro on sam takim czymś się nie najadał, to jak miało to polepszyć byt dwójki lwów?
- Bardzo bym chciał... ale nie wiem czy to dobry pomysł. Nie wiem czy to nie są przypadkiem czyjeś tereny, a to byłoby nieuprzejme naruszać cudzą zwierzynę.
No, miał nadzieję, że całkiem zgrabnie wybrnął z tematu własnej łajzowatości.
Uśmiechnął się, ukrywając smutek po tamtym zajściu, zresztą, całkiem skutecznie. Mógł tęsknić i czasem mu się zdarzało, ale póki nie spotykał innych hien w swoim życiu to niczego nie miał zamiaru rozpamiętywać. Ktoś inny mógłby pomyśleć, że oszalał, bo przecież normalnym było, że lwy i hieny się nie lubią, skoro zwykle konkurują o ten sam posiłek i miejsce do spania. Ale Zevran swoje wiedział.
Trochę był... delikatnie mówiąc niezadowolony z propozycji młodego. Nie dlatego, że to był jakiś zły pomysł, tylko raczej dlatego, że Zevran sam od dłuższego czasu nie mógł upolować czegoś większego niż gryzonie. A skoro on sam takim czymś się nie najadał, to jak miało to polepszyć byt dwójki lwów?
- Bardzo bym chciał... ale nie wiem czy to dobry pomysł. Nie wiem czy to nie są przypadkiem czyjeś tereny, a to byłoby nieuprzejme naruszać cudzą zwierzynę.
No, miał nadzieję, że całkiem zgrabnie wybrnął z tematu własnej łajzowatości.
Die schönen Mädchen sind nicht schön
Die warmen Hände sind so kalt
Alle Uhren bleiben stehen
Lachen ist nicht mehr gesund und bald
Ich suche dich, hinter dem Licht.
Wo bist du, wo bist du
So allein will Ich nicht sein
Wo bist du, wo bist du
Die warmen Hände sind so kalt
Alle Uhren bleiben stehen
Lachen ist nicht mehr gesund und bald
Ich suche dich, hinter dem Licht.
Wo bist du, wo bist du
So allein will Ich nicht sein
Wo bist du, wo bist du
- Chini
- Posty: 115
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 sty 2019
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 33
- Zręczność: 52
- Percepcja: 65
- Kontakt:
-Hmm... - pomyślał chwilę. Wydawało mu się to trochę dziwne że to mógł być czyjś teren. Kto chciałby tutaj mieszkać? Tylko trawa wszędzie i nie ma się zabardzo gdzie schronić.
-Myślisz że ktoś mógłby tu mieszkać? Przeszedłem spory kawałek i nikogo nie spotkałem. Raczej nie mógł się ukryć bo nie ma tu żadnych kryjówek...
-Myślisz że ktoś mógłby tu mieszkać? Przeszedłem spory kawałek i nikogo nie spotkałem. Raczej nie mógł się ukryć bo nie ma tu żadnych kryjówek...
- Zevran
- Posty: 18
- Gatunek: Lef
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 paź 2017
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 35
- Zręczność: 63
- Percepcja: 52
- Kontakt:
- Mieszkać? Nie, ale polować tak.
Zevran czuł jak go trochę ściska w żołądku, ale prędzej pójdzie i znajdzie jakąś nietkniętą padlinę niż po raz kolejny się zbłaźni i zakończy polowanie niepowodzeniem.
- Ale myślę, że jak każdy sobie dorwie po jakimś większym gryzoniu to nawet właściciel terenów gdy tu przyjdzie to nam podziękuje.
Zaproponował może nie do końca satysfakcjonującą alternatywę, ale lepsze było to niż na siłę szukanie teraz miejsca gdzie faktycznie mogłoby się jakiekolwiek polowanie udać. I względne bezpiecznego. Za wszelką cenę unikać kłopotów, tak.
Zevran czuł jak go trochę ściska w żołądku, ale prędzej pójdzie i znajdzie jakąś nietkniętą padlinę niż po raz kolejny się zbłaźni i zakończy polowanie niepowodzeniem.
- Ale myślę, że jak każdy sobie dorwie po jakimś większym gryzoniu to nawet właściciel terenów gdy tu przyjdzie to nam podziękuje.
Zaproponował może nie do końca satysfakcjonującą alternatywę, ale lepsze było to niż na siłę szukanie teraz miejsca gdzie faktycznie mogłoby się jakiekolwiek polowanie udać. I względne bezpiecznego. Za wszelką cenę unikać kłopotów, tak.
Die schönen Mädchen sind nicht schön
Die warmen Hände sind so kalt
Alle Uhren bleiben stehen
Lachen ist nicht mehr gesund und bald
Ich suche dich, hinter dem Licht.
Wo bist du, wo bist du
So allein will Ich nicht sein
Wo bist du, wo bist du
Die warmen Hände sind so kalt
Alle Uhren bleiben stehen
Lachen ist nicht mehr gesund und bald
Ich suche dich, hinter dem Licht.
Wo bist du, wo bist du
So allein will Ich nicht sein
Wo bist du, wo bist du
- Chini
- Posty: 115
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 sty 2019
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 33
- Zręczność: 52
- Percepcja: 65
- Kontakt:
-Dobre i to! - powiedział, uśmiechnął się i oblizał. Chiniemu spodobało się że będzie mógł wreszcie zapolować z kimś starszym i pewnie bardziej doświadczonym.
-W takim razie chodźmy!
Kiwnął głową, sugerując aby starszy prowadził.
-W takim razie chodźmy!
Kiwnął głową, sugerując aby starszy prowadził.
- Zevran
- Posty: 18
- Gatunek: Lef
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 paź 2017
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 35
- Zręczność: 63
- Percepcja: 52
- Kontakt:
- Dobra, to przejdziemy się kawałek dalej, bo jak tutaj siedzimy to raczej żadnych gryzoni nie spotkamy.
Puścił oko do młodego po czym wstał i najpierw się trochę porozciągał dla rozprostowania kości. Mimowolnie sytuacja napawała go delikatnym optymizmem, nawet jeśli z reguły miał dość pesymistyczne podejście do świata. Jak już skończył się prężyć to obejrzał się za młodym czy na pewno dalej tam jest gdzie był i skinął mu głową by za nim poszedł.
zt x2 -> viewtopic.php?f=24&t=102&p=20371#p20371
Puścił oko do młodego po czym wstał i najpierw się trochę porozciągał dla rozprostowania kości. Mimowolnie sytuacja napawała go delikatnym optymizmem, nawet jeśli z reguły miał dość pesymistyczne podejście do świata. Jak już skończył się prężyć to obejrzał się za młodym czy na pewno dalej tam jest gdzie był i skinął mu głową by za nim poszedł.
zt x2 -> viewtopic.php?f=24&t=102&p=20371#p20371
Die schönen Mädchen sind nicht schön
Die warmen Hände sind so kalt
Alle Uhren bleiben stehen
Lachen ist nicht mehr gesund und bald
Ich suche dich, hinter dem Licht.
Wo bist du, wo bist du
So allein will Ich nicht sein
Wo bist du, wo bist du
Die warmen Hände sind so kalt
Alle Uhren bleiben stehen
Lachen ist nicht mehr gesund und bald
Ich suche dich, hinter dem Licht.
Wo bist du, wo bist du
So allein will Ich nicht sein
Wo bist du, wo bist du
- Jaskier
- Posty: 40
- Gatunek: Hiena
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 30 gru 2016
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 35
- Zręczność: 60
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Rudy przybył od zachodu. Minął spore pasmo gór, a teraz zmierzał ku zachęcającej równinie. Nie miał pojęcia o tutejszych stadach, ani gdzie konkretnie leżą ich terytoria. Przedzierał się przez wysoką trawę, co rusz zwracając na siebie uwagę roślinożerców i innych zwierząt sawanny. Każde dziwiło się, co tutaj robi hiena, w dodatku samotna. On nie zwracał na nie uwagi, przez tyle lat przywykł do nieprzychylnych spojrzeń, plotek, obelg, podśmiewania. Traktował to jak neutralną codzienność. Ulokował się pod samotnym, niewielkim drzewkiem, które odznaczało się na tle pola traw. Dopiero po dłuższej chwili do jego nozdrzy dotarł świeży zapach. Po wstępnej analizie odkrył, że woń należy do jego gatunku. Spiął wszystkie mięśnie. Chciał dołączyć do jakiegoś stada, jednak nie wiedział, jaki mają charakter wobec obcych. Trzeba było być czujnym. I przezornym. Najwyżej poleży tu jeszcze moment i ruszy dalej, nie ściągając na siebie kłopotów.
- Alfajiri
- Posty: 360
- Gatunek: Krokuta cętkowana
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 15 maja 2016
- Specjalizacja:
- Waleczność: 45
- Zręczność: 61
- Percepcja: 20
- Kontakt:
Kilka dni po ostatnich wydarzeniach pod akacją, Alfajiri patrolowała tereny. Czuła, że musi nieco się rozruszać, zbyt mocno zasiedziała się tuż przy własnej norze. Zresztą, należy sprawdzić, czy po okolicy nikt niepożądany się jeszcze nie kręci, ewentualnie odświeżyć znaczenia zapachowe, jeśli przez ten czas zdążyłyby już wywietrzeć. Może coś upolować. Ostatnimi czasy mało uganiała się za zwierzyną ze względu na dzieci i inne obowiązki i szczerze powiedziawszy trochę jej tego brakowało.
Kiedy oddaliła się nieco od akacji okazało się jednak, że polowanie będzie musiało poczekać. Szczerze powiedziawszy początkowo przeoczyłaby intruza, który wyróżniał się na tle wszechobecnych, częściowo wyschniętych traw dużo mniej niż ona sama z jej ciemnoszarym umaszczeniem. Jednakże w ostatniej chwili coś zauważyła. Jakiś ruch, dźwięk, czy też może zapach. Coś do niej dotarło, informując samicę o obecności intruza.
Sama mimowolnie spięła mięśnie, rozglądając się bacznie dookoła. Przez ostatnie wydarzenia zrobiła się dużo bardziej nerwowa i podejrzliwa, niż wcześniej. Duży wpływ na taki obrót rzeczy miało też posiadania potomstwa - oczywiście martwiła się o własną rodzinę i nie chciała, by ktoś ją skrzywdził. Dlatego też, kiedy zlokalizowała przycupniętą pod samotnym drzewem, rudofutrą hienę, uniósłszy wyżej ogon ruszyła ku niej lekkim truchtem. Gdzieś w głębi ducha poczuła niejako ulgę, że mają do czynienia z przedstawicielem swojego gatunku, nie kolejnym lwem, czy też jakimś zdziwaczałym, małym zwierzątkiem. Z drugiej jednak strony, nie ufała obcym od razu. Był to w końcu błąd, który mógłby się skończyć tragicznie.
Zatrzymała się w odległości susa od samca i zmierzyła go badawczym wzrokiem z pozbawionym wyrazu obliczem i jakimiś iskierkami zaciekawienia i podejrzliwości we fiołkowych oczach.
- Witam - powitała nieznajomego krótko.
Kiedy oddaliła się nieco od akacji okazało się jednak, że polowanie będzie musiało poczekać. Szczerze powiedziawszy początkowo przeoczyłaby intruza, który wyróżniał się na tle wszechobecnych, częściowo wyschniętych traw dużo mniej niż ona sama z jej ciemnoszarym umaszczeniem. Jednakże w ostatniej chwili coś zauważyła. Jakiś ruch, dźwięk, czy też może zapach. Coś do niej dotarło, informując samicę o obecności intruza.
Sama mimowolnie spięła mięśnie, rozglądając się bacznie dookoła. Przez ostatnie wydarzenia zrobiła się dużo bardziej nerwowa i podejrzliwa, niż wcześniej. Duży wpływ na taki obrót rzeczy miało też posiadania potomstwa - oczywiście martwiła się o własną rodzinę i nie chciała, by ktoś ją skrzywdził. Dlatego też, kiedy zlokalizowała przycupniętą pod samotnym drzewem, rudofutrą hienę, uniósłszy wyżej ogon ruszyła ku niej lekkim truchtem. Gdzieś w głębi ducha poczuła niejako ulgę, że mają do czynienia z przedstawicielem swojego gatunku, nie kolejnym lwem, czy też jakimś zdziwaczałym, małym zwierzątkiem. Z drugiej jednak strony, nie ufała obcym od razu. Był to w końcu błąd, który mógłby się skończyć tragicznie.
Zatrzymała się w odległości susa od samca i zmierzyła go badawczym wzrokiem z pozbawionym wyrazu obliczem i jakimiś iskierkami zaciekawienia i podejrzliwości we fiołkowych oczach.
- Witam - powitała nieznajomego krótko.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości