Za dużo było roboty ostatnio, trzeba chwile odpocząć. Nie wiedziała tylko, że dzisiejszy dzień nie zamierzał być tym odpoczynkowym.
Dojrzała z daleka parę drzew w których stronę szła spokojnie, do momentu kiedy usłyszała czyjś ryk. Szybko podbiegła do miejsca zdarzenia i zauważyła piękną lwicę o brązowym futrze. Standardowo, w jej myślach ukazała się Narie, jednak ta była o wiele jaśniejsza od jej "przyjaciółki', oraz miała brązowe oczy. Nie była pewna, czy należała ona do Lwiej Ziemi czy nie, ale najwyraźniej była w potrzebie pomocy, czego przykładny Lwioziemiec nie mógł zignorować!
Kiedy znalazła się bliżej, oceniła sytuacje. Najwyraźniej lwica ścigała ratela, który coś jej ukradł. Choć Ven nie bała się nawet nosorożców, ten mały ssak sprawił, że sierść stanęła jej na karku.
Ratele były znane ze swoich ostrych jak zęby krokodyla pazurów oraz z tego, że nigdy się nie poddają i walczą nawet z o wiele większymi przeciwnikami.
Jednakże ten osobnik uciekał, co mogło znaczyć, że był młody lub ranny - to dodało jej trochę odwagi, żeby zmierzyć się z problemem.
Od razu rzuciła się w pościg za czarno-białym złodziejem, a gdy znalazła się wystarczająco blisko, wymierzyła łapą w jego grzbiet z wystawionymi pazurami, żeby go złapać i zatrzymać.
Rzut na atak
82, 35, 82
Przeciwnik okazał się zbyt szybki i wdzięcznie wymigał się z pod jej pazurów. Zaraz potem, jakby nigdy nic kopnął w jej stronę parę kamieni w czasie biegu, które poleciały idealnie w stronę zielonookiej.
Rzut na unik
21, 25, 24
Na szczęście Ven potrafiła równie dobrze unikać co łasicowaty. Zirytowana obejrzała się na kamienie, po czym pogoń dalej trwała.


















