Pierwszy raz w życiu podjęła się poszukiwań miodu i nie do końca miała pojęcie o tym, od czego powinna zacząć na start. Ruszyła więc do niewielkiego zagajnika.
- Pszczółki? Jesteście tu? Chciałabym trochę miodu. - jej łagodny głos rozchodził się po okolicy, lecz zero odpowiedzi sugerowało, że infantylnością za wiele nie osiągnie.
Poczęła więc szukać jakiejść nawet pojedyńczej pszczółki.
Rzut na percepcję
Visenya wyrzuca 3d100:
75, 84, 13
75, 84, 13
Na nieszczęście dla niej nie widziała ani jednego owada, lecz nie poddawała się. Przeszła kawałeczek dalej widząc pojedyńcze kwiatki rosnące w miejscu zacienionym, a jak bardzo urokliwym jak na jej gust.
Rzut na percepcję
Visenya wyrzuca 3d100:
56, 68, 95
56, 68, 95
Na żadnej z roślinek przed nią nie znalazła ani jednej pszczoły. Posmutniała trochę, naprawdę chciała pozyskać plaster midoku dla tej lwicy, ale nie wiedziała jak się za to powinna zabrać. Kojarzyła kokony i dziuple, w których te wyposażone w żądło stworzenia wytwarzały słodką substancję... o kuszącej woni! Podjęła się więc węszenia.
Rzut na percepcję
Visenya wyrzuca 3d100:
31, 47, 80
31, 47, 80
No i bingo! Woń miodu dobrze jej znana prowadziła za zagajnik. Tam jednak trop się urwał, a lwica niepewnie rozejrzała się dookoła. Nie widziała żadnego drzewa, a wręcz nie widziała nic. Poza polem traw. Wytężyła słuch chcąc wyłapać jakieś bzyczenie.
Rzut na percepcję
Visenya wyrzuca 3d100:
41, 93, 64
41, 93, 64
Nic. Może jednak źle zinterpretowała poprzedni trop. Wróciła więc do miejsca, gdzie poczuła słodką woń. Zagajnik zdawał się być teraz troszkę inny, a to za sprawą dostającego się w szpary między koronami drzew słońca, które wcześniej nie miała tu dostępu.
Rzut na percepcję
Visenya wyrzuca 3d100:
58, 61, 22
58, 61, 22
Nadal nie zmieniał się status poszukiwań. Visenya postanowiła obejść zagajnik z większą dokładnością, obserwując rosnące tu krzewy i drzewa. Przecież jakieś pszczoły powinny mieszkać w okolicy.
Rzut na percepcję
Visenya wyrzuca 3d100:
32, 35, 43
32, 35, 43
Na gałęzi młodej akacji zauważyła wreszcie to coś, co przypominało zbudowane przez owady gniazdko, w którego środku ukryte były poszukiwane przez Visenyę plastry miodu. Przynajmniej taką miała nadzieję, ale nie widziała w pobliży żadnej żądlącej istoty. Podeszła bliżej i zajrzała w kokon.
Rzut na percepcję
Visenya wyrzuca 3d100:
34, 94, 78
34, 94, 78
Tak jak się wcześniej obawiała, był to uszkodzony zlepek, który w środku był totalnie pusty, a jego lokatorzy zapewne już jakiś czas temu osiedlili się w innym miejscu. Kocica ruszyła więc idąc dalej przed siebie i wypatrując dziupli.
Rzut na percepcję
Visenya wyrzuca 3d100:
1, 5, 71
1, 5, 71
Właściwie od początku mogła się skupić na wyszukiwaniu w pierwszej kolejności drzew z otworami w korze, a nie naiwnie licząc na wywęszenie miody lub usłyszenie lecącej pszczoły. Czerwonooka podeszła do dziupli i ostrożnym ruchem wyjęła niewielki plajster, którego potrzebowała. Uniknęła żadęł, na swoje szczęście. Pobiegła ze znaleziskiem do swojej zleceniodawczyni i podarowała jej miód.
@Mistrz Gry


















